carinus

Czujnik raczej ma górnej części kotla, bo jak sam widzisz cyrkulację grawitacyjna masz kiepską.

Defrost niezależnie od typu pompy wymaga pobrania ciepła z instalacji. Bufor może być mniejszy, gdyż masz kocioł dobrze sterowany.

Żadna wezownica nie zapewni takiej sprawności jak bezpośrednie napięcie w bufor. Nawet defrosty będą potrzebowały sporej ilości ciepłej wody.

Poczekajmy do końca sezonu grzewczego. Sam chciałbym kupić parę worków na zapas awaryjny. Zawsze zajmuje to mniej miejsca niż kupka drewna.

Nie myśl że wszyscy tutaj urodzili się z wiedzą o modernizacji palnika. Z czasem poradzisz sobie z tym problemem, tam nie ma cudów i mozna to poskładać z cegiełek szamotowych.

Ktoś w jakimś wątku pokazywał przebiegi sygnałów w pompie i moment decyzji o defroscie.

Tną cały rok, jedynie leśniczy tłumaczył że na terenach Natura 2000 jest sezon ochrony legowej.

Zrobię też na próbę czysto pszenny z mąki chlebowej na samych drożdżach. @Kordjano Czy w dużych piekarniach ten popularny chleb też jest robiony bez użycia zakwasu?

Robiłem coś na szybko w swoim palniki i wyciągnąłem element wirowy. Nad wyjściem z palnika był mały daszek, takie przewezenie i o dziwo płomień nadal wiruje.

Nie widziałem od dawna takiej ilości wyciętego lasu, jak wycina się od 2-3 ostatnich lat. Dużo kilometrów robię po okolicach rowerem i motocyklem, widać co kawałek wycięte obszary leśne. Lubuskie jest najbardziej zalesionym województwem, ale niedługo będzie pusto. Co z tego ze robią nasadzenia, skoro trzeba będzie poczekać kilkadziesiąt lat na kolejną wycinkę. Najlepsze jest to, że drewna też nie można bezproblemowo kupić, są kolejki ok.200 osób na sosnę.

Musisz zrobić kalkulację czy będzie sens ogrzewać pompą 5kW z dodatkową grzalka, czy pchać się w większą moce. Temperatury sami widzicie jakie sa, pompa chodzi większą część sezonu na pół gwizdka. Na razie mam zużyte 2300kWh w tym sezonie.

Postaraj się opanować własne wykonanie całości palnika, na pewno się niedługo przyda. Taka jest niestety żywotność tych elementów.

Bardziej przydatna będzie różnica w żywotności tych pomp. Biednego nie stać na tanie rzeczy.

Pozyjemy, zobaczymy.

Zapotrzebowanie na ciepło.

Na defrosty i ich częstotliwość bardziej wpływa wilgotność powietrza niż sama jego temperatura, choć najbardziej upierdliwe są te w okolicach zera.

Obciążenia nie zmieniają sie w odczuwalny sposób i nie będą wiarygodne. Ważniejsza będzie różnica w temperaturze otoczenia a tą osiąganą przez czynnik na wymienniku. Zauważam że przy widocznym oszronieniu wentylator zwiększa obroty do maximum i jeżeli to nie przynosi zmian, zapewne jest uznawane za całkowite oszronienie.

Skoro jest na giełdach 3x tańszy, to jest szansa że przy mniejszym zainteresowaniu ceny mają z czego zjechać. Inaczej się nie da.

Ale energią z kosmosu tego nie zasilisz.

Ryzykowna gra, ale kto nie ryzykuje, ten szampana nie pije. Tendencja spadkowa cen trwa, ale ile potrwa i do jakiego pułapu sięgnie, nikt tego nie wie. Jak będzie nadal zainteresowanie, ceny nie spadną. Jeżeli spora część ludzi będzie robić nadal zapasy, sprzedawcy wykorzystają ten fakt i z ceny nie zejdą. Fajnie się pisze o tym co mnie osobiście nie dotyczy, ale może lepiej, bo patrzę na to bez zbędnych emocji.

Raczej średnio jestem przekonany, że rodzina siedzi w jednym ogrzewanym pomieszczeniu a w pozostałych wiatr hula robiąc za wentylację.

Jedz osobiście do leśniczego z Twojej okolicy i zapytaj co ma do sprzedania. Nawet nadleśnictwo nie udzieli takiej informacji, trzeba ścigać leśniczego. Transport najszybciej wykona ta firma, która robi wycinkę lub masz kogoś z transportem np. ciągnik z przyczepami, najlepiej jednak popytać leśniczego, zestawy samozaładowcze robią to szybciej.

Zbyt natrętny kolega.

Masz systematycznie udawadniać że nie jesteś wielbłądem.

Przyznałeś się tylko do błędnych jednostek, nie do bubla i cały czas szedłeś w zaparte że masz rację ze swoim pomysłem. Działaj, powodzenia.