carinus

@PawelcZazdroszczę Ci takiego komfortowego minimum. Latem problemu nie bedzie ale na zimę trzeba przygotować mały agregacik, moja instalacja 9kWp w kiepskie dni potrafiła wycisnąć tylko 3kWh, więc zapasu trzeba zrobić na co najmniej tydzień. Pomysł wiatraczka sobie odpuść, bo szkoda każdej złotówki na takie rozwiązanie, chyba że domek stoi nad samym morzem albo na Snieżce.

@FAFAŁ Nie załamuj się, bo w mojej sypialni na piętrze takie same lampki wiszą od kilku lat, i też nie mam weny żeby to skończyć. Tam po prostu wchodzę gdy idę spać i wtedy dopiero to widzę, ale już mi nie przeszkadza... bo idę spać .

Będzie dobry, mam co prawda Honeywell-a, ale ten sam typ. W moim przypadku zanim wszystkiego sie dowiedziałem, sugerowałem sie wielkością wyprowadzeń z pompy. Tam są wyścia 5/4" i takie też kupiłem rury PP40, ale nie brałem dla całości instalacji, gdyż nie miałem pojęcia jak to poprowadzić. Później oglądając różne materiały trafiłem na tabelkę doboru średnic i okazało sie że wymagane prawidłowe minimum dla mojej pompy jest 3/4". Dokupiłem jeszcze rury PP32 i pozgrzewałem taki melanż, gdzie wszystkie separatory, zawory, śrubunki poszły w rozmiarze 1" a dalej prowadziłem rurami PP40, bo co miałem z nimi zrobić.

Nie wiem jak Cię do tego zachęcić, ale założę się, że na pewno jej w tym tygodniu nie wykujesz.

W takim przypadku może wstrzymaj sie z montażem buforka i podłącz pompę bezpośrednio do instalacji. W razie problemów z defrostem, odpalony kocioł węglowy będzie grzał pompę i zabezpieczy przed zamarznięciem.

Tak można wiercić w ścianie 12-24cm, ale pół metra juz robi sie problemowe.

Sama pojemność tych rurek może nie wystarczyć, tutaj bardziej chodzi o dosyć dobry przepływ strumienia wody. Masz jakieś sterowanie na tych pętlach podłogówki?

Pompy na splicie chyba wymagają corocznych przeglądów, to był też gwoździk do trumny za wyborem splita.

Zależy też czy ma splita, czy monoblok.

Ze mną jest podobnie, dlatego kable mi wiszą na rurach zamiast iść w peszlu przez otworek. Mam dodatkowo fundament z betonem "rodzynkowym", czyli zagęszczanym kamieniem polnym, taki był patent niemieckich budowniczych w 1936r. Jak trafiam na kamień, to już dalej nie wiercę za długo bo nie ma sensu. Dobrze jak trafi sie jakiś mały kamyczek, gorzej że bywają takie większe niż pięść.

Musisz brać pod wagę ilość wody czynnej, zawsze dostępnej w obiegu. Jeżeli na jakichkolwiek pętlach, grzejnikach masz zawory, które naturalną koleją rzeczy mogą zamknąć/ograniczyć przepływ, to pompa nie da sobie rady bez buforka. Mówiąc o zaworach, szukam zaworów 4-drogowych z siłownikiem dających się ustawić ręcznie bez demontażu tegoż siłownika. Mam plan przyłączenia bufora w sposób idiotoodporny bez multum zaworów, tylko na tym jednym dającym gwarancję prawidłowego ustawienia jednym ruchem ręki, lub sygnałem napięcia z włączonej pompki.

Sam zbieram się żeby pożyczyć długą koronkę, bo nie mam jeszcze przewodów elektrycznych przeprowadzonych tak jak należy. Rury poszły po starym kanale ściekowym. Kilka złotych za wypożyczenie solidnej wiertarki z dłuższą koronką na jeden dzień nie rozwali budżetu.

Lepiej dla pompy jak podgrzeje częściej niskim parametrem, niż ma grzać na maxa. nawet niewielką ilość.

Do zakupu panasa zachęcił mnie między innymi mały szczegół. Firma-dystrybutor zaznaczyła że swoje pompy może monitorować i w razie problemów serwis jedzie usuwać już wiadomą usterkę. Nie ma czekania na diagnozę i tematu że akurat takiej części nie mają ze sobą. @berthold61 Ja nie wiem dlaczego ta pompa jeszcze nie pracuje. Nie ma na co czekać, tylko bierz zgrzewarkę i ciągnij powoli rury do kotłowni.

