Skocz do zawartości

Fozgas

Stały forumowicz
  • Postów

    1 072
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    22

Treść opublikowana przez Fozgas

  1. Też zaciekawiło to październikowe wydarzenie: czy albo jaki będzie miało wpływ na cenę opału? Jaka będzie po tym? Komentarze na stronach internetowych są coraz dowcipniejsze. Może to przyzwyczajenie i sentyment, ale najbardziej korzystnym dla mnie wydaje się drewno opałowe. Gdy braknie sił i zapału (do własnego wyrobu), to nawet zakup na składzie, będzie uzasadniony. Dobry moment na odpowiednio przygotowaną reklamę, o kotłach na takie właśnie paliwo. Drewno opałowe mogłoby mieć niezłą przyszłość w handlu.
  2. O to chodziło. Dlatego najwięcej do zyskania ma ten, któremu udałoby się zagospodarować szeroki środek społeczeństwa. Niewielu dbających o przyrodę chciałoby zostać kojarzonym z wybrykami młodocianych, zakłócających wydarzenia sportowe, kulturalne czy ruch drogowy. A jeszcze mniej z bałaganiarzami, którzy wychodząc z założenia "po nas choćby potop", mają jedyne zmartwienie: oby nikt się nie dowiedział. Podobnie to wygląda na płaszczyźnie religijnej, z jednej strony ponurzy inkwizytorzy obrzydzają jej wizerunek a z drugiej entuzjaści, których ponoć "Pan leczy", pozbawiają powagi. We wspomnianym zdaniu wystarczyłoby zamienić słowa: "neutralnym", "bezemisyjnym" na "sprawiedliwym". Tak więc nie ma świętych, bez dowodzenia tego wiadomo, że rozwiązanie jest gdzie indziej. Gdyby komuś udało się odnaleźć równowagę i środki do jej wdrożenia, byłby to przełom, renesans naszych czasów :) Dlatego potrzebujemy się bogacić, może jednak być z tym problem. Niewiele jest już tematów, które nie byłyby modernizowane "na kreskę".
  3. Na samym początku, gdy ruszył pochód "chytrych nocnych marków", były prezentowane ambitne plany i relacje z wydarzeń, które mogłyby wpisać się w to o czym na chwilę mówimy. https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/ursus-zambia-kontrakt-umowa,25,0,2283289.html Obecnie zajęci są pewnie kampanią, publika zebrana na takich spotkaniach wydaje się dość bierna, wygląda to jak dożynkowanie albo wesołkowate przechadzanie się pośród odpustowych straganów. A świat nie stoi w miejscu. I nie zatrzyma się, by na nas poczekać. https://www.solarserver.de/2023/07/06/brasilien-und-deutschland-bauen-partnerschaft-fuer-photovoltaik-aus/ Kol. @Piecuch19 ,miło byłoby czytać, o podobnych przedsięwzięciach z naszej strony w tym temacie. Byłoby to w jakimś stopniu potwierdzeniem, że się rozwijamy, korzystamy na obraniu takiego kierunku. Na razie to wygląda tak jakbyśmy tylko opisywali świat. Cóż z tego, że ma się przy tym wiele racji? Dobrze napisane. Zaskoczyło mnie, że tak wiele może mieć wspólnego z religią. Gdyby podmienić niektóre tylko wyrazy (dwa wyrazy), mielibyśmy znaną już od dawien dawna definicję pewnego pojęcia, którego ze względu na tematykę forum nie będziemy raczej poruszać. Dlatego unikam ideologizowania tego zagadnienia, wolałbym skorzystać na ile się da i dopóki się da.
  4. Nie podoba mi się, że mój post jest od kilku dni na stronie głównej forum. W takim temacie ostatnie słowo powinno należeć do fachowca, nie zaś kogoś jedynie zainteresowanego. Zamiłowanie do zmian i postępów w technologii to za mało. Skoro mowa o prognozach na przyszłość to może spróbujemy odpowiedzieć: czy dążeniem do tak zwanej neutralności klimatycznej można posłużyć się jak towarem na sprzedaż (w dobrym tego słowa znaczeniu)? Czy możliwym byłoby zawiązywanie współpracy, z krajami mniej rozwiniętymi? Chodzi o docieranie z nowinkami do miejsc odległych, na innych kontynentach. Czy możemy startować w tym "wyścigu"?
