Skocz do zawartości

Andrzej_M_

Stały forumowicz
  • Postów

    2856
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    62

Treść opublikowana przez Andrzej_M_

  1. No dobrze Krzysztof, zakładamy że para wodna nie wykropi się na ściankach zasobnika. A co z naszym biednym podajnikiem? Andrzej ps. jak przebrniemy przez temat podajnika to z pewnością dojdziemy do zagadnień palnika.
  2. Wpadłem na chwilę, na śniadanie i kawę. Myślę, że my raczej nie przekonamy Cię abyś zmienił poglądy. To co napisałeś powyżej jest na pewno prawdą, ale nie zmniejszyłeś mocy kotła o połowę. Aby nie przedłużać i powodować frustracji u kolegi Vernala podpowiem prostym i chyba zrozumiałym językiem. Powinieneś ciepłą wodę dostarczać w sposób ciągły a nie poprzez odcinanie elektrozaworami. Tej ciepłej wody o odpowiedniej temperaturze i prędkości powinno być dostarczone tyle aby w domu był odczuwalny komfort ( cokolwiek to znaczy dla każdego ) W obecnej Twojej sytuacji możesz włączyć w obwód regulatora pokojowego układ czasowy, który będzie w przypadku zadziałania regulatora pokojowego cyklicznie załączał elektrowawór (np. 5 min pracy, 10 min przerwy oczywiście to należy doświadczalnie ustalić ). Jeżeli nie jesteś przekonany do tej koncepcji, to sam wciel się w rolę układu czasowego i siedząc przed telewizorem załączaj i wyłączaj elektrozawór ręcznie. Jak już zrozumiesz na czym polega dostarczanie energii do ogrzania domu, to zainteresuj się propozycją kolegi Vernala Andrzej
  3. Twierdzisz, że Twoim problemem jest duży zład wody w układzie kotłowym. Prostym doświadczeniem możesz go zmniejszyć o połowę ( jeżeli obydwa ogrzewane budynki mają taką samą pojemność zładu CO ). Jeżeli, według Twoich danych jeden z ogrzewanych obiektów ma mniejszą pojemność zładu to tym lepiej i proponuje wybrać go do naszego doświadczenia. Drugi obiekt odłącz od układu ogrzewania( nie steruj nim zaworem ). Tym prostym sposobem zmniejszyłeś ilość wody w Twoim układzie CO. Posteruj teraz tym obiektem i opisz co zauważyłeś. Jeżeli masz możliwość, to odłącz ( zakręć ) kaloryfery w doświadczalnym obiekcie i zostaw otwarty tylko ten gdzie masz usytuowany sterownik pokojowy. Teraz to dopiero masz mało wody w układzie CO biorącej czynny udział w wymianie energii. Opisz co zauważyłeś. Jestem pewny, że dojdziesz do prawidłowych wniosków. ps. Aby doświadczenie było bardziej wiarygodne to musiałbyś na czas doświadczenia jeszcze zmniejszyć moc kotła proporcjonalnie do powierzchni ogrzewanych obiektów. Andrzej
  4. Dopóki nie zrozumiesz, że masz dostarczać odpowiednią ilość energii do ogrzewanego obiektu (najlepiej w sposób ciągły) a nie podnosić temperaturę z 18*C na 20*C, to nasza wymiana zdań jest bez sensu.
  5. Musisz zrozumieć, że temperaturą wody w obiegu kotłowym nie NAGRZEJESZ domu
  6. Przeczytaj powoli 100 razy co napisał Automatyk, może wreszcie do ciebie dotrze, że temperatura wody w obiegu chociaż ważna nie ma znaczenia. Ważne jest dostarczenie takiej ilości energii do obiektu jaka została utracona przez dany obiekt.
  7. Kociołsam ten sezon grzewczy jeszcze się nie zakończył a do następnego jest jeszcze sporo czasu. Sporo czasu pozostaje także Tobie na przemyślenie tego o czym dzisiaj pisaliśmy tu na forum. Na spokojnie przeszukaj globalną wioskę, zaręczam tam jest prawie wszystko. Andrzej
  8. Sam przeczysz swoim słowom. Nie pragniesz komplikacji w układzie a skłaniasz się ku drogiej i skomplikowanej operacji wymiany grzejników żeliwnych na aluminiowe. A te zawory odcinające to Twój pomysł ?.
  9. To więc zmniejszyłeś powierzchnię czynną grzejników ( przy okazji trochę zład wody ). Musiała nastąpić jakaś przyczyna, że kiedyś taka powierzchnia grzejników była dobra a teraz jest za duża. Staram Ci się delikatnie wytłumaczyć, że jesteś w błędzie co do przyczyn opisanego przez Ciebie problemu.
