Skocz do zawartości

marcin

Administrator forum
  • Postów

    2 309
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    40

Treść opublikowana przez marcin

  1. Co do samego zakupu będziesz z pewnością (prędzej czy później :) ) zadowolony. Co do instalacji zamkniętej się nie wypowiadam.
  2. Też mnie to dziwi. Ale skoro są ludzie zadowoleni z takich pieców (np. ja) oznacza to, że taki piec można tak ustawić, żeby wszyscy były zadowoleni. Tak więc trudno winę tutaj "zwalać" na piec - jak już wielokrotnie na tym forum można było przeczytać wina jest zawsze po stronie człowieka - projektanta, instalatora, sprzedawcy "chrzczonego" węgla czy też obsługującego piec. To chyba stanowi moją odpowiedź na Twoje pytanie zadane w pierwszym poście: "Czy te kotły to kicha czy obsługujący je nie dają rady" - moim zdaniem nie dają rady właśnie ludzie. Ja pracuję generalnie w domu, ale często w takim trybie, że jak mam natchnienie to na 100% zapominam o bożym świecie - nawet teraz mam problem z załadunkiem pieca. Ale to też wina rozleniwienia. Kiedyś kolega narzekał, że kupił sobie komórkę z fajną baterią - trzyma mu 2 tygodnie i zawsze zapomina jej naładować i telefon mu się wyłącza. Jak miał taką co musiał ładować codziennie to po prostu codziennie wieczorem podłączał do ładowarki i tyle. A u mnie "zbieranie" się do ładowania pieca to skomplikowany proces: "trzeba by załadować", "a może jeszcze wytrzyma", "wieczorem pójdę" - wieczorem idę - "A to dorzucę 2 wiadra - do rana wytrzyma" - rano - zajęty pracą - itd. Teraz dochodzi do tego konieczność kąpieli i przebierania się po takiej obsłudze. Kilka razy popiół wyrzucałem jak już "podchodził" pod palenisko :) Nie dogodzisz :) Ale generalnie oczywiście bardzo mi odpowiada, że jak już załaduję, wyczyszczę to mam minimum 5 dni taki błogi spokój - i o to mi chodziło :) Pozdrawiam Marcin
  3. O ile się orientuję LARS (Auraton) ma w ofercie sterownik umożliwiający bezprzewodowe sterowanie zaworami termostatycznymi. Ceny lepiej nie znać :)
  4. U mnie piec potrafi "trzymać" żar nawet przy 4-6 godzinnej przerwie w dostawie prądu. A węgiel sypię wiaderkiem - polecam (bo zrozumiałem "szuflowanie" jako wsypywanie łopatą). Myślę, że to jaki piec wybierzemy zależy głównie od oczekiwań względem niego. Jeden zobaczy więcej zalet w zwykłym piecu inny w piecu z podajnikiem. I mało kto da się przekonać do innej opcji - wiem bo próbowałem :) Najczęściej sceptycy pieców z podajnikiem podają takie argumenty: wysoka cena zakupu, dużo "ruchomych" części - możliwość awarii, zależność od prądu, "a ja się przyzwyczaiłem, że codziennie schodzę do kotłowni kilka razy", no i niestety dla naszych płuc powodem często jest też to, że w zwykłym piecu można spalić "wszystko". Tak więc jeśli ktoś przyzwyczaił się do codziennego schodzenia do kotłowni to dla niego nie problem - ja generalnie całe życie w mieście z ciepłem z ciepłowni i tak się rozleniwiłem, że chodzenie 2 razy dziennie to dla mnie "mordęga" - nie chodzi o ciężkość tej "pracy", lecz o sam fakt, że trzeba sobie to "wpleść" w rytm dnia. Teraz mam obsługę pieca raz w tygodniu i dobrze mi z tym. A jak rozumiem Krzysiekpli miał tutaj na myśli bardziej aspekty techniczne palenia - moim zdaniem oba rodzaje pieców mają swoje wady i zalety, o których już wspomniałem (również w poprzednim poście). Nie ma niestety (w żadnej dziedzinie życia) produktów idealnych. I dobrze bo życie byłoby nudne :) P.S. Właśnie przypomniało mi to, że muszę zejść do pieca na cotygodniową "siłownię" :) Pozdrawiam Marcin
  5. Zgadza się - ja też tak czytałem. Miałem 3 razy już z Juliana. Za pierwszym razem był super (jeszcze zakup eko-groszku nie był tak popularny). Potem było gorzej a ostatnio tragicznie. Nie wiem z czym to wymieszali, ale nie było to nic dobrego. Węgiel kurzy się niemiłosiernie i z tego wynika chyba problem.