  5. Nikt Ci prawdy nie powie, wszędzie są problemy a gospodarka to zawsze był wyścig, w którym nie sprzyja się konkurencji. Gdy niekiedy czyta się komentarze internautów dziwi, że tak trudno to nieraz przyjąć, zaakceptować, zrozumieć. Oczekiwania są niczym rozkapryszonego dziecka, któremu trzeba przychylać nieba. Przeglądając tamten portal, można co nieco poczytać o stowarzyszeniach. To nam bardziej bliskie, uchwytne dla nas i aktualne. https://www.solarserver.de/2023/08/08/verbaende-kritisieren-haengepartie-holzheizung/ W temacie ogrzewania jestem niejako przypadkiem i niewiele wiem o działalności naszych stowarzyszeń z tego działu. Interesującym byłoby dowiedzieć się, na przykład, jak forsują, domagają się dofinansowania na rzecz systemów ogrzewania drewnem (w tym pelletu).
  6. Na pewno znajdzie się wiele słabych punktów a jeszcze więcej pojawia się, gdy coś (jakieś urządzenie), zaczynamy eksploatować. Na dodatek wydarzenia o zasięgu globalnym, klęski żywiołowe, konflikty, niosą całkiem nowe problemy. Trzeba jednak zaznaczyć, że poszukiwania, prace cały czas trwają, rozwija się technologie, byle nie pozostać biernym, zastygnąć w sferze oceniania. Rozwiązania oferujące bezpieczeństwo, w sposób innowacyjny, niedościgły dla konkurencji, zawsze zwracały uwagę i będą budzić zainteresowanie. Ostatnie lata przekonują o tym. Ciągle do tego powracam, ale czy jest coś ważniejszego w gospodarce? Zaś wybiórcze sięganie po nowoczesność, impulsywne podejmowanie decyzji, dysponując leciwym zapleczem, to coś jak sport ekstremalny. Nie budzi szerokiego zaufania. Tak więc choć sam cieszę się urządzeniem na "klik", to nie rozstanę się z osprzętem do pozyskiwania drewna, prostoty dającej mi pewność na dziś, w obecnych warunkach.
  7. Przez ten czas wiele może się zmienić. https://www.solarserver.de/2019/06/12/elektrothermischer-speicher-in-hamburg-mit-grosser-kapazitaet/
  8. Czwarte pytanie, daj spokój :) Jeśli starszy pan przerzuci większość, zwłaszcza młodych i tym razem, to nie wiadomo jak to traktować, oryginał, geniusz czy kara za osuwanie się w coraz większą dewocję. Są jednak dobre tego strony, za jakieś piętnaście lat, nie byłoby już rozczarowanych, nie czytałoby się już infantylnych komentarzy. Jakiej spodziewałbyś się odpowiedzi? Zaintrygowałeś i trochę zaniepokoiłeś… Idę popracować trochę, poczytam wieczorem :)
  9. To jest mniej więcej ta retoryka, którą odnajdziemy w komentarzach internautów. Tak mocno akcentuje się bezradność. A jak wspomniane było wyżej, że od dekad można dokonywać wyboru. Da się zrozumieć, iż jak to mówią: "świat oszalał", a po ostatnich wydarzeniach globalnych na dodatek się podzielił, ale nie znaczy, że musimy myśleć i traktować otoczenie jako przegrani, skrajnie nieufni. Jest chyba szerokie poparcie do wymienionego wyżej projektu: Jeśli nie będzie marnować się kolejnych lat na gadanie, jest szansa na rozwój. Obejrzałem, bardzo pobieżnie, mapkę. Nasunęło mi się, iż jest to najbardziej korzystne przedsięwzięcie dla tych, którzy znają technologię.