  10. I z tego powodu, że reakcja jest opóźniona o 2 godziny winisz za to duży zład wody?
  11. No to napisz w czym, Twoim zdaniem przeszkadza ta znaczna ilość wody w układzie kotłowym. Czy porównałeś te 1000 litrów wody z tysiącami kilogramów konstrukcji Twojego budynku, któremu musisz dostarczyć energię a dopiero potem, prawdę powiedziawszy te mury będą oddawać energię i Cię ogrzewać.
  12. Dopóki nie zrozumiesz, że duży zład wody w Twoim obiegu kotłowym nie jest Twoim problemem, to raczej na pewno nie przekonamy Cię o złym działaniu Twego nowego sterownika. Andrzej
  13. Kociołsam, sam sobie odpowiedziałeś na Twoje pytanie. A czy przed zainstalowaniem tego niby sterownika, także odczuwałeś takie huśtawki temperatury. Andrzej
  14. Krzysztof a co się dzieje z tą wilgocią czy nawet wodą, którą wrzuciłeś do zasobnika razem z opałem?. Andrzej ps. Nie ja pierwszy zadałem to pytanie.
  15. Vlad24 znając Twoje zainteresowania, to obszar analizy zdecydowanie się nam zawęża. Oczywiście strzelam w ciemno. Komora spalania z regulowaną powierzchnią czynną spalania. Pomysł na pewno wywodzi się od braci prawosławnych. Andrzej
  16. Prima Aprilis Dwa dni temu, jeden z aktywnych forumowiczów podesłał mi zdjęcia swojego kotła. Ja nie miałem mu co w rewanżu odesłać, więc wykonałem parę zdjęć dokumentujących (tu powiem, że cię pochwalę) me małe osiągnięcia. 1 - widok komory spalania i części komory wymiennika 2 - widok górnej części komory wymiennika, nieczyszczonej chyba ze dwa tygodnie (specjalnie zamieściłem w większej rozdzielczości). Z tyłu wymiennika widać parę skrobnięć pogrzebaczem a z przodu w centralnej części przetarcie do metalicznego żeliwa. Tym wpisem absolutnie nie miałem zamiaru w jakikolwiek sposób zadrwić z problemów opisywanych przez kolegów. Z poważaniem Andrzej
  17. Wojtku, moim zdaniem do garażu na kozę żeliwną szkoda kasy. Idealnie w to miejsce będzie się nadawał piec typu Rocket Stove. Jeden warunek, suche drewno jako opał. Koszty wykonania takiego pieca, przy sprzyjających warunkach może Ciebie wynieść ZERO zł PL. Odsyłam do strony http://forum.murator...no-Rocket-Stove i na inne strony w globalnej wiosce. A rura dymna może wychodzić na zewnątrz z ściany. Polecam zagłębić się w tej tematyce Andrzej
  18. Masz racje. Ingerencja osób nie mających odpowiednich kwalifikacji w urządzenia elektryczne jest ZABRONIONA. ( może bardziej łagodnie się wyrażę NIEWSKAZANA ) Nie wiem czy wszystkie kotły, ale te co widziałem ( a widziałem niestety bardzo mało kotłów) mają urządzenia elektryczne typu podajnik, pompka czy też dmuchawa podłączone z kotłem są za pomocą wtyczki i gniazda. Ja nie sugerowałem ingerencje w instalacje elektryczną kotła, tylko odłączenie wtyczki zasilającej dmuchawę. Dlatego napisałem, że należy odkręcić fizycznie dmuchawę od kotła i położyć na izolowanym miejscu. Po czym dodałem, że należy jeszcze odłączyć żyłę PE od dmuchawy. Podsumowując, to widzę teraz, że moja porada nie powinna w takiej formie być zamieszczona na forum. Pozdrawiam Andrzej ps. Faktycznie takiej GŁUPOTY to dawno nie napisałem. Przecież ktoś nieświadomy może odebrać to tak, że można odłączyć żyłę PE od urządzenia i po kłopocie. Jeszcze raz powtórzę, że przewodu ochronnego nie można odłączać od urządzenia elektrycznego. Ja poprzez te odłączenie żyły PE w dmuchawie, sugerowałem prostą lokalizację uszkodzenia.
