carinus

Dla mnie najsensowniejsze jest grzanie bezpośrednio z pompy, bufor jedynie do zwiększenia zładu wody lub gromadzenia ciepła dla korzystających z drugiej taryfy.

Pirometrem nic nie zmierzysz. Różnica temperatur pomiędzy spalinami idącymi środkiem rury a temperaturą samej rury jest znaczna i nie uwidacznia szybkich zmian. Trzeba zamontować termometr w czopuchu.

Dziwne czasy nastały, kiedyś nikt niczego nie posiadał, ale wiedział kto ma i pożyczył/poprosił o zrobienie kolegę/znajomego. Nie zawsze trzeba kupić krowę żeby mieć mleko.

Mam wrażenie że kolega ma obawy przed lutowaniem, gdyż wychodzi ono taniej i szybciej.

Każdy MPM działa podobnie ale nie u każdego tak samo dobrze. Do drewna jest wymagana mała ingerencja, żeby to sensownie sie spalało. Napisz z którego rocznika masz kocioł, bo nadal nie wiemy jaki masz model.

To dlaczego w opisie nie podajesz że masz kocioł na drewno?

Masz kocioł do spalania węgla, nie drewna.

Gaz nie będzie paliwem dla użytkowników indywidualnych, jedynie przemysł dostanie możliwość korzystania z tego nośnika. Na dzień dzisiejszy, jak wiadomo, wspierane ma być zasilanie prądem i biomasą.

@PawelcTen filmik przemówił do mnie bardzo dobitnie w temacie porzucenia jakichkolwiek zapędów do montażu wiatraka. https://www.youtube.com/watch?v=ghABgXJ94QA&t=193s

Agregat odpalam systematycznie tylko do rozruchów, żeby nie zardzewiał, jeszcze nie miałem potrzeby używać w sytuacjach awaryjnych. Pieniążki na wiatrak przeznaczyłbym jednak w magazyn lub dodatkowe panele na okres zimowy. Wiatru może nie być cały tydzień, słoneczko świeci różnie, ale codziennie.

@berthold61 Daj tylko hasło że masz węgla za dużo, to jeszcze trochę zarobisz na tej zbędnej tonie.

To co pompa straci w dzień, nadrabia podwójnie w nocy i może sie okazać że grzanie przez całą dobę na stałej niskiej temperaturze nie spowoduje większych kosztów. Zrozumiałbym sprawę ładowania bufora tylko w drugiej taryfie. Interesował się ktoś taryfą G12AS?

@PawelcZazdroszczę Ci takiego komfortowego minimum. Latem problemu nie bedzie ale na zimę trzeba przygotować mały agregacik, moja instalacja 9kWp w kiepskie dni potrafiła wycisnąć tylko 3kWh, więc zapasu trzeba zrobić na co najmniej tydzień. Pomysł wiatraczka sobie odpuść, bo szkoda każdej złotówki na takie rozwiązanie, chyba że domek stoi nad samym morzem albo na Snieżce.

@FAFAŁ Nie załamuj się, bo w mojej sypialni na piętrze takie same lampki wiszą od kilku lat, i też nie mam weny żeby to skończyć. Tam po prostu wchodzę gdy idę spać i wtedy dopiero to widzę, ale już mi nie przeszkadza... bo idę spać .

Będzie dobry, mam co prawda Honeywell-a, ale ten sam typ. W moim przypadku zanim wszystkiego sie dowiedziałem, sugerowałem sie wielkością wyprowadzeń z pompy. Tam są wyścia 5/4" i takie też kupiłem rury PP40, ale nie brałem dla całości instalacji, gdyż nie miałem pojęcia jak to poprowadzić. Później oglądając różne materiały trafiłem na tabelkę doboru średnic i okazało sie że wymagane prawidłowe minimum dla mojej pompy jest 3/4". Dokupiłem jeszcze rury PP32 i pozgrzewałem taki melanż, gdzie wszystkie separatory, zawory, śrubunki poszły w rozmiarze 1" a dalej prowadziłem rurami PP40, bo co miałem z nimi zrobić.

Nie wiem jak Cię do tego zachęcić, ale założę się, że na pewno jej w tym tygodniu nie wykujesz.

W takim przypadku może wstrzymaj sie z montażem buforka i podłącz pompę bezpośrednio do instalacji. W razie problemów z defrostem, odpalony kocioł węglowy będzie grzał pompę i zabezpieczy przed zamarznięciem.

Tak można wiercić w ścianie 12-24cm, ale pół metra juz robi sie problemowe.

Sama pojemność tych rurek może nie wystarczyć, tutaj bardziej chodzi o dosyć dobry przepływ strumienia wody. Masz jakieś sterowanie na tych pętlach podłogówki?

Pompy na splicie chyba wymagają corocznych przeglądów, to był też gwoździk do trumny za wyborem splita.

Zależy też czy ma splita, czy monoblok.

Ze mną jest podobnie, dlatego kable mi wiszą na rurach zamiast iść w peszlu przez otworek. Mam dodatkowo fundament z betonem "rodzynkowym", czyli zagęszczanym kamieniem polnym, taki był patent niemieckich budowniczych w 1936r. Jak trafiam na kamień, to już dalej nie wiercę za długo bo nie ma sensu. Dobrze jak trafi sie jakiś mały kamyczek, gorzej że bywają takie większe niż pięść.

Musisz brać pod wagę ilość wody czynnej, zawsze dostępnej w obiegu. Jeżeli na jakichkolwiek pętlach, grzejnikach masz zawory, które naturalną koleją rzeczy mogą zamknąć/ograniczyć przepływ, to pompa nie da sobie rady bez buforka. Mówiąc o zaworach, szukam zaworów 4-drogowych z siłownikiem dających się ustawić ręcznie bez demontażu tegoż siłownika. Mam plan przyłączenia bufora w sposób idiotoodporny bez multum zaworów, tylko na tym jednym dającym gwarancję prawidłowego ustawienia jednym ruchem ręki, lub sygnałem napięcia z włączonej pompki.

Sam zbieram się żeby pożyczyć długą koronkę, bo nie mam jeszcze przewodów elektrycznych przeprowadzonych tak jak należy. Rury poszły po starym kanale ściekowym. Kilka złotych za wypożyczenie solidnej wiertarki z dłuższą koronką na jeden dzień nie rozwali budżetu.

Lepiej dla pompy jak podgrzeje częściej niskim parametrem, niż ma grzać na maxa. nawet niewielką ilość.