Skocz do zawartości

m77

Stały forumowicz
  • Postów

    657
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez m77

  1. m77

    Regulator pogodowy

    A gdzie szukać numerów tych wersji? W tej jest tylko data 2007: http://www.polmark.com.pl/uploads/images/5...wa_-_A3000D.zip
  2. Zabawne, bo dostałeś już trzy negatywne opinie, a ty wciąż swoje.
  3. Od strony pieca wybór termostatu nie ma żadnego znaczenia, bo termostat wysyła do sterownika tylko jeden sygnał, który interpretowany jest jako blokada grzania. Tak więc wybór termostatu zależy wyłącznie od wygody użytkownika - jakie okresy chce programować, ile temperatur, jaka czułość ma być (0,25C czy 0,5C), tego typu rzeczy. Korzyści będą tylko wtedy, jeśli będziesz obniżał temperaturę wynikającą z krzywej grzania, na przykład w godzinach nocnych, albo w niektórych okresach w ciągu dnia. Niektóre termostaty pozwalają zaprogramować każdą godzinę w ciągu tygodnia, ale mają do wyboru tylko dwie temperatury (komfortową i obniżoną), inne mają więcej temperatur, ale bardziej ograniczony sposób ustalania okresów ich obowiązywania, np. przedziałami. Zatem rada jest taka - najpierw opracuj sobie algorytm, w jakich godzinach i dniach chcesz obniżać temperaturę, potem postudiuj instrukcje różnych termostatów (można ściągnąć z sieci) i na koniec dobierz model do swojej koncepcji regulowania temperaturą.
  4. Zgadza się. Ale w wyliczeniach teoretycznych, my "węglarze" nie zaniżamy sprawności gazowych kotłow. Stać nas na taki gest. A i tak wychodzi na nasze. :) PS. A jak komuś więcej wychodzi grzanie węglem niż gazem, to albo piec ma do d...., albo nie umie palić...
  5. Jeśli to ma cię uspokoić to w moim piecu (inny) po zamontowaniu siłownika na zaworze pompa także pracuje non-stop i jest to działanie jak najbardziej prawidłowe, opisane w instrukcji serwisowej.
  6. Prawdopodobnie masz na myśli kocioł Ling Combi. Wersja bez płaszcza wodnego dotyczy tylko kotła 23 kW, taki kocioł ma mniejszą moc i mniejszą pojemność wodna i kosztuje chyba 500 pln mniej od wersji 28 kW. Sądzę, że jest to propozycja dla kogoś, dla kogo kocioł 28 kW wydaje się za duży (w sensie mocy, ponieważ wymiarowo są takie same). Pozostałe modele są tylko w wersji z płaszczem wodnym. Retorta obrotowa pozwala spalać groszek z miałem.
  7. Nikt nie będzie cię przekonywał, ale ponieważ "młodzież czyta"... Zapotrzebowanie na ciepło jest identyczne, obojętnie jakim paliwem palimy. Dlatego różnica w cenie za jednostkę energii wynika z różnicy ceny opału, jego wartości opałowej i sprawności pieca, w którym jest spalany. Wielkość domu i jego "zapotrzebowanie cieplne" nie ma tu nic do rzeczy. Cena jednostki energii z paliwa = (cena jednostkowa paliwa) / (wartość opałowa paliwa * sprawność pieca ) Wartość opałowa gazu ziemnego GZ-50 wynosi 35,93 MJ/m3 (dane: Laboratorium Katedry Technologii i Materiałoznawstwa Politechniki Radomskiej http://janecki.pr.radom.pl/115/opal.htm - na samym dole strony) Przyjmując, że spalamy gaz w piecu kondensacyjnym, a węgiel w dobrym piecu z wyższej półki cena energii z gazu = 1,78 zł/m3 / (1,09 * 36 MJ/m3) = 0,0453618 zł/MJ cena energii z węgla = 0,720 zł/kg / 0,85 * 27 MJ/kg = 0,0313725 zł/MJ Cena energii z gazu to obecnie 145% ceny energii z węgla. I cudów nie ma. Jak ktoś "oszukuje" (sam siebie), to jego problem. Nawiasem mówiąc, hipotetyczna cena ekogroszku, przy której opalanie nim kosztuje tyle samo, co opalanie gazem w chwili obecnej = (1,78 zł/m3 / 1,09 * 36 MJ/m3) * 0,85 * 27 MJ/kg = 1,041 zł/kg = 1041 zł/t
