bercus

U mnia na malych mocach korekta paliwa braggera w wiekszosci lekko na plusie,i tak nie przesypuje.Nadmuch min.jest taki sam,jak bez braggera i na starszych softach.Prawda jest,že wczesniej wiecej wypalalo,ale przypisuje to wiekszemu podawaniu cez korekte.Jescze nie testowalem wlaczyc czysczenie palnika,jak užywalem poprzednio w mocach niskich,ale wyglada že pozwoli sa korona zatkawa i bedziem musial wlaczyc.Nie obserwuje kociol dužo,nie potrzebne juž czeste dopelnianie opalu,papierosku liepiej dac u oczka wodnego,niž w piwnicy i z ustawionym braggerom opadlo sterowanie dla tego i tego zasypu wegla.

Bragger z nadmuchom nic nie robi,skala super.

Poleczam zamknac okna.11,5 na dworze i 45 na grzejniki,w domie temp.nie osiagnieta,nie pomože nic inego. ?

Niska temp.kotla.Jesli producent mowi o temperaturze,to mowi o temperaturze MINIMALNEJ i nawet temperaturze powrotu.Jesli grzejesz jak grzejesz,to nie narzekaj,jescze wyglada to dobro...Wilgotnosc w kotlu nie zawsze widac.

W Czechach kupilem kociol polski z Polskej strony rowno z dostawa producenta poprzed dom,cztwero kotlow na samochodzie do rozwozenia,brak problemow.Polskie meble tež dojechaja.To dla Czechow bedzie zawsze problemom.My na tym swoim podworku i niech inni dzialaja jak co moga.Sadze,že polski sprzedawca sam musi do Czech dojechac....Mamy,drogo,no nie wysilamy...

Tu mam czeski: BLAZE HARMONY-Ceník_C_2020_R01 (1).pdf

Trzeba dobro to nazwac w fakturze.W ten sposob: węzeł cieplny wraz z programatorem temperatury SKZP 02-05

Jescze taki dodatok: Wydaje mi sie,že ustawienie O2 do modulacji nie zawsze odpowiedne do ustawienia otestowanego na mocy zamknietej.U mnia na zamknietej wyglada ok przy 13-9 (dodam,že na 12 w testu ni niepomyslalem :-) ) i w modulacji sa sprawdza 12-10,tež ta wartosc utrzyma przy dluzszym przystanku na tych mocach w modulacji,kopczyk jest juž w przygotowanym stanie,kiedy taka moc nastapi,niewypala,niekopczy,na niskiej nieprzesypuje,jest tam wiecej rozžaronego,niž przepalonego i przechlodzenego jak w stanie wyzszych ustawien O2 dla 30%.Rozbieg do gory fajny i ta kupa žaru liepiej zaakceptuje kiedy nastaje wzrast O2 i wieksze podanie.O dosterowaniu mojego problemu z latajacym potencjalom nie mowiac.Tež nie odchodzi dužo sredna moc wirtualna od realnej.(moc/zužycje opalu),to ale raczej o powietrzu.

Starsze softy zawsze wszystkie dostepne,kiedy w nowym cos nie gra-to na plus timelu,sam juž zwrocilem pare softow i w nowym kiedy nie wlaczycie tryb instalatora,szkali nie bedzie. ? Z szkala nie mialem problemow poprzed braggerom,jak z nim.Tylko ponowne szukanie nadmuchu.Palnik i stabilnosc pracy dziala u mnia liepiej z brakiem "zebow" w mocy wiatru. Jedynym problemom jak juž wcesniej pisalem jest ustawienie maxa w szkali/wplyw na calkowy przebieg pracy dmuchawy.Do 50 leniwo,53 jest calkowo bardzej žywa i kiedy odpowiedno(przeliczane matematyka ? ) odciete w powietrzu.Tego punkta znalazlem i nie ma problemu.Nie wiem,czy jakies volty,ampery,impulsy sa za to odpowiedzialne.

Po kilku takich procesow te dawki poczna na palniku brakowac.Raz,lub dwukrotnie može sa sprawdza.Co bragger odejmie w spadku,przy wzrostu + - wroci na palnik,gdy dobro ustawiony.

Ustawienie wysokich wartosci O2 nie znaczy,že palnik nie bedzie kopczyc.Przy spadku mocy wypali sie kopczyk(trzeba dogonic zbyt wysokie O2) i trzeba go dopelnic wieksza ilosca czarstwego nie rozpalonego wegla przy wzrastu i bedzie pokopczywac w tej fazy,calkowo potym zrobi nie zlad na retorcie i to sa z brakiem braggera nie dzieje,kopczenie wystepuje w wiekszosci w spadku z opadajacym wiatrom.Trzeba jest obserwowac palnik poprzed dolna i gorna amplituda mocy i dla jego stanu ustawic poziom O2.Regulacja podawania potym nie ma potrzeby latac od sciany k scianie,pozwoli dosterowawa pomiedzy grotami mocy,kopczyk stabilny.

