form

Widzę takie jak na screenach :) Piki również nas powinny interesować, oprócz podstawowych informacji takich jak średnia godzinna, dobowa i roczna. Właśnie ze względu na piki ogłasza się powstrzymanie od przebywania na świeżym powietrzu dzieci i osób starszych. W przypadku osób starszych lub osób z słabszym zdrowiem pik smogowy może spowodować natychmiastowy zgon. Według statystyk Śląsk stanowi 4,0% całkowitej powierzchni Polski,12,0% populacji kraju, emituje zaś 21,4% pyłów, 44,9% gazów w skali kraju, stwierdza się także najwyższe średnie roczne stężenia pyłu PM2,5. Największe natężenie ruchu samochodowego na drogach krajowych w 2015 roku, wynoszące ponad 20 tys. pojazdów na dobę jest 2-dwukrotnie większe od średniej krajowej i ok. 3-krotnie większe w stosunku do województwa warmińsko-mazurskiego. Według danych GUS województwo śląskie jest jednym z 3 województw z największą umieralnością z powodu chorób sercowo-naczyniowych – ponad 490 zgonów na 100 tys. ludności; jest to umieralność ok. 10% większa niż średnia krajowa! i ok. 20% większa w stosunku do najmniejszej w województwie podlaskim! Według Rządowej Rady Ludnościowej województwo śląskie w standaryzowanych współczynnikach zachorowalności na ostry zawał serca zajmuje jedno z czołowych miejsc. Zachorowalność ta jest o 1/3 (30%) większa dla mężczyzn w stosunku do najmniejszej w województwie podlaskim. Dodatkowo na Śląsku odnotowuje się najwięcej zgonów z powodu nowotworów 289,5/100 tys., stanowi to ok. 10% więcej niż średnia krajowa. W Aglomeracji Górnośląskiej czy Częstochowie odnotowuje się ponad 2-krotnie większą liczbę przedwczesnych zgonów związanych z zanieczyszczeniem powietrza w porównaniu np. z Koszalinem, Rzeszowem czy Olsztynem. Wykazano – co bardzo ważne, że podczas alarmów smogowych o 6% wzrastało ryzyko zgonu, w tym z przyczyn sercowo-naczyniowych o 8%, zwiększyła się liczba wizyt w POZ, więcej było epizodów migotania przedsionków, udarów mózgu, zatorowości płucnej. https://pulmonologia.mp.pl/aktualnosci/177874,zanieczyszczenie-powietrza-jak-ograniczyc-skutki-zdrowotne Tak się przekłada drobna różnica jakości powietrza pomiędzy Silesią i Małopolską, a resztą kraju. Niestety róznica pomiędzy Polską, a naszymi sąsiadami jest ogromna.

Zauważ proszę, że u naszych sąsiadów tak niebezpiecznie czerwono zaczyna się robić od 40 um/m3, a w Polsce mamy: Delikatna różnica poziomów ;) Tam jest po prostu prawidłowa skala, zgodna z normami UE i zbliżona do norm Światowej Organizacji Zdrowia. To co w Europie jest oznaczane jako powietrze ekstremalnie zatrute u nas pojawia się przez parę wyjątkowych dni zimy jako powietrze ekstremalnie czyste. Patrzymy na ten sam punkt 40 ug/m3 z zupełnie dwóch różnych stron skali i w zupełnie odległych dwóch stronach i zakresach skali zanieczyszczeń żyjemy. Sąsiedzi 0-40, a my 50-1000 ug/m3, z wartościami oscylującymi najczęściej wokół 250-500 ug/m3. Przypomnę, że maksymalną wartość bezpieczną dla zdrowia i życia człowieka Światowa Organizacja Zdrowia określiła na 20 ug/m3 PM10 roczna i 10 ug/m3 PM2,5 roczna.