  6. Acha - źle przeczytałem. Ja kupuję eko-groszek z Juliana (bez konkretnej marki) - ostatnio był coś koło 400 zł ale słyszałem, że dość podrożał.
  7. Weź pod uwagę także fakt, że dużo zależy od "szczęścia" przy zakupie ekogroszku. Moje wyliczenia bazowały na podobnych założeniach pod względem spalania. Niestety tak było tylko pierwszej zimy - groszek był bez pyłu - piec czyściłem raz na miesiąc i i tak było to lekko nadgorliwe - był czysty. Teraz po tygodniu wygląda jakbym go z rok nie czyścił a spalam po 40kg-50kg dziennie nawet przy takiej pogodzie (grzeje też cwu). 15 minut po wyczyszczeniu kotła do blachy na ściankach jest już warstewka pyłu. Komin mam teraz gorący (czego nie było w takim stopniu w pierwszym sezonie). Co prawda mając taki dom jak teraz (także stary klocek) nawet nie zastanawiałem się nad gazem - ale gdybym miał nowy, dobrze docieplony domek wybór między gazem a eko-groszkiem byłby oczywisty - tylko gaz. Groszek za 420zł - co prawda dawno nie kupowałem - ale mam nadzieję, że tą informację masz potwierdzoną. Pozdrawiam Marcin
  8. A nie wymieniałeś/uszczelniałeś przypadkiem okien?? Pytam bo u mnie podobny efekt wystąpił gdy wymieniłem stare okna skrzynkowe na nowe plastiki.
  9. Jeżeli się nie mylę zawór różnicowy jest montowany równolegle do pompy i służy do "przepuszczania" wody w momencie gdy pompa nie działa (np. gdy nie ma prądu może udać się uzyskać obieg grawitacyjny). Gdy pompa działa zawór jest zamknięty, gdy nie działa zawór się otwiera przepuszczając wodę. Zasada działania zaworu jest nieistotna (coś tam z różnicą ciśnień między dwoma jego końcami :) ), natomiast jego drugą funkcją jest stukanie w momencie załączania pompy CO :) Tutaj oczywiście dałem upust swojej irytacji związanej z tym zjawiskiem - nie jest to oczywiście funkcja tego zaworu a jego często występujący mankament. Natomiast co do doboru zaworu 4-d wstępnie zobacz co tutaj napisał Piotrek_automatyk: https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?...yw&pid=2798
  10. Pytania prywatne proszę wysyłać na "Prywatną wiadomość". Pozdrawiam Marcin
  11. Witam, Jako, że tutaj trafiłem postaram się (wstępnie) wyręczyć Piotrka. ad 1. Nie - nie jest niezbędny - ja przez 2 sezony miałem "goły" zawór czterodrożny. Efekt był taki, że temperatura na grzejnikach była niższa niż na piecu w zależności od ustawienia gałki zaworu. ad 2. Siłownik sam w sobie obraca gałką siłownika dokładnie tak jakbyśmy robili to sami ręcznie. Powoduje to ustawienie odpowiedniej proporcji ilości wody wracającej od razu do pieca i woda "wypuszczana" z pieca (przez zawór) na grzejniki. Oczywiście to tylko takie tłumaczenie "na chłopski rozum" - ja sobie to tak tłumaczę B) ad 3. U mnie (rozwiązanie Piotrka Automatyka - TCZ 25). Sam sterownik umożliwia takie sterowanie zaworem czterodrożnym, aby temperatura "na grzejnikach" była dokładnie taka jak ustalona na sterowniku TCZ. Auraton powoduje możliwość przełączania między dwoma zaprogramowanymi poziomami temperatury wody na grzejnikach. Przykład - gdy temperatura powietrza w domu jest odpowiednia grzejniki są ciepłe - przykład 34 stopnie. Gdy temperatura powietrza w domu spadnie Auraton "informuje" TCZ, że należy zwiększyć temperaturę na grzejnikach np. do 44 stopni. Obie wartości są ustawiane na sterowniku TCZ. ad 4. Jak pisałem w ad 1 - można. Zaletą jest możliwość utrzymywania w piecu temperatury "zalecanej" - czyli powyżej 55-60 st. a jednocześnie niższej temperatury na grzejnikach - nie do przecenienia w cieplejsze dni. Również jestem prawie lajkonikiem :) więc mam nadzieję, że moja odpowiedź jest w miarę jasna. Pozdrawiam Marcin