  10. Bardzo dziękuję za odpowiedzi a także wyjaśnienie. Wydaje mi się, że właśnie na przełomie wieków zatrzymałem się; elektronika i motoryzacja, w tamtym czasie, była dla mnie najbardziej ergonomiczna. Dlatego najchętniej wspominam produkty z tamtych lat. Nie mam jednak przyzwolenia na ich użytkowanie w miejscach publicznych :) Tu przykład:
  11. To chyba nie jest dobre porównanie. Musielibyśmy ustalić czy jest równoznaczne ze stwarzaniem bezpośredniego zagrożenia… czy równa się z pomykaniem złomem, po osiedlowych uliczkach. Nikt na forum nie popiera zanieczyszczenia środowiska, wręcz przeciwnie czytamy o dbałości, by spalanie w kotłach było jak najbardziej ekonomiczne i bezpieczne. Dyskusja dotyczy bardziej zaufania a raczej jego braku do podejmowanych decyzji. Bo jak zrozumieć to, że przyjmujesz zapewnienia, iż budujemy najnowocześniejszą elektrownię węglową, po czym widzisz radykalną zmianę? Jeśli inżynierzy mylą się tak bardzo, to komu można dziś jeszcze zaufać? Jak zrozumiesz decyzję o wysiłku na rzecz zmiany systemu edukacji, wprowadzaniu gimnazjów, po czym następuje zwrot i "rozbiórka" tego co ledwo zaczęło funkcjonować? Czym wytłumaczysz podobne zmiany w systemie zdrowotnym? Do czego doprowadzi tego rodzaju marnotrawstwo czasu, sił i środków? Gdybyś pozwolił na to, by ktoś nieustannie majtał Tobą na lewo i prawo dokąd byś doszedł? O tym jest ta dyskusja. O rozumieniu wolności może jeszcze kiedyś będzie okazja.
  12. Dziękuję. Do komputera HP (stacjonarnego - już bez kieszeni napędu, ma tylko porty USB). Szukałem też napędu tej firmy... natrafiłem na taką stronę: https://crn.pl/artykuly/piec-minut-dla-dvd-rw/ i przy okazji dowiedziałem się co znaczy DVD+RW Brakuje mi jednak wiadomości o wspomnianym buforze pamięci.
  13. Pytanie do lepiej obeznanych w tematach sprzętu elektronicznego. Mam zamiar sprezentować dobry, zewnętrzny napęd DVD- RW (połączenie przez USB). Stoję przed wyborem, bo na stronach internetowych radzą jak największy bufor pamięci. A czy wiadomo jakie jest minimum? Ceny są porównywalne, różnica jedynie w marce produktu.
  14. Kiedyś był tu pyskaty "Norman", może opowiedziałby nam coś więcej :) Gdy czyta się takie opinie to można odnieść wrażenie, iż przyzwyczailiśmy się do traktowania świata z pozycji osób przegranych, skazanych na porażkę. Przygnębiające trochę. Czy nie zawstydza Was to? Od lat jest szansa na wybór a ciągle słyszy się o rozczarowaniu. Tak trudno rozpoznać zagrożenie, uniknąć naiwnych decyzji? Strach planować przyszłość, gdy nie uczymy się na błędach, bo znów ktoś, kiedyś, może mieć przyzwolenie, by zachęcać młodzież do beznadziejnego wysiłku. Może więc ktoś napisze jaką widzi alternatywę dla kierunku, który tu jest opisywany? W taki sposób, który jest daleki od hamowania rozwoju technologicznego a przy okazji zapewniający bezpieczeństwo. Trochę sobie pozwalam, ale traktuję to jako sprzeciw malkontenctwu. Jeśli niektórym nie jest ciężko nieustannie pracować na rzecz zdrowia i nie zniechęcają się tym, że temat diety i w ogóle zdrowego stylu życia, został zagarnięty przez politykę, która co rusz kompromituje się, wywołując falę dowcipnych komentarzy, to może znajdzie się też ktoś, komu nie będzie wstyd podać, w przystępny sposób, jak powinien przebiegać zrównoważony rozwój w dziedzinie ekologii czy szeroko rozumianej gospodarki energetycznej?
