Przemyslaw85

Przyjąłeś efektywność kotła na poziomie 80%. Sorry ale prędzej mi kaktus na ręku wyrośnie jak tyle uzyskasz. Moim zdaniem max to 60-65%. Nie zmienia to faktu że potrzeba 210-227kWH do dobę.

Ma szansę działać o ile pompa da radę przepompować odpowiednią ilość wody. Moim zdaniem winien być zawór zwrotny na dopływie zimnej wody tuż przed trójnikiem od podmieszania od strony zimnej wody.

Mi z kolei mój inspektor nadzoru odradzał stosowania piany na drewno właśnie z powodu braku możliwości oddychania drewna. Co innego gdyby zastosował metalową konstrukcję dachu zamiast drewna.

Instalacji nie plukałem. Jedyne co to zakręciłem drabinkę w łazience spuściłem trochę wody, dodałem płynu.

Uciąć a następnie rwać kombinerkami po kawałku. Jak już utniesz możesz też naciąć brzeszczotem to co wsrodku i dopiero rwać. Tylko wsadź w rurę jakąś szmatę bo zejdziesz przy tym zabiegu.

Dla domu uziom fundamentowy to super rozwiązanie, ale też nie na każdym gruncie uzyska się właściwe wyniki. Niczym jak odgromowa musi mieć swój osobny uziom tak i PV musi być osobny uziom. U mnie z tego co pamiętam firma od PV wbiła 4 szpilki po 1,5m. Wszystko po to gdy piorun przywali w dach czy instalacje PV to żeby nie popaliło sprzętu w domu. (Bynajmniej takie jest założenie. A jak to w życiu bywa po takiej sytuacji trzeba wymieniać część osprzętu)

No i wystawi kwitek który jest potrzebny.

Wyczyścić do sucha i ładować tylko suchy opal.

Ten kabel uziemienia nie powinien być zakopany. Od wbitego pręta (złączki) do skrzynki na ścianie winien być puszczony drut uziemiający/odgromowy lub bednarka. Na ścianie w skrzynce uziemiającej wino być zakończone złączką do której dopiero można podłączyć kabel żółto-zielony.

Masz możliwość zweryfikować zapach tego powietrza przy jego spuszczaniu. U siebie miałem problem z zapowietrzaniem się pomp i grzejników na pietrze. Ale by ciśnienie rosło to nie sprawdzałem. A odpwietrzalem instalację 2-3 razy w tygodniu. Powodem był siarkowodór gaz palny wytwarzający się w instalacji. Zapach zgniłych jaj. Dodałem do instalacji środek Inhibitor korozji w proporcji jak na instrukcji i problem się rozwiązał po kilku dniach i kolejnym odpowietrzeniu.

Czy instalacja była uruchomiona od ostatniej korekty ciśnienia np wlaczona pompa, nagrzane bo zimno zanim odnotowałeś wzrost ciśnienia?

Będziesz mógł. Po to właśnie wyliczana jest proporcja. Stosunek pobranej do wysłanej energii. Następnie ten stosunek jest używany by z każdego poprzedniego miesiąca potrącić ten procent z pozostałej energii. Jedyna możliwość zużyć całą zmagazywana energię jest dopiero kiedy ilość pobranej energii z całego roku >= oddana*0.8. Najlepiej więcej pobrać niż się oddało. Mi właśnie w marcu, kwietniu i w maju przepadła energia z zeszłego roku. Ps. Opis rozliczenia PGE co podałeś jest dziwnie rozpisany. Nie obrazuje tego co z energia z poprzednich okresow. Na YT zostało to dobrze przedstawione jak czytać faktury PGE dla producentów w taryfie G11.

Można też taka rurę ponacinać i zrobić tak jakby makaron na końcu, taka parasolkę. Niewiem jak to inaczej opisać. Powyginać i do wentylacji merdać.

@BORA autor wątku ma ta kratkę wentylacyjna w domu w kuchni. A ty byś użył karhera by ci zalało wszystko? Wiadro nie pomoże by wszystko złapać, chyba że wanna. Jeśli tylko od spodu to orientacyjna odległość i do elektrycznego po rurki fi18-22. Łączysz je i kawałkiem drewna + izolacja. Na końcu zamocować jakieś szmaty i do góry.

