Skocz do zawartości

m77

Stały forumowicz
  • Postów

    657
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez m77

  1. Nie nazwałbym ich okrągłymi. Węgiel musiałby zejść wgłąb retorty, aby je można było zobaczyć, dlatego przy rozpalonym piecu to trochę trudne, a z drugiej strony nie ma sensu gasić pieca, jeśli ma się okazać, że wszystko jest OK. Liczy się różnica temperatur, a na zewnątrz jest ciepło. Ja mam stale otwartą przesłonę wentylatora na 70-90%. To myślę, że można by ją chwilowo trochę odsłonić.
  2. Sprawdź, czy nie zapchały się szczeliny doprowadzające powietrze na retortę poniżej talerza. Można je przepchać jakimś śrubokrętem, wtedy wpadnie to świństwo do komory, skąd da się usunąć odkręcając śruby na dole. Przy zapalonym piecu to trochę trudne zadanie, ale da się zrobić w podtrzymaniu. Druga sprawa to komin - musi się dobrze nagrzać, aby był ciąg.
  3. Przesłona jest na wentylatorze, reguluje się ją ręcznie. Wentylator jest na tej rurze, która łączy podajnik z piecem. Natomiast jeśli chodzi o obsługę sterownika wrzuć w google "RecalArt A3000D instrukcja użytkownika" i ściągnij skądś, powinieneś to dostać razem z piecem.
  4. Alarm ten wyskakuje, gdy piec ma ustawioną za małą moc paleniska, co się ustawia parametrami U1/U2. Poczytaj na ten temat forum, mnóstwo dyskusji, filozofii, podejść. Spróbuj ustawić U1/U2 = 5/18. Jak nie będzie dopalał węgla to dodaj powietrza (może w ogóle masz przymkniętą przesłonę nadmuchu?), albo zmień na 5/19, 5/20. Generalnie musi więcej spalać węgla w jednostce czasu i spalać bez strat.
  5. Aby był ciąg muszą być spełnione oba warunki: dopływ powietrza i ciepły komin. Inna przyczyna - to złe spalanie, bo dymu powinno w ogóle nie być, powinien się spalać.
  6. m77

    Dym Z Pieca

    A dopływ powietrza do kotłowni, czy jest ten sam? Ciąg musi skąds ciągnąć...
  7. m77

    Spalanie Powietrza

    Była na ten temat dyskusja na forum. Ciepło spalin w kominie wytwarza ciąg i jest niezbędne. U góry komina raczej nie da się nic odzyskać, bo tam już często występuje kondensacja. Na dole komina - to ograniczy ciąg i zamiast energii naturalnej trzeba będzie spaliny wyciągać wentylatorem. Ponadto w kominie występuje kondensacja kwasu siarkowego powstałego ze spalania siarki. Punkt rosy dla tego roztworu tego kwasu, czyli tzw. kwaśny punkt rosy (acid dewpoint) to temperatura rzędu 120-160C. Powiem tak - ludzie nie cenią sobie tego, co mają za darmo, a mają naturalny ciąg w kominie i powietrze do spalania. Zacznią cenić, jak ktoś to obłoży podatkiem. :D
  8. m77