Każdy Narodowy Instytut i Narodowy Fundusz szczególnym dobrem Narodu. Polska Rzeczpospolita Narodowa wstaje z kolan, a Polska w ruinę. Byle zapewnić ciepłe posadki dla setki zwolnionych pisowskich wiceministrów, tysięcy ich zastępców, zastępców ich zastępców, pomniejszych członków partii teraz rządzącej... I rząd będzie mógł ogłosić swój sukces odchudzenia administracji rządowej oraz przedstawić tę partyjną karuzelę synekurek UE jako działania antysmogowe w odpowiedzi na grożące Polsce miliardowe kary. W narodowym krysztale pomyje. A my Polacy jeszcze bardziej krztusimy się i dusimy naszym narodowym smogiem.

W ramach walki ze smogiem rząd planuje wprowadzić nową opłatę doliczaną do ceny paliwa. "Opłata emisyjna" ma wynosić 8 groszy netto od litra benzyny i oleju napędowego. Zgodnie z projektem pieniądze z opłaty mają zasilić nowo utworzony Fundusz Niskoemisyjnego Transportu oraz istniejący już Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który będzie zarządzać FNT. Do instytucji trafią też pieniądze z odpisów na akcyzy nałożonej na paliwa i opłaty zastępcze od producentów paliw. Do tego dojdą wpłaty od Polskich Sieci Energetycznych, których nie powinniśmy jednak odczuć w cenach energii elektrycznej. Według szacunków Ministerstwa Energii wpływy z opłat emisyjnych już w 2019 r. wyniosą 1,7 mld zł. Zostaną one przeznaczone na wynagrodzenia dla władz i pracowników Funduszu Niskoemisyjnego Transportu, infrastrukturę do ładowania pojazdów elektrycznych, produkcję biopaliw czy wodoru, a także stacje tankowania gazu sprężonego i płynnego. Tak dalej i na ogrzewanie węglem i samochody spalinowe będą mogli pozwolić sobie tylko najbogatsi :) Jak ich stać na węgiel, benzynę i ropę to niech płacą :D

Decyzja niemieckiego Federalnego Sądu Administracyjnego w Lipsku może sprawić, że miliony aut staną się dla swoich właścicieli, delikatnie mówiąc, dość uciążliwe w użytkowaniu. Wyrok z 27 lutego podtrzymał bowiem orzeczenie sądu w Stuttgarcie, że miasta mogą zakazywać wjazdu samochodom, mającym problem z utrzymaniem najnowszej normy emisji zanieczyszczeń Euro 6, jeżeli regularnie dochodzi w nich do przekraczania norm skażenia powietrza. Każdy pojazd z silnikiem Diesla, który ma z powyższym problem, może być więc legalnie niewpuszczany do centrów miast. Sytuacja dotyczy 12 z 15 milionów zarejestrowanych w Niemczech diesli. Według Reutersa, rząd planuje wprowadzenie możliwości zakazu wjazdu samochodów niespełniających norm zanieczyszczeń na określone typy dróg. Dodatkowo, władza już wcześniej porozumiała się z producentami aut w sprawie wprowadzenia poprawek do oprogramowania 5,3 miliona aut z silnikami Diesla. Co też ma zmniejszyć ilość szkodliwych substancji w powietrzu. Jeżeli niemieckie miasta rzeczywiście wprowadzą zakazy wjazdu dla aut, które nie spełniają norm emisji (a 70 niemieckich miast ma problemy choćby z przekroczonymi poziomami stężenia tlenku azotu), to miliony niemieckich kierowców może chcieć pozbyć się nieprzydatnych aut za wszelką cenę. Niemcy nie mają wątpliwości - diesel to syf, utylizacja kosztuje, więc tylko gupi dizla kupi :D U nas ekokotły 5 klasy kopcące często równie mocno jak stare kopciuchy mogą legalnie truć, bo mają wykupiony certyfikat z laboratorium :) W cywilizowanym kraju taki przekręt by nie przeszedł.

