Skocz do zawartości

kand

Forumowicz
  • Postów

    91
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kand

  1. Połączenie gwintowane 1 1/2 " uszczelniłem za pomocą Poxipolu i Poxiliny. Niestety trzeba spuścić wodę, osuszyć, oczyścić, zakleić Poxipolem, na to wykonać opaskę z Poxiliny. Koszt ponad 20 zł, gwarancji nie daję, u mnie trzyma już kilkanaście lat.
  2. Witam. Dyskusja nad tym czy to jest kocioł dolnego, górnego czy też dolno-górno jest dla tych co znają ten kocioł jest bez sensu. Jeżeli ktoś pali w tym kotle inaczej niż spalaniem dolnym, to znaczy że szkoda tego kotła dla niego. Jest to kocioł dolnego spalania. W swoim kociołku wyrzuciłem przysłonę między komorą zasypową, a wymiennikiem i zaślepiłem otwór szczelnie na stałe, żeby nie kusiło mnie otworzyć przysłonę kiedykolwiek i żadne gazy nie przedostały się do wymiennika z pominięciem pierwszego kanału. Pozdrawiam
  3. Witam Tak jak napisałeś to jest właściwy tok rozumowania. Kocioł ma taką samą moc przy spalaniu dolnym jak i górnym. W Warmecie nie można palić od góry (rozpalać od góry) bez przerobienia drzwiczek zasypowych i zapewne o taki sposób chodziło dla ?przemyslaw2ar?. Skrócony obieg spalin w Warmecie nie ma nic wspólnego z górnym czy dolnym spalaniem, nie jest modą, a koniecznością w tego typu konstrukcji chociażby do czyszczenia trzeciego kanału. Jeżeli ?przemyslaw2ar? pisząc o skróconym obiegu spalin myślał o przesłonie między komorą zasypową a pierwszym kanałem wymiennika to minął się z prawdą. Pozdrawiam
  4. Witam, jednorazowo do kotła wchodzi ok. 25 kilogramów węgla orzech, na jednym załadunku trzyma od ok. 16 godz. (poniżej -10 st. C) do 4 dni (latem CWU), takie czasy osiągnąłem na swoim kociołku. Max zużycie to 36kg węgla na dobę, największe zużycie styczeń i grudzień 2010 po około 900 kg, także z toną węgla powinien sobie w miesiąc poradzić (36 kg*30 dni=1080kg). Dom 140 m2 + 140l bojler (CWU dla 2 osóB). Kocioł niestety trochę przerobiony. To są "osiągnięcia" mojego kociołka w takich, a nie innych warunkach, u Ciebie może być zupełnie inaczej (może lepiej, może gorzej). Pozdrawiam
  5. Witam, Najlepiej zajrzeć tutaj: http://www.google.pl/ i wpisać "żaroodporne wkłady kominowe" i wszystko jasne. Za swój wkład zapłaciłem ok. 2200 zł w roku 2009 (10szt rur po 1m + trójnik (dorabiany wg moich wymiarów-nietypowy) + odskraplacz). Pozdrawiam.
  6. Witam, Temat podejmowany już nie raz. Jeżeli jest to kocioł na paliwo stałe to wkład żaroodporny. Do Twojego komina odpowiedni wkład to wkład owalny. Wielkość przekroju wkładu jak największa (taka jaka się zmieści). Czyli ocenić wizualnie jaki wkład może się zmieścić (stan komina, wystające cegły, zaprawa, przejścia przez stropy itp.). Następnie udać się do najbliższego punktu sprzedaży wkładów kominowych, wypożyczyć rurę owalną np. 220x120 mm (najlepiej usztywnioną w jednym końcu, np. betonem), przywiązać i sprawdzić czy taki wkład jest odpowiedni. Do wkładu obowiązkowo trójnik do podłączenia kotła i odskraplacz. Ze względu na sztywność wkładu grubość ścianek nie mniejsza niż 1mm. Ps. Do mojego komina o przekroju 140x270 mm wszedł wkład o przekroju 120x180 mm (max co mi wlazło). Pozdrawiam
  7. Witam. Radziłbym jednak z odskraplaczem. Zimą jak będziesz palił prawidłowo - całkowicie zbędny, jednak latem wręcz niezbędny. Z mojego komina latem wyleciało kilka litrów wody (wkład stalowy 120x180 mm). Latem było kilka nawałnic. Przy braku odskraplacza latem można zakładać daszek na wylot komina. Pozdrawiam.
  8. Witam, Po pierwsze: wodę z komina powinieneś usnąć przez wyczystkę, bo tylko czekać jak pojawią się plamy na ścianie na dole komina. Po drugie: daszek założyć na koniec sezonu grzewczego, na początku następnego sezonu zdjąć. Daszek założyć tak aby woda nie dostała się do komina czyli kilka centymetrów nad kominem, uwaga: zostawić zostawić szczelinę do wentylacji komina. W czasie gdy będziesz palił w piecokominku woda czy też kondensat wyparują podgrzewane przez dym (ale na pewno nie woda, która znajduje się na samym dole komina). Po trzecie: najlepszym rozwiązaniem jest skraplacz na dole komina do odprowadzania wody czy też kondensatu, który montuje się w czasie budowy komina, później jest to czasami niemożliwe lub bardzo trudne do wykonania. Ps. Te lato było bardzo mokre, kilka nawałnic spowodowało, że ze skraplacza wyciekło mi kilka litrów wody. Pozdrawiam Andrzej
  9. Witam, Z przymrużeniem oka: "Osoby używające więcej niż 3 wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości." — Terry Pratchett Nie wiem co z kropkami. Pozdrawiam
  10. kand

