Skocz do zawartości

Andrzej_M_

Stały forumowicz
  • Postów

    2775
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    56

Treść opublikowana przez Andrzej_M_

  1. Producent kotła a zarazem i sterownika reklamuje, że sterownik ma nie tylko PID ale oparty jest przede wszystkim o ich autorski algorytm sterowania kotła - RIS. Z tym, że dla mnie nic z tego nie wynika. Teoretycznie te wszystkie ułatwienia działają jak nastawie dane prawdziwe co do kaloryczności opału, przepływu wody przez kocioł i obrotów wentylatora. Wtenczas można zauważyć jak obniża się moc kotła gdy woda w kotle dochodzi do wartości temperatury zadanej, jak sterownik przełącza pracę kotła w tryb podtrzymania i następnie można zobaczyć jak pięknie wymiennik zarasta sadzą. Po prostu przy nastawach fabrycznych kocioł pracuje pełną mocą. Mnie się to nie podobało od samego początku. Potrafię tak nastawić ten sterownik, tymi trzema parametrami, że uzyskuje moc jaką aktualnie potrzebuje. Z tym, że przy nastawach mniejszych mocy nie działa już ten reklamowany PID - RIS. Ale teraz te moje hipotezy czy postępowałem prawidłowo, zweryfikuje za pomocą ciepłomierza, którego jeszcze nie zamontowałem
  2. Vlad24 zlituj się, gdzie ja napisałem i kiedy, że jestem zwolennikiem 100% nadmuchu. Ja nawet nie napisałem, że używam 100% nadmuchu. Jedynie co napisałem to, że podczas spalania antracytu nie wyłączam wentylatora. Tak napisałem. Muszę także wspomnieć, że nie tylko w taki sposób spalam antracyt. Spalam także w ten sposób ekogroszek kamienny i brunatny. Ustawiam sobie temperaturę na kotle np. 60*C i nastawiam takie parametry, że kocioł nigdy mi tych 60*C nie osiąga. Wydajność wentylatora w przypadku antracytu była nastawiona trochę ponad zalecenia producenta sterownika a w przypadku ekogroszków poniżej zaleceń producenta. Ale gdy podejdziemy do tego od strony matematycznej, to faktycznie Twoje zaniepokojenie moim nadmiarem powietrza jest zrozumiałe. Napisałem, że podaje antracyt 9 razy rzadziej niż normalny ekogroszek a wentylator cały czas pracuje. No i teraz z prostej operacji matematycznej wychodzi, że mam 9-cio krotny nadmiar powietrza. Muszę to sprostować bo z biegiem czasu będzie tak samo jak z Twoim "składem opału". Co do przymykania wentylatorów, to uważam, że jest to głupota. Z jednym wyjątkiem. Sterownik tak kieruje procesem spalania, że po przejściu na tryb potrzymania w palniku pozostanie już tylko praktycznie odgazowane paliwo czyli koks.
  3. Vlad24 każdy widzi to, co chce zobaczyć. Bardziej precyzyjnie, każdy widzi to co umie zobaczyć. Do zdecydowanej większej komplikacji i zamieszania niż te liczby wprowadzają nasze wypowiedzi, tym bardziej, że każda mówi PRAWDĘ. Ja napisałem: ile energii cieplnej uzyskałeś z dopalenia CO Mogłem napisać: ile energii cieplnej tracimy z powodu przytykania wentylatorów Lub mogłem napisać: jak zatruwamy środowisko z powodu przytykania wentylatorów Ty jak Sherlock Holmes tropisz nadmiar tlenu w spalinach i napisałeś: te ostatnie pomiary pokazują to, że zduszony palnik przysłoną wcale nie osiąga niskiego poziomu tlenu, a wręcz przeciwnie. Nim dojdę do wprawy w analizowaniu liczb, przygotowałem dla siebie zestaw Twoich danych. Nie mam pojęcia czy tak można porównywać poszczególne parametry, ale to zrobiłem.