Jak sam widzisz kilku kolegów już ma/bedzie instalować, to niedługo pojawi się więcej wiedzy na ten temat. Ja też jestem trochę ciekawy sensowności dopłaty do droższego sprzętu. Interesuje mnie nie tyle sposób obsługi czy poziom nasycenia wodotryskami, a bardziej sprawność pracy takich pomp. Myślę że wyższa cena powinna mieć jakieś uzasadnienie.

Podana moc jest spełniona przy określonych parametrach czynnika grzewczego, mając teraz pompę na bank nie będziesz dogrzewał wody do wysokich temperatur.

Pewnie też sprawność wymiany ciepła z wężownicy umieszczonej na dnie zbiornika będzie znacznie lepsza.

To faktycznie różnice będą, gdyż mieszkam ok.60km od bieguna ciepła Polski. Mam też nieco cieńszą izolacje ścian 10/15cm styro i 20cm wełny na dachu. Będziesz widział różnice w danych zużycia energi z różnych typów pomp i jeżeli kubatura domów i warunki termiczne wewnątzr bedą sie pokrywać, to można na koniec sezonu wysnuć jakieś wnioski co do sensowności przepłacania za lepszą pompę.

Mamy podobne metraże domów i zbliżone zapotrzebowanie, nie wiem tylko w jakim rejonie mieszkasz, bo tylko tutaj mogą być różnice w sprawności pracy pompy. Podobnie jak kiedyś były dyskusje o ilości spalanego węgla, czy ktoś zawyża, czy zaniża, ja podawałem moją faktyczna ilość max. 2 tony grochu 28MJ i patrząc na obecną produkcję ciepła przez pompę postaram się w przybliżeniu określić sprawność starego MPM-a. COP na razie wychodzi 5.8 na całość, 6.0 tylko dla CO. Wynik jest dobry ze względu na dosyć wysokie temperatury, chyba tylko kilka dni miałem w nocy około zera.

Mam wiedzę jak to wygląda w Belgii z opłatami podatku drogowego, w którym im autko starsze i ma większą pojemność, tym opłaty są na tyle wysokie, że niektórzy po prostu nie są w stanie utrzymać samochodu, jeżeli nie podejdzie pod tablice zabytkowego.

Kolega już wcześniej napisał o co chodzi, więc nie wprowadzaj ludzi w błąd swoimi radami. @JacekFFKiedyś miałem ten sam problem, ale rozwiązał się sam po zmianie instalacji na PEX-y, jednak pamiętam że były do likwidacji tego zjawiska takie dedykowane tłumiki.

Byłem nieco sceptyczny w podejsciu do kosztów grzania pompą, stawiałem na dogrzewanie kotłem w każdej możliwej chwili. Jeżeli zima ma wyglądać jak obecnie to byłaby po prostu bajka. Na to oczywiście nie liczę, jednak Waszym wzorem zerknąłem na odczyty z pompy z ostatniego tygodnia + dzień dzisiejszy, czyli 8dni, tak mam na wykresie zaznaczony tydzień pracy pompy. Zjadła na cele co i cwu 62,2kWh i wytworzyła 370kWh ciepła. Do tego musze doliczyć prąd na prace pompy obiegowej. Oby tak dalej i będę tym naprawdę zachwycony. Zdaję jednak sobie sprawę że jak przyjdą dłuższe mrozy po -15-20* to pompa chyba nie wydoli i trzeba będzie wspomagać, ale większość sezonu mamy w miarę łagodne dni.

Nie wiem co zrobisz jak podniosą opłaty OC i przeglądy techniczne do zaporowych cen.

To jesteś jakiś ewenement w tym sektorze marki BMW. Ale dobrze wiedzieć że odstajesz od średniej użytkowników, to się chwali. Mam tylko obawy co do tych założeń o długowiecznym użytkowaniu samochodu. Kiedyś mając inny samochód myślałem i mówiłem podobnie, życie zweryfikowało założenia i tego samochodu już nie mam, ale założenia mam podobne do Twoich i też staram się w granicach zasadności ekonomiczno-zdroworozsądkowych trzymać sie tej "starej" motoryzacji. Wiem że to nie potrwa zbyt długo, gdyż nie zabronią użytkowania takich samochodów, ale sprawią że będzie to do granic możliwości nieopłacalne.

Ostatni model samochodu który chodzi za mną od dłuższego czasu, model już nieprodukowany, ale w miarę świeży i bezproblemowy w utrzymaniu. Bez udziwnień ekologicznych i komplikacji. https://www.youtube.com/watch?v=4tIBRoLwkwU