Obecnie nie znajdziemy silnika Diesla w żadnym z modeli Porsche. Pod koniec ubiegłego roku z oferty zniknął model Panamera Diesel S, a Macan z takim silnikiem został właśnie wycofany. Niemiecki producent bardzo zachowawczo komentuje całą sprawę. Przedstawiciele tłumaczą, że takie jednostki nie były nigdy częścią gamy marki ani nie były konstruowane przez inżynierów pracujących dla Porsche. -------------------------------------------------------------------- Koncern Fiat Chrysler zamierza całkowicie zrezygnować z produkcji samochodów osobowych z silnikami diesla do 2022. Czteroletni plan producenta ma zostać ogłoszony na początku czerwca - podaje Financial Times, powołując się na anonimowe osoby zaznajomionych z tematem. Tym samym FCA przyłącza się do ogólnoświatowego trendu. W zeszłym roku podobną decyzję ogłosiła Toyota, a w lutym tego roku - Porsche. A my wkrótce przekroczymy milion polskich samochodów elektrycznych na polskich drogach :D Adrian kolejny raz skasował tę narodową beemę za 2 miliony... Ach płaczą podatnicy, co widzieli wypadek ten. Beema dużo kosztuje, znów trzeba wziąć podatek.

Problem jest w tym, że wyniki liczone przez nasze państwowe stacje nijak się mają do rzeczywistości. Było o tym głośno, mieli rok czy dwa temu zrobić z tym porządek. Dużo gadania, obietnic, zapewnień, oczywiście palcem nie kiwnęli, bo wyszłaby szydło z worka. Inną rzeczą są u nas absurdalne poziomy alarmowe ustalone na poziomach zbliżonych do katastrofy ekologicznej. U nas jest cisza i nic się nie dzieje przy wartościach, które w innych krajach UE oznaczają przekroczenie poziomu alarmowego np. o 600%. Unia daje tutaj każdemu państwu wolną rękę w ustalaniu wartości poziomu informowania i poziomu alarmowego, bo liczy na zdrowy rozsądek rządzących. Jak życie pokazuje w przypadku jednego, jedynego kraju wśród 28 państw członkowskich się przeliczyła. Wiadomo jakiego ;) Druga sprawa jest taka, że 2019 jest ostatnim rokiem starych norm UE, które od 1 stycznia zbliżą się nieco do norm Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Obecnie np. mamy UE/WHO: dwutlenek siarki 24h - 125/20 PM10 rok - 40/20 PM2,5 rok - 25/10 , ale norma UE poleci na 20 ug/m3 po 2019. Trzemeszno, wczoraj o 18:00 miało np. PM10 - 312 ug/m3, a PM2,5 - 188 um/m3. Są to wartości dalekie od rekordowych. Dodatkowo, jeżeli airly pokazuje u nas przekroczenie norm o 800% to należy tę wartość pomnożyć x2 lub x2,5 (przekroczenie dopuszczalnych norm o 1600-2000%) , aby odpowiadała normom WHO. W sprawach zdrowia bardziej wierzę lekarzom niż politykom. Zresztą wystarczy spojrzeć na poniższe dane i widzimy jak u nas jest.

Mimo wiatru nie wszędzie jest tak czysto, że PM2,5 i PM10 są przekroczone o standardowe dla naszego kraju 200-300%. Są miejsca, gdzie czujniki airly wskazują przekroczenie dopuszczalnego poziomu pyłów o 600-800%, czyli wyniki godne światowej czołówki. Pozdrawiam Rybnik i Trzemeszno :) Całe szczęście, że jeszcze tydzień i będzie po zimie, Polacy przerzucą się na paliwa alternatywne... To było dobre, sambor ;)

Panowie, jeżeli dyskutujemy tu o polityce to dyskutujmy o polityce związanej z ochroną powietrza lub jej brakiem. Temat jest wagi życia i śmierci, a robicie z niego San Escobar, bo kłóci się z jedynie słusznym obliczem partii rządzącej. Ukrycie prawdy w koszu może im się przysłuży, ale nikomu z nas.

Trzeba przyznać, że polskie społeczeństwo jest jednak bardzo gospodarne :) W odpowiedzi na przegraną Polski w Trybunale Sprawiedliwości UE premier Morawiecki zainicjował wczoraj nową akcję "Polska bez smogu". Prezes Rady Ministrów z dumą ogłosił na konferencji, że w województwie Śląskim oraz Małopolskim problem smogu został przez rząd rozwiązany w trybie natychmiastowym. Choć niewątpliwy sukces rządu został już głośno odtrąbiony to może nieco martwić fakt, że miastami z najbardziej zatrutym powietrzem w Polsce nadal są Kraków, Katowice i Sosnowiec z województwa Łódzko-Świętokrzyskiego oraz Zabrze i Gliwice z województwa Wielkopolskiego. To nie jest żart.

