Skocz do zawartości

marcin

Administrator forum
  • Postów

    2322
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    40

Treść opublikowana przez marcin

  1. O ile się orientuję nie jest tak. Tutaj heso coś pisze na ten temat: https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?...l=&pid=8660
  2. Ja tak ogólnie - po prostu również (nie tylko na naszym forum) czasami czytam o wynikach spalania, które dla mnie są "kosmiczne". Mimo kilku lat eksperymentów z piecem są to dla mnie wyniki nieosiągalne (wręcz kilkaset procent lepsze). Z zazdrości więc podłączyłem się pod tą kwestię :)
  3. Ja podaję zawsze wyniki realne :) Wręcz czasami jestem zdołowany tym co czytam o wynikach innych :) Ale luzik... Mam ciepło i to się liczy :)
  4. Myślę, że to bardzo indywidualna sprawa (zależna np. od instalacji). Nie mam dostępu do szczegółowych badań na ten temat. Ale z mojego doświadczenia: mój piec na eko-groszek został zamontowany z zastosowaniem zaworu 4d. Wcześniej był "tradycyjny" kocioł. Zużycie eko-groszku jest o około 1/8 mniejsze, ale czy to dzięki zaworowi 4d - nie wiem. Generalnie zawór 4d jest zalecany z powodu utrzymania lepszego komfortu cieplnego w domu i jednocześnie ochrony kotła. Oszczędności mogą się wiązać właśnie z możliwością swobodnego i bezpiecznego dla kotła utrzymywania na grzejnikach np. temperatury 30-40 stopni.
  5. Ja także wagowo spalam nieco mniej ekogroszku niż spalałem węgla w "tradycyjnym" kotle. Różnica mniej więcej 7 ton ekogroszku vs 8 ton węgla (na 200m kw nieocieplone). No i łopatą macham tylko przy wrzucaniu opału do piwnicy - zasobnik ładuję wiadrem :)
  6. Sterownik utrzymuje taką pozycję zaworu, aby uzyskać na wyjściu CO zadaną temperaturę (stałą lub wyliczoną na postawie temperatury zewnętrznej i wybranej krzywej grzewczej). Pozycje skrajne występują bardzo rzadko. Dodatkowo realizuje funkcję ochrony powrotu (czyli utrzymywania na nim odpowiedniej temperatury wyższej niż zadana w ustawieniach).
  7. Groszek bardzo dobrze, miał - jak pisałeś - bez rewelacji (przynajmniej u mnie na dwóch różnych miałach).
  8. Mam wrażenie, że nie czytasz moich wypowiedzi. Cena eko-groszku jest porównywalna z ceną węgla (gdy kupowałem był on kilkadziesiąt złotych tańszy). Generalnie np. na ogrzewanie mojego domu zużywam nieco mniej tego opału. Takie są na chwilę dzisiejszą fakty. W którym miejscu jest drożej eko-groszkiem? A gdzie tam gaz czy olej. Zdanie "Dzisiejsze koszta gazem zamykają sie w granicach 4tys zł sezon" jest dla mnie zupełnie wyrwane z kontekstu. Nie podałeś ani co, ani czym jest ogrzewane w tej kwocie. Pozdrawiam Marcin P.S. Każdy kocioł z czasem ląduje na złomowisku :angry:
  9. W związku z brakiem praktycznej wiedzy na temat ww kotłów żadnego nie odradzam ani nie polecam. Streściłem jedynie informacje z forum oraz opisałem moje doświadczenia z dodatkowym rusztem. Tylko w takim kontekście proszę traktować moją wypowiedź :angry:
  10. Gwoli wyjaśnienia: informacja o braku rusztu dodatkowego "w standardzie" pochodzi ze strony producenta podanej przez cubusa. Informacja ta jest nawet podana na czerwono. Jakoś tak zwykle jest, że za dodatki się płaci stąd moja uwaga. Ale skoro jest inaczej - tym lepiej. Dodatkowo w "rozdziale dotyczącym" użycia tego kotła jest takie zastrzeżenie: "Na ruszcie dopuszczalne jest spalanie paliwa zastępczo, w cyklu kilkudniowym ? nie jest wskazane użytkować w ten sposób urządzenie dłużej niż 7 dni ze względu na możliwośc przegrzania popielnika i rusztu." - tak więc wg mnie wykorzystanie tego rusztu jest jednak jakoś tam ograniczone.
  11. Chcesz jakoś często palić drewnem w piecu z podajnikiem?? Zwróć uwagę, że w tej Futurze za dodatkowy ruszt się dopłaca, a drewno figuruje jako paliwo "zastępcze". Z tego co czytam Ling Duo jest jednym z niewielu kotłów dobrze radzącym sobie z paleniem w dodatkowym palenisku. Ta futura wygląda w tym względzie dość standardowo (czyt. jak mój piec - a palenie w nim na ruszcie dodatkowym jest udręką). Ale może coś się zmieniło - ja słabo jestem na bieżąco z kotłami :angry: I jeszcze dodatkowo - palenie miałem w brucerze wymaga sporo szczęścia w doborze odpowiedniego miału. Podobno są tacy, którym się udało, ja się "przewiozłem" na dwóch gatunkach miału i za tę możliwość podziękowałem. Na ekogroszku - świetny.