U mnia bez braggera bylo siwko na malych mocach,na wiekszych juž osad czarny robil sia zawsze ustawienie/nieustawienie.Teraz nie ma siwko,jest szaro-czarno,ale ilosc osadu jest oproci poprzednemu stanu znikomna,nie byc popiolku,nie co szkrobac.Nie ma o tyle wiecej osadu na drzwiczkach wymienika niž na polkach,tam bylo widac wieksze ilosci i minikwiatkow.Wyglada prawie na brak niedopalonych czesci lotnych.I nie wie,co to robi sa w kotlu-biale kamienne pod osadom.Bylo tylko na pierwszej polke wymienika najbliž palniku,teraz jest tež na gornych polkach.Jest jak szkrobac scianu obok kotla....

Kondensator rozruchowy,lub ložyska nie pozwala rozkreczanie na mniejszej mocy.

Testowalisce wermikulit? Lekki,dobro opracowatelny,izolant i rozne grubosci,do 1100°

@carinus Nie ma.Može przerobki zamiast užytkownikow juž teraz robi producent,bierze swoj czas..Jest teraz za malo dopracowanych produktow w pierwszej generacji.Blaze jest dostrojonym poprzednim kotlom verner,ceny szalone.Mpm swoja jakosc/cene isto pokaže,jest takim przerobionym dolniakom.Žadny iny producent zgazowujacych kotlow z ta droga nie idzie.

Bedziecie "TO" chwalic nawet gdyby gaslo,zawieszalo opal....Wystarcza tylko troche przerobic.

Przy postoju wychadzaj z ustawienim w trybie pracy-czas podawania groszku,poziom dmuchania,i czas dmuchania jak przerwe w podawaniu+czas do rozbiegu dmuchawy,to jakas podstawa by nie przesypawalo.Kiedy bedzie kopczyk w postoju zapadac,pozwoli možno wydluižac czas podawania.

Niektory jak piesc i drobniejsze kawalki tež sa.

Hmm.Kiedy dziado palil na koksie,nie pamietam takich problemow,cieszylem sa koksom do mniejszego szrapania z codziennym rozpalaniem i mam na odwrotno.Pare kawalkow niedopalu z dziadom bylo,ale taka ilosc i že by gaslo to nie.Miarkownikow nie bylo na emke,tylko sczeline na zebatej zapadke.Wyprobujem zwiekszac sczeline pewna po zamknieciu miarkownikow do utrzymania žaru.Kociol wewnatrz ponad meter dlugi,to juž jakies powietrze potrzebne.Wyglada tak,jakoby po otwarcju miarkownikow juž nie polapalo rozpedzac.Nie ma možliwosci zagladac w kociol w trakcie pracy,tylko jutro,wieczorom.Nie wiem,czy po nagrzaniu i jak dlugo zamkniety doplyw powietrza,informacje od žonki,to z kotlom jak z gwiazdoletom .Može w weekend poniecham palic,no nie chce xkrat latac w szkolu i dom....

Do szkoli zawiezli mi koksa do palenia i poczalo meczenie.Kociol 62KW przy koksiku.Zawsze mam problem z dopalaniem,wieczorem odpalam,wszystko ok sa rozpala,pozwoli,no grzeje i wygrzeje.Jutro ale na kotlu 20°,blisko wygasnienia i po pogrzebaniu za malo žarku i po calym rusztu jescze warstwa 20 cm nie spalonego koksa.Kociol chodzi na miarkownikach przy temp.50°.Testowalem juž rozne warianty palenia: Z PW,bez,miarkowniki,miarkowniki + stala blokowana sczeline,klapa kominowa zatwarta,otwarta.Jescze mysle nad zmniejszaniem kotla ceglami?Dla czego ta bestija gasnie,przy brikietach rozpalam od gory i bajka,jutro žonka doklada na žar drzewnom i jest szybko rozgrzane,wieczorem ponownie od gory.

12/10 i szmiga jak strzala.Kopczyk zawsze ok,fajnie trzyma poziom.Przy zakresu 3+ mi przy wzrastu robi tak,jak wyžej popisalem,bo jest na dolnej amplitude mocy po spadku wypalone i dužo dosypuje(cykliczne powtarzanie zjawiska).Nawet te 12 w 30% utrzyma spoko(moc min.25 i tež OK),przy testach na mocy zamknietej bylo pomiedzy 13-14,može zatkanie dziurek wspomoglo,lub mniejsze wypalanie i wiecej žaru juž przy spadku.

Jaka powierzchnia grzejesz? Sprzedawca isto doradzil przewymiarowany kociol,w ktorym zamiast palenia paliwo sa kisi i kociol jest fabryka na smole.

Juž 4 lata temu.Dlugi žywot požyl kociolek,no teraz o niebo liepiej.Dobro,že nie kupilem ponownie ten sam.

Ja odchodzilem od powietrza,to mam pewne 10-90 i užywam skali ?

Pompka nie padla? Potestuj jescze "zaklopkac" na to UFO w srodku niebieskiej rury.