  15. To racjonalne i nie podlega dyskusji. Jednak kolega @Piecuch19 naszą uwagę zwrócił na tak zwaną ideologię. Często to powtarza, więc ma pewnie powody, by to podkreślać. Popatrzmy jednak co oferuje strona druga. Czy ma w ogóle coś do zaproponowania, prócz sentymentów do tego co dawne? Budowanie poparcia na sprzeciwie to za mało. Przyszłość rysuje się wtedy mętnie, bez punktów orientacyjnych, bez kamieni granicznych. Wolność w takim wydaniu to iluzja a tolerancja zupełnie pozbawiona znaczenia, bo występuje tylko tam gdzie stara sprawdzona przemoc jest bezsilna. Ideologie ścierają się więc, bo są tego samego ducha, kapusta – posiekana, ale i tak kapusta, jak to mówił znajomy :) W kontekście prognoz na przyszłość, warto wziąć pod uwagę zdarzenia, które mogą zupełnie przewartościować naszą codzienność; dlatego nie rozstaję się z rozwiązaniami prostymi w obsłudze, najmniej zawodnymi. Zeszły sezon grzewczy jest tego dowodem. Z nierealnymi pomysłami aktywistów damy sobie jakoś radę, powtórzę: im bardziej będą przykręcać, tym więcej będziemy odkręcać.
  16. To bym uściślił. Młodość sprzyja odkryciom, zdobywcom, którzy przyśpieszają rozwój, na przykład technologiczny albo wręcz zmieniają jego kierunek. Młodość a przy tym innowacyjność idą w parze, gdyż młodzi nie mają "udeptanych" opinii, przyzwyczajeń. W kwestii wydawania pieniędzy jednak, jest inaczej. Tego trzeba się po prostu nauczyć, bo z natury mało kto niestety, umie powstrzymać emocje, fantazję. Dowiadywać się o szczegółach, byłoby najlepiej z książek a nie na własnych błędach :) Nietrafione decyzje to nie tylko straty finansowe, ale przede wszystkim zaprzepaszczony czas. Dobrze więc, gdy przy okazji finansów rozmawia się o zarządzaniu czasem właśnie. Są inwestycje, które nigdy nam się nie zwrócą, lecz korzyść jest inna (komfort, nasz wysiłek, higiena). Są jednak inwestycje, które są błędem, nie zwrócą się i nie odrobimy już strat. Tych trzeba się wystrzegać, rozpoznawać je i omijać. Stąd znane powiedzenie: nie ważne ile zarabiasz, lecz ile wydajesz.
  17. I słusznie, bo wziąć trzeba pod uwagę też region, w którym dokonuje się zakupu. Kiedyś opowiadano mi, że są takie miejsca, że zakupiony węgiel sprząta się z placu skrupulatnie, nawet drobne bryłki. Tak więc nie tylko cena nie będzie jednakowa dla wszystkich, ale i wartość. Poza tym, warto podkreślić, iż tego rodzaju zakupów nie powinno się traktować jako strat, bo są to wydatki dla nas konieczne i trzeba je odróżniać od takich, które wiążą się, na przykład, z rozrywką. Jedynie ze względu na tematykę forum prowadzimy dyskusję, bo akurat dla nas jest to interesujące. Większość raczej nie myśli o tym za bardzo a jeszcze mniej wiąże z gospodarką. Zdanie, które można by dać w ramkę :) Z pozoru prosta sprawa, lecz gdyby się nad tym zastanowić dłużej to w końcu może zrozumielibyśmy, w czym tkwi siła dobrego gospodarowania własnymi zasobami finansowymi. Nie jest przecież tajemnicą, że najłatwiej skłonić do zakupów najmniej zamożnych, tym samym zaprząc do wyścigów, w tym wypadku tak zwanej ekologii. Klient, któremu zaoferuje się jakiś produkt, coś co wyniesie jego poczucie własnej wartości, jest temu przychylny, bardziej skłonny do zakupu, nawet gdy go na tą chwilę nie stać na taki wydatek i nie rozumie do końca co kupuje. A jeśli uczyni się to z pomocą dekretów, ustaw, przepisów możemy mówić o pełnym sukcesie. Przyszło nam żyć w czasach, gdzie pozór stał się towarem na sprzedaż i to niemal pod każdym względem. Mnie szczególnie mierzi, że dotknęło to dbałość o przyrodę, dietę, zdrowie. Trzeba to jakoś przeczekać.
