Skocz do zawartości

marcin

Administrator forum
  • Postów

    2323
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    40

Treść opublikowana przez marcin

  1. No i jak na zawołanie :) http://finanse.wp.pl/kat,104124,title,Dozy...,wiadomosc.html
  2. Nie twierdzę, że ten marketing czy też gwarancja jest fałszywa. Wprost przeciwnie. Nie jest to pomysł głupi czy nieuczciwy. Twierdzę tylko, że (zresztą nie tylko w przypadku gwarancji dożywotnich) ilość "furtek", które sobie producent zostawia jest spora. A tym większa im dłuższa gwarancja. I producent ma pełne i legalne/uczciwe prawo z nich korzystać - a pewno najczęściej korzysta z nich tak, aby wyważyć ilość klientów niezadowolonych z tego, że im się np. bada wodę i opłacalność całego przedsięwzięcia.
  3. Niby tak, ale idąc do źródła: http://yaunco.com/pdfs/biasi_3wood_inst.pdf - strona 39. Przykład: I inne... Czyli nawet nieodpowiednia woda lub... powietrze naokoło kotła jest już podstawą do niewykonania gwarancji - oczywiście nie twierdzę, że producent będzie z tego bezwarunkowo korzystał - z pewnością do momentu, kiedy awarii będzie tyle, że naprawy będą się opłacały nie będzie badał składu wody i powietrza w instalacji, ale w pewnym momencie może zostać do tego zmuszony. Wszystko zresztą zgodnie z prawami rynku. Im dłużej producent chce odpowiadać za produkt tym więcej "furtek" sobie zostawia gdyby jednak coś poszło nie tak. Całość moich wypowiedzi dotyczy tutaj jednak ponownie "dożywotniości" gwarancji - nie twierdzę, że kotły żeliwne nie są wytrzymalsze od stalowych B) A zmierzam do tego, że jakoś nie umiem się przemóc do uznania faktu, że o jakości produktu świadczy to że producent daje dożywotnią gwarancję - wg mnie jest w tym sporo marketingu. Dla mnie to taki schemat - dam dożywotnią gwarancję na dobry (bo pewno produkt dobry musi być) ale dużo warunków - sprzedam dzięki temu więcej - dopóki będzie mi się opłacać bezwarunkowe realizowanie wymian będę to robił - jak zacznie tego być więcej - zacznę się czepiać. Nie ma w tym generalnie nic nienormalnego - nawet na taki głupi pendrive często producenci udzielają dożywotniej gwarancji a te pendrivy oczywiście się psują bo czemu się mają nie psuć - to sprzęt jak każdy inny. A zresztą - rozmawiamy o rynku i producencie amerykańskim - oni są nieco z przodu :)
  4. Zwróciłem tylko uwagę na pojęcie "dożywotniości" gwarancji - a mądry może i jestem - kto wie :)
  5. Użytkownika tomek66 proszę o odpowiedź na moje pytanie przesłane przez PW i mailem.
  6. Gwarancja dotyczy tego, że kocioł ma wytrzymać tyle co typowa instalacja co w domku jednorodzinnym - pytanie jak to jest liczone B) Zresztą często na tym polega dożywotniość gwarancji (że małym druczkiem jest dopisane do końca życia czego ta gwarancja jest respektowana :) ). Generalnie dla mnie tego typu gwarancje to "chłyt" marketingowy. Mówiąc półżartem ja zawsze śmiałem się słysząc, że na coś dostanę dożywotnią gwarancję - bo jakoś automatycznie przyjmowałem, że gwarancja będzie do końca życia... przedmiotu, który kupię - taką gwarancję generalnie posiada każdy przedmiot - działa dopóki się nie zepsuje, czyli nie skończy się jego żywot :) Pozdrawiam - Marcin
  7. Pokojowe regulatory temperatury działają na prostej zasadzie - zwierają styki, gdy temperatura w pomieszczeniu przekroczy zadaną i rozwierają, gdy spadnie poniżej (lub odwrotnie w zależności od tego z jakim urządzeniem mają współpracować). Tak czy inaczej sterownik może nakazać kotłowi obniżenie temperatury bądź przejście w stan podtrzymania. Z pewnością nie jest tak, jak ja kiedyś myślałem, czyli nie ma tutaj płynnego sterowania temperaturą wody w kaloryferach - są 2 pozycje - grzej/nie grzej. Przynajmniej tak to jest w tych najbardziej popularnych sterownikach. Natomiast co do Twojego konkretnego kotła tu już musisz poczekać na wypowiedzi osób znających ten kocioł.
  8. Osoba posiadająca tyle informacji na temat zalet żeliwa jako materiału do produkcji kotłów z pewnością zna także jakieś jego wady w tym zastosowaniu - myślę, że znakomicie uzupełniłoby to temat. Nie piszę tego ze złośliwości - po prostu chętnie bym poznał także "przeciw" (które pewnie i tak się pojawi ze strony innych użytkowników). Np. cena kotłów żeliwnych jest zwykle nieco wyższa (można powiedzieć, że rekompensuje to ich trwałość - chociaż i na forum pisaliśmy o bardzo długowiecznych kotłach stalowych). Na forum także sporo czytałem o tym, że kotły te jednak (trochę wbrew Twojej wypowiedzi) trudniej się czyści. Jestem w stanie sobie to wyobrazić, gdyż żeliwo jest "chropowate" i zdrapanie całego ew. osadu może być trudniejsze niż z równej stali. Także "podobno" w porównaniu ze stalowymi mają niższą sprawność. Za to żeliwo lepiej akumuluje ciepło (co pomaga jak pisał tomek krakers przy letnim grzaniu co). Także tomek krakers pisał, że słyszał o przypadkach gdy kocioł żeliwny pękł od dopuszczenia zimnej wody. Także żeliwo jest mniej odporne na uderzenia - nie wiem, czy w kontekście kotłów ma to wielkie znaczenie - ale wypada wspomnieć jak się wie B) Także pierwszą (nieco teoretyczną i "ze słyszenia") kontrę masz za sobą :) Nie miałem nigdy kotła żeliwnego - teraz mam tylko żeliwny palnik, ale palnik a wymiennik to co innego. Pozdrawiam
