Skocz do zawartości

carinus

Stały forumowicz
  • Postów

    4 852
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    125

Treść opublikowana przez carinus

  1. @PatrolMieszkamy prawie po sąsiedzku i nie ma sensu dobierać pompy ze względu na to, że może kilka dni, a może wcale nie będziemy mieli temperatur -20*C. Postaraj się zatrzymać stare źródło ciepła lub dołożyć grzałkę w razie silniejszych mrozów, ale nie widzę sensu kupować pompy jak dla rejonów Suwalszczyzny. Miałem proponowaną moc pompy 7kW z naciskiem nawet 9kW a wystarcza 5kW i wspomagam sie kociołkiem, choć bez kotła pompa dałaby radę utrzymać względny komfort cieplny w tym sezonie grzewczym.
  2. @SPartysMasz mylne pojęcie strat ciepła na wymienniku. Gdy grzeje dom temp 35*C, na wyjściu pompy muszę mieć np. 37-38*C ze wzgledu na sprawność wymiany nawet na przewymiarowanym wymienniku. Gdyby pompa pracowała na znikomym przepływie, woda zdąży odebrać ciepło, ale tak nie jest i PC nadrabia sprawność dużym przepływem. Mimo tego pomijamy ten fakt straty sprawności wymiany ciepła na samym wymienniku i zakładamy że jej nie mamy, ale sprawdź jaką będziesz miał sprawność pracy pompy gdy musi grzać wodę o kilka stopni więcej. Tutaj po całym sezonie będziesz miał sporą stratę energii. Sprawa ze zmniejszaniem mocy pracy pompy jest bez sensu, gdyż po tym czasie pompa musi nadrobić niedobory ciepła i cały zysk idzie się...
  3. Pompki nie montowałem, ale po obserwacjach pracy obiegu, widzę że jest sens montażu pompki, żeby rozładować nagrzany kociołek np. z resztek ciepła albo przyspieszyć ładowanie wysokimi temperaturami. Jeszcze nie zdarzyło się żeby kocioł gotował wodę, w miarę wzrostu temperatury cyrkulacja przyspiesza i wymiana ciepła idzie sprawnie. Mam założone rury 1.5'' i bufor obok kotła, więc przekrój taki sobie ale dystans znikomy.
  4. Znając poziom wiedzy technicznej i próby zaoszczędzenia kasy na wydatkach przez znaczną część inwestorów, nie dziwię się takiemu podejściu przez Rotenso. Bynajmniej mnie takie podejście tej firmy zniechęca do zakupu. Nie mam zamiaru tracić na sprawności wymiany i ładować drogi glikol na 1000l pojemności instalacji, lub instalować wymiennik i też tracić, skoro można korzystać z innych metod, równie dobrych.
  5. Opory na zaworze są znaczne, ale nie walczę z tym, gdyż kociołek ma czas na rozgrzanie się zanim zacznie przyjmować zimną wodę.
  6. No, ale jeszcze te planowane jak zawsze opóźnienia...
  7. Mój instalator dał mi wolną rękę w wyborze zabezpieczenia przed zamarzaniem. Mój problem w tym co zastosuję, byle był skuteczny i nie dopuścił do awarii. Bufor dla układu kocioł-pompa zmniejszam do minimum, gdzieś ok 200l z obecnych 800l, gdyż szkoda mi miejsca w piwnicy na zbędne przedmioty, a kociołek będzie użytkowany naprawdę sporadycznie z naciskiem na wcale. Do defrostów sprawdza sie znakomicie zbiornik 80l po LPG, zamontowany na zasilaniu i połączony zaworem przebiciowym z powrotem na pompę. Przedtem miałem wykorzystywaną dolną część bojlera do zwiększenia zładu wody w szeregu na powrocie. To było bezsensowne rozwiązanie, gdyż temp wody na powrocie często miała 27-28*C czyli już na progu użycia grzałki systemowej. Zbiornik na zasilaniu to był strzał w dziesiątkę i od tej pory grzałka nigdy sie nie uruchomiła. A wiem bo mam na linii zasilania grzałki osobny podlicznik.
  8. Zaleta monobloku, zabezpieczam tak, żeby było bezpiecznie dla mnie. Nie słucham też producenta samochodów, który zaleca wymianę oleju co 40kkm albo nie zaleca wcale wymiany w przypadku przekładni.
  9. @maronka Dokładnie identyczny zawór klapkowy mam zamontowany u siebie. Jak wcześniej pisałem dodatkowym bonusem jest start grawitacji dopiero jak kocioł nagrzeje sie do wyższych temperatur, u mnie akurat jest to 60*, więc na zimnym nie ma wychładzania.
  10. Jak dla mnie ilość zalet przeważa nad wadami. Rozważałem wszystkie opcje zabezpieczeń i wygrała bezapelacyjnie opcja pompki na by-pasie w sensie kosztów i gwarancji działania. Myślę też o tym, żeby przenieść pompę obiegową z monobloku do piwnicy.
  11. Możesz wszystko o czym pisałeś zrobić. Do pracy biwalentnej będziesz potrzebować tylko dodatkowej płyty rozszerzeń. Pompa sama się broni przed zamarzaniem dopóki jest zasilanie, gdy braknie, można montować na rurach przyłączeniowych bypass z pompką zasilaną z UPS-a, albo zalewasz mieszanką glikolową. Ciepło może nawet grawitacyjnie grzać wymiennik pompy, ale podczas pracy kotła gazowego woda i tak będzie cyrkulować przez PC.
  12. carinus

