Skocz do zawartości

emigrant

Stały forumowicz
  • Postów

    1 921
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    17

Treść opublikowana przez emigrant

  1. Nie ma mowy o klapce. To musi być otwieranie i zamykane siłowe. Coś jak u Ciebie.
  2. PP gdzie podajesz? Jak to zrobiłeś, że klapkę masz w środku tej ramki i ona jeszcze jest szczelna? Przecież przy obrocie nie zahacza o ścianki? Czy jednak jest jakiś luz technologiczny dla obrotu? Ja to chyba bym inaczej zrobił. Klapka na górze(z luźnymi zawiasami), czyli w wymienniku, która swobodnie opada a wajcha ma taki trzepień co podnosi klapkę na tę chwilę oddymienia. Jednak nie, to zły pomysł - brudu zajdzie i nie będzie szczelności. Swobodne opadanie to nie jest dobry pomysł. Tutaj trzeba w razie czego z siłą zamykać i otwierać - głównie chodzi o smołę.
  3. Jak uszczelnieś wajchę? Nie chodzi mi, że tam może wydobywać się dym, ale tlenek węgla. Chociaż przy dobrym ciągu nic nie powinno sie dziać. Wszystko będzie zasysane w komin. Pewnie latem to samo zrobię w mojej 11-ce. Tylko to już zrobi mój znajomy ślusarz, który 2 lata temu ratował mi Kostrzewę w zimę. Ja co najwyżej to mogę pospawać światłowody ;].
  4. Przecież @Salemzrobił identycznie jak to jest w modelu 21 kW. Fabrycznie jedynie ładniej, estetycznie zrobione i może bardziej precyzyjnie. Wątpię, że producent zrobił oddymianie przez płaszcz wodny.
  5. @SalemTa Twoja modyfikacja całkowicie wyeliminowała dymienie przy otwarciu drzwiczek zasypowych, czy tylko częściowo? Gdzie podajesz powietrze pierwotne? Przez drzwiczki zasypowe, czy popielnik?
  6. Przecież już w tym temacie ktoś kupił 15 kW i jest klapka oddymiająca. Nawet chyba fotki są. U mnie w lokalnej Mrówce stoi 11 kW i 15 kW jeszcze stary model bez klapki. edit: Jednak nie, to 21 kW.
  7. Nowe wypusty 11 kW i 15 kW chyba też już mają klapkę oddymiającą. Pytanie, czy ona działa, jest efektywna? Pewnie kupiłeś jeszcze stary model bez tej poprawki.
  8. https://esbe.eu/pl/produkty/zawory-obrotowe/vrg130 Z gwintem wew. KVS od 6,3 dla 1" a z gwintem zew. KVS od 2,5 dla 1". Siłownik sobie się dokupuje oddzielnie.
  9. Przy obiegu pompowym, wymuszonym i KVS 10 zaworów mieszających 3D/4D można pewnie zasilać instalację 40-60 kW a nie malutkie instalacje domowe o małej mocy. W ogóle ktoś się przyglądał jak taki zawór z KVS 10 wygląda w środku? Tam są potężne otwory "lochy" co za tym idzie bardzo duże przepływy, więc przy małych mocach odbiorczych jest to praktycznie słabo sterowalne.
  10. Zawór pewnie jest pod plastikowym dekielkiem. Trzeba go odkręcić z gwintu wentyla, albo "odważniej" podważyć i odskoczy. Nie ma takiej możliwości, żeby naczynie nie miało wentyla.