  9. Otrzymałem informację, że w ostatnim czasie na naszym forum rejestrują się użytkownicy, którzy rozsyłają prywatne wiadomości w języku angielskim informujące o tym, że "na Twoim komputerze wykryto wirusa" i należy sprawdzić komputer na jakiejś stronie. Nie róbmy tego - informacja jest nieprawdziwa.
  10. Skoro już zostałem wywołany do "tablicy". Nie zauważyłem żadnego trolowania, "debilizmu" ani tym bardziej wyśmiewania się z Twojego problemu w wypowiedziach, które wskazujesz. Wskazane odpowiedzi może i nie pomogą Ci w problemie, jednak wskazują, że pytanie napisane jest niezrozumiale (początek pytania w tytule) oraz zawiera błąd merytoryczny ("30-40km/s"). W tym zakresie ja osobiście uznałbym to za wskazówkę, że pytanie należy poprawić a być może uzyska się więcej odpowiedzi. Przyznam, że sam chwilę się zastanawiałem o co chodzi w pytaniu, zanim zauważyłem jego początek zawarty w tytule. A wracając do mojej reakcji (skoro już musi być B) ) W poście roberthond zupełnie nie widzę nic złego - przywitał się i (podobnie jak ja i heso) nie zauważył wstępu do pytania poprosił więc o jego ponownie. Także w poście użytkownika jedlica żart został użyty w sposób nie naruszający norm dobrego wychowania. Natomiast jeżeli miałbym wskazać w tym wątku post, który zasługuje na reakcję byłby to post numer 6 - myślę, że źle oceniłaś/eś intencję jedlicy i robertahond - użyte zostały sformułowania obrażające tych użytkowników, co nie jest zgodne z regulaminem forum. Szczerze mówiąc zupełnie nie wiem co ten post miał na celu. Generalnie proponuję jednak skupić się na merytorycznej części dyskusji a do tego niefortunnego początku nie wracać :)
  11. Ankieta na ten temat na tym forum to trochę tak jak zrobić ankietę pt. czy jesteś zadowolony ze swojego samochodu przed wejściem do zakładu naprawiającego samochody :) Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby taką ankietę stworzyć - każdy użytkownik ma taką możliwość (przy zakładaniu nowego tematu). Jednak przy odczytywaniu wyników trzeba wziąć dużą poprawkę na to, że osoby tu zaglądające w dużej części mają z kotłami problemy. Pozdrawiam Marcin
  12. Witaj na naszym forum.
  13. To raczej dyskusja rozwinęła się w dość nieprzewidywalnym kierunku :o
  14. Jak przypuszczam dokonałeś zmiany trybu wyświetlania postów na "drzewiasty" - po prawej nad pierwszym wątkiem forum masz rozwijane menu "Opcje" - tam wybierz tryb wyświetlania standardowy. Zmiana ta może się dokonać przypadkowo podczas wchodzenia na forum np. z google (które czasami przekierowuje na link zmieniający sposób wyświetlania postów). Pozdrawiam Marcin
  15. Dyskusję poboczną wydzieliłem do kosza, żeby nie zaśmiecać tego tematu: https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?...view=getnewpost
  16. Kolego adistowicz - mimo, że już inni Użytkownicy napisali Ci jak wygląda Twoje zachowanie na forum i ja to podsumuję. Proszę o przeczytanie jeszcze raz regulaminu i zasad forum i dostosowanie się do niego. Jest tam sporo o kulturze wypowiedzi. Wchodzisz z bardzo ogólnikowym pytaniem i masz pretensje, że nie dostajesz gotowej recepty na Twój problem. A w międzyczasie obrażasz kogo się da. Nie tędy droga. Nie było jeszcze użytkownika, który by w takim tonie napisał swój pierwszy post na forum - to naprawdę zniechęca. Dopiero w trzecim poście zawarłeś szczegółowe pytanie - trzeba było tak od razu. Jesteś także jednym z pierwszych na forum, którym nie podoba się forma grzecznościową "kolego". Podsumowując podsumowanie :D energię, którą poświęcasz na docinanie innym użytkownikom forum (tudzież "inżynierom, profesorom, fachowcom") polecałbym poświęcać na rzeczową dyskusje/opisywanie problemu/itp... Rozwiązanie przyjdzie dużo szybciej. Pozdrawiam Marcin
  17. Mam taki układzik elektroniczny z potencjometrem, który sam zmontowałem, który służy np. do przygaszania żarówki, zmniejszania obrotów silnika - pisząc minimum miałem na myśli takie ustawienie tego układu, że dmuchawa ledwo się kręciła (dalsze zmniejszenie powodowało jej zatrzymanie) - także powietrza było naprawdę minimalnie - płomień był minimalny a mimo to kopczyk przy tak "optymistycznym" wydłużeniu przerwy się zapadł. Natomiast gdy próbowałem ustawić całość tak, aby "kopczyk" był cały czas ustawienie było rzędu 5/30 (podawanie/przerwa) kocioł bardzo długo chodził aby osiągnąć temperaturę zadaną (co oczywiste, gdyż kocioł pracował z jakimś ułamkiem mocy nominalnej chociażby ze względu na ilość podawanego węgla). Taki układzik w wersji do samodzielnego montażu kosztuje 17 zł a zmontowany chyba koło 30 - jest to jedno z rozwiązań problemu zmniejszenia obrotów dmuchawy :D Ale... Ja obecnie po 2 czy 3 tygodniach prób na małym nadmuchu i małym czasie podawania w stosunku do przerwy wracam do "ostrzejszego palenia" - dziś wypaliłem i zdrapałem ze 2 mm (miejscami) sadzy, która powstała od ostatniego czyszczenia (2 tyg temu) i chyba wolę aby w komin szło 250-300 zamiast 180-230 stopni a kocioł tak nie zarastał. Jako, że temperatura na dworze ostatnio dość stabilna może uda się porównać te 2 opcje w jakimś dłuższym okresie czasu.
