Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Mokry Komin :-(


kaczy

Rekomendowane odpowiedzi

siemka Panowie :)

 

ja z poradą do ekspertów z tego forum....z racji że kociołek to dolniak 70kw a w ostatnich dniach kociołek praktycznie całe dnie przesypia martwi mnie stan komina. Komin stary około 100letni z cegły murowany i ostatnio do góry łzami zalewany :mellow: , mokry od wewnątrz bo poboru mocy niet, temperatura na czopuchu to 200C,eksperymentalnie 100-120 i bez efektu - niestety ale aktualnie cykle grzania coraz krótsze a przestoje dłuższe i w tym tkwi problem. Wiem,że niektórzy zlewają takie problemy...wykwity na ścianie?,maź w kominie - żaden problem! Zbicie tynku na to tafla szkła lub szkło wodne potem tynk i gitara! - ale to tylko oszukiwanie naszych oczu bo destrukcja komina postępuje dalej. Z racji na to że komin stary,murowany wewnątrz budynku to chciałbym w jak najdłuzszym okresie odłożyć prucie chałupy i wstawianie wkładu ceramicznego, komin to jak dobrze pamiętam 12x24cm i wysokości około 14m - efektywny kocioł jest ok ale nie dla komina.... Myslałem o wkładzie z blachy żaroodpornej jednak 6-7 metrów od szczytu komina jest jego przesunięcie(uskok) o około 45 stopni od pionu, dodatkowo jest to jeden komin a w nim komin od kotła i 4 kominy wentylacyjne - tak więc szeroki. Montaz wkładu niemożłiwy ze względu na uskok - słyszałem o wkładach elastycznych(spiro) ale ponoć do kotłów węglowych to lipa :rolleyes:

 

czy macie jakieś pomysły jak to rozwiazać??

czy montaż wkładu owalnego lub okrągłego przykładowo tylko do uskoku - czyli około 6 metrów od szczytu komina przyniósł by jakąś poprawę? (suchy komin) - wstawiając wkład od góry podczas opuszczania sam by się zaklinował na owym uskoku

 

za info byłbym wdzięczny i pozdro serdeczne :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś za coś. Albo wyższa temperatura spalin, albo mokry komin. Przeżyłem to i musiałem komin częściowo rozwalić i wkład zamontować żaroodporny. Dodatkowo Heso nauczył mnie prawidłowo palić i jest gitara. Rozwiązań pośrednich nie widzę.

Zmiana filozofii palenia i nowy komin.

Kazik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaziu!!... to mnie pocieszyłeś :-(

...Albo wyższa temperatura spalin, albo mokry komin...

mogę mieć i 300 czy 400 na czopuchu ale co z tego...komin i tak się nie wygrzeje - bo kociołek będzie zasuwał jakieś 2-3 minuty - więc nie ma opcji wygrzania :-(

 

Vernal...też o tym myślałem...dzwoniąc do firm każdy koleś powie Ci że masa uszczelniająca to jest to! - ale żaden nie da Ci gwarancji,że mokry komin nie będzie przesiąkał do wnętrza budynku :-(

 

...echhh...przyjdzie chyba w to lato burzyć chałupę i stawiać nowy - nie lubię tego i nie lubię takich bo jestew zwolennikiem kominów murowanych ale widać ,że nowoczesne kotły do takich kominów niezbyt

 

pozdro serdeczne ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pardon, że tak zdecydowanie napisałem, ale "nie można być trochę w ciąży".

Albo wybudować normalny komn z cegły i palić ostro, albo wkład żaroodporny i bawić się ze skroplinami. Ja wolę to to pierwsze, choć ze skroplinami też mam doświadczenie, bo np z mojego komina ciekło na dobę dwa litry wody smołowej- zajzajer jakich mało.

Pozdrawiam i życzę udnego remontu.