  11. Jak tam Wasze Setlansy? U mnie sezon grzewczy rozpoczął się już we wrześniu. Trochę też u mnie się pozmieniało... Latem wszystkie grzejniki aluminiowe zdemontowałem i przepłukałem w środku pod ciśnieniem po 14 latach. Zdemontowałem także pięcioletnie naczynie wyrównawcze stalowe, żeby przepłukać, wyczyścić. Naczynie już nie wróciło z powrotem. Po 5 latach od środka naczynie mocno zardzewiałe, wręcz zgnite. Wyleciało ze środka od groma kawałków rdzy. W nieskończność wylatywały kawałki rdzy. Miałem wstawić nowe naczynie takie samo, żeby nie przerabiać rurek miedzianych, ale ostatecznie zdecydowałem się na naczynie wyrównawcze ze stali kwasoodpornej. Swoje stare naczynie wysłałem kurierem do firmy co robi naczynia, bojlery i inne rzeczy z kwasówki i zrobili identyczne naczynie jak stare stalowe. Z 115 złotych(tyle kosztuje stalowe 30 litrów) zrobiło się prawie 700 złotych. To jednorazowy zakup, więc zapłacone i zapomniane. W instalacji ze stali węglowej mam tylko kocioł, grzejnik drabinkowy w łazience i łączniki w grzejnikach aluminiowych. Tak, w Fondital żeberka są łączone przez stalowe łączniki. W kotłowni wywaliłem z rur miedzianych izolację kauczukową i zastąpiłem otuliną z wełny skalnej Rockwool 800 o grubości ścianki 3 cm. Otulina kauczukowa po 2 latach kruszyła się, była skamieniała, jakby przegrzana, więc nie nadaje się do instalacji wysokotemperaturowych, gdzie jest 70-80 stopni w obiegu kotłowym. One niby do 110 stopni, ale praktyka pokazuje co innego. Wydaje mi się, że otuliny kauczukowe są bardziej do chłodnictwa, żeby nie skraplała się woda niż ciepłownictwa. Jak już to może do niskotemperaturowego. Czopuch miał 3 cm otuliny z wełny, co było zdecydowanie za mało. Teraz ma 10 cm. Zastąpiłem starą pompkę LFP nową elektroniczną Wilo Yonos PICO Plus dla CO( https://wilo.com/pl/pl/Produkty-i-zastosowania/pl/produkty-i-zastosowania/wilo-yonos-pico-plus ). Ten nowy model "Plus" dodatkowo pokazuje przepływ wody w m3/h. Bardzo przydatny bajer. Nowy model bez "Plusa" nie ma tej funkcji. Przeskoczyłem z 45-65W na 5-6W poboru mocy. Przy zmiennej różnicy ciśnień Δp-v i ustawieniu pokrętłem wysokość podnoszenia na 2 metry to przepływ miałem 0,6-0,7 m3/h i pobór 7-8W. Aktualnie pompka chyba sama się uczy instalacji, do tego na 11 grzejników 3 ma głowice termostatyczne, więc aktualnie pobór mocy mam 5-6W i przepływ 0,5-0,6 m3/h. Pompka sama zjeżdża na mniej więcej 1,5 metra podnoszenia. Jak samemu się ustawi 1,5 metra to właśnie jest pobór 5-6W. Został zamontowany separator zanieczyszczeń Fernox Omega na zasilaniu( https://fernox.com.pl/product/tf1-omega-filter/ ). Interesuje mnie tylko ochrona instalacji, grzejników. Nie widzę powodu, żeby chronić kocioł zasypowy. Wręcz wypada/należy chronić instalację CO przed stalowym kotłem. Do instalacji zalałem inhibitor korozji Fernox Protector+ Filter Fluid( https://fernox.com.pl/product/protector-filter-fluid-f9-500ml/ ) i biocyd Fernox Biocide AF10( https://fernox.com.pl/product-category/bacterial-control/ ). Inhibitor z racji "mixu" różnych metali w mojej instalacji - stal węglowa, miedź, aluminium, kwasówka, mosiądz. Biocyd, głównie ze względu, żeby w naczyniu wyrównawczym nie doszło do zakwitu glonów, czy rozmnażania się bakterii tlenowych. Tam jest cały czas stojąca woda. Do tego u mnie naczynie jest na klatce schodowej pod sufitem schowane a tam całą zimę temp. +25. Idealne warunki do rozwoju żyjątek. Jak wsadzałem palec do starego naczynia to było czuć coś mazistego pod palcem - pewnie glony. One właśnie są w formie takiej galaretki, maziaji. Mała fotorelacja. Zalewamy instalację poprzez powrot CO. Prawie 180 litrów wody wlewało się ponad 8 godzin. Tak było... Tak jest teraz: Wilo Yonos PICO Plus
  12. Poza tym według zaleceń/norm na 1 kW mocy kotła powinno przypadać chyba 55 litrów wody. Sugerując się tymi wytycznymi kocioł powinien być zastosowany o mocy około 36 kW. Ten Wood 26 kW ma o 10 kW za małą moc grzewczą. Zład wody 2000 litrów można nagrzać kotłem o mocy 10 kW, tylko jaki to ma sens.
  13. Jak między 18 kW a 26 kW jest tylko 2,5k zł różnicy to 18 kW jest kompletnie nieopłacalny w zakupie. MPM 18 kW pewnie nie ma tak dużej komory a 26 pewnie ma dużą "lochę" pod duże i grube polana. Skoro masz już kupione 2 bufory to moim zdaniem w grę wchodzi tylko 26 kW. W każdym razie ja tak bym zrobił. Przy dużych mrozach, jakiś anomaliach jak były 2 lata temu przy 26 kW masz dość dużą moc, żeby szybko z niej skorzystać. Kocioł 18 kW będzie się "męczyć" z nagrzaniem bufora imho. W sensie czas nagrzania może Cię nie zadowolić. Tutaj głównie chodzi o jednostkę czasu i nic innego. Bufor ładujemy, aby go naładować jak najszybciej.