  18. Inspirowany tematem dorecho dziś zrobiłem podobny eksperyment. Zmniejszyłem nadmuch do praktycznego minimum, które mogę uzyskać - wydłużyłem czas przerwy dwukrotnie (mój sterownik nie da rady zmniejszyć czasu podawania poniżej 5 sek). Niestety - po godzinie cały "kopczyk" spadł tak nisko, że kocioł praktycznie cały czas pracował i niby utrzymywał temperaturę 71 stopni (przy 73 zadanej), ale - poprzednio (przy 2 razy większej ilości podawanego węgla) pracował nieco dłużej niż był w podtrzymaniu (tak więc aby uzyskać podobne spalanie musiałby wydłużyć czas przerwy jeszcze bardziej, co jeszcze bardziej obniżyłoby "kopczyk", który i tak już praktycznie jest na poziomie retorty). Podsumowując - wliczając straty na cały czas pracującą dmuchawę w przypadku mojego kotła zabieg taki nie przyniósł konkretnych efektów. Spalanie pozostało na podobnym poziomie a zużycie prądu nieco wzrosło (bo oprócz non stop pracującej dmuchawy częściej pracuje także podajnik). Do kolegi dorecho mam jeszcze jedno pytanie. Pisałeś, że Twój podajnik (jak rozumiem) pracując non stop w godzinę podaje 17 kg węgla. Tak więc zakładając najbardziej paliwożerny w obecnych Twoich ustawieniach wariant, że kocioł cały czas pracuje nie przechodząc w tryb podtrzymania podaje on węgiel przez 200 sekund na godzinę (1/18*3600) - czyli poda w godzinę 0,94 kg węgla 1/18*17kg. W 24 godziny więc poda max 23 kg węgla. Jest więc w danych jakie podajesz jakaś nieścisłość. W którymś momencie musiałeś coś źle zmierzyć. Mam wrażenie, że jednak (niestety) wrócisz do tego spalania 50-80kg aby utrzymać dłużej odpowiednią temperaturę w domu. Przyznam, że sam często dochodziłem do podobnych jak Twoje wniosków w wyniku krótkotrwałych eksperymentów - jednak po jakimś czasie okazywało się, że w domu zaczyna robić się zimno (i na instalację muszę puścić większą temperaturę). I w końcu od 3 lat staje na tym, że do ogrzania 200 metrów nieocieplonego domu z nowymi oknami i 200 litrowego bojlera dla 3 osób potrzeba przy temperaturze zewnętrznej 0 (+-5) stopni około 40-45 kg węgla. Chwilowo (przez np. dobę czy dwie) można próbować utrzymać tą temperaturę przy jakimś "rewolucyjnie" mniejszym spalaniu - jednak gdy ściany ostygną (a nawet wyjadą goście itp) okazuje się, że energię do stworzenia ciepła w domu trzeba skądś brać.
  19. Jeżeli masz naczynie wyrównawcze podłączone bezpośrednio do wyjścia kotła generalnie instalacja powinna być bezpieczna (woda co prawda się pewno zagotuje, bo odbioru ciepła nie będzie, ale cała "para" powinna pójść naczyniem). UPS od komputera nie starczy raczej na zbyt długo (ale myślę, że na pół godziny do godziny powinien wystarczyć przy założeniu, że pompa pobiera 50-60W no i że jest to UPS np. na 600W a nie zupełnie najmniejszy). Najprostsze UPS'y komputerowe nie generują "prawdziwej" sinusoidy na wyjściu co może być pewnym problemem (wymaga sprawdzenia, czy na tym UPS'ie pompa będzie chodziła).
  20. Również nie ogarniam tej techniki, ale niedawno zakupiłem pompę grundfosa ALPHA2 i muszę potwierdzić, że to działa (nie wiem jak ale działa). Więcej piszę tutaj: https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?...ost&p=40345 Może pompa w jakiś sposób mierzy jaki opór woda stawia wirnikowi czy coś (spodziewałem się tam jakiegoś elementu mierzącego tą różnicę ciśnień - nic takiego tam nie ma - pompa jest zbudowana identycznie jak moja "stara" HALM - ale robi pozornie to samo zużywając 5x mniej prądu). Jeszcze trochę i zacznę bezkrytycznie wierzyć w to, że ktoś w takim domu jak ja spala np. 3 razy mniej opału niż ja :) P.S. Jestem zdeklarowanym miłośnikiem elektroniki, automatyki itp :)
  21. Cóż - wydaje mi się, że wygrzałeś dom i na razie "jedziesz" na tym co dom zakumulował. Rozumiem, że dom masz też znakomicie izolowany. Inaczej nie mogę wytłumaczyć nierealnie małego zużycia - 34kg na taką powierzchnię (ja na 2 razy mniejszą ale z izolowanym tylko dachem spalam obecnie 45kg dziennie). Tym bardziej, że 5 stycznia (podobne były temperatury) pisałeś, że spalasz 80kg. Myślę, że bardziej poprawne dane uzyskasz za kilka dni. Weź też pod uwagę, że jak za bardzo zmniejszysz powietrze kocioł po kilku dniach może nadawać się do kompleksowego czyszczenia.
  22. marcin