  12. Witam, Proponuję zacząć od przeszukania forum. Wiele już zostało na ten temat napisane. Przykładowo podano taki link: http://europe.hbc.honeywell.com/poland/pdf...y-pl01r0206.pdf (plik zawiera schematy instalacji zaworu mieszającego w wielu konfiguracjach). Pozdrawiam Marcin
  13. Mamy już dyskusję - automatyka/brak automatyki - szykuje się - podajnik/bez podajnika - chociaż akurat te problemy na siebie zachodzą B) I dobrze - po to mamy to forum - było nie było - dyskusyjne :) Cóż - jako użytkownik pieca z podajnikiem muszę przyznać, że w ogóle nie czuję się urażony ponieważ nie do końca masz rację. Najczęstszą przyczyną problemów z tymi piecami jest ich niewłaściwy montaż i/lub zaprogramowanie, ew. niewłaściwa jakość opału a nie sam fakt zamontowania w nich podajnika. Właśnie rozwiązania tych problemów szukają tutaj użytkownicy kotłów z podajnikami i myślę, że w dużej części takie rozwiązania lub porady znajdują. Taka uroda forum - tutaj przychodzi się z problemami :) A że teraz dość często decydujemy się na tego typu kotły to i częściej mamy problem z ich poprawnym "dostrojeniem" - taki rozruch jest tutaj trudniejszy niż w przypadku prostszych kotłów. Kolejnym problemem jest zła jakość opału. Tutaj również niesłusznie oberwało się podajnikowi - a powinno osobom, które wykorzystują w sposób mało etyczny popyt na ekogroszek. Ale generalnie ten problem nie powoduje jakichś strasznych konsekwencji a jedynie np. nieco większe zużycie opału, konieczność częstszego czyszczenia kotła lub też pylenie w kotłowni. Jak już wielokrotnie pisałem na forum ja z pieca jestem w 99,9% zadowolony i chodzę do kotłowni dokładnie tak rzadko jak chciałem (czyli generalnie poza przypadkami szczególnymi raz na 4-7 dni). A na forum szukam sposobów na to, aby chodzić jeszcze o jeden dzień rzadziej. I tak naprawdę tylko piec z podajnikiem (lub gazowy) jest w stanie zaspokoić moje potrzeby. Dla mnie 2x dziennie to o 2x za dużo. Zresztą zauważmy, że na forum o poradę pytają się również właściciele pieców bez podajników i nawet bez automatyki. Sam byłem użytkownikiem podobnego pieca i również miałem z nim problemy wynikające np. z nagłej zmiany ciągu w kominie. Zresztą problemy te (i niebezpieczeństwa z nich wynikające - nie raz budziłem się w nocy z dymem wydobywającym się spod drzwi z piwnicy) skłoniły mnie do zakupu tak zautomatyzowanego pieca.
  14. Witaj Kazik. Ze swojej strony bardzo cieszę się, że forum przypada do gustu (i przydaje się) coraz większej liczbie użytkowników. Nie ma czegoś takiego jak "podpadłem" :) Po prostu uznałem, że było już identyczne pytanie i warto skierować dyskusję na tamto miejsce - będzie porządek bo osoby szukające takich informacji znajdą je w jednym wątku. Stąd decyzja o skierowaniu dyskusji na poprzedni wątek. Jeżeli ktoś uważa, że moja decyzja była nieodpowiednia proszę o podanie powodu - jeżeli będzie przekonujący oczywiście wycofam się i odblokuję temat. No i dziękuję za zrozumienie B) Chociaż bycie kierownikiem forum nijak nie może się równać pod względem odpowiedzialności i wiedzy do Twojej funkcji :) Dodam jeszcze że osoby, które zauważą jakiekolwiek podobnego typu przypadki, nieścisłości, zaproponują ulepszenia na forum proszone są o kontakt ze mną na Prywatną Wiadomość lub używając opcji !Raport przy poście. Generalnie to forum tworzymy wszyscy i ja, jako administrator jestem otwarty na wszelką krytykę i propozycję jego ulepszenia. Pozdrawiam serdecznie Marcin P.S. Późno się zrobiło - dobrej nocy :)
  15. Mnie zwykle zabijają stwierdzenia pt "Inteligentna elektronika" B) Płomyk i Ognik to wg mnie to samo tylko w innej otoczce. Świadczą o tym zresztą także opisy aukcji.
