Skocz do zawartości

Fozgas

Stały forumowicz
  • Postów

    1 061
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    22

Treść opublikowana przez Fozgas

  1. Do garażu to odpowiedni byłby też termowentylator. Są różnej mocy… Wybór pewnie zależy od tego, ile kto spędza czasu w warsztacie.
  2. Wyłącznik w pile przestał działać. Przewody się zerwały na stykach. Próbowałem to naprawić, ale zauważyłem, że silnik zapala mimo odłączonego wyłącznika, gaszę a raczej „dławię” dźwigną tzw. ssania. Piła była już parę razy w serwisie, ale może ktoś z forum umie to wyjaśnić.
  3. Skoro o rozrywce to jeszcze przed weekendem coś dodajmy. Może też ćwiczyć w wyrozumiałości. Otóż, jakoś tak dziwnie działają te algorytmy, że po zakończeniu filmiku, zamieszczonego w tytule tematu, wyświetlił się również link do tego kanału: https://www.youtube.com/watch?v=UbDCMQISgHY Obejrzałem, zachęcony sposobem prowadzenia dyskusji. To zresztą widać w komentarzach internautów, bardzo przyjemnie się ogląda. A później natrafiłem na ten wywiad: https://www.youtube.com/watch?v=y5ojwY0NHvc Dlaczego o tym? Fragment, od około pięćdziesiątej minuty, poniekąd obrazuje ogólną kondycję społeczeństwa. Weszliśmy w czasy popularyzowania dbałości o kondycję fizyczną, dietę, lecz jak się często okazuje pod względem higieny psychicznej trzeba spoglądać inaczej, zmienić wymagania nawet tam, gdzie inteligencja i czysty umysł decydują nieraz o sukcesach zawodowych. Tak więc, ze wspomnianą wyżej wyrozumiałością traktować internetowe emocje i szybko o nich zapominać :)
  4. Gdy temat dyskusji przemienia się w "bieganie wokół stołu". Przynajmniej widać ilu pozostało, w miarę aktywnych forumowiczów. No i nawet tu, jakieś przywoływanie apokaliptycznego spodziewania, zaczerpniętego jakby z filmów klasy B.
  5. Bardzo dziękuję za odpowiedź, nie spodziewałem się już i zapytałem znajomego, który też przeprowadził się na wieś i rozwiązuje różne gospodarskie problemy. Opowiadał, jak szpece zastosowali pompę mamutową (tak to się chyba nazywa). Ponoć ma tą zaletę, że dość skutecznie można tym oczyścić dno starej studni. Jeśli ktoś to robił, niech napisze do jakiej głębokości można użyć takiej pompy.
  6. Powody do narzekania zawsze można znaleźć, lecz wolę chwalić sobie. Gdy przeglądam niekiedy opinie internautów, to można odnieść wrażenie, iż głównym źródłem wielu problemów jest niewdzięczność (niedocenianie tego co się posiada: zdrowia, rodziny, towarzystwa, sytuacji materialnej itd.). Tutaj moglibyśmy rozwinąć szerszą dyskusję, lecz nie ten temat i miejsce. Zdałem się na wiedzę fachowca. Podłączył sterowanie przez urządzenie firmy IMMERGAS. Na forum pełnym serwisantów i zawodowców zbędnym jest opisywać możliwości, i zalety. Dodam może tyle, iż sprawdziłem opinie internautów. Wynikało, że ma przewagę… Mnie podoba się obudowa sterownika pokojowego (nie trzeba mocować na ścianie), ładnie prezentuje się na pianinie :) Na tej stronie jest więcej informacji o produktach: https://www.immergas.pl/produkty/tydom-home/b2c/
  7. Bardziej jako ciekawostkę. Fajnie jest dowiadywać się o różnych rozwiązaniach, pomysłach… Forum się zmienia, bo nowe technologie coraz bardziej zawężają nasz udział w obsłudze gospodarstwa domowego. Mniej tematów do omawiania. W sumie to obsługa ogrzewania zamyka się w ustawieniach regulatora temperatury, którym można sterować z telefonu. Więc nie ma za bardzo, o czym rozprawiać. Niekiedy pojawią się jakieś emocje związane z trendami, w kwestii szeroko rozumianej dbałości o przyrodę, ale i tutaj poglądy się ustaliły i nie ma już jakichś spektakularnych zrywów. Nawet Gosia, o gniewnym spojrzeniu, coraz mniej wspominana jest w mediach.