    O Zgrozo.

    Gdy tworzyłem pierwsze z for, które posiadam założyłem sobie, że do sytuacji, kiedy jeden użytkownik atakuje drugiego na poziomie innym niż merytoryczny nie będę dopuszczał. Do dziś się tego trzymam i muszę przyznać, że gro użytkowników chwali sobie taką sytuację. Dlatego też nie zamierzam tej zasady zmieniać. W związku z tym, że użytkownik autoczyszczon bardzo często bez merytorycznej podstawy atakuje innych użytkowników stosuje wobec niego takie sankcje - a gdy jeszcze raz się do tego nie dostosuje usunę go z forum. Poniżej cytat z wikipedii na temat trolowania - do oceny użytkowników pozostawiam kto jest tutaj trolem. http://pl.wikipedia.org/wiki/Trollowanie
  23. marcin

    O Zgrozo.

    Kolega autoczyszczon jeszcze raz dostanie 7 dni odpoczynku od forum. Jeszcze raz bardzo uprzejmie proszę aby NIE WRACAŁ na forum, jeżeli zamierza w swoich wypowiedziach kogoś zaczepiać i powodować, że dyskusje w wątkach, w których się wypowiada zaczynają przypominać te na niektórych bardzo popularnych forach bardzo popularnych portali. Decyzja ta została podjęta po analizie poprzednich wypowiedzi tego użytkownika. Jeżeli po raz trzeci sytuacja się powtórzy - to znaczy np. będziesz do czyjegoś nicka przyklejał słowo "Trol" ban będzie całkowity.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.