  14. Tak mówią fachowcy. Czemu miedź? Co to Ci da? Poprawi stan psychiczny? Rozumiem, jakby kocioł i bufor był ze stali nierdzewnej. Wtedy raczej nie wypada stosować stali węglowej. Tutaj kocioł i bufor stalowy, więc po co rury miedziane między nimi? Ja bym robił wszystko w 100% z czarnej stali. Takie połączenia przeżyją kilka kotłów i kilka buforów, które za jakiś czas i tak zgniją od środka.
  15. @Melwinek1Tak zerknąłem na fotkę co dałes w poście #1777 i co tu robi ocynk? Ocynk w instalacji CO to partactwo. Jak już to ma być wszystko bez ocynku tzw. "czarne". Ocynk już przy 50 stopniach się odwarstwia. Domyślam się, że to fotka z googla, więc pamiętaj o tym. BTW, masz zamiar to 42 Cu lutować? Gruba sprawa, to już chyba wchodzi bardzo duża umiejętność, doświadczenie i tylko twardy lut.
  16. Kocioł dolnego spalania spali wszystko, nawet opony. A, że to będzie nieczyste spalanie, nieekologiczne bez bufora i bez spalania na pełnej mocy kotła to już inna kwestia. Można trochę z tym poradzić. Kupić kocioł dopasowany do zapotrzebowania a nawet trochę mniejszy mocą i można spalać czysto bez bufora. Mniej wejdzie drewna do kotła, ale spali się czyściej i efektywniej. BTW, palenie drewna z klejem to proszenie się poważne kłopoty zdrowotne...
  17. Dobrze, to sobie sam odpowiem. Może komuś to się przyda. Ten muł to tlenek glinu. W instalacji CO powstaje w wyniku korozji elektrochemicznej miedzi i aluminium. Przyjmuje postać takiego piasku, który krąży w instalacji i osadza się w różnych miejscach. Tylko mnie zastanawia jakim cudem on przywędrował na górę do naczynia wyrównawczego. Tak to jest jak się ma grzejniki aluminiowe, rurki miedziane i brak inhibitora korozji...
  18. Znalazłem ciekawy kanał na YT https://www.youtube.com/channel/UCYNcwpAUCXysOomTqdzd20w/videos Gość pokazuje shorty z wycieków. Zajmuje się chyba tym zawodowo na co dzień. Co mnie przeraziło jakim gównem są rurki PP i cały system PP zgrzewany. Sam mam w domu instalację wody użytkowej zrobioną rurakmi PP z racji tego, że jest zmiękczacz wody w domu. Zerknijcie sobie z ciekawości kilka filmików, albo wszystkie. Mimo, że dobrze zrobiony zgrzew to są np. jakieś pęknięcie na zgrzewie. Albo gdzieś rurka pękła. Głównie to awarie rurek PP. Nie sądzę, że w większości przypadków to wina hydraulika. Nawet jakieś kolano żeliwne było pęknięte. U mnie w ciągu 5 lat już 4 zawory kulowe półśrubunkowe 3/4 cala miały pęknięty korpus. Zawory różnych marek. Głównie pęka obudowa tam gdzie jest motylek i ten cały mechanizm kulowy zamykająco-otwierajacy w środku zaworu. W tych okolicach. Niby 30 barów zawory. Podejrzewam, że korpusy pękają od zbyt rzadkiego używania poprzez przekręcanie motylkiem/rączką. Gromadzą się jakieś zanieczyszczenia, kamień i przekręcając rączką/motylkiem rozsadza korpus i robi się mikropęknięcie. Trochę googlnąłem i rzeczywiście ludziom pękają zawory. Przyczyn innych może być dużo - korpusy robione z gównolitu co tylko przypomina mosiądz, szybkie zmęczenie materiałowe, zbyt cienkie ścianki. Kupienie teraz zaworów wysokiej jakości, heavy duty, przemysłowych dla domowego użytku raczej jest niemożliwe, albo zaporowe cenowo. Socla ma trochę ciekawych zaworów https://armatura-socla.pl/zawor-kulowy-x1666/ To głównie towar dla przemysłu. Nie wiem, czy ktoś to sprzedaje w detalu. Nie robią np. półśrubunkowych, czy GZ/GZ. Jedynie GW/GW z rączką. Co ciekawe zawory główne mam Gebo i nic z nimi się nie dzieje mimo, że są tylko do 10 barów. One są przed reduktorem ciśnienia, gdzie hula od 5 do 6 barów. W tych 30 barowych "sklepowych/marketowych" nawet oznaczone jako "typu ciężkiego" pękają w nich korpusy i one są za reduktorem ze stałym ciśnieniem 3 bary.