  18. Przeglądając komentarze internautów na różne tematy, zauważyłem interesującą pracę. Ktoś publikuje fotografie z lat, których dotyczył zamieszczony wyżej fragment. Jak widać, potrzebę dobrego oświetlenia i świeżego powietrza nie uznawano za pierwszorzędną. https://www.hejto.pl/wpis/oklahoma-lata-90-xix-wieku-mortadelanadzikimzachodzie Dodam więc kolejny fragment (z tamtego okresu), który zachęca do aktywności fizycznej na świeżym powietrzu: Ćwiczenia fizyczne i praca wywierają korzystny wpływ na umysł i ciało, wzmacniają mięśnie, poprawiają obieg krwi… gdy odmawia się ćwiczeń fizycznych i pracy, uwaga zostaje skierowana tylko na siebie, myśli się o sobie gorzej niż jest w rzeczywistości, tak schorowana wyobraźnia wywołuje stan ciągłej obawy, niepewności.
  19. O cenach spekulowaliśmy wcześniej. Obecnie, na aktualności przybiera dystrybucja. Forumowicz zamieścił, jak widać, nawet artykuł o tym problemie. Na to czy trend spadkowy cen przybierze na sile i utrwali się, będzie miało wpływ kilka czynników. Musimy pamiętać, że nie mamy wglądu do wszystkich informacji, opieramy się tylko na tym co sami wyczytamy. Lepiej więc przeglądać artykuły, napisane przez osoby zajmujące się tym zagadnieniem zawodowo. Zebrane, ułatwiają nasze przewidywania. Choć i tu trzeba przypomnieć, że o stabilizację niełatwo. Nie trzeba za wiele tłumaczyć. Gdybym miał podzielić się własnym kryterium to uznałem, że cena węgla nie powinna przekroczyć tysiąc złotych za tonę. Droższy traci na opłacalności, w stosunku do innego źródła ogrzewania. Jak widać potwierdzają to dwa wpisy forumowiczów, zamieszczone wyżej. I znajomy, który pochwalił się, że miniony sezon grzewczy przekonał go do zakupu solidnie wykonanej siekiery rozłupującej :)
  20. Nie wiem jak tam u Was, ale pośród korespondencji, można znów odnaleźć ulotkę reklamową, dotyczącą sprzedaży węgla. Wyścigi na ten sezon uznajmy za rozpoczęte.
  21. Nie mniej interesujące byłyby relacje tych, którzy pracowali na kontraktach. Swego czasu, była dość szeroko znana firma budująca drogi: https://40ton.net/polscy-kierowcy-jezdzili-wywrotkami-iraku-steyr-91-bezkresna-pustynia-budowie-autostrady/ Zaś zamieszczony fragment, miał być przykładem, że i nam, naszemu pokoleniu, mogą zdarzyć się pomyłki. Z opinią większości zaś, bardzo trudno dyskutować, niekiedy potrzeba czasu, by wygasły silne przekonania, poparte na dodatek medialnymi autorytetami. Dziś znamy już lepiej zasady zdrowia i nie trzeba przekonywać, przynajmniej do wietrzenia pomieszczeń. Co do źródeł ogrzewania wolałbym uniknąć dyskusji. Są tutaj forumowicze zajmujący się tym zawodowo. Na dodatek, nie ma już tak zwanego taniego ogrzewania. Nawet koszem własnej pracy (obsługa), nie możemy powiedzieć, że coś się wybitnie opłaca. Wybieramy więc wygodę, którą dostarczają nowe produkty, choćby te wspomniane przez Ciebie. Gdy rozmawia się z budującymi dom, też nie było wahania, co do wyboru źródła ogrzewania - pompa ciepła. Rozpoczyna ktoś inwestycję, jest entuzjazm i nadzieja, determinacja, by zwrócić się ku nowoczesności. To zrozumiałe, gdyż w przeciwnym wypadku nikt nie ruszyłby się z miejsca. A my spoglądamy na to trochę inaczej, bo życie na wsi traktujemy inaczej. Przynajmniej dla mnie polega to na gospodarzeniu. Wiążę to ze zmianą stylu życia właśnie, w przeciwieństwie do mody, by żyć na wsi a mieszkać jak w mieście.