  8. Ciekawe byłoby poznać kryterium doboru tej egzotycznej listy
  9. Niektórzy mają małe zużycie węgla, inni większe, ale wciąż palenie węglem jest bardziej opłacalne, co łatwo wyliczyć i co zrobił Marcin. Palenie gazem jest natomiast wygodniejsze i ... tyle. Jednak palenie węglem, oprócz oszczędności (niestety coraz mniejszych z powodu galupujących cen węgla) ma jeszcze jeden dodatkowy plus, daje pewną satysfakcję, co "widać i słychać" w większości postów tu na forum. Wielu ludziom wytwarzanie ciepła z węgla we własnym piecu po prostu sprawia przyjemność. Jest w tym jakiś rodzaj magii, która daje poczucie panowania nad żywiołem. Sam czytałem post kogoś, kto lubi patrzeć w ogień własnego, palącego się pieca. A cóż można zobaczyć w płonącym gazie? Nic.
  10. W jednym zdaniu aż cztery bzdury: kotły retortowe ze znakiem bezpieczeństwa ekologicznego mają sprawność powyżej 80%, temperaturę spalin 120C-250C, nie mają żadnych strat postojowych, bo w podtrzymaniu grzeją instalację, a stabilność przy sterowaniu pogodowym jest w nich całkowicie wystarczająca. Z Twojego postu wynikałoby, że wszyscy piszący na tym forum mają halucynacje.
  11. Przede wszystkim zaworem 3d.
  12. Napisałeś, że piec bez Auratona się często włączał i wtedy nie gasł. Jedyne co robi Auraton to wprowadza twój piec na dłuższy czas w stan podtrzymania. Masz zatem za słabo podawany węgiel w trakcie podtrzymania, może także za słaby przedmuch. Piszę tak ogólnie, bo nie znam sterownika GECO, więc nie podam konkretnego ustawienia, sposób postępowania musisz znaleźć sam z instrukcją w ręku. Ale wydaje mi się, że właśnie w tym tkwi problem.
  13. Wygląda na to, że nie masz zaworu 4d i aby utrzymać niską temperaturę na kotle spalasz wszystko do komina. W moim odczuciu w normalnych warunkach jeśli masz stosunek podawania do przerwy jak 20:30 to ten węgiel nie ma prawa się spalić, dopalasz go więc na siłę i wszystko idzie w komin. Z tym szybrem to jest jakiś pomysł, ale wtedy trzeba by zmienić czas podawania, albo czas przerwy.
  14. Nie wiem, może ci się to przyda, ale wynotowałem sobie kiedyś z instrukcji jakiegoś kotła, tak na wszelki wypadek: "OPIS USTERKI. Stukanie i strzelanie w kotle oznacza zapowietrzony układ c.o. wraz z kotłem, na przykład w wyniku niewłaściwego napełniania instalacji i kotła wodą. SPOSÓB POSTĘPOWANIA. Przy rozruchu kotła i po każdorazowym jego postoju należy "wygrzać kocioł" tzn. rozpalić go do temperatury 70°C i utrzymywać taką temperaturę na kotle przez kilka godzin do momentu całkowitego usunięcia pęcherzy powietrza z kotła oraz odpowietrzenia instalacji c.o. za pomocą odpowietrzników na grzejnikach." Ciekaw byłby zdania innych na ten temat.
  15. m77