    Spalanie Powietrza

    SPALANIE POWIETRZA ================ Trochę prowokacyjny post w odpowiedzi na wszystkie, w których użytkownicy skarżą się, że piec im nie dochodzi do zadanej temperatury, a mimo to spala węgiel w znacznych ilościach. Rekordziści piszą, że spalają o tej porze 40-50 kg węgla, co oznacza jakiś horror. Dla przykładu: ja o tej porze spalam 17kg/24h ogrzewając 200m2 (pomiar dokładny: 6 worków 20kg na 7 dni). Jedną z przyczyn tragicznych wyników jest schematyczne myślenie, że w kotłach spalamy węgiel, z jakimś tam dodatkiem powietrza, które traktujemy jako zło konieczne. Myślimy, że powietrze jest wrogiem naszego cennego węgla, zamykamy więc szczelnie kotłownie, nasze kominy są często niedrożne i - przy tym całym braku powietrza - jeszcze go ograniczajmy, przymykamy, przysłaniamy, ile się da. Tymczasem powietrze nie jest dodatkiem do węgla, ale wręcz przeciwnie. Jeśli już rozumować takimi kategoriami - to węgiel jest dodatkiem do powietrza. W swoich kotłach spalamy głównie POWIETRZE, bo do spalenia 1 kg węgla potrzeba (z równań stechiometrycznych) około 10 RAZY WIĘCEJ POWIETRZA. Czyli aby spalić 1 tonę węgla, trzeba przepuścić przez piec 10 ton powietrza. Drobiazg. Jakby tego jeszcze było mało, ta teoretyczna ilość powietrza nie wystarcza, bo dla zupełnego spalenia potrzebny jest pewien nadmiar powietrza, zwany współczynnikiem nadmiaru powietrza. Dla kotłów obsługiwanych ręcznie wynosi on 1,6 - 2.0, dla automatycznych 1,3 - 1,6. Złudzenie, że palimy "tylko węglem" wynika po części z faktu, że powietrza nie widać i jest za darmo. Ponadto powietrze w powietrzu nic nie waży, chociaż ma swoją masę. Za to węgiel jest widzialny i dotykalny, oraz figuruje na fakturze obok liczby, zwanej ceną. Aby nie być gołosłownym: Rysunek pochodzi ze strony http://www.engineeringtoolbox.com/boiler-c...ency-d_271.html (mam nadzieję, że można go wkleić na zasadzie "cytatu"). Pionowa kreska oznacza spalanie z ilością powietrza wyliczoną stechiometrycznie, na podstawie równań chemicznych. Na lewo na wykresie jest sytuacja, kiedy brakuje powietrza, a jest nadmiar paliwa. Widać potężny wzrost nie spalonego tlenku węgla. Na prawo jest nadmiar powietrza i strefa optymalnego spalania (ta lekko zacieniona) z charakterystycznym dla danego paliwa i rodzaju rusztu współczynnikiem nadmiaru powietrza. Dla rusztów obsługiwanych ręcznie wynosi on 1,6 - 2,0, dla rusztów automatycznych 1.3 - 1.6. Z wykresu widać wyraźnie, że lekki niedomiar powietrza jest bez sensu w porównaniu z lekkim nadmiarem powietrza. Dopiero duży nadmiar powietrza oznacza straty podobne, jak przy braku powietrza. Ale jeśli już rozumujemy w kategoriach straty, to nie spalenie CO jest absolutną stratą: przez komin nie uchodzi wtedy ciepło, ale coś co nie zostało spalone, a za co płaciliśmy, bo wliczone jest w wartość opałową węgla. Natomiast strata w wyniku nadmiaru powietrza to "tylko" ciepło zbyt szybko opuszczające przez komin nasz dom. To ciepło jednak po drodze nagrzewa komin (ciepły komin - wiadomo - podstawa ciągu), a jeśli komin biegnie przez środek domu, to także ogrzewa nasz dom. Więc ta strata niekoniecznie w ostatecznym rozrachunku jest taką stratą, jakby wynikało z wyliczeń.
