Zawieszanie Się Węgla

[nikonel]

Witam, mam piec węglowy z firmy KRZACZEK. Ogólnie jestem z tego pieca zadowolony ale czasami dochodzi w nim do zawieszenia się węgla. Nie wiem czy jest to normalne w tego typu piecach ( dolne spalanie ) czy też nie i zastanawiam się jak i czy wogóle można temu zaradzi. Np. jak zasypię piec wieczorem i nastawię temperaturę na 60 oC to rano pomimo iż w piecu jest jeszcze połowa węgla temperatura spada do np. 42 oC. Węgiel który leżał na rusztach wypalił się a niestety węgiel nad nim nie opadł w dół. Wtedy wystarczy że wepchnę go w dół i od razu temperatura wzrasta.

 

Druga sprawa dotyczy rusz ruchomych które uważam za nie przemyślany pomysł. Jedyne co one robią to przesuwają cześć popioły na drzwiczki a i tak potem trzeba porządnie pogrzebaczem miesza w rusztach. Zastanawiam się nad ich demontażem bo tylko przeszkadzają przy zabawie z pogrzebaczem. Nie wiem tylko czy wówczas rozstaw pomiędzy rusztami nie będzie za duży. Mam więc pytanie czy ktoś z was demontował już ruchome ruszta i czy jak macie piece bez tych ruszt to w popielniku samoczynnie większa część popiołu spada z paleniska.

[tomek66]

Witaj!

Przyczyną zawieszania się węgla w komorze załadowczej, jest nieodpowiedni węgiel.

Do kotłów z dolnym spalaniem powinno stosować się węgiel nie koksujący, klasa 31,,,,32, o wartości opałowej 26kJ. Przy takim węglu nie ma żadnych problemów, ja mam viadrusa u24 i popiół przelatuje sam przez ruszt. Nie mam ruchomego rusztu.

pozdrawiam

[emus]

Druga sprawa dotyczy rusz ruchomych które uważam za nie przemyślany pomysł. Jedyne co one robią to przesuwają cześć popioły na drzwiczki

Nie licz na to że cały popiół sam spadnie do popielnika. Ruchome ruszta to bardzo dobry patent w kotłach dolnych. Trzeba do tych rusztów dorobić sobie napęd, który będzie poruszał rusztami co pewien czas.

 

 

 

Do kotłów z dolnym spalaniem powinno stosować się węgiel nie koksujący, klasa 31,,,,32, o wartości opałowej 26kJ.

Najlepiej kupować klasę 31.1. Wartość opałowa nie ma wpływu na zawieszanie się węgla w komorze zasypowej.

[nikonel]

Jasna sprawa że popiół sam cały nie opadnie ale problem w tym, że prawie zupełnie nie opada a machając wajchą od ruchomego ruszta zlatuje w około 10 procentach więc muszę chcąc nie chcąc bawić się pogrzebaczem. Dlatego też zastanawiam się nad ich demontażem bo tylko przeszkadzają. Zwiększyła by się też przestrzeń pomiędzy poszczególnymi rusztami co mogłoby wpłynąć na lepszy opad popiołu i lepszy podmuch dmuchawy. No ale to tylko moje przypuszczenia.

[emus]

Zwiększyła by się też przestrzeń pomiędzy poszczególnymi rusztami co mogłoby wpłynąć na lepszy opad popiołu i lepszy podmuch dmuchawy.

Będzie lepszy opad popiołu, lepszy podmuch, mniejsze wahania temperatury wody.

 

 

Mnie też nie satysfakcjonuje ilość popiołu która spada samoczynnie. Ruszt w moim kotle składa się z czterech części przerwy między częściami około 4 mm. Demontaż jednej z nich spowoduje że przestrzeń między pozostałymi trzema częściami rusztu zwiększy się do około 15 mm. 15 mm to stanowczo za dużo, czyli demontaż odpada.

Chyba zostaje tylko szlifowanie, ale do jakiego wymiaru?

[tomek66]

Wartość opałowa nie ma wpływu na zawieszanie się węgla w komorze zasypowej.

 

Każdy węgiel powyżej 26MJ/kg, wykazuje jakieś zdolności koksujące, więc mniej lub bardziej wpływa to na wieszanie się węgla w komorze zasypowej, nie mówiąc już o smołowaniu.

Niektórzy producenci zalecają do swoich kotłów właśnie 26

[a-w]

potwierdzone w 100% w praktyce :)