  4. Vlad24, ja wczoraj podsunąłem Ci pomysł na ciekawe i proste doświadczenie. Ty od razu zacząłeś kręcić nosem, że takie wskazywanie maksymalnej temperatury nie ma sensu, a wzorcem są zmiany trendach temperatur opracowane przez Zawijanów . Vlad24 jesteś na najlepszej drodze do wyznaczenia tych trendów. Materiał do analizy już masz. :D . ps. Teraz troche poważniej. Trzy ostatnie linie z danymi. Zobacz ile energii cieplnej uzyskałeś z dopalenia CO.
  5. A tu przyznam Ci w pełni rację. Faktem jest, że czasem w dyskusjach lubią faulować. Ale z drugiej strony zobacz, ile i jakiego gatunku informacji przekazali nam amatorom domowego spalania w kotłach. Jestem pewien, że niejeden producent kotłów mógł na podstawie ich opublikowanych wyników badań kotła, coś w swoim kotle poprawić. Pozdrawiam Andrzej
  6. Opisze w skrócie tą historie. Parę lat temu koledze Heso na innym forum, jeden z tych znawców o tytule doktora nauk zarzucił, iż te rozbudowane radiatory spełniają swoją pozytywną rolę tylko podczas chłodzenia a nie podczas odbioru ciepła. Nikt wtenczas nie kontynuował tematu dalej. W lipcu tego roku nadarzyła się okazja do ponownego poruszenia zagadnienia. Panowie znawcy dalej stali na takim samym stanowisku z tym, że temat był już bardziej omówiony przez nich. Na dodatek były pytania dla amatorów, na których polegliśmy prawie jak analfabeci. Zacytuje tu jedną z wypowiedzi, znawcy, który akurat prace doktorską pisze. Zawijan_2 "Szanowne Konsorcjum Obiecałem, więc realizuję. Żeberka itp. wypustki stosuje się po zimniejszej stronie, czyli w wymienniku woda - spaliny, po stronie wody. Chodzi o to, aby rozwinąć powierzchnię wymiany ciepła. Odlewy żeliwne mają to do siebie, że są ... mało gładkie. Tym samym np. 1 m kw. powierzchni geometrycznej może mieć nawet ponad 1,5 m kw. powierzchni rzeczywistej. Ten swoisty "cellulitis" powierzchni żeliwnych w połączeniu z większym, niż stale węglowe współczynnikiem przewodzenia ciepła powoduje, że wymienniki żeliwne są bardzo sprawne (pod jednym wszakże warunkiem). Tym warunkiem jest czystość spalin. Czystość pod względem zanieczyszczeń stałych i par smołowych. Bo jeżeli te paskudztwa osadzą się na powierzchni wymiennika, to kaplica. Czyszczenie wręcz niemożliwe (ze względu na tą właśnie górko-dolinkową powierzchnię). Ta powierzchnia przy okazji niejako wywołuje mikroturbulencje przyścienne zmniejszające przyścienną warstwę laminarną o znacznym oporze cieplnym. I to (prawie) cała tajemnica." Jakąś jedyną sensowną odpowiedź przytoczył jeden z kolegów, który uznał iż te radiatory lepiej odbierają energie cieplną w postaci promieniowania cieplnego. I tu mogę się zgodzić na taki argument, z moim amatorskim zasobem wiedzy. Niestety w kotle z wymuszonym przepływem spalin, wymiana energii cieplnej w zdecydowanej większości następuje na drodze konwekcji cieplnej. I tu upatruje tego haczyka. Bo spaliny z nadmiarem powietrza ocierając się o rozbudowane radiatory zamiast oddawać energię cieplną wręcz ją pobierają z rozbudowanych radiatorów. Ja wszystkiego jeszcze nie rozumiem i na pewno wszystkiego nigdy nie pojmę. Ale tę wykładnie zjawiska przyjąłem za fakt. Tak więc radiatory w wymienniku żeliwnym jak najbardziej dla kotłów zasypowych opalanych koksem, a nie za bardzo dla pseudo kotłów, stworzonych na szybko z paleniska retortowego i postawionego na nim wymiennika żeliwnego. Sam taki typ kotła użytkuje. Na koniec. Nie wierze politykom, także handlowcom. Natomiast ludziom z dorobkiem naukowym jestem skłonny uwierzyć. Pozdrawiam serdecznie Andrzej