Kazik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaziu ..!! Pardon zbędne :-), wiem o co Ci biega :-)

 

....remoncik mnie nie ominie i najprawdopodobniej postawię na komin samonośny effe2 - zostanie dostawiony obok starego a stary komin będzie nieczynny - co prawda nie wiem co jest warta owa firma ale ceny mają konkurencyjne - mam nadzieję,że taki komin będzie ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

70 kw co to za kotłownia

to zadne cuda Tomuś :-)

szacunkowe 560-580 do ogrzania, kociołek warmet sds ceramik na miarkowniku,całość instalacji na alpha2. I przez jesień,zimę jest ok - dobijają mnie tylko okresy takie jak teraz - powiedzmy przejściowe

 

jedyna modyfikacja to zmniejszone palenisko - ale dzięki temu nie ma teraz zasłony dymnej z komina

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zmniejszone palenisko = mniej spalin

mniej spalin = zimniejszy komin

 

...tak sobie tylko dedukuję :-)

 

spróbuję jeszcze przywrócić palenisko do pierwotnej wielkości - zwiększy się ilość spalin jednak bedzie to oznaczało zadymę na okolicę :rolleyes: a szkoda

 

bufor fajna rzecz - jednak w moim przypadku 2000l to jest nic a na więcej miejsca w piwnicy niet ;-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech ciężko złapać taką równowagę. Moc kotła, temperatura komina, odbiór ciepła, stałopalność.

 

Ja na intuicję raczej bym jeszcze zmniejszył komorę paleniska albo ograniczył wymiennik i przez to zwiększył grzanie komina i dążył do palenia ciągłego (bez odcinania powietrza). No ale to tak można sobie teoretyzować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomuś masz rację ale palnik nie załatwi sprawy komina :rolleyes:

montując palnik w kominie nic się nie zmieni

 

do palników na dzień dobry musi być również komin

...swoją drogą pomału zaczynam sie dziwić co niektórym gdy do starego kotła wrzucają palnik np.na pelety lub ekogroszek i "cieszą się z oszczędnośći"

 

w moim przypadku gdybym zamontował palnik to jakichkolwiek oszczędności nie widzę

tak jak do mnie to palnik 50-70kw - koszt powyżej 5000pln

koszt zakupu ekogroszku,peletu,itp około 200pln taniej jak węgiel, jednak za kwotę 5000pln mam 7 ton węgla - a tym też trochę ogrzeje, policzcie sobie ile lat musi zasuwać kocioł i palnik bezawaryjnie aby w końcu zaczął zarabiać na siebie

 

..dodatkowo dochodzi prąd, wymiana elementów eksploatacyjnych palnika,czasem awarie,itp.

...oprócz tego kociołek ma 6 lat - może wytrzyma kolejne 20 a może rok - tego nikt nie wie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w wielkim skrócie - kondensacja pary wodnej

 

przy "niskich" kominach lub kotłach o małej sprawności punkt kondensacji pary wodnej przeważnie jest powyżej szczytu komina - efektem jest suchutki komina na całej długości

 

wysoki komin lub kocioł o duzej sprawności lub jedno i drugie :-) - temperatura spalin niska,komin nie wygrzany - dym,opary,tlen wszystko co możliwe a wylatujace z komina styka się z zimną powierzchnią wewnętrzną scianek komina -(ciepła para-zimna ściana) w wyniku tego następuje skraplanie po wnętrzu komina - jednym słowem kondensat - to efekt mokrego komina

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Palnik max 25 kw. i myślę że i taki by w zimę podołał. Okres przejściowy problem zawsze nawet w małych kotłowniach. Dlatego stosuje się kotły z pełną automatyką która dysponuje również zapalaniem i gaszeniem kotła. Kocioł palnik komin ma iśc mocą minimalną rzędu 60 -70 %, to niezbędne minimum do tego aby spalać efektywnie. Nie ma pojecia modulacji mocy palnika, kotła w zakresie 20 - 100 %. Takie palenie powoduje jedynie straty ( kotłowe) i nie tylko. Palnik rozwiązuje problem, komin nie stanowi problemu ze względu na czystość spali a nade wszystko ich prędkość i ciepłotę itd Temat rzeka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Zapotrzebowanie średniego domu na energię - ciepło "trwałe" względem doby w zimę stanowi jakieś 4-8 kW, przy takim lokum jak Twoje myśle że bedzie koło 18 - 28 kW. Rzecz ma się jeszcze paliwa. Moc palnika to wartość idąca w parze z kotłem. Aby wygenerować 25 kW nie potrzeba wiele ale aby to odebrać już należy spełnić odpowiednie warunki. Odebrać w taki sposób aby nie spowodować nadmiernego wychłodzenia "spalin" które mogły by się również wykondesować w kominie. Moc palnika można modulować w zakresie kilkudziesięciu % np wielkością palnika (defektorem) dawką do spalenia. Zastanawia mnie jeszcze to jak mieszkając w tak dużym domu ( pewnie drogim w użytkowaniu) masz czas i PIENIĄDZE na szuflowanie do kostrzewy ? A może na en okres jakiś mniejszy kocioł jak już "kochasz" się w szuflowaniu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ano mam czas na szuflowanie bo nieprawdą jest że kto ma pieniądze czy duży dom to oszczędnym nie jest :rolleyes:

swego czasu miałem ogrzewanie olejowe i kociołek do tej pory stoi a lata piękne wtedy były bo olej po 0,20pln za litr a aktualnie jak dobrze pamiętam to po 2,40 czy 2,80. Był kilka ładnych lat temu wielki boom na ogrzewania olejowe ale krótko po nim nastał szał na ogrzewania węglowe - podyktowane ceną

 

dlaczego szufluję???? to proste :-)

średnie zużycie u mnie na miesiąc w okresie zimowym

 

2000l oleju opałowego - (2000 x 2,40pln)= 4800pln

 

lub

 

2000kg orzecha - (2000 x 0,68pln)=1360pln

 

to chyba wiele tłumaczy :mellow:

 

pozdro serdeczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

olejak no name :rolleyes:

przywiozłem x lat temu z niemiec - niestety blaszak i niestety 20kw

po kilku większych zimach zmuszony zostałem do zakupu innego kociołka - w moim przypadku kostrzewy, gdyż w tęgie mrozy nie wyrabiał się

pracując na cały gwizdek chałupy nie dogrzewał ;-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy "niskich" kominach lub kotłach o małej sprawności punkt kondensacji pary wodnej przeważnie jest powyżej szczytu komina - efektem jest suchutki komina na całej długości

 

No to punkt kondensacji można spróbować przenieść wyżej.

Podniesienie temp. spalin to jedno.

Pewnie nie odkryje Ameryki jak dodam postulat o porządnym ociepleniu komina :rolleyes: - nic o tym nie piszecie a to niezmiernie ważne.

Ja bym przefrezował, masa i konkretne ocieplenie.

 

Na tematy owsiane się nie wypowiadam. :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo wybudować normalny komn z cegły i palić ostro, albo wkład żaroodporny i bawić się ze skroplinami.

Witam,

Z mojego doświadczenia wynika zupełnie coś innego. Po zamontowaniu wkładu żaroodpornego skropliny występują na długości kilkunastu centymetrów w części wystającej ponad komin. Zjawisko to występuje tylko w czasie mrozu, a tak jest suchutki na całej długości.

Ze zjawiskiem kondensacji spalin walczyłem kilka lat i żadne sposoby opisywane na tym forum mi nie pomogły:

- ostre palenie (tak jak to nazywasz),

- temperatura spalin powyżej 200 stopni,

- palenie koksem,

- ciągłe palenie,

- przepalanie (wygrzewanie komina),

- bezdymne spalanie (szamot i komora dopalająca),

- ciągłe podawania powietrza (sterownik PID).

Także nie wierzę w to, że wystarczy podnieść temperaturę spalin i mieć problem z głowy.

Pozdrawiam Andrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Z mojego doświadczenia wynika zupełnie coś innego. Po zamontowaniu wkładu żaroodpornego skropliny występują na długości kilkunastu centymetrów w części wystającej ponad komin. Zjawisko to występuje tylko w czasie mrozu, a tak jest suchutki na całej długości.

Komin stalowy żaroodporny musi być na całej swej wysokości ocieplony inaczej kicha. Jeżeli w montowany jest w komin murowany też należy go ocieplić. Przy moim sposobie palenia czyszczenie komina może okazać się zbędne. Polecam również raz w tygodni wypalić kocioł czopuch suchym drewnem. Przepływające wtedy spaliny posiadają bardzo dużą prędkość i automatycznie wyrzucają sadze w przestrzeń kosmiczną :rolleyes: .

Opał podobnie jak człowiek potrzebuje powietrza, bo w przeciwnym razie duszenie na żywca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.