  9. Obawiam się, że to są zastrzeżone pomysły konstruktorów, pozostaje się ich domyślać. Z moich obserwacji by wynikało, że w zależności od wielkości "zadania grzewczego" mój sterownik ustala sobie czas otwierania zaworu, a ponieważ ma zadany maksymalny czas otwierania, to jest to równoznaczne z wyliczeniem kąta otwarcia. Myślę, że otwiera zawór w takim ułamku jaki sobie wyliczy i czeka, co dalej będzie. Dlatego mój zawór jest zawsze w okolicy zamknięcia, a nie tak jak Twój stale w połowie otwarty. W każdym razie ten czas maksymalnego czasu otwarcia siłownika jest istotny:
  10. Marcin, czy opisujesz po prostu swój sterownik, czy uważasz, że wszystkie sterowniki tak pracują? Gdyby tak było, przynajmniej w niektórych z nich, nie trzeba by ustawiać czasu otwarcia siłownika na podstawie jego dokumentacji technicznej. Ta informacja nie byłaby do niczego potrzebna.
  11. Opiszę jak działa moj sterownik (A3000D). Uwzględniając: (1) Średnią temperaturę zewnętrzną z 24h (2) Krzywą grzania wybraną przez użytkownika (z 13 zapisanych w pamięci sterownika) Sterownik wylicza temperaturę zasilania (np. 50C), a następnie temperaturę kotła o 10C wyższą od temperatury zasilania. Dodatkowo sterownik otwierając i przymykając zawór uwzględnia: (3) Temperaturę pomieszczenia (4) Współczynnik wpływu temperatury pomieszczenia (ustawiany w parametrach serwisowych) Pomiędzy wyliczoną temperaturą zasilania a temperaturą kotła jest 10C różnicy, a więc sterownik musi starać się zamykać zawór, w przeciwnym razie na zasilanie poszłoby o 10C więcej niż trzeba. Utrzymywanie temperatury na kotle i temperatury zasilania to dwa osobne procesy. Jeśli spadnie temperatura zasilania sterownik uchyla trochę zawór, aby dogrzać instalację. Przy minimalnych wahaniach w ogóle nie włącza podajnika, bo ma na ogół większy zapas niż te 10C (jak wiadomo w fazie podtrzymania często temperatura rośnie).
  12. Na przykład A3000T. To jest sterownik, który jest montowany do kotła Klimosz Ling M (tłok). Ja mam wprawdzie kocioł z ślimakiem i sterownik A3000D, ale podejrzewam, że to ta sama rodzina sterowników i podstawowe funkcje są takie same. Z tym, że te sterowniki nie są chyba tanie.
  13. Jedynym kryterium jest zaufanie do instytucji, która wykonała pomiary. Kocioł może być przebadany w zenętrznym laboratorium, które wystawia odpowiedni atest, albo w fabryce producenta i wtedy za zgodność z normą odpowiada kierownik techniczny firmy.
  14. Mierzy się. Mówi o tym wprost Polska Norma PN-EN303-5. Wzór Siegerta podany przez guitara może być użyty tylko jako dodatkowe sprawdzenie. Jest to metoda pośrednia, oparta na analizie spalin, gdzie od 100% odejmuje się straty. Producent w dokumentacji jest zobowiązany podać moc kotła wynikającą Z BEZPOŚREDNIEGO POMIARU. Norma kosztuje około 100 zł, ale w kilku miastach Polski można ją przeczytać za darmo w czytelni PKN.
  15. Musiałbyś chyba sobie sam skonstruować taki regulator. Każdy siłownik ma ustalony czas pełnego otwarcia (np. 100 s) i sterownik otwierałby go w ten sposób, że na przykład na 3/8 włączałby siłownik na 38 s. Te przekłamania, o których pisał Marcin, faktycznie występują, sterownik sobie z tym radzi w ten sposób, że zamykając zawór, przedłuża nieco czas zamykania. Zaobserwowałem takie zjawisko u siebie, zawór już jest zamknięty, a sterownik nadal wysyła sygnał zamykania. W ten sposób te przekłamania nie kumulują się, bo układ jest podczas zamykania „resetowany”. Z tym, że mój sterownik trzyma zawór w zasadzie cały czas zamknięty, otwiera go tylko czasowo, stan zamknięcia jest dla niego stanem podstawowym. W Twoim przypadku, gdyby sterownik nie reagował na temperaturę, tylko na dni tygodnia, musiałby chyba wykonać od czasu do czasu taki "reset".