  16. Podobne pytanie już było - żeby się nie "rozdwajać" proszę kontynuować dyskusję tutaj: https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?...l=dolne+g%F3rne
  17. Instalator montujący mi piec na eko-groszek nawet nie pytał czy chcę zawór czterodrożny tylko go założył B) Brak konieczności zastosowania zaworu czterodrożnego wystąpiłby tylko w sytuacji gdyby np. temperatura 38 stopni była dobra dla przeprowadzenia procesów spalania. Czy jest - autorytatywnie się nie wypowiem, ale śledzący nasze forum nie mają wątpliwości, że to temperatura w większości przypadków zbyt niska. Co do ognika - jak rozumiem jego działanie polega na tym, że utrzymanie zadanej temperatury jest realizowane nie w "logice binarnej" - czyli praca nadmuchu, brak pracy nadmuchu, a poprzez zmianę siły nadmuch (i innych parametrów podawania) - natomiast nadmuch jest przeprowadzany ciągle. Moim zdaniem ta część "reklamówki" tego sterownika jest jak najbardziej ok i uważam, że to bardzo dobry sposób (nie wiem jak to działa w praktyce). Jednak wydaje mi się (głównie ze względu na konieczność czasowej pracy pieca przy niskiej temperaturze mediów), że wyeliminowanie zaworu czterodrożnego nie będzie dobrym rozwiązaniem i jest tylko chwytem marketingowym - sam sterownik jest dość drogi - perspektywa "zaoszczędzenia" na 4-drożnym zachęci potencjalnych klientów. Podsumowując jako pasjonat nowych technologii jestem zainteresowany opisem praktycznego działania sterownika tego typu - jednak nawet zakładając, że działa on zgodnie z założeniami, wyeliminowanie zaworu 4-drożnego nie wydaje się dobrym ruchem. Przypuszczam, że dość dobrze działałoby rozwiązanie wykorzystujące dwa sterowniki z algorytmami PiD - sterownik pieca i zaworu czterodrożnego. Dodanie do tego "analogowego" a nie "binarnego" sterowania temperaturą zadaną pieca przy pomocy sterownika pokojowego mogłoby pretendować do miana rozwiązania idealnego. Dodam jeszcze, że nie wydaje mi się prawdziwa informacja o tym, że piec może z tym sterownikiem pracować już od 1% mocy. A nawet jeżeli to dmuchawa musiałaby chyba zupełnie się wyłączyć a co tym udzie utracony zostanie efekt nie wychładzania wnętrza pieca, co wg reklamówki ma zapobiegać osadzaniu się wody na ściance pieca przy pracy z niską temperaturą medium. Nawet żar zawarty na palenisku wytwarza dość sporo ciepła. Mój piec posiada standardowy sterownik i o ile dobrze pamiętam otrzymałem informację, że może pracować ze średnią (bo tylko o takiej można w tym wypadku mówić) mocą od 30-100% mocy nominalnej. W praktyce tutaj efekt uzyskiwany jest poprzez odpowiednie proporcję czasu pracy pieca z mocą 100 lub 0% (oczywiście uwzględniając bezwładność pieca) - sterownik PiD umożliwia pracę ze stałą mocą mniejszą niż nominalna.
  18. Sam napęd tylko "kręci" zaworem w lewo lub w prawo do skrajnych pozycji. O to jak kręci dba już odpowiedni sterownik, który najczęściej kręci tak, aby czujnik temperatury zamontowany na wyjściu na instalację wskazywał zaprogramowaną temperaturę.