O prawidłowość przekazu telewizyjnego dba rekomendowana przez PiS do KRRiT pani Teresa Bochwic, wielce zasłużona dla Polski osoba, która błysnęła ostatnio taką wypowiedzią: Ludzie palą śmieciami z gospodarności. Moja sąsiadka wrzuca pod kuchnię przez cały dzień wszystko,co podejdzie: skorupki od jajek, stary chleb, torby plastikowe, obierki, opakowania po mleku i jogurtach. Segregowanie jest uciążliwe. Z tego powstaje bogaty popiół (skorupki), który oni wysypują na klomby. Plastik z żółtym śmierdzącym dymem znika w przestworzach wiec znaczy się go nie ma. Super :)

Funkcjonariusze pisowscy boją się oderwania od koryta, bo wiadomo jak kończą ci, którzy ślepo nie przytakują we wszystkim pozornie miłemu starszemu panu, który ma kota ;) A Krokodyl wyliczył rachunek za CAFE :) Idzie pod drzwi ministerstwa, gdzie trwa balanga za pieniądze z podatków, a na drzwiach wisi kartka "Zielonym wstęp wzbroniony". Polska przegrała z Komisją Europejską spór w unijnym Trybunale Sprawiedliwości w sprawie zanieczyszczenia powietrza. Sędziowie uznali, że Polska naruszyła unijne prawo, bo nie przestrzegała dziennych i rocznych dopuszczalnych wartości stężeń pyłu zawieszonego w powietrzu. Brak efektywnej polityki antysmogowej sprawił, że Polska przegrała w Trybunale UE. Minister środowiska Henryk Kowalczyk podkreśla, że sytuacja zmieniła się i Polska stara się doprowadzić do poprawy jakości powietrza. Niekorzystny wyrok nie oznacza automatycznie kar finansowych. Teraz, po ogłoszeniu wyroku, Polska będzie musiała poinformować Komisję Europejską jakie podjęła działania w walce z zanieczyszczeniem powietrza. Jeśli Bruksela oceni, że te działania są wystarczające, wtedy nie będzie wnioskować o kary finansowe, które mogłyby nawet iść w miliardy złotych. - Jeśli pokażemy, jakie działania podejmujemy, to nie będzie podstaw do nakładania kar. Bo kary się nakłada wtedy, kiedy ktoś nie chce realizować zaleceń, a my pokażemy to precyzyjnie i konkretnie, że bardzo troszczymy się o czystość powietrza - zadeklarował. Henryk Kowalczyk dodał, że wprowadzany jest między innymi pakiet antysmogowy. - Wiele działań zostało zrobionych szczególnie w części budynków użyteczności publicznej, w zbiorowym zaopatrzeniu ciepła, modernizacji źródeł ciepła - wymienił minister Kowalczyk. - Oczywiście przed nami jeszcze są działania typu walki ze smogiem w budynkach indywidualnych i taki pakiet zostanie niebawem przedstawiony - dodał. Kłamcy, rządowi dobrze opłacani kłamcy :) :) :) Miliardy odszkodowań Polska powinna zapłacić UE, a co z odszkodowaniami dla Polaków? Przecież Polacy zatruli się naszym narodowym powietrzem 100x bardziej niż UE!

Mnie nie obchodzi co było sto lat temu i nie ma związku ze mną, a obchodzi to co jest teraz i co mnie dotyczy. Czy Polska zapłaci odszkodowanie za to, że z pełną świadomością dopuszcza, żeby kopciuchy zatruwały powietrze co powoduje przedwczesną śmierć około 45 000 Polaków co roku? Czy Polska zapłaci odszkodowanie za to, że z pełną świadomością sama truje Polaków przy udziale bandyckiej polityki państwowych spółek? Czy Polska zapłaci mi odszkodowanie za to, że takim zatrutym powietrzem będącym zagrożeniem dla zdrowia i życia muszę oddychać ja i moja rodzina?