    Czujnik Cwu !

    Witam, Poczytaj: https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?...pic=904&hl= Szukaj, potem pytaj. Pozdrawiam
  11. Witam, Nie jest to dobry pomysł, wkład powiniem być montowany na całej długości komina, chociażby ze względu na szczelność (spaliny nie mogą dostać się między wkład, a właściwy komin). Wstawiając wkład od góry podczas opuszczania sam by się zaklinował na owym uskoku, ale nie masz możliwości uszczelnienia miejsca styku wkładu z kominem. Możesz u siebie zamontować wkład żaroodporny lecz wymaga to kucia w dwóch miejscach: - na dole komina (około 1,5 m w celu włożenia wkładu od dołu do uskoku), - na całej długości kanału biegnącego pod kątem. Jest to techniczne możliwe i myślę, że warte zachodu. Pozdrawiam Andrzej
  12. Witam, Z mojego doświadczenia wynika zupełnie coś innego. Po zamontowaniu wkładu żaroodpornego skropliny występują na długości kilkunastu centymetrów w części wystającej ponad komin. Zjawisko to występuje tylko w czasie mrozu, a tak jest suchutki na całej długości. Ze zjawiskiem kondensacji spalin walczyłem kilka lat i żadne sposoby opisywane na tym forum mi nie pomogły: - ostre palenie (tak jak to nazywasz), - temperatura spalin powyżej 200 stopni, - palenie koksem, - ciągłe palenie, - przepalanie (wygrzewanie komina), - bezdymne spalanie (szamot i komora dopalająca), - ciągłe podawania powietrza (sterownik PID). Także nie wierzę w to, że wystarczy podnieść temperaturę spalin i mieć problem z głowy. Pozdrawiam Andrzej
  13. Witam, Nie do końca to jest prawda. - przy grawitacji jeżeli "jaras002" ma zbiornik 100l to i tyle będzie miał c.w.u o temperaturze wody kotła, - przy pompie niestety takiej ilości gorącej wody nie otrzymasz (chyba, że czujnik c.w.u. umieścisz na dole zbiornika). Jeszcze jedna zaleta grawitacji to stabilniejsza praca kotła (brak nagłych zmian temperatury na kotle spowodowanych włączeniem pompy c.w.u w przypadku podgrzewania c.w.u. taką pompą). Pozdrawiam
  14. Witam, Dużo zależy od przekroju rur. Pompa pracuje raczej na tłoczeniu niż na ssaniu. Pozdrawiam Andrzej
  15. Witam, Jeżeli nie przeszkadza Tobie wysoka temperatura c.w.u. (taka sama jak na kotle) to pompa jest całkowicie zbędna. Mam zawór 4d + pompa oraz grawitację w jednym układzie CO. Oprócz bojlera na pseudo grawitacji (nie jest to czysta grawitacja ponieważ pompa za zaworem 4d będzie ją wspomagać) mam podłączone dwie łazienki i poddasze użytkowe (trzy kondygnacje). Dodatkowa zaleta takiego układu to podniesienie temperatury powrotu kotła. Pozdrawiam Andrzej
  16. Witam, Nie kupiłem, a dostałem (kilka kilgramów) od kolegi "budowlańca". W sklepach budowlanych w moim mieście tylko na zamówienie. Bardzo drogi, ale bardzo skuteczny. Pozdrawiam.
  17. Witam, O miarkowniku ciągu na tym forum: https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?showtopic=2357 O miarkowniku termostatycznym: http://www.instalacjebudowlane.pl/4215-26-76.htm O miarkowniku elektronicznym: http://www.sklepdomer.netvision.com.pl/p,p...ny+unister.html Pozdrawiam.
  18. kand