  7. DarekP123 nie chcę Cię martwić o tych zaletach rozbudowanych radiatorów w żeliwnym wymienniku ciepła. Według znawców zagadnień dobrego spalania z ICHPW w Zabrzu, te radiatory szkodzą a napewno nie pomagają w wymianie ciepła. Ja do pewnego czasu także myślałem, że to jest zaleta tych wymienników. Co prawda Panowie z Zabrza próbowali na moje pytanie dosyć naukowo mi to wytłumaczyć, podając wzory i zjawiska zachodzące w takim wymienniku, ale ja do tej pory tego nie rozumiem. Przyjąłem tylko to za fakt. Tym bardziej, że przeglądając niedawno rosyjskie forum dyskusyjne, spotkałem się z taką samą analizą zjawiska. Pozdrawiam Andrzej
  8. Vlad24 dzięki za materiały. Na innym forum kolega o nicku Pomorzanin zainteresował mnie pewnym amerykańskim patentem, oto adres: http://www.freepaten...com/4927350.pdf . Na naszym forum kolega Pomorzanin pisał na 99,9% pod nickiem Lambda. Wyjaśnię na czym polega idea tego patentu. Idealne spalanie stechiometryczne następuje z minimalnym nadmiarem powietrza. To cały czas próbuje mam uświadomić Vlad24. I to idealne spalanie autorzy patentu uzyskują mierząc za pomocą czujnika Gardona maksymalny strumień ciepła uzyskiwany w palenisku. Tu dobra wiadomość dla Vlad24 taki czujnik idealnie nadaje się do kotła z paleniskiem tlokowym, bo można go umieścić naprzeciwko palnika. Taki palnik tłokowy ma także kolega Lambda, z tym iż on wykonał palnik samodzielnie na podstawie wzorów palników automatycznych przeznaczonych do spalania węgla antracytowego. Na temat swoich rozwiązań sterowniczych napisał nie dużo , ale twierdzi, że można to opanować. Ale nie o tym w zasadzie chciałem napisać. Myśląc nad tym czujnikiem Gardona i zastosowaniu go w kotle, doszedłem do wniosku iż znalezienie takiego maksymalnego strumienia ciepła możemy uzyskać także mierząc temperaturę spalin na czopuchu, tak jak zrobili to Zawijanowie. Vlad24 ty w kotłowni masz już całe laboratorium. Lubisz robić doświadczenia nawet z prezerwatywami, przedstawię Ci mój pomysł na doświadczenie. Zakładamy, że masz optymalnie ustawione spalanie na palniku. Nawet jestem pewny, że tak jest. Nie mam pojęcia ile wynosi cykl jednostkowy takiego palnika tłokowego. Po przejściu fazy odgazowywania paliwa, gdy w palenisku zostanie prawie koks, spróbuj manewrować powietrzem, zwiększając lub zmniejszając wydajność dmuchawy jednocześnie obserwując temperaturę spalin i nadmiar powietrza. Może znajdziesz taki wierzchołek charakterystyki strumienia ciepła. Jeżeli doświadczenie zakończyło by się wynikiem pozytywnym, to przybliżylibyśmy się do tajemnicy Zawijanów. Ja kiedyś przeprowadziłem podobne doświadczenie na palniku retortowym, spalając ekogroszek Czeski. Odłączyłem podajnik i obserwowałem moment obniżenia temperatury spalin. Niestety po małym skoku obniżenia temperatury spalin w palniku zostało stosunkowo mało rozżarzonego paliwa do rozpalenia nowej dawki. Oczywiście palnik sobie z tym poradził, ale trwało to zdecydowanie dłużej niż normalnie. Pozdrawiam Andrzej
  9. Z tego co ja się orientuje to inwestując w CO2 w tej chwili to możemy zrobić niezły interes. Wszyscy na około zaczęli nim handlować. Niestety spalać CO2 nie można.
  10. Z ciekawości musiałem zajrzeć. Faktycznie dopalają CO2. Ale mają na to TURBO certyfikat Instytutu Techniki Cieplnej w Łodzi. A tą komorę dopalającą wyłożoną szamotem, gdyby kolega Heso zobaczył to nawet by się nie śmiał, tylko z pewnością ręce by mu opadły. Jak powinna wyglądać komora dopalająca, można zobaczyć w dokumentacji kotłów Dakon. A na temat braku danych na stronie producenta sugerowanych przez kolegę Pawcore - podaje poniżej link http://www.dakon.cz/...entace-DOR.html Pozdrawiam Andrzej
  11. Vlad24 z tego co się orientuje ma tylko instrukcję eksploatacji tego ciepłomierza. Ja znalazłem w sieci "Dokumentacja Techniczno-Ruchowa Ciepłomierzy typu: CQM-II, CQM-II-U, CQM-II-K", PDF stron 55. Na stronie 45 punkt 9.5. Warunki prawidłowego wbudowania przepływomierzy, jest napisane - należy stosować proste odcinki przewodu o długości: a) przepływomierze skrzydełkowe jednostrumieniowe: L=3*DN przed i za przepływomierzem gdzie DN - średnica nominalna przepływomierza W przypadku Vlad24 jak i moim odcinki przed i za przetwornikiem przepływu powinny wynosić minimum 45mm. Ale ja jeszcze nie zamontowałem ciepłomierza. Henryk1953 dzięki za wytropienie błędu. Pozdrawiam Andrzej
  12. Vlad24, chyba w trafnie staram się wykorzystać indywidualne talenty i zapał inaczej myślących na forum. Sorry, ale ja teraz nie mam czasu na dyskusje.
  13. Vlad24 coś mi się wydaje, że podłączenie 12V pod zaciski sondy w Twoim Laboratorium skutkuje inną charakterystyką, niż podłączenie tych 12V w miejscu przeznaczenia tej sondy. (chyba że sonda ma w sobie Sterownik PID)
  14. Nie wiem jak radzisz sobie z otwieraniem naboju CO2. Napełniasz do pełna butelkę PET wodą. Przytykasz palcem wylot butelki, odwracasz do góry nogami i wkładasz do głębokiego pojemnika z wodą (wiadro). Tam w tym pojemniku z wodą, poniżej szyjki butelki otwierasz nabój CO2 i napełniasz butelkę.
  15. Vlad24 gdybyś potrzebował tlenu, to mogę Ci zaproponować elektrolizę wody ps. ostatecznie możesz mieszać z WODOREM :lol:
  16. Vlad24 wspominałeś kiedyś o jakieś szczegółowej dokumentacji do ciepłomierza CQM-II-K. Czy to co posiadasz jest to "Dokumentacja Techniczno - Ruchowa Ciepłomierzy Typu: CQM-II, CQM-II-U, CQM-II-K", PDF stron 55. Jeżeli posiadasz coś innego to bardzo bym był zainteresowany. Pozdrawiam
  17. Vlad24 tobie jak coś ciekawego podsunąć to zachowujesz się niecierpliwy dzieciak. Mam pewne wątpliwości, bo nie znam się na mieszaniu gazów, ale wyobrazić sobie mogę dolanie oliwy do wody. Mieszanina z tego na pewno nie wyjdzie. Druga wątpliwość, która mnie cały czas trapi w związku z Twoimi pomiarami nadmiaru powietrza to sposób ich pomiaru. Będę się tu odnosił do sposobu pomiaru temperatury w czopuchu. Jest on najbardziej wiarygodny w środku średnicy czopucha, ale jak patrzę na wymiary zewnętrzne Twojej Sondy Lambda to raczej do środka czopucha nie sięgasz przy pomiarach nadmiaru powietrza. ps. a z tą prezerwatywą to trochę nieprzyzwoicie - wyszło.
  18. A ja pozwoliłem sobie tylko skopiować i pogrubić Pozdrawiam Andrzej
  19. A cytaty żywcem wycięte z znanego poradnika
  20. I tym sposobem zacząłeś wytwarzać smołę
  21. Vlad24 powiem Ci tak szeptem na ucho, bardzo prywatnie, może nikt tego nie usłyszy i nie przeczyta :rolleyes: Uważam iż postęp techniczny nastąpił i postępuje dalej tylko z wygodnictwa i lenistwa płci brzydkiej. Ale gdy zobaczyłem jak wymyśliłeś i wykonałeś elementy wypośrodkowujące rurki w płomienicach to muszę Cię okrzyknąć Geniuszem Prostoty :D Pozdrawiam serdecznie
  22. Vlad24 wracając do rozmowy na temat Twoich 'turbo-rurek' zrobiłem małe obliczenie matematyczne. Średnica wewnętrzna płomienicy 66 mm , jej powierzchnia prześwitu 13 685 mm2 Średnica zewnętrzna turborurki 43 mm , jej powierzchnia zatykająca płomienice 5 809 mm2 Różnica tych danych wyznacza pole powierzchni prześwitu dla spalin i wynosi 7 876 mm2 Jak przyjrzymy się średnicy czopucha, która wynosi 160 mm i odliczymy grubość ścianki ( przyjąłem 4 mm) to da nam 72 583 mm2 powierzchni prześwitu czopucha Reasumując, zakładając te turborurki zmniejszyłeś prześwit czopucha do 65,1%. Teraz pytanie czy to dobrze. Pozdrawiam Andrzej
  23. Wnioskuje Danielek, że raczej nie przepadasz za teorią, nie jesteś ciekaw poznawania zawiłości świata, wolisz kupić i użytkować. A dlaczego nie zwróciłeś się o pomoc do producenta kotła z Twoim problemem smołowania?. Danielek nie jesteś przekonany, to może inni skorzystają na moim teoretycznym rozwiązaniu. Oczywiście zachęcam pozostałych forumowiczów do wnikliwej analizy tego co zaprezentowałem i podpowiedzenia ulepszeń, ewentualnie jakiś porad praktycznych. Te łoże paleniska idealnie nadaje się do spalania drewna. Można doświadczalnie odmierzyć sobie ilość drewna, zapalić od góry, uchylić drzwiczki popielnika i zapomnieć o kotle. Pozdrawiam Andrzej ps. to co zaprezentowałem to wersja na okres letni. Można to szybko zdemontować i schować na drugi rok
  24. Danielek jak obiecałem wczoraj, przedstawię teraz moją propozycje rozwiązania Twoich kłopotów. To co napisze poniżej, jest tylko moim rozważaniem teoretycznym nie podpartym z mojej strony praktyką. Jest to tylko zebranie teoretycznych wiadomości, które zdobyłem czytając to forum, przeglądając internet i czytając literaturę techniczną. Jeżeli nie zrozumiesz tego, co bardzo skrótowo poniżej opisze i zilustruje, to nie zabieraj się do takiej przeróbki. Widok Twojego kotła z rusztem wodnym Na ruszt nakładamy cienką tekturę lub parę warstw gazet Na warstwę z tekturą nakładamy dwu centymetrową warstwę plastycznej gliny Układamy pod kątem 45* płytki szamotowe. ( w wersji testowej możesz tam cokolwiek włożyć) Po modyfikacji kotła, możesz od razu rozpalić i po analizie efektów zdać relacje na forum Pozdrawiam Andrzej ps. Danielek przyglądając się jeszcze raz temu co narysowałem, zauważyłem moje bardzo duże niedopatrzenie. A mianowicie ruchomy ruszt. Z pewnością będzie on w momencie prze-rusztowania wychodził ponad powierzchnię rusztu wodnego. Więc mała poprawka z mojej strony. Jak już ułożysz tę warstwę gliny, to należało by delikatnie prze-rusztować celem wyżłobienia rowków w dolnej warstwie gliny.
  25. Nie, nie myślę o szamocie. Po co masz wydawać złotówki, kiedy glinę masz za darmo. Może mały spacer, albo mały wypad rowerem, no chyba że nie wiesz co to glina.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.