  12. Również podejrzewam zbyt małą ilość powietrza. Ale... Skoro nie paliłeś dużo na retorcie to raczej nic nie zdążyło się zatkać. U mnie po sezonie było z tej wyczystki co wybierać (faktycznie objawy były podobne do tych, które opisujesz). A czy żar masz nad retortą (standardowe pytanie o "kopczyk" :angry: ) ??
  13. Cóż - generalnie tak, że komfortowo i taniej to tylko w erze :angry:. Rynek reguluje ceny (stąd podwyżka cen ekogroszku). Jak wzrośnie tak, że będzie drożej niż gazem to... potanieje, bo będzie drożej niż gazem, a mniej komfortowo. Tak więc mogę z dużą dozą prawdopodobieństwa powiedzieć, że ogrzewanie gazem NIGDY nie będzie tańsze niż węglem. Nie wiem czy mówiąc o latach 70-80 masz na myśli "wejście smoka" z gazem? Na tej fali właśnie m.in. sąsiad zainstalował piec gazowy. Oczywiście krótko to trwało, bo jak zrobił się popyt to gaz podrożał do normalnych "rynkowych" cen. Podobnie zrobiono z ekogroszkiem. Generalnie to typowe wejście z nowym produktem. Ale to mamy już za sobą i nie liczyłbym na żadne anomalie. A kto to liczy "robotę" :) Robota wlicza się właśnie w ten komfort. Ja przy piecu na ekogroszek muszę liczyć 2-4 godzin w miesiącu. Wrzucanie do 4 godzin na sezon. Nie są to więc jakieś olbrzymie nakłady czasowe. Koszty transportu uwzględniłem w poprzednich postach. Popiołu można liczyć ze 3-4 pojemniki na sezon (oczywiście zależnie od opału) - więc też wartość praktycznie pomijalna przy kosztach opału. Prąd - tutaj mi trudno dokładnie liczyć, ale na rachunku jakoś znacznie montażu pieca z dość rozbudowaną automatyką nie odczułem. Na koniec jeszcze zauważę, że zbaczamy z tematu wątku, który dotyczy dylematu z podajnikiem czy bez podajnika :)
  14. Tak informacyjnie napiszę, dlaczego się tak udzielam w tym wątku: u mnie sterownik Geco (model 403) współpracował z auratonem 2005 bez żadnych problemów.
  15. Auraton 2005 ma 3 wyjścia - jedno wspólne i drugie, które się zwiera, gdy "słoneczko świeci", a rozwiera gdy gaśnie i trzecie, które zachowuje się dokładnie odwrotnie. W zależności od podłączenia sterownik pracuje w odpowiedniej "opcji".
  16. Jak często masz przedmuchy w trybie podtrzymania? Może zbyt często?
  17. No tak, ale to dalej nie rozwiązuje dylematu, czy uszkodzony jest auraton, sterownik pieca, czy ich połączenie. Jeżeli masz możliwość sprawdź miernikiem wyjścia Auratona (czy są one zwarte/rozwarte wtedy kiedy słoneczko się świeci/nie świeci). Wydaje mi się również, że samo zwarcie kabelków idących do auratona powinno powodować odpowiednią reakcję pieca - takie testy jednak powinien przeprowadzić fachowiec.
  18. Może za dużo tego węgla podaje (zmniejsz stosunek podawanie/przerwa). Ew. faktycznie mogą być zatkane kanały nadmuchu.
  19. Generalnie normalne. Oczywiście rozmiar tych wahań zależy (np. od pojemności wodnej instalacji) - u mnie np. potrafi temperatura odpowiednio spaść i wzrosnąć o około 3 stopnie. Wynika to z pewnej bezwładności pieca - płomień nie wygasa momentalnie. Podobnie podczas przejścia z podtrzymania w tryb pracy dmuchawa wydmuchuje ciepłe powietrze z pieca a płomień jeszcze nie jest w stanie go ogrzać - poza tym do pieca wraca już zimniejsza woda z kaloryferów.
  20. Prawie na pewno - ale nic nie wiadomo o domu - może ma na tyle "przewiewne" ściany i okna, że kocioł będzie w sam raz. Co do zużycia - gdyby dom był nieocieplony, z nowymi oknami i Anika ogrzewałaby też 200 litrowy bojler można by liczyć na obecną pogodę zużycie dobowe około 25-30kg.
  21. Żeby udzielić odpowiedzi na tak zadane pytanie potrzebna będzie szklana kula :angry: A poważnie - opisz dom: jakie okna, czy ocieplony itp.
  22. Kilka razy już było o tym na forum - jeżeli chodzi o sterowanie temperaturą w domu zadziała, ale nie tak dobrze. Podstawową różnicą będzie to, że grzejemy kaloryferami o temperaturze zbliżonej do temperatury pieca. Zawór 4d umożliwia grzanie temperaturą niższą - co nie pozostaje bez wpływu na jakość powietrza w domu no i jest idealne w okresach przejściowych.
  23. marcin