    Wielkosc Komina

    https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?...ost&p=41916
  19. kand

    Wielkosc Komina

    Witam, W ciągu kilkunastu godzin chciałeś zbudować nowy kocioł, obłożyć swój kocioł szamotem, wstawić podajnik i z tego wszystkiego wychodzą Ci żółte plamy i smoła. Moja rada: nie wszytko naraz, na początek lektura tego forum, a potem jak nie będziesz czegoś rozumiał to zakładanie nowych tematów, pisanie postów. Wszystkiego nie ogarniesz, nie dostaniesz tak łatwo odpowiedzi na wszystkie nurtujące Cię problemy. Podsumowując: najpierw nabądź jak najwięcej wiedzy, później przechodź do czynów. Jesteś ciekawy świata to się go ucz, ale nie idź na skróty. Pozdrawiam Andrzej
  20. Witam, Twój kocioł można przerobić na górnorozpałowy. Odeślę Cię tutaj: http://forum.muratordom.pl/ekonomiczne-spa...ego,t118247.htm Kilka dni lektury, ale warto. Na początek proponuję spalać, dorzucając węgla mniej a częściej (spalać małymi porcjami). Jeżeli rzeczywiście masz dobry ciąg kominowy, to pomyśl o likwidacji dmuchawy i przejście na miarkownik. Pozdrawiam Andrzej
  21. Witam, Jest podobny temat: https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?showtopic=5024 Zanim założysz nowy temat, warto poczytać, zapoznać z wiedzą na tym forum. Pozdrawiam
  22. Witam, Dobrze trafiłeś, potrzebujesz teraz czasu: - czytaj ze zrozumieniem (poświęć na to kilka dni lub kilka tygodni), - na podstawie zdobytej wiedzy spróbuj wprowadzić zmiany w sposobie palenia u siebie. - zajrzyj między innymi tutaj: https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?...ic=1895&hl= http://forum.muratordom.pl/ekonomiczne-spa...118247-1320.htm Nie ma gotowej recepty, wszytko to kwestia nabytej wiedzy, umiejętności, a przede wszystkim czasu, czasu, czasu. Powodzenia
  23. Witam, Miałem coś podobnego na poddaszu użytkowym. Poradziłem sobie z tym w następujący sposób: - nie zbijałem tynku, - tynk wysmarowałem "Isolitem", - położyłem płyty gipsowo-kartonowe wodoodporne, zostawiając pustkę powietrzną między tynkiem a płytą około 1,5 cm, - płyta oddalona od podłogi około 1 cm, - u góry płyty wprowadzone w docieplenie między krokwiami, - nie używam tego kanału dymowego (przerobiłem go na wentylacyjny, miałem ten komfort, że jest drugi kanał dymowy). Przestrzeń między płytą a tynkiem stanowi wentylację. Efekt: brak jakiekolwiek zapachu. Pozdrawiam Andrzej
  24. Witam, Wystarczy analiza schematów kotłów na stronie kostrzewy. W 200 wprowadzono ukośnie drzwiczki załadunkowe i podwójne dno. Tak naprawdę