  8. Jeśli są jakieś zdjęcia, to obejrzałoby się. Zostało parę rurek z remontu, może bym też coś podobnego "ulepił", zanim dzionki zrobią się dłuższe i trzeba będzie więcej czasu spędzać na zewnątrz. Po filmikach widać, że są dwa rozwiązania: z nadmuchem i bez podawanego powietrza. Do żeliwnego kotła to można chyba wszystko zamontować.
  9. Kolega @carinus zaciekawił, że temat nadal aktualny. Współczesny "adaś" to już chyba tylko kształtem przypomina tamtego, sprzed lat. Nawet podano moc poszczególnych nagrzewnic. Są też palniki, czyli dałoby się złożyć taki zestaw i zamontować w zwykłym kotle. Może ktoś z forumowiczów eksperymentował. Dobrze byłoby mieć taki współczesny, niedużej mocy, palniczek i samemu sprawdzić jak to działa. Tu przykład podobnego rozwiązania.
  10. Skoro tak, to dowcipne komentarze można też odnaleźć przy okazji czytania wieści ze świata. https://www.hejto.pl/wpis/wiecej-wegla-rdzen-wytrzyma Nowe technologie pewnie wyprą takie klasyki, ale może są na forum jeszcze majsterkowicze, którzy pamiętają czasy nieposkromionej inwencji pracowników warsztatów. Samochodziarze nazywali taki piecyk "adaś", prawdopodobnie od imienia konstruktora. Miał zamontowany palnik na olej. Gdy popracował trochę i rozgrzał się to sprawiał wrażenie, jakby palacz uwięził w nim jakiegoś demona ognia :)
  11. Pomysły racjonalizatorskie, bo chyba o takie chodzi w tym fragmencie, będą powstawały. Pewnie i na tym forum udałoby się odnaleźć ciekawe. Autorowi jednak, chodzi chyba o coś więcej. Chcąc wywierać wpływ trzeba mieć odpowiednie środki finansowe. Z tym problemem zmagają się nieraz artyści, inżynierowie, medycy... Przeróżne więc pomysły rozbijają się o kwestie organizacyjne. Im projekt większy tym skala problemów do rozwiązania szersza.
  12. Temat zmienił się w dyskusję o przemianach, ich ocenie. Też interesujące, bo widać jak nadal jeszcze spotykają się dwa światy, szlachecki i kupiecki. Być może odpowiedni fragment: Przy tej więc okazji można by w jednym wątku zgodzić się z krytykującymi (obecne warunki, czasy). W stosunku do lat minionych, próg wejścia do gry rynkowej jest coraz wyższy. A to może dać wrażenie, że jakby przez chwilę uchylone okno możliwości na powrót zamyka się. Zamknięcie to powodowane jest nie tyle prawami rynku, co zmieniającymi się regulacjami. O to chyba mogłoby się rozchodzić autorom podobnych projektów, wynalazków, przedsięwzięć.
  13. Nawet gdyby tego projektu i podobnych nie udało się propagować, wedle oczekiwań autora to prace takie mają sens. Umożliwiają osobom bez wiedzy naukowej wejrzeć w nieznany im świat a co najistotniejsze, w koncepcje i źródła całego przedsięwzięcia. Mają więc wartość edukacyjną. A tego nie można bagatelizować, bo podtrzymując pewnego rodzaju rozpęd chęci odkrywania, tworzenia, przygotowuje się warunki do kolejnych odkryć, projektów, w ogóle rozwoju. I nie powinno zniechęcać to, że świat jest pełen ignorantów i wiele projektów pozostanie w szufladach. Artysta będzie tworzył, mimo niesprzyjającego czasu, warunków, bo inaczej nie potrafi, naukowiec - pionier, również. To nie tyle jest kwestia wyboru, co talentu a jego źródło nie pozwala zatrzymać się, zaprzestać działań. Zwracanie uwagi na przeciwności, nieprzychylny system może i oddaje obraz sytuacji, lecz