  19. Sprawdza się raz w roku pH i ppm wody, czy nadal jest odpowiednie stężenie inhibitora. Nie ma znaczenia, czy woda jest z wodociągów, czy z własnego źródła. Nie ma też znaczenia, czy to układ zamknięty, czy otwarty. Inhibitory w instalacji działają tylko kilka lat, te gorsze max 3 lata, te lepsze do 5 lat. Inhibitory należy stosować bez względu, czy instalacja bez inhibitora komuś działa 20, czy 30 lat. Szczególnie jak ktoś ma mix metali w instalacji. Cudów nie ma i cudownej wody. To czysta fizyka i chemia reakcji wody z metalami i metali z metalami w takim środowisku. Sama woda w instalacji bez chemii to zły pomysł imho.
  20. źródło: https://www.filtry-do-wody.info/ Tak jak widać warto trzymać pH wody ponad 8 w instalacji CO. Najlepiej mieć miernik do pH i miernik do ppm i raz w roku sprawdzać stan wody w instalacji CO.
  21. @vps1Trzeba dodać, że wskazane a nawet konieczne jest zastosowanie separatora zanieczyszczeń, żeby wyłapywał magnetyt i także jakieś niemagnetyczne zanieczyszczenia. Dopiero wtedy to ma sens. Jak nowa instalacja to ja bym ją zalał wodą zdemineralizowaną. Koszt 200 litrów jakieś 200 złotych. Koniecznie do tego inhibitor, żeby trzymał w ryzach pH wody zdemineralizowanej. Woda zdeminarelizowana będzie dążyć do pH odczynu kwaśnego i wtedy taka woda robi się silnie korozyjna. Inhibitor na to nie pozwoli - będzie trzymać pH na poziomie 8-8,5. Płyn biobójczy to też świetna sprawa. Sam będę go dodawał u siebie do układu otwartego, żeby w naczyniu wyrównawczym, gdzie woda jest stojąca było czysto bez glonów(galaretka) i bakterii tlenowych. W układzie zamkniętym przede wszystkim zabezpieczenie przed bakterami beztlenowymi.
  22. Co bardziej jest szkodliwe. Brak wody w instalacji np. 10 dni, czy napuszczona świeża, napowietrzona woda, którą i tak ponownie spuszczę za te 15-20 dni? Mniej więcej do przyszłego piątku będę musiał czekać na nowe naczynie wyrównawcze. Na tę chwilę w instalacji nie ma w ogóle wody. Mogę napuścić wodę mniej więcej do poziomu jak jest naczynie i tak zostawić. Twoim zdaniem @samborktóra opcja jest lepsza? Będę ponownie spuszczać wodę, żeby do pustego kotła nalać inhibitor i przy nalewaniu wody, żeby się wymieszał z wodą i trafił także do naczynia wyrównawczego. Przed nalaniem inhibitora chcę, żeby sama czysta woda popracowała z separatorem zanieczyszczeń te kilka dni.
  23. Wczoraj zdemontowałem grzejniki do przepłukania z tego czarnego gówna i naczynie wyrównawcze 30l. Niestety po 5 latach naczynie od środka zgnite/mocno zardzewiałe(to już kolejne). Tona łuszczącej się rdzy i jeszcze gratisowo coś tam zakwitło, jakieś glony. Muł jakiś był. Nie wiem skąd ten muł. Woda przechodzi przez 2 filtry 90 mikronów i drugi piankowy 5 mikronów. Naczynie wisi w pomieszczeniu ciepłym na górze. Próbowałem to wypłukać, nawet myjką ciśnieniową. W nieskończoność leci rdza z naczynia. Nic dziwnego, że w instalacji zrobiła się czarna woda(magnetyt) jak ten cały syf z naczynia leci bezpośrednio do kotła. Już więcej stalowego naczynia nie będzie. W poniedziałek wysyłam stare naczynie do zagłębia kwasówkowego w Łomży i na wzór starego gość zrobi nowe naczynie z kwasówki 316, żeby nie bawić się w przerabianie rurek miedzianych. Ze 100 złotych(stalowe naczynie) zrobi się 500 złotych, ale to nic. Dla dobra instalacji to raczej będzie dobra inwestycja.
  24. Naczynie powinno być prawidłowo zdemontowane do pomiaru, ale nie musisz tego robić, tylko spuścić ciśnienie z instalacji.
  25. Zmierz w końcu to ciśnienie wstępne w naczyniu przeponowym. To jest póki co najważniejsze jaka jest tam wartość.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.