  22. Kiedyś forumowicze (zwłaszcza kolega "Ryni"), podpowiedzieli jak uruchomić wodociąg, z pobliskiej studni kopanej. Obecnie, zastanawiam się czy zbiornik można samodzielnie czyścić i jak często to wykonywać. Próbowałem odkręcić śrubę zabezpieczającą otwór (wyczystkę), lecz korek trzyma dość mocno. Obawiam się, że przy wyjmowaniu tej zatyczki, uszkodzona zostanie uszczelka. Jeśli są takie uszczelki w sprzedaży to nie kłopot a jedynie obawa, że wylezie z bojlera jakiś utopiec :) Instalacja jest połączona, z linią ze studni głębinowej. Zamontowany jest też zawór, którym reguluje się ciśnienie wody. Gdyby ustawić to tak, że ciśnienie wody - to z głębinowej, byłoby nieco niższe od tego momentu, w którym elektrozawór włącza pompę do zbiornika (ze studni kopanej), mogłyby zostać otwarte obie linie jednocześnie? Teraz jest tak, że "odcinam' zaworem jedną z rur. Gdyby to zmienić i zostawić otwarte obie to po spadku ciśnienia w zbiorniku w domu (np. brak zasilania elektrycznego), linia z głębinowej uzupełniałaby do minimalnego stanu? Za głębinową jest dodatkowy zbiornik wkopany w ziemię i przez jakiś czas woda dopływałaby do domu – różnica wysokości terenu. Udogodnienie takie, że nie trzeba by było co jakiś czas odpowietrzać i uruchamiać linii ze studni kopanej. A może jestem w błędzie...
  23. Przy tej okazji można przyjrzeć się dokładnie i sprawdzić czy nie pojawiły się mszyce. Może się okazać, że owoce są uszkodzone przy okazji a głównym wabikiem jest białko na które zapotrzebowanie os jest tym większe im mocniejsze mają rodziny (gniazda). Jako początkujący pszczelarz dowiaduję się o złożoności przyrody; zależności są nieraz tak zaskakujące, że już dawno doszedłem do przekonania, że najlepiej się urodzić na wsi, w przeciwnym wypadku traci się dużo czasu na niespodzianki, a później zdobywanie wiedzy z książek i czasopism, internetu. Widać też, że emocje przybierają na sile. I pewnie tak będzie, bo każda okazja wydaje się pozornie dobra, by nawiązywać do trwającej kampanii. Wiele wskazuje na to, że tym razem zdecydują młodzi, ich udział :) No to naciapię coś z rana... Bądźcie ostrożni, starajcie się szybko dorosnąć, bo tego wymaga ten czas. Media, które wzorują się na zachodnich bądź chciałyby to robić, nie pomogą za wiele, nie tyle omawiają dane wydarzenie co wypowiedzi celebrytów o nim. Pojawia się szum, chaos, aż dziw, że ktoś to wszystko jeszcze ogląda, czyta. Niemal każdy tydzień, miniony również, jest przykładem braku ostrożności oraz tego skutków. Wybierać rozsądnie to stawiać na osoby, które znają się na ludziach, nie wypowiadają pochopnych sądów, nie zapalają też przy tym ulicy. Ulica i jej emocje nie są odpowiednim miejscem, by zmieniać świat. Przypomina się zdarzenie, obraz, też niedawny, na którym ktoś rozkłada ręce przed napastnikiem i woła: zrobisz mi krzywdę, kurka wodna! – to wolne tłumaczenie, słowa były mocniejsze, wielu pewnie zapamiętało. Obraz na czarno białą grafikę, gotowy do przeniesienia na tkaninę, sztandar czasów, gdy ścierają się cywilizacje a ulica właśnie jest tego miejscem. Wybierać rozsądnie to unikać uproszczeń też, pozornie łatwych rozwiązań, schematu dość mocno ograniczonego świata, wyłaniającego się z czkawki jakiegoś piwożłopa. Taki, z kolei, będzie wodził od "mądrości" jednej knajpy do "mądrości" innej knajpy i swym fatalnym przykładem rozpijał społeczeństwo, rozpowszechniał światopogląd. Stawiać na poważnych, ludzi myślących, jeśli chce się by naród był postrzegany jako poważny, wart uwagi. Tyle :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.