    długość spalania

    Przecież, co innego jest ustawienie minimalnej temperatury na sterowniku, a co innego utrzymywanie tej temperatury stale. Kiedy sterownik otwiera zawór 4d to temperatura na powrocie spada. Przekroczenie minimalnej temperatury sprawi, że sterownik zamknie zawór. Teraz chodzi o to, aby nie zamykał zaworu od razu, jak tylko go otworzy, bo może kręcić się niepotrzebnie w kółko. Dlatego temperatury powrotu ustawiane są fabrycznie tak nisko. U mnie: 38C, a w Estymie (jak zajrzałem do instrukcji): 40C. Marcin, jak rozumiem, wrócił do ustawień fabrycznych i nie na stałe, tylko aby sprawdzić, co będzie. W instrukcji, tam gdzie jest karta gwarancyjna, u mnie pisze 55C. Oczywiście w praktyce są zawsze odchylenia, temperatura spada poniżej, i myślę, że tam jest uwzglęniony pewien "zapas". Reasumując, nie zaszkodzi wiedza o tym gdzie jest nieprzekraczalna granica, wynikająca z praw fizyki, a w praktyce nie zaszkodzi mięc ją w bezpiecznej odległości.
  16. Ja na swojego nie narzekam, grzeje bez problemów.
  17. No, tośmy sobie pogadali ... :)
  18. Musisz mieć, to jest część kotła. Zobacz sobie do instrukcji: Prawdopodobnie masz zamknięty szyber.
  19. Z przodu pieca, u góry jest taka wajcha zakończona czarną kulką. Służy do przymykania szybra w czopuchu. Wciśnięta do oporu = szyber otwarty na maksa, odciągnięta = szyber zamknięty na maksa. Tym się reguluje ciąg. Jeśli możesz, popchnij ją trochę w kierunku pieca, do przodu.
  20. Może masz zatkane kanały doprowadzające powietrze do retorty. A szyber w czopuchu masz otwarty? A może komin ma za mały przekrój?
  21. m77

    długość spalania

    Rozumiem, że chodzi o powrót? Więcej niż 55 to chyba nadmiar gorliwości, ale nawet te 55 zawiera - jak sądzę - pewien margines bezpieczeństwa.
  22. m77

    długość spalania

    W dawnych, bardzo dawnych piecach paląc otwierało się drzwiczki ... Nadmiar powietrza obniżał znacząco temperaturę punktu rosy. Przez to sprawność tych piecy była stosunkowo niska. Te nowoczesne o sprawności ponad 80% pracują z niewielkim nadmiarem powietrza, co sprawia, że temperatura punktu rosy jest wyższa. W dawnych piecach po prostu paliło się węglem tak, że płonął. Dużo ciepła uchodziło przez komin. W obecnych kotłach węgiel jest zgazowywany, a następnie dopalany. Produktem takiego zgazowania węgla jest smoła, która musi się spalić, żeby nie oblepić kotła, a to wymaga temperatury.
  23. m77

    długość spalania

    Temperatura powrotu powinna być wyższa od temperatury punktu rosy spalin węglowych. Nie jest ona stała, ponieważ zależy od współczynnika nadmiaru powietrza, dlatego im większy nadmuch, tym bardziej punkt rosy obniża się. http://www.kominiarz.org.pl/4-98/schiedel.gif Ponieważ w nowoczesnych kotłach ogranicza się dopływ powietrze, aby powiększyć sprawność kotła, temperatura punktu rosy jest w nich wyższa niż w dawnych kotłach, gdzie rozpalało się otwierając drzwiczki.
  24. Jak huczy, to pewnie jest dobry. Ciągu kominiarze nie chcą na ogół mierzyć, więc chyba musisz się zadowolić własnym odczuciem. Odpowiedzi na resztę pytań musisz poszukać w innych wątkach, gdzie użytkownicy tych kotłów opisują swoje doświadczenia. Może zresztą któryś się tu odezwie... W kotłach z dolnym spalaniem oprócz węgla możesz chyba palić mieszanką miału z węglem, albo zrębkami. Nie chcę wprowadzić cię w błąd, ale niektórzy palą mieszanką miału z trocinami, tylko nie dam głowy w jakich kotłach to robią.
  25. Zastanów się najpierw, czy chcesz mieć kocioł z dolnym, czy górnym spalaniem. W kotłach górnego spalania pali się cała załadowana komora, można palić wszystkim. Są tańsze, ale mają gorszą stałopalność (8-12h) niż kotły dolego spalania (18-24 h) i ponadto są bardziej kapryśne w utrzymywaniu stabilnej temperatury. Ich zaletą jest to, że zadowolą się słabszym ciągiem kominowym. Kotły dolnego spalania mają wyższą sprawność, porównywalną ze sprawnością kotłów retortowych, ale większe wymagania co do ciągu kominowego i są droższe. W kotłach dolnego spalania pali się tylko dolna wartswa węgla, a nie cała komora, spaliny mają dłuższą drogę do czopucha i lepiej oddają ciepło. Ale nie można tam władować byle czego. Istnieją też kotły z dolnym i górnym spalaniem, mają one przegrodę, którą można usuwać. Po usunięciu takiej przegrody z kotła z dolnym spalaniem robi się kocioł z górnym spalaniem. PS. Ja mam Klimosza, ale z podajnikiem - to zupełnie inna bajka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.