    "Kruszarka do wegla"

    Zależy ile odpadu pozostanie po odsianiu frakcji grochowej. Może sie okazać że niewiele uzyskasz.
  13. carinus

    "Kruszarka do wegla"

    Trzeba było od razu tak pisać. Musisz poczekać na jakiegoś użytkownika kruszarki, wtedy opowie jak to sie spisuje.
  14. carinus

    "Kruszarka do wegla"

    Gruby węgiel zawsze jest droższy od drobniejszego sortu, a dodatkowo jak rozdrobnisz to w kruszarce, to jak wcześniej wspomniałeś, dostaniesz w spadku sporo różnej frakcji niepotrzebnej z miałem włącznie.
  15. carinus

    "Kruszarka do wegla"

    Równie dobrze możesz zapytać, czy porąbane na drobne kawałki drewno sosnowe ma taką sama kaloryczność jak w wałkach i czy nadal jest sosną, czy może już dębem.
  16. Najgorszy w działaniu będzie wiatr wiejący od strony wiatraka. Uniemożliwia cyrkulację powietrza przez wymiennik.
  17. carinus

    "Kruszarka do wegla"

    Co masz na myśli pisząc o identycznym węglu?
  18. Nawet nie myśl o czymś takim. Rozwali się w drobny mak. Postaraj sie zrobić z jak najmniejszych elementów szamotowych dostępnych bez problemu w sklepach. Duże elementy mają sporą rozszerzalność ale i tendencję do pękania przy nierównomiernym nagrzaniu.
  19. Teraz już samą pompą i tak już zostawię. Kocioł będzie potrzebny tylko gdy pompa będzie wymagała wspomagania w duże mrozy. Koszty prądu są na razie dla mnie zerowe, więc nie mam zamiaru dopłacać do spalania węgla. Instalacja będzie rozdzielona od bufora i PC ma na razie mały zbiornik 80l na zasilaniu do defrostów. Gdy nadejdą większe mrozy, wtedy przełączę pompę na obwód bufora do pracy równoległej z kotłem.
  20. Też chciałem wpinać się PC na mufie powyżej połowy wysokości bufora, jednak chęć pozyskania miejsca w piwnicy przeważyła. Ktoś może będzie się cieszył większym buforem. Mój kociołek akurat na węglu nie potrzebuje aż tak dużego magazynu, jest w stanie bardzo ładnie modulować moc do bezpośredniego zasilania domu. Bufor stanie się bardziej sprzęgłem niż magazynem.
  21. Wybieraj najmniej skomplikowane rozwiązania, bufor też nie musi być przepastny jeżeli kocioł będzie używany sporadycznie. Też mam w planach zmienić w tym roku bufor 800l na mniejszy zbiornik ok. 200l i to wystarczy żeby pompa miała zład wody do defrostów a kocioł mógł pracować w miarę stabilnie.
  22. Moja stoi 0,7m nad gruntem, równolegle 0,5m od ściany pod zadaszeniem i zasysa bezproblemowo świeże powietrze, gdyż widzę te same temperatury na pompie i termometrach w innych lokalizacjach. Panas monoblok 5kW.
  23. Sprawdźcie datę publikacji materiału. W pierwszym momencie też dałem się nabrać.
  24. Można takie coś wykonać, a nawet powinno żeby było prosto i bezpiecznie. Nie mam teraz pompki, choć przyznam że przydaje sie pod sam koniec ładowania bufora gdzie grawitacja ma mniejszą sprawność że względu na mniejsze różnice temperatur zasilanie/ powrót. Ochrony powrotu w takim przypadku sie nie stosuje, różnica temperatur sama wymusza tempo przepływu wody przez kocioł. Zawór klapkowy na powrocie nie pozwala na wychłodzenie bufora, a przy okazji stanowi naturalną blokadę cyrkulacji grawitacyjnej do czasu gdy kocioł nie osiągnie wyższej temp. aby ruszyć tę klapkę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.