  16. Ach te reklamy... Wchodzą nawet we wzory :) Może tak będzie czytelniej:
  17. Zgodnie z normą PN-EN303-5 moc kotła powinno się obliczać w oparciu o efektywne grzanie. Efektywna moc kotła: U1 = strumień_wody_w_kotle [m3/s] * średnia gęstość_wody [kg/m3] * ciepło_właściwe_wody [J/kgK] * różnica_temperatur [K] Moc paleniska: U2 = masa_paliwa_spalonego_w_jednostce_czasu [kg/s] * wartość_opałowa [J/kg] Sprawność kotła: U1/U2
  18. U mnie taka sytuacja byłaby absolutnie niemożliwa. Aby pył wszedł do kotłowni przy włączonym "na sucho" wentylatorze musiałbym przymknąć na 80% szyber w czopuchu. Może masz zanieczyszone ujście spalin do komina, a może w kominie jest jakiś syf, a ponieważ temperatura na zewnątrz jest teraz wysoka, to ciąg jest słaby i słabo się pali.
  19. Też opowiem, jak palę na górnym ruszcie w swoim Lingu Combi. W tym sezonie paliłem od góry. No i faktycznie, zero dymu. Robię tak. Wrzucam 1 wiaderko węgla, na to dwie szczelne warstwy grubych kawałków drewna, na to zmiętą gazetę, trochę szczap, podpałkę. Zapalam i nie otwieram więcej. Ponieważ nie chce mi się kręcić stale gałką tam i we w tę, w klapkę nawiewnika na dole wstawiam kawałek drewienka, które wyjmuje po 1/2 h i zostawiam małą szparkę powietrza. Robię to na słuch. Wentylator mam wyłączony, zawór mieszający otwarty ręcznie, albo za pośrednictwem sterownika zadając mu jakąś abstrakcyjną temperaturę np. 24C. No i pali się. Po 2-3 h, jeśli jest wyjątkowo zimno, można - wbrew sztuce - podsypać, potem już nie, bo nie chwyci. Wyjątkowo mało popiołu jest z takiego palenia, o w wiele mniej niż z ekogroszku. Zastanawiam się, czy taki dobry węgiel miałem, czy co? Oczywiście zostaje trochę nie spalonego koksu, który przesiewam sitkiem rozdzielając do dwóch wiaderek - grubszy asortyment, który wrzucam na ruszt, oraz drobny, którym można zasilić kiedyś awaryjnie ekogroszek. Do wyrzucenie prawie nic nie zostaje.
  20. Płomień sam w sobie nie jest celem, tylko ogrzanie domu. Ponieważ kocioł retortowy spala małymi porcjami, w skrajnym przypadku może spalić bezproduktywnie cały węgiel z kotłowni. Coś jak w bajce Andersena "Dziewczynka z zapałkami", która w noc wigilijną wypaliła wszystkie swoje zapałki, ale niestety zamarzła na śmierć. Moje rady są takie: (1) Ustaw temperaturę w pomieszczeniu na nieco niższą nż docelową np. 20C. (2) Ustaw moc paleniska według mocy kotła (3) Daj powietrza tyle, aby paliło się jasnym, pełnym płomieniem (4) Zobacz ile spala na dzień i porównaj z analogicznymi instalacjami na forum ("Ustawienia i osiągi naszych kotłów") Jeśli wynik nie odbiega od innych, to znaczy, że prawdopodobnie niewiele da się poprawić. Oczywiście można "sztuka dla sztuki" dalej kombinować, ulepszać, dopieszczać.
  21. Zamykanie kotłowni to zbrodnia ;) , chyba że jest osobny układ wentylacji. Musi być podaż powietrza, aby w kominie był ciąg. Sam komin "nie ciągnie", tylko robi to cały układ komin (ciepły) + atmosfera (zimna). Różnica ciśnień wytwarza ciąg, jak w naczyniach połączonych. Ciąg to taki rodzaj "wiatru", jeśli użyć wyrażeń metaforyczych.