nie dodaje sił. Bywa, że pozostaje się z pracą zupełnie samemu, ci po których spodziewasz się wsparcia szukają słabych punktów, marudzą, marnują twoje siły i czas; ci zaś, ze strony których spodziewasz się sprzeciwu okazują się zainteresowani, przychylni. Przedzieranie się jest pełne niespodzianek a malkontenci i entuzjaści tworzą ku temu warunki. Jak już wyżej było, kwestią jest przejście na etapie, który jest czymś innym niż pomysł, projekt. Potrzebny jest ktoś, kto potrafi "otwierać drzwi". A teraz coś o czym też warto wspomnieć. Co może przemawiać na niekorzyść? Bywa, że rysuje się obraz, jakoby "wielka uczoność do szaleństwa przywodziła". A wtedy obrany kierunek nie wzbudza zaufania. Może to niekiedy wynikać z niezrozumienia projektu przez odbiorców a nieraz z kontekstu, kręćka autorów, niezwiązanego z tematem. Poszedłem jakby śladem nieufności forumowicza wyżej @o6483256 i zerknąłem na tak zwany kanał, propagujący ten temat. To zmienia zupełnie bryle, przez które zwykliśmy postrzegać prace naukowe, nasze nastawienie do takich. Nie będę się rozwodził, lecz podzielę się tylko, że po obejrzeniu fragmentu kolejnego obrazu, inaczej rozumiem realizowanie pasji badawczych. Większość przyjmuje, na przykład, że istnieje związek pomiędzy muzyką a matematyką. Nie trzeba tego jakoś wyłuszczać, wystarczy posłuchać kantat Bacha. Zrozumiały jest też wpływ muzyki na nasz nastrój. Poszukiwania jednak w praktykach starożytnych ludów pogańskich jakichś dróg do zrozumienia świata jest dla mnie zaprzeczeniem nauki i chrześcijaństwa, wybiórczym posiłkowaniem się dorobkiem cywilizacyjnym zachodu, by mieszać tak naprawdę w kotle szamaństwa. Będąc więc zainteresowanym samym tematem, jeszcze raz chyba warto przywołać tak zwane "złote tace", bo źródłem niepowodzeń, nie musi być "system", lecz towarzystwo, które, być może ciągniemy za sobą, a te uwiarygadnia się (swe idee), naszą obecnością, i jakby udziałem. Moim zdaniem, przyszło nam działać w najlepszym momencie a jeśli komuś brak sił, utyskuje, niech przywoła postać i historię noblistki, Marii Skłodowskiej.
  14. Podobną opinię wyraził kiedyś forumowicz "SONY23". I jest pewnie w tym dużo racji. Dlatego podobne dyskusje są wciągające i sam też przy takiej okazji odsuwam "poboczne zabawki", próbując jakoś odpowiedzieć. Dlaczego dajemy się ponieść? Bo ludzi najbardziej interesują inni ludzie, przykładem oglądalność dowolnej produkcji telewizyjnej, opartej na prostych historiach. I tutaj podobnie, forumowicz kol. @MORIA sprawił, że chciano się spierać, uznaliśmy, iż warto, choć akurat w tym wypadku za darmo :) Mogą być też inne powody, o których niewielu aktywistów zdaje się wiedzieć. Jest coś takiego jak duma, dążność do zaimponowania innym, chęć poprawy jakości swojego życia. Dlatego niewiele trzeba przekonywać, wystarczy zaprezentować zalety różnych rozwiązań. Zmiany następują jakby same, co wykazano na powyższej grafice. Decyduje stabilizacja, lecz coraz trudniej ją utrzymać. Bo przyszłość nie jest oczywista, coraz więcej konfliktów, niepokojów, które będą miały wpływ i na nas. Cóż więc można prognozować w kwestii choćby ogrzewania (kosztów)? Patrzeć i oceniać krytycznie nie tylko Wschód, ale i Zachód, zwłaszcza poczynania tego za "wielką wodą", wtedy obraz będzie pełniejszy.