  19. O to dowiedziałem się co za ustrojstwo zamontowano u mnie na obiegu CWU B)
  20. Dane te znajdziesz w stopce Piotrka.
  21. Odświeżam temat bo zbliża się sezon "klimatyzacyjny". Od wczoraj forum na o klimatyzacji funkcjonuje, podobnie jak nasze forum o ogrzewaniu, na skrypcie IPB. Mamy nadzieję, że osoby zainteresowane także tematem klimatyzacji znajdą na nim równie ciekawą platformę wymiany doświadczeń. Zapraszamy zarówno fachowców jak i osoby zainteresowane tematem od strony czysto użytkowej: forum.info-klimatyzacja.pl Zespół info-ogrzewanie.pl
  22. Wczoraj wyłączyli mi prąd - bardzo wiało, więc pomyślałem, że może to być większa awaria. Uznałem to za dobry moment do wypróbowania awaryjnego rusztu w moim piecu. Ruszyłem więc z latarką (i myślą, że pewno jak mi się fajnie rozpali to włączą prąd B) ) do piwnicy. Rozpaliłem - od razu odczułem jedną wadę - brak termometru (wszystkie elektroniczne nie działają oczywiście). No i wtedy... włączyli prąd :) Dobra - uruchomiłem więc piec (obyło się bez rozpalania). Pomyślałem, że te 2 czy 3 łopaty zwykłego węgla w ruszcie awaryjnym pomogą trochę szybciej ogrzać piec. Zdziwiłem się nieco gdyż po 3 minutach palenisko dodatkowe wygasło (przynajmniej tak mi się wydawało). No to nic - pomyślałem trudno i udałem się spać. Około 6 nad ranem tata budzi mnie i mówi, że coś się dzieje z piecem. Zachodzę do piwnicy i faktycznie - automatyka wyłączona wyłącznikiem bezpieczeństwa. Sterownik zaworu 4d Piotrka zamknął wodę w piecu (zabezpieczenie pewno zadziałało, ale niestety czujnik wody w piecu mam zamontowany przylgowo do rury, co powoduje, że podawana temperatura jest nieco niższa). A w piecu "impreza" - stuki, odgłos zagotowanej wody - spawy szczelne (chyba) :) Co się stało? Na palenisku awaryjnym wypalony już prawie płonący węgiel wbrew wszelkim ustawieniom automatyki pali się w najlepsze. Cała przygoda skończyła się tylko na strachu - ale następnym razem nie zostawię w ten sposób dodatkowego paleniska. Pytanie dlaczego - przypuszczam, że płomień z paleniska retortowego "wykorzystał" tlen z pieca i przez to wygasił palenisko dodatkowe. Gdy piec osiągnął zadaną temperaturę dmuchawa się wyłączyła i wtedy przypuszczalnie dodatkowe palenisko znowu się rozpaliło. Jednak nie traktuję tego jako porażkę mojego sposobu myślenia o automatyce. Po prostu zawiódł człowiek a automatyka nie myśli. Robi tylko to, co ma zaprogramowane. Sam nie przewidziałbym takiej sytuacji :)
  23. Też posiadam EUROSTERA - nie podaje on informacji, czy jest podłączony do pieca. Posiadam przy piecu inny sterownik (GECO), ale jedynym efektem działania termostatu jest wyświetlenie na wyświetlaczu sterownika GECO informacji o "blokadzie" pieca. Odłączenie EUROSTERA powoduje jedynie brak tego komunikatu. Może przydać się informacja, że EUROSTER może sterować urządzeniami na 2 sposoby (zwierać lub rozwierać styki) w zależności od podłączenia kabli do jego zacisków. Odpowiednia informacja jest na obudowie. Pozdrawiam
  24. Strzelałbym raczej za mały ciąg w kominie czy coś w ten deseń. Przepustnica w wentylatorze przy takim piecu ma niewielkie znaczenie gdy wentylator nie pracuje. Skoro dym wychodzi właśnie tamtędy znaczy, że przez komin ma za trudno. Proszę bardziej doświadczonych kolegów o ew. skorygowanie mojego zdania.
  25. marcin

    Witajcie

    Witaj na forum. Zapraszamy do dyskusji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.