Przy takiej różnicy zawor winien się całkowicie zamknąć chyba masz ustawione min otwarcie na 10%. Co jaki czas przeprowadzana jest kalibracja zaworu?

Czy nie masz gdzieś starego nie używanego zaworu dopuszczającego? Wrzuć tu nam zdjęcia swojej instalacji wraz z opisem co jest czym. Może znajdziemy winnego. Zbiornik przeponowy na 100% cały i nabity ciśnieniem np 1.2 bara?

BORA sądziłem że tylko ja odniosłem takie wrażenie że cieszysz się że inni mają górzej. Nie każdego stać na zakup opału po 3-4k zł za tonę. Sądzę że Twoi sąsiedzi który nie zrobili sobie dobrze zakładając gaz (moim zdaniem dobrze wiedzieli co robią). Oni mają możliwość palenia taniej innym opałem a niżeli weglem kosztem ich pracy np paląc drewnem. Ty z gazem jesteś skazana tylko na gaz chyba że masz kominek. A jak w nim napalisz dołączysz do tych których określiłam miałem "cwaniaków". Pomyśl o emerytach który to mają bardzo niską emeryturę z czego 70% ich budżetu to leki i jedzenie. A gdzie media? U mnie w rodzinie nie wszystkich stać by tyle zapłacić za opal. Są przerażeni co ich czeka zimą. Kredyt na głowie do tego ciągle rosnąca spłata. Cięcia kosztów już są. Wielu się zdziwi zimą kiedy to zobaczy ciemny dym z komina sąsiada, a przecież przeszedł na ogrzewanie gazowe. Niektórzy już kombinują jak dołożyć kopciucha...

Jak same deski będą byle by ze strychu zrobić np składzik to zrób tak by pod deskami było ok 5cm przerwy (chodzi o to by wełna nie stykała się z deskami).

Do autora tematu. Uziom PV masz chyba zrobiony przez kogoś nie mającego uprawnień i wiedzy. Kabel uziemienia który masz użyty nie powinien być zakopany w ziemi. Z biegiem czasu miedź się utleni a PV zostanie bez odpowiedniego uziomu.

Jesteś pewien że wewnętrzny pęcherz w zbiorniku przeponowym jest cały? Jakie ciśnienie powietrza masz w zbiorniku przeponowym od CO?

W tak spytam... Po jakiego te zawory motylkowe po stronie ciepłej i zimnej? Jedyne co mi przychodzi do głowy to jedynie po to by szybciej wymienić zawór temperaturowy. Ale czy to bezpieczne? Zawsze była mowa by takich odcięć nie instalować a tu gotowiec.

Jak po zakręceniu zaworów po obu stronach wężownicy ciśnienie nie wzrośnie w układzie CO to masz rozwiązanie zagadki.

Bardzo często w zapisach gminnych jest zapis iż ciśnienie min to 1.5 bara. Gdy duża jest różnica ciśnień przepływ jest większy przez nieszczelność. Czym bardziej różnica się zaciera to i przepływ spada. Z racji że jest to układ zamknięty na 100% jest zawór bezpieczeństwa który przy w 2 barach może zaczynać się otwierać. Dlatego autor tematu nie widzi wzrostu ponad 2 bary. U siebie mam zawór bezpieczeństwa i po montażu bufora chciałem sprawdzić czy wszystko jest szczelne. Nabijając do 2 barów zawór zaczął upuszczać. Po nocy ciśnienie spadało do ok 1.9 bara i tak się utrzymywało.

Do boilera dopływa ciśnienie z sieci. Przez niewielka nieszczelność wężownicy woda z sieci dostaje się do CO do czasu zrównania ciśnień. Prosty test wykaże zakręcając wężownicę na wejściu i wyjściu. Jak ciśnienie na CO nie wzrośnie mamy rozwiązanie zagadki. Chyba że problemem jest jak pisałeś zawór odpowiadający za uzupełnienie wody (tzn że on przepuszcza).

Moim zdaniem ma sprzeloną wężownicę. Gdy zbiornik przeponowy jest poprawnie dobrany i na właściwe ciśnienie nie mam możliwości by wzrosło ciśnienie do 2 barów na CO.