Ano, doszło nawet do tego, że Polacy piszą antypolskie książki o Polakach. Prapremiera była parę dni temu, "Historia polskiego szaleństwa" oficjalnie za 2 tygodnie: https://terytoria.com.pl/1112-historia-polskiego-szalenstwa-tom-i-slonce-wsrod-czarnego-nieba-studium-melancholii.html W tomie drugim prawdopodobnie znajdzie się rozdział poświęcony PiS ;) - Rozważamy wprowadzenie bezpłatnego transportu publicznego w celu zmniejszenia liczby prywatnych samochodów na ulicach - napisali w liście do unijnego komisarza ds. środowiska szefowie trzech niemieckich resortów, w tym Barbara Hendricks, minister ds. środowiska. - Skuteczna walka z zanieczyszczeniem powietrza bez dalszych niepotrzebnych opóźnień jest dla Niemiec najwyższym priorytetem - dodali ministrowie. Propozycja ma być testowana jeszcze w tym roku w pięciu miastach zachodnich Niemiec, w tym dawnej stolicy Bonn oraz dwóch miastach przemysłowych Essen i Manheim. U nas jak zwykle kolejny rok stracony przez rządzących - dużo zapowiedzi, dużo obietnic, pozorowanie działania, lecz konkretów i efektów brak. Chyba, że za konkret uzna się przeznaczenie przez Premiera Morawieckiego 100 mln zł m.in. na Smog Free Tower. Ja rozumiem, że ING kupił sobie do kampanii reklamowej dzieło sztuki, ale jak trzeba mieć zryty beret, żeby brać Smog Free Tower za poważne rozwiązanie problemu zatrutego powietrza w całej Polsce... o mój borze, widzisz i nie grzmisz?

Bzdura kompletna. Przeżyją nie organizmy "tylko najlepiej przystosowane" (do czego przystosowane?, w jakim sensie najlepiej?), lecz odporne (mniej i bardziej) na konkretne zmiany i te, których zmiany nie będą dotyczyć z różnych powodów. Dlatego kraby przestały w ogóle ewoluować od 450 mln lat, rybki latimerie od 390 mln lat, jakieś krewetki (300 mln lat), bo nie mają takiej potrzeby. Mają na wszystkie kataklizmy wywalone i se żyją. A ludzie to delikatne zwierzęta. Tak, wiem, ex-minister prof. Szyszko naucza, że człowiek to ssak, a nie zwierzę, ale... albo lepiej tego nie napiszę ;) http://www.bbc.com/earth/story/20150413-can-an-animal-stop-evolving Nie róbmy offtopu w temacie dotyczącym powietrza. EOT.

Najgorszy jest ten brak pomysłów, 100% racji def. Jest tyle opcji, nawet jak rządzący na niczym się nie znają i niczego nie potrafią to dlaczego nie kupią licencji na pompę 6 klasy i nie trzaskają jej samemu w PL na podstawie szkoleń w ramach zakupu licencji? Za 40 mld problem powietrza zatruwającego organizmy Polaków zostałby zlikwidowany w 2 lata na dłuugi czas. Da się? Da! Ale nie w Polsce. Pomysły, pomysły! - jak naciskał załogę TU-154M gen. Błasik na sekundy przed katastrofą... Bo wszyscy oddychamy tym samym zatrutym powietrzem i jeżeli nic się nie zmieni to wszyscy wkrótce zapłacimy za to najwyższą cenę. Liczą się sekundy zanim będzie za późno.

Rządzący jak widać naprawdę nie mają pomysłu jak rozwalić te 40 mld zł zabranych nam podatkami, aby poprawić jakość powietrza. Przecież od dawna jest, że z Ministerstwa idzie przez samorząd, do powiatów i gmin, a Ministru się nie odmawia. Oczywiście pieniędzy na dofinansowania dla ludzi nie ma. Te 40 mld musi się rozpłynąć, ale nie w kieszeniach, z których zostały wyjęte. Taki mamy klimat Dojnej Zmiany narzucony przez władzię, sorry. A w tej lepszej części Europy, gdzie oddychają niezatrutym powietrzem, Krokodyl właśnie liczy dla nas rachunek za CAFE i niedługo do nas zapuka w celu jego uregulowania.