  15. Ktoś się zastanawia… Większość opinii, opiera się na tym, że przecież inni też mają. Jakby samo posiadanie było świadectwem przynależności do elity, postępu. Jeśli są jakieś dobre artykuły (napisane przez fachowców), uzasadniające budowę to zamieście je tutaj, poczyta się. Jak to mówią serce na dłoni. Mniej lub bardziej umyślne łamanie zasad ortografii w pisowni może ustawić dyskusję, od razu wiadomo czego się spodziewać. Potem się dziwić, że tak łatwo zostaje się ogranym przez powściągliwych, wyrozumiałych, choć nie mniej zdeterminowanych, by grać o swoje. Obecna drużyna właśnie dlatego jest zwycięską, że ich szef z pewnością nauczył się rozmawiać. Jego przewaga polega na tym, że gdyby usiadł z nami do pociągu, w naszym przedziale, to chciałoby się z nim prowadzić dyskusję. Z przeciwną drużyną można by się jedynie zgadzać. Dla młodych (z natury odważnych, optymistycznie nastawionych do życia), nieciekawa taka podróż, smutna, ponura, pobłyskująca gdzieniegdzie nierealnymi obietnicami, dążeniami. I tutaj też myśl, która jest interesująca: Z życzliwą ciekawością trzeba by zadać pytanie: czy wyobraża ktoś sobie rozpadający się świat, jakiś układ, porządek, widział to ktoś kiedyś? Ci co przeżyli rozumnie (jako dorośli), przełom lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych co nieco wiedzą i mają pojęcie. Pokolenia wychowane już w latach otwartych możliwości mają inne wyobrażenia, coś jak podróżnicy, którym wydaje się, że można wejść w dzicz i z niej powrócić do widnego, czystego, bezpiecznego świata. Nie przyjmuje się, że są wyprawy, z których nie ma powrotu.
  16. Nie odważyłbym się zapewniać, że wszędzie zmieniło się na lepsze (w każdym regionie), ale mam powody, by odpowiedzieć, że mało kto "męczy się" jeszcze z klasycznym sprzętem. Nawet starsze osoby korzystają już z bardziej ekologicznych rozwiązań. Zmiany nie odbywają się może szybko, bo gospodarz na wsi wie, że trzeba brać pod uwagę i inne inwestycje, remonty. Jak już kiedyś wspomniałem, niedługo to mało kto schyli się po drewno we własnym lesie. Dodaje mi zapału i cenię już nieczęsty widok młodszych, przygotowujących drewno do suszenia, ale przypuszczam, że i oni korzystają z nowszych kotłów. Ich praca robi wrażenie zorganizowanej, pewnej, więc to świadczy o podejściu do całej reszty. Już od jakiegoś czasu chciałem zadać pytanie związane z tym tematem Jak wyobrazić sobie stan finansów wielu rodzin, gdyby ceny energii zostały uwolnione? Czy to jest w ogóle wyobrażalne? :)
  17. To wszystko dobrze się czyta, bo pewnie wiele opinii jest rozsądnych, lecz fora internetowe to nie "rada starszych", nie mają mocy sprawczej, w przeciwieństwie do aktualnych wydarzeń. https://wykop.pl/link/7331069/sad-uniewaznil-uchwale-o-strefie-czystego-transportu-w-krakowie Świadczy o tym, że jeszcze długo będą ścierać się tutaj dwa światy. Każdy chyba lubi nowinki techniczne, czytać o nich, lecz w obecnej sytuacji bliżej do tego sprawdzonego już świata, może dlatego, że nastroje militarystyczne nie maleją, wręcz narastają https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/amerykanie-zaatakowali-cele-huti-w-jemenie-to-zly-sygnal-dla-polski/n2e9r45,79cfc278 I mogą wywierać wpływ na marzenia o stabilizacji, tak potrzebnej dla nowych technologii (w kwestii zasilania, ogrzewania).
  18. Skoro luźna, wspomnieniowa dyskusja to można odpowiedzieć, jeśli ktoś wie, czy piece budowali tylko i wyłącznie zduni, czy też były one wykonywane według jakieś gotowego planu, przez tą samą ekipę, która oddawała mieszkanie w bloku a tam: w każdym pokoju piec a w kuchni piec z piekarnikiem i podkową do nagrzewania wody w bojlerze. Dość dużo pracy, czasochłonne zważywszy, że na koniec? kładło się jeszcze parkiety. Piękne, widne, przestronne mieszkania.
  19. Biorę pod uwagę nawet, że podobne mojej opinie mogą być kiedyś oceniane jak reakcja widzów na pierwszy film, z wjazdu pociągu na stację :) Napędzanie tego ustawami, rygorystycznymi przepisami budzi wątpliwości a może nawet podejrzenia o grę, daleką od praw rynku. Nie dostrzega się wtedy szans ani zagrożeń tam gdzie naprawdę mogą się pojawić. Na korzyść przemawia dziś jednak to, że miejsce do życia wśród potomków sarmatów jest najbezpieczniejszym miejscem na ziemi :) Jak to mówią młodzi: wolność rządzi :)
  20. Przepraszam, nie mam wprawy w pisaniu postów. Spróbuję tak: według mnie pójście w stronę elektryczności (elektryczne ogrzewanie, waluta, motoryzacja), nie sprawdzi się. Odejście od paliw kopalnych może mieć taki sens, że opierający swoją gospodarkę na handlu nimi utracą swoje wpływy.
