Kolega musi sprawdzić w ustawieniach instalatora jakie parametry czasu i temperatur ma ustawione dla pracy grzałki. Każdy może mieć inne warunki załączenia grzałki.
Na chwilę obecną musisz pobawić się z kalkulatorem i policzyć ile płacisz za prąd, ile zyskasz na sprzedaży energii, za ile ją odkupisz, przeliczysz koszty montażu i wyjdzie że musisz założyć trochę więcej niż zakładasz żeby wyjść na zero. Na starych zasadach masz prosty rachunek, teraz jest dużo zmiennych warunków.
Teraz prze ten tydzień chyba w całej Polsce bedzie dosyć suche powietrze. W lubuskim mam od soboty tak sucho że pompa minimalnie się oszroniła, ale nie robiła defrostu. Cały czas pracuje bez przerwy i nie miałem defrostów.
Masz możliwość obniżenia na próbę temp na wyjściu pompy o 1-2* i sprawdzenie czy nadal się szroni?
Wentylator zdaje egzamin gdy rozpalamy, szczególnie w ciepłe dni na cwu, gdy ciąg kominowy nie jest jakiś specjalnie dobry. Jak masz finanse to warto założyć od razu przy montażu kotła do komina.
Czytając to przypomniałem sobie że mam załączyć programowo grzałkę, gdyż mam ja wyłączoną, ale przyda się żeby nie męczyć sprężarki, bo to nie ma sensu. Muszę przestudiować instrukcję jak to ustawić bo już zapomniałem.
Nie robimy przewymiarowania x2 lub x3. Zwiększenie o 2-4kWp przy zakładanych 10kWp są jak najbardziej bezpieczne i mieszczą w pudełkach tolerancji produkcji. Naprawdę nie ma tutaj obaw. Mam jeszcze samochód do ładowania więc nadwyżki mi raczej nie grożą.
Mam podpięty osobny licznik dwukierunkowy ktory prowadzi też bilansowanie miedzyfazowe. Sprawdzam jakie mam stany magazynowe i wiem ile mogę wcisnąć żeby nie przeginać pały.
@wacio1967Jak nie będziesz o tym trąbił wszystkim w okolicy i wywalisz od razu 30kWp, to nikt nie będzie dociekał ile masz na dachu czy ścianie. Wszystko z umiarem a będziesz zadowolony. My Cię nie podkablujemy... chyba.
Dopóki ceny trzymają jakiś wyższy poziom to starają się wyprzedać zapasy. Brykiet i pellet nie poleży za długo u kogoś, kto nie ma dobrych warunków do przechowania. Czują że sezon idzie ku końcowi a zaradni rodacy poradzili sobie z zapasami opału.
Zimą ogólnie uzyski mamy mizerne co nie oznacza że trzeba całkowicie rezygnować z produkcji. Ja staram się skupiać całość na jedną fazę zasilająca źródła grzania domu. Wtedy mam prawie 100% autokonsumpcji, zawsze to w moich warunkach ok. 100kWh do przodu w zimowym miesiącu.
Temat warty rozważenie gdy montujemy na gruncie w otoczeniu zapewniającym ochronę przed porywistym wiatrem. Wtedy nawet sama regulacja elewacji ma gwarancję bezpieczeństwa.
Kolega z pracy właśnie kończy budowę trenera z panelami 6kWp. Materiał w większości z odzysku czyli złomu odpadowego. Nie chcę tej roboty i tych kosztow, niemalych z resztą. Policzyłem że podobny uzysk z tych 6kWp mam po dolozeniu 2-3 dodatkowych paneli bez stresu i utrzymywaniu mechanizmów w ciągłej sprawności. Pogoda obecnie jest mocno nieprzewidywalna, wiatry coraz silniejsze. Już raz zerwalo mi kilka paneli, jeden popekal ale pracuje.
Teraz nie ma problemu ze zwiększaniem mocy paneli pow. 10kWp jak było na starych zasadach. Trakery są wyjściem dla starych właścicieli żeby zwiększyć produkcję bez zwiększania mocy paneli, ale mam na myśli traker elewacja/azymut, sama regulacja kąta elewacji tworzy więcej problemów niż pożytku. Myślałem nad tym rozwiązaniem, ale dałem sobie spokój.
Spalałem na sezon niecałe dwie tony grochu i wyliczyli niby 7kW, zamontowałem z braku laku 5kW i też jest dobrze, ale 15kW to chyba trochę przesada. Pompy nie warto wstawiać zbyt dużej.