    Witam

    Witaj
  24. Przyznam, że nie rozumiem do czego zmierzasz. Nikt nie pisał, że to mało. Kwota jest konkretna, ale mówimy o konkretnym przypadku i konkretnych realiach. Trzy lata temu tona ekogroszku kosztowała 100 zł taniej niż węgla i było to około 300 zł z przywozem - 2 razy taniej niż obecnie. Ogrzanie tego domu taniej nie jest takie proste, jest spory i nieocieplony (technologia końca lat 70). Gdy miałem piec "tradycyjny", węglowy spalało się nieco więcej opału (i nie ogrzewał cwu), ale komfortu nawet nie ma co porównywać. Oczywiście sprawa w tym temacie dotyczy tutaj raczej ogrzewania węglowego - zupełnie nie interesowałem się np. ogrzewaniem drewnem - ale spodziewam się, że to jeszcze więcej roboty a o kosztach zupełnie się nie wypowiadam. W moim piecu ogrzewanie miałem również było bez sensu - a cena dobrego miału też już nie jest taka niska. Za ogrzewanie cwu gazem (z którego zrezygnowałem po zamontowaniu bojlera do tego pieca) też płaciłem miesięcznie niezłą sumkę - a komfort korzystania z cwu był mniejszy (dłużej trzeba było czekać na ciepłą wodę). Piec gazowy w takim domu (nieocieplonym) zupełnie odpada. Wiem bo sąsiad miał w podobnym domu - już nie ma. A i w nowym domu dużym prawdopodobieństwem powiem, taniej nie będzie. Ale wiadomo, że przy różnicy kosztów 2 czy 3 tysiące rocznie komfort ogrzewania gazem zaczyna stanowić poważny argument. P.S. Ja ekogroszek kupiłem po 500 zł + 40 za przywóz. Węgiel kostka w tym czasie kosztował kilkadziesiąt złotych więcej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.