  21. Nie musimy znać wszystkich opinii, przewidywań. Dla nas istotnym jest ta, która się potwierdzi w całości a nie tylko w części albo w ogóle. Elektryczność zmieniła sposoby zarządzania prawami przyrody. To przyśpieszenie, łatwe i skuteczne przeprowadzanie różnych projektów, nas tak rozzuchwaliło, że czujemy się władni odwrócić i wywrócić wszystko wokół, łącznie z prawami moralnymi. Stąd zamieszanie na wielu płaszczyznach, ścieranie wielu poglądów wobec szybko zmieniających się warunków życia. Już nie opowiesz się nawet "po której stronie masz serce", bo dążenia różnych organizacji penetrują takie rejony życia społecznego do których nie powinny wnikać. Lewa strona usiłuje porządkować sprawy, których nie rozumie a prawa obnosi się dbałością o potrzeby, które zazwyczaj były jej obojętne. By nie ciapać tu zbyt rozwlekłych opisów podzielę się tylko, że tego zamieszania nie sposób uporządkować, wręcz przeciwnie, próbuje się nim zarządzać jakby, to dostrzega pewnie każdy. Cenne spostrzeżenie, dobrze ujęte. Można zastosować do wielu spraw. Mało kto chce widzieć, że lasso zagarnęło już większą część świata i większość właśnie spogląda na wieści z tego świata, tak jak "należy" :)
  22. Napiszcie coś więcej, proszę. Nie żebym nie wiedział czego się spodziewać w przyszłości, ale ciekawią spodziewania innych. Internauci są bardziej interesujący niż telewizyjne występy infantylnego gaduły o ołowianym spojrzeniu, przemawiającego do znudzenia gotowcami, retorycznymi kalkami albo innego, z drugiego końca sceny, podnoszącego oglądalność swym nieszablonowym, szokującym zachowaniem, uwieńczonym wywijasami słownymi jakby z baśniowego języka. Ze swej strony mogę tylko zachęcać do tego co już tu było, rozwiązań z możliwością łatwego i szybkiego przełączenia na inne źródło ogrzewania w razie potrzeby.
  23. W zimowy wieczór przypomniałeś czas corocznego wypoczynku letniego :) Znajdź dziś fachowców, którzy potrafią skonstruować podobny piec. To jakby zebrać wiedzę przyrodniczą o spalaniu, budowlaną, architektoniczną, artystyczną i kto wie jaką jeszcze. Mam porównanie do kilku tylko pieców tego rodzaju, oczywiście skromniejszych dla oka. Każdy inaczej się nagrzewał i stygł, każdy innej wielkości, szerokości. Ten, w którym obecnie przepalam to mistrzostwo wykonania. Choć nie prezentuje się zabytkowo to jest ulubionym miejscem przesiadywania długimi wieczorami, trzeba tylko dobrać odpowiedni mebel ku temu. Polecam, póki jeszcze można znaleźć osoby umiejące zaprojektować i ładnie wykonać taki piecyk albo kominek.
  24. W instrukcji obsługi nie ma informacji, że na przykład: "Regulator ustawia automatycznie faktyczną temperaturę zasilania instalacji grzewczej"? Panel na kotle jest nadal aktywny i po naciśnięciu nie wyświetla komunikatu: "no" ? Wyszło dobrze, bo ja też jestem za jak najbardziej dowolnym sterowaniem (jak w opisałeś). A co do zużycia opału koledzy lepiej podpowiedzą, bo gdy w budynku jest na przykład piec akumulacyjny to dość skutecznie zakłóca podobne analizy. Po krótkim czasie zaprzestaje się obserwację licznika.
  25. Zanim odpowiedzą forumowicze bardziej wprawieni w obsłudze kotłów CO lub serwisanci, nasunęło się pytanie: Czy w kotłach gazowych, regulator pogodowy lub pokojowy (dedykowany), nie przejmuje sterowania i tym samym nie ustawia temperatury zasilania instalacji grzewczej?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.