  22. Czy można sformułować jakąś uniwersalną zasadę dotycząca ustawienia kotła retortowego, kiedy tyle indywidualnych czynników ma wpływ na jego funkcjonowanie? Myślę, że można odwołać się do pewnego czynnika subiektywnego, zakładając że intuicje użytkownika związane z pracą kotła, a nabyte w drodze obserwacji, są trafne. Kocioł retortowy, jak wiadomo włącza grzanie gdy temperatura w nim spadnie w stosunku do ustalonej o pewną wartość. Trzeba więc sobie odpowiedzieć na pytanie, czy pracowałby optymalnie, gdyby jak najszybciej dochodził do temperatury? Jeśli tak, to zasada jest prosta - trzeba ustawić U1/U2 na taką moc palnika, aby kocioł pracował z mocą nominalną. Poprawność tej zasady zależeć będzie od wspomnianej subiektywnej oceny. Efektywna moc kotła jest średnią z okresów palenia i niepalenia, sterownik sam to sobie wylicza. Natomiast ustawiając czas podawania i przestoju (U1/U2) ustawiamy tak naprawdę nie efektywną moc kotła, ale moc paleniska. Nie można się tu sugerować rzeczywistym zapotrzebowaniem na ciepło. Jeśli ustawimy małe U1 i duże U2 to pół biedy, jeśli kocioł ma dogrzać jedynie wodę w kotle, gdy zawór mieszacza jest zamknięty. Zamiast w 15 sekund zrobi to na przykład w 1,5 minuty. A co, jeśli w między czasie otworzy się zawór mieszający? Kocioł będzie grzał całą instalację, w pewnej proporcji wynikającej z podmieszania. Efektywnie nie może on mieć mniejszej mocy niż prędkość stygnięcia instalacji, bo będzie chodził na okrągło, a jak nie podniesie temperatury w pewnym zadanym czasie to wywali alarm "BRAK PALIWA" i zgaśnie. No więc moc paleniska na pewno nie może być ustawiona tak, aby efektywna moc kotła w fazie grzania pokrywała jedynie zapotrzebowanie na ciepło, ale musi być większa. Pytanie, jak większa? Jeśli uważasz, że najlepiej byłoby, aby kocioł dogrzał się błyskawicznie, tym samym zakładasz w myśli NIESKOŃCZONĄ MOC. Wtedy po prostu ustaw moc paleniska tak, aby kocioł w fazie grzania osiągał moc nominalną. To jest zresztą sytuacja, kiedy kocioł uzyskuje najwyższą sprawność.
  23. Mam inny kocioł, ale ten sam sterownik. Czy przy kręceniu gałką dzienną zmienia się temperatura na wyświetlaczu? Powinna się na krótko wyświetlić dotychczasowa temperatura, a następnie nowa. (Skala ustawień do 30C, jeśli można ustawić więcej, to znaczy że nie dochodzi sygnał z czujnika pomieszczenia) Ile wynoszą wskazania czujników w trybie testowym: c1-c8, a zwłaszcza: c3 - pomieszczenia, c4 - zewnętrzny, cc - średnia zewnętrzna? Czy zamykanie i otwieranie zaworu 4d działa bez zastrzeżeń, czyli jak temperatura rośnie ponad ustawioną, czy mieszacz jest zamnkięty, czy otwarty (odpowiednio wyświetlona kreseczka na wyświetlaczu)? Czy nie były dokonywane jakieś zmiany w ustawieniach serwisowych?
  24. Zawór 4d jest po to, aby nie trzeba było dusić pieca w niskiej temperaturze, jeśli zapotrzebowanie na grzejnikach jest mniejsze. Działa w ten sposób, że miesza gorący strumień z kotła z zimnym powracającym z grzejników. W ten sposób w obiegu kotłowym może być cały czas 60C, a na grzejnikach 35-40C, czy ile tam kto chce. Koszt około 150-200 zł. Schematów jego podłączenia na forum jest bardzo dużo. Poszukaj w dziale Instalacje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.