Oczyszcza powietrze w promieniu kilkunastu metrów ;) Sony, to jest projekt artystyczny, nie użytkowy... Pójdzie m.in. na to 100 mln zł z Silesii Pod Błękitnym Niebem :) Dojną Zmianę raczyłeś nam wrócić Jarosławie Gierku Wielki :) Ja bym obok tego postawił jeszcze wieżę Jasnogórską w każdym Polskim mieście, taką miniaturkę, żeby podkreślić Polskość Smog Free Tower i Statuję Wolności przepasaną biało-czerwoną szarfą, aby podkreślić przyjaźń polsko-amerykańską. Brawo rządzący! :D

O znacznym przekroczeniu norm zawartości arsenu w powietrzu informuje dzisiejszy "Dziennik Gazeta Prawna". Dziennik donosi, że we wrześniu 2017 r. stężenie arsenu (As) aż 10-krotnie przewyższało normę. "DGP" powołuje się na badania Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu. Inspektorat tej liczby nie potwierdza, ale przyznaje, że w 2017 r. stężenie arsenu w Głogowie było bardzo wysokie. - Dane dopiero spłynęły z laboratorium, ale już wiemy, że zawartość arsenu w powietrzu w Głogowie jest bardzo wysoka. - wyjaśnia w rozmowie z Gazeta.pl Świętosława Żyniewicz z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu. W Głogowie funkcjonuje należąca do KGHM huta miedzi. Jak twierdzi "DGP" to właśnie z działalnością huty wiąże się wysoka emisja rakotwórczego pierwiastka. W 2016 r. w hucie wymieniona została technologia - stary piec został zastąpiony nowoczesnym piecem zawiesinowym. O przyczyny problemu pytamy w WIOŚ. Inspektorzy mają krótką odpowiedź. - Źródła arsenu na tym terenie związane są głównie z procesami wydobycia i hutnictwa rud metali nieżelaznych. Również w Legnicy odnotowujemy wysokie stężenie arsenu. Pozostałe stacje w województwie nie wykazują przekroczeń poziomu docelowego arsenu w powietrzu - wskazuje Żyniewicz. A co na to KGHM? - Mamy swój udział w stanie zanieczyszczenia powietrza arsenem w Głogowie, ale nie taki duży, jak się go nam przypisuje - broni firmy rzeczniczka KGHM Justyna Mosoń, cytowana przez "DGP". Powołuje się na analizę zleconą przez marszałka województwa, po przekroczeniu norm w 2013 r. - Wykazała, że hucie można przypisać nie więcej niż ok. 30 proc. w odnotowanym stężeniu średniorocznym - twierdzi Mosoń i dodaje, że źródłem arsenu są też... papierosy. Władze Głogowa przeprowadziły pod koniec 2017 r. badania mieszkańców. Wyniki są niepokojące. - Przebadaliśmy ok. 2 tys. mieszkańców pod kątem występowania As w próbce moczu. Przekroczenia norm stwierdzono u co piątej osoby - mówi cytowana przez "DGP" Marta Dytwińska-Gawrońska, rzeczniczka prezydenta Głogowa. Arsen to niebezpieczny pierwiastek, ma działanie rakotwórcze. Zatrucie nim może zostać zauważone dopiero po latach. Pod wpływem arsenu może dojść do zmian skórnych oraz do uszkodzenia układu pokarmowego i oddechowego. Standardowe "to-nie-my" trujemy, a efekt taki, że ludzie toną w truciźnie. Nie dość, że rządzący dają przyzwolenie na trucie Polaków to jeszcze sami ich po cichu trują na śmierć :) Byle kasa się zgadzała.