  19. Jeżeli potrafisz zainicjować takie zdarzenie za każdym razem to wykonaj następujące kroki. 1 - odłącz przewód zasilający od dmuchawy. Jeżeli wyłącznik różnicowo-prądowy się nie wyłączy to punkt 2 2 - wykręć fizycznie dmuchawę z kotła, ustaw na izolowanym miejscu (np. karton ) i podłącz dmuchawę do instalacji elektrycznej kotła. Jeżeli wyłącznik różnicowo-prądowy nie wyłączy się to znaczy, że należy się przyjrzeć dokładnie dmuchawie. Andrzej ps. Po chwili namysłu, stwierdziłem, że w przypadku pozycji nr.2 należało by jeszcze odłączyć żyłę ochronną od dmuchawy. Ale jak nie masz wprawy z szeroko rozumianą elektrycznością to sobie daruj te moje podpowiedzi.
  20. Ale Ty kombinujesz jak koń po górę. Przecież jak włożysz te palenisko w dolne drzwi popielnika, to spalisz ( zniszczysz ) palenisko retortowe. Może dość do zapalenia opału w podajniku i zasobniku. Jak już masz ochotę kombinować, to wstaw to palenisko w miejsce wymontowanego palnika retortowego i zasobnika. Andrzej
  21. Co by Ci tu doradzić ?. 1_Zostaw te sznury uszczelniające drzwiczki w spokoju. To nie one wprowadzają zamęt w palenisku. 2_Przede wszystkim pozatykaj te dziury w płaszczu wodnym w obszarze komory spalania. To są te, które reklamowane są przez producenta jako ?system wielopunktowego doprowadzania powietrza?. Na tym forum paru zacnych kolegów, napisało nawet kilka niewybrednych uszczypliwości, na temat miejsca i celowości dziurawienia przez tego producenta swoich kotłów. 3_Zapoznaj się z pomysłem kolegi Heso na tym forum http://forum.murator...l=1#post5212682 Uważam, że to jest dobry pomysł, a przede wszystkim prosty i tani w realizacji. 4_Jak masz zdolności manualne to możesz zaadoptować do swojego kotła pomysł kolegi tomek08 http://forum.murator...l=1#post5261136 Jak Cię ta adaptacja przeraża, to sobie odpuść. 5_ Rozpalaj od góry i wolno. Zacznij od niedużych ilości opału. Ogranicz z góry powierzchnię paleniska, tak aby był aktywny tylko środek paleniska np: 10 cm * 10 cm. Na początek powierzchnie możesz ograniczyć, układając na wierzchu opału kolorowe czasopisma, jak się sprawdzi ten sposób, to możesz zrobić coś bardziej trwałego np. z blachy czy szamotu. To tyle. Życzę powodzenia w poprawianiu konstrukcji kotła. Pozdrawiam. Andrzej
  22. Jest cieplej, to zapewne palisz w kotle mniejszą mocą i wychodzą na wierzch mankamenty rusztu wodnego. Po prostu ruszta wodne zakłócają, czy też gwałtownie przerywają proces dopalania węgla a właściwie już koksu w palenisku nad rusztem wodnym. W prosty sposób możesz temu zaradzić, kładąc na ten ruszt wodny dodatkowy ruszt żeliwny, tak aby nie przeszkadzał w przerusztowaniu. Ale ja proponował bym Ci, zajrzeć na konkurencyjne forum, temat ?spalanie koksu?. Tam kolega Heso nadzoruje wykonanie jednego ze swoich pomysłów. Uważam, że warto przeczytać i pobrudzić się przy cięciu płytek szamotowych. A woda ma to do siebie, że płynie tam gdzie jej łatwiej. Być może przepływy w kotle są teraz tak małe, że woli płynąć bokami, a wysoka temperatura powrotu to raczej te przepływy jeszcze spowalnia. Andrzej
  23. Trochę mylisz pojęcia. Można pracować z małą mocą kotła i mieć wysoką temperaturę wody w kotle, lub pracować na dużej mocy kotła i mieć niską temperaturę wody w kotle. Przy tym ograniczaniu czynnej powierzchni wymiennika, chodzi oto aby dostosować wielkość powierzchni wymiennika do ilości spalin. Przy pracy z mniejszą mocą wytwarzamy mniej spalin. Mniejsza ilość spalin przy takiej samej powierzchni wymiany wymiennika powoduje rozrzedzenie tych spalin w stosunku do powierzchni wymiennika, a to przyczynia się do gorszej wymiany energii pomiędzy spalinami a wymiennikiem. Andrzej
  24. Z ciekawości odszukałem informacje dotyczące tego kotła. Widać bardzo dopieszczona konstrukcja. A te przymykanie części wymiennika płomienicowego służy do ograniczenia czynnej powierzchni wymiennika kotła, w czasie gdy kocioł pracuje z zmniejszoną mocą. Moc kotła zawsze regulujemy w palenisku kotła. Andrzej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.