Skocz do zawartości

emigrant

Stały forumowicz
  • Postów

    1 921
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    17

Treść opublikowana przez emigrant

  1. Taka zaleta podowania PP przed drzwiczki zasypowe, że nawet jak totalnie zapcha się ruszt żeliwny popiołem to nie ma żadnego znaczenia. Drewno zawsze będzie się palić i się wypali w całości bez względu co tam się dzieje w ruszcie. Przy podawaniu PP przez popielnik ruszt żeliwany zawsze musi być drożny. Nie ma żadnego by-passa, żeby powietrze dotarło do palnika nawet jak zapcha się ruszt popiołem - pewnie trzeba dość często machać tą wajchą do odpopielania. Ja od samego początku zrezygnowałem z podawania PP przez popielnik z powodu produkcji smoły.
  2. Myślę, że to nic nie pomoże. Jak nie chcesz dymu to musisz podawać powietrze przez drzwiczki popielnika.
  3. Pierwsze problemy? :). Tak, jak podajesz powietrze przez drzwiczki zasypowe i jest jeszcze drewna to może przydymić. Trzeba poczekać aż zostanie sam żar. Chyba, że masz mega ciąg kominowy to tak nie powinno się dziać. Podobno jak podajesz PP przez drzwiczki popielnika nic nie dymi nawet jak klapka jest zamknięta. Ona nie jest do końca szczelna, ale pewnie powstaje lepsze podciśnienie i zaciąga wszystko do palnika. Tak jak pisałem wcześniej, ja zrezygnowałem z podawania PP przez drzwiczki popielnika, żeby wyeliminować lejącą się smołę w komorze załadowczej. Póki co mam sucho w komorze załadowczej jak i w popielniku co mnie cieszy.
  4. emigrant

    Kocioł DS MPM

    Prawda jest taka, że kto nie ociepli chaty to zostanie w czarnej d. Trzeba to zrobić jak najszybciej, bo z roku na rok wszystko drożeje. Nie odkładać tego. Ja 15 lat odkładałem, bo co tam drewno swoje jest to ile się spali tyle spali. Do dziś nie ponoszę żadnych kosztów za opał. To się kiedyś skończy. Lewactwo brukselskie tak nas załatwi, że do dyspozycji zostanie tylko prąd i gaz, albo tylko prąd do ogrzewania domów, czy to pompy ciepła, czy inne wynalazki. Oni wyjdą z założenia, że kto mieszka w domu to jest osobą zamożną. Nie podoba się to won do bloku mieszkać. Kotły zasypowe to ostatni dryg. Naturalnie znikną z rynku nawet pewnie wcześniej niż zostaną zakazane.
  5. emigrant

    Kocioł DS MPM

    Tylko, kto kładzie aktualnie styropian z lamdą 0,045? Szkoda na to pieniędzy. Lepiej taki niż żaden - to chyba tak nie działa.
  6. Co to ma za znaczenie, czy to polano, czy paleta pocięta na wymiar, żeby weszło/a do kotła? Wszystko się spali. To dalej śmieciuchy z palnikiem i certami :). Wszystko w nich się spali razem z oponami. Oczywiście "opony" to taki symbol, że w takich kotłach można spalić każdy śmieć. Do kotłów HG są zalecane bardzo grube polana. Nie powinno w nich się palić cienkimi - może dojść do przegrzania kotła, czy tam blach... Coś mi tak kiedyś się "przeczytało".
  7. Na przywitanie długo oczekiwanej odwilży, wirtuoza gitary Summer Song Joe Satrianiego ?
  8. Nie jest taka sama. Może reszta wymiarów jest taka sama, ale nie wymiar 375 mm. Na rysunku technicznym wychodzi na to, że wymiary tylko od 15-tki. A, że oni przypisali wymiary też dla 11 kw to pewnie błąd. Z racji tego, że 15 kW ma większą powierzchnię wymiennika płytowego to wymiennik został wydłużony. To automatycznie komora załadowcza się wydłużyła. Wersja 11 kW to taka skrócona(obcięta) 15-tka imho. Ja bym bral 15 kW do bufora, bo po co 11? Do 11 kW bufor 400 litrów - bez sensu taki bufor. Niektórzy bojlery mają większe...
  9. @piotrek06 Kup sobie odkurzacz kominkowy. Świetna sprawa, polecam. Nie rozpylasz całego syfu popiołowego po kotłowni ani po kotle. Ja nawet popiół z popielnika wciągam do odkurzacza - w sensie zbieram zgrubnie szufelką a resztę odkurzaczem. Z palnika też wciągam popiół odkurzaczem.
  10. Czyli 15-tka ma o wiele większą komorę załadowczą niż 11 kW. W sumie logiczne. Chociaż różnie to może być i ich typoszeregami.
  11. 4,5 godziny to niesamowity wynik przy nominalnej pracy. Wygląda na to, że 15-tka ma większą komorę załadowczą niż 11 kW, albo palisz twardym drewnem. U nas jak były mrozy po -30 to na sośnie uzyskiwałem max stałopalność 2 godziny a kocioł pracował jakby ładował bufor. Przy zerze na zew. stałapalność max 3 godziny - jeszcze leży na dnie rusztu żar. Wiadomo, sosna to miękkie drewno, szybko się spala. Jakiej max długości mieszczą Ci się polana? W 11 kW już przy 29 cm zaczyna robić się ciasno a przy 29,5 zaczyna się polano klinować.
  12. @piotrek06 Jednym zasypem udaje Ci się naładować bufor 800 litrów?
  13. Jestem z pierwszych użytkowników Setlansa na forum. Nigdzie o nim nie czytałem, bo nikt tego kotła nie opisał. Kupiłem go w ciemno i raczej mało by mnie interesowały czyjeś opinie. Mam zawsze swoje zdanie - bardziej mnie interesował opis techniczny kotła i jak dużą ma komorę załadowczą pod drewno. Kotły to subiektywne opinie. Do tego każdy kocioł pracuje w różnym warunkach - ukształtowanie terenu, jaki komin, ciąg kominowy, szczelność kocioł-komin, itd. Może i tak. Tak, czy siak jak prawidłowo jest ustawione PP i PW i drewno non-stop dotyka rusztu żeliwnego to z komina wylatuje tylko gorące powietrze. Albo niewidoczne węglowodory... tak też może być. Brak cząstek stałych w postaci dymu. To już chyba dobrze?
  14. Mało taniej dałeś za Setlansa od nowego Atmosa w podstawowej wersji. Atmos ma fabrycznie wentylator wyciągowy, bo musi mieć. Łatowość układania polan, do tego mieszczą się olbrzymie polana i w dużej ilości. Co tu trzeba chcieć więcej? Do tego dopala gazy z których mamy ekstra energię cieplną. Ja nie wierzę w dopalanie gazów w DS. Może w MPM w tym wirowym palniku, ale nie w Setlansie, czy innych DS z palnikami.
  15. Przecież Ogniwo DS to jeszcze bardziej hardcorowy węglak z miniaturkową komorą załadowczą. To już idź bardziej w żeliwnego Viadrusa U22 Economy dla drewna - podobno nie wymaga dużego ciągu kominowego. W ogóle kotły zasypowe DS z roku na rok będą znikać z rynku polskiego. Kwestia czasu jak zostaną zakazane. Nie ma nad nimi kontroli - można palić co się chcę od plastiku po opony i na nic tu jakieś 5 klasy i Ecodesign. To co wrzucisz to się spali - aby był dobry ciąg kominowy. W ogóle to cyrk z tą 5 klasą i Ecodesign w kotłach zasypowych. Wystarczy, że w takim kotle zawieszą się polana, albo źle się ułożą podczas spalania i opadania i z komina wali jak z parowozu. ? Jak dobrze się spala to fakt faktem z komina nie ma dymu. Tego w Kostrzewie nie miałem - nie ważne jak mocno w niej paliłem to zawsze kopciła. W Setlansie nawet nie ma dymu ani żadnej "białej" pary wodnej z komina. Zerkałem z ciekawości w te mrozy co były u nas w podlaskim do -35 w nocy i -20 w dzień. Nic z komina nie parowało w postaci niby tzw. "pary" wodnej.
  16. Ja bym brał Atmosa jak ktoś oddawał. Nigdy bym się nie zdecydował na DS mając bufor. W Setlansie pewnie kwestia czasu jak ten cały palnik ceramiczny też popęka i się rozleci, bo widać, że został stworzony z gównolitu - ten odlewany beton żaroodporny jak w MPM i pewnie innych kotłach. Wszystko tanim kosztem. Tę kupę złomu MPM chcesz wziąć do drewna? Jak tam w ogóle nie ma komory załadowczej dla drewna. MPM to węglak.
  17. W każdym DS palenie drewnem to jakieś zasady do spełnienia. W DS nie da się byle jak wrzucić drewna i sobie się pali. W DS drewno się układa. DS do drewna to trochę pomyłka. DS były stworzone raczej do węgla. @piotrek06 czemu nie kupiłeś Atmosa? W ogóle Twój wybór kotła na paliwo stałe do nowego domu to jakaś totalna pomyłka. Drewno mogłeś zawsze sprzedać nawet porąbane i niech ktoś inny tym się bawi. U mnie trochę jest inna sytuacja. Dom nieocieplony, totalny durszlak energetyczny. Ogromne ilości własnego drewna do dyspozycji. Ja nie mam miejsca na bufor w kotłowni, więc każdy kocioł HG odpada. Musi być DS.
  18. Za dużo, nie 2-3 cm a 2-3 milimetry, max 5 mm. Przy takim otwarciu(2-3 cm) wychładzasz spaliny. Chociaż to trzeba dobrać eksperymentalnie. Ja przy rozpalaniu zrezygnowałem z krótkiego obiegu. Jak dobrze ciągnie na zamkniętym obiegu nie trzeba go otwierać przy rozpalaniu. Też niedobrze. Puszczanie zbyt dużej ilości powietrza nie jest dobre. To też trzeba eksperymentalnie ustawić. Finalnie z komina nie powinno być żadnego dymu. Jedynie, gorące pulsujące powietrze. Wygląda jakby się nie paliło. Jak coś zaczyna dymić to albo zawiesiły się polana i wiszą w powietrzu, albo źle ułożyły się polana podczas opadania i są puste przestrzenie między polanami. Tak naprawdę całym problemem były zawirowywacze - one są w ogóle źle zrobione moim zdaniem. Teraz musisz nauczyć się palić w takim kotle i być cierpliwym dla dolniaka. Już nic więcej nie zdziałasz. Ja nie mam ochoty zrobić fotki, ale jak chcesz @piotrek06 możesz pokazać forumowiczom jak wyglądają z tego kotła zawirowywacze(złożone razem). O ile dobrze pamiętam to "cudo" praktycznie zaślepia cały wymiennik od czoła. Są chyba 2 albo 4 otwory przez które musi przecisnąć się powietrze... To chyba trzeba mieć komin fi200 o wysokości 20 metrów i najlepiej dodatkowo wentylator wyciągowy. Po oględzinach zawirowywaczy od razu je wywaliłem przed pierwszym odpaleniem. Nawet nie wiem, jakby z nimi się paliło - pewnie byłaby taka sama sytuacja jak u @piotrek06
  19. Kupowanie kotła zasypowego powyżej 6000 złotych to totalny idiotyzm. Już nie mówiąc o tych po 15 tys. złotych. Od biedy można szarpnąć się na Atmosa. Chyba to tyle.
  20. Acha jeszcze jedna sprawa. Tego nie widać, ale potrzebny jest odkurzacz kominkowy i co jakiś czas wsadzić rurę do palnika i odkurzyć palnik. Ten palnik jest dość głęboki i wizualnie nie widać co tam się dzieje głębiej. Tam może tak się zapopielić, że "zniknie" ciąg kominowy. Palić się będzie, ale leniwie. U mnie przez 3 miesiące tak nawiało popiołu, że w wyczystce komina była prawie węglarka popiołu. Ale ten lekki, puszysty. Zero smoły, czy jakiś skwarek. Sam komin suchy i czysty.
  21. Nie, nic nie gaśnie. One są potrzebne w takim sensie, że pomagają dla wymiennika odebrać jak najwięcej ciepła, ale kosztem mocno stłumionego ciągu kominowego. Po prostu wywal je. Pierwsze wersje Selvansa miały klapkę tylko w drzwiczkach zasypowych. Ludzie zaczęli się skarżyć na zbyt słaby ciąg przez drzwiczki zasypowe(logiczne) to opcjonalnie zrobili klapkę w popielniku. Jedna z klapek musi być szczelnie zamknięta, bo będzie dymić się z kotła do kotłowni. Obie klapki nie mogą być jednocześnie rozszczelnione. Dlatego ja podaję powietrze pierwotne przez drzwiczki zasypowe.
  22. Drewno ma być jak najbliżej palnika a wręcz tam powinien być żar. Wszystkie polana dopychasz jak najbliżej palnika. U mnie polana układane poprzecznie do planika mocno zaburzały ciąg kominowy, źle to się paliło. Wzdłużenie jest ok. Koniecznie wywal zawirowywacze. Ja je od razu wywaliłem jeszcze przed pierwszym rozpaleniem. Nawet nie wiem jakby się paliło z zawirowaczami. U mnie nie ma bufora, to mi za bardzo nie zależy, żeby maksymalnie odzyskiwać energię cieplną. Wolę trochę lepiej wygrzewać komin.
  23. No niestety dolniaki zwłaszcza te tzw. nowoczesne z 5 klasą i Ecodesignem to kierat i niewolnictwo kotłowe. Do tego wymagające co do ciągu kominowego, już abstrahując, że powinny pracować na mocy nominalnej z buforem. Ja muszę jeszcze 3-4 lata się pomęczyć z paleniem w zasypowcu. Chyba, że ktoś to lubi. MPM to już chyba nie sam kocioł a u niektórych stan umysłu... :). Efekt zapalania całej komory załadowczej to za słaby ciąg kominowy. Jak jest mocny ciąg kominowy i dojdzie do zawieszenia polana to wypali dziurę w zasypie na wysokość palnika a górne polana nawet nie będą okopcone. Wtedy wali dymem z komina póki samo nie opadnie, albo się nie szturchnie, żeby opadły polana.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.