Wyda się rozporządzenie i służby mundurowe z fikusem tego dopilnują, aby już nigdy żaden baran przez Suwerena niewydojony nie został... Oczywiście będą konsultacje społeczne ;) Najśmieszniejsze jest to, że osoby popierające, głosujące na obecną wierchuszkę dziwią się, że są przekręty i afery. To było wiadome już przed wyborami. Podobno rząd nie ma pieniędzy na rozbudowę sieci cieplnej i zakup pomp ciepła dla ludzi, aby kilkaset razy poprawić jakość powietrza w miastach południowej Polski... Tzn. pieniądze rząd ma i środki z Brukseli na to są, ale na górze przyjęto inną strategię działań. https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/25588-wczoraj-kocioł-ekologiczny-dziś-kopciuch/?p=349760

Też mnie to zdziwiło, bo również z ciekawości sprawdziłem jakie jest to rekordowo w skali świata zatrute powietrze, a odczyty czujnikow wskazywały na zanieczyszczenie dla Polski średnie, przeciętne w sezonie zimowym. Też widziałem u nas znacznie wyższe wyniki. A tutaj normy przekroczone ledwie o paręset, góra tysiąc z hakiem procent, a więc powietrze, które nie zabije w ciągu paru godzin, lecz powoli, w ciągu kilkunastu lat. Spokojnie więc, wszystko w normie, nie ma żadnych powodów do niepokoju ;) Być może czujnik zarejestrował krótkoczasową kontaminację, np. jakiś właściciel kopciucha postanowił zaoszczędzić na ogrzewaniu paździerzową meblościanką czy starymi gumofilcami. Może też po prostu rano mieszkańcy przed wyjściem do pracy odpalili kopciuchy po mroźnej nocy i nastąpiła kumulacja. Poszło jednak info, znów na całym świecie mówią o Polsce, że w robieniu sobie rakotwórczego syfu jesteśmy najlepsi :)

I bardzo dobrze. Kto ma czyste sumienie mandatu obawiać się nie musi. A debili palących śmieci trzeba nauczyć kultury i szacunku. Chamstwu w życiu należy się przeciwstawiać siłom i godnościom osobistom. Tylko u mnie na wsi i w sąsiednich nikt nie będzie przeprowadzać kontroli popiołu. Brak środków, więc zostanie jak jest. Może w większych miastach uda się do tego zaangażować straż miejską. edit: właśnie przeczytałem, że w tej chwili najbardziej zatrutym smogiem miastem świata jest Wrocław, brawo Polska, jesteśmy mistrzami świata! :D :D XD

Nie, to taki chwyt marketingowy w tytule, żeby wyszukiwarka podrzuciła ofertę retopal tym, którzy szukają pieklorza.

Przyszliśmy pod Ministerstwo Energii w imieniu Twoim i ponad 36 tysięcy osób, które dołączyły do apelu - po to, żeby przekazać nasz wspólny głos ministrowi Tchórzewskiemu. Jednak zamiast umożliwić nam złożenie dokumentów w biurze podawczym, dosłownie zatrzaśnięto przed nami drzwi! Ministerstwo to instytucja publiczna, funkcjonująca dla obywateli, która powinna być dla nich dostępna w godzinach pracy. Mimo to, bez słowa wyjaśnienia, nie wpuszczono nas do środka. Smog to jednak zbyt poważny problem, byśmy tak łatwo się poddali. Dlatego nasi wolontariusze i młodzież z inicjatywy “Nie Dokarmiaj Smoga”, która do nas dołączyła, czekali tak długo, aż wreszcie wyszedł do nas przedstawiciel ministerstwa i przyjął apel wraz z podpisami. Minister wie, że patrzymy mu na ręce - Ty, ja i wszyscy, których podpisy dziś przekazaliśmy. Jest jeszcze wiele do zrobienia, zanim będziemy w Polsce mogli bezpiecznie oddychać pełną piersią w zimie. Trzeba wydać rozporządzenie, żeby na drzwiach Ministerstwa Energii dać napis, żeby wpuszczać tylko w krawatach. Petent w krawacie jest mniej awanturujący się :)

Będzie Słońce, będzie wiatr, będzie woda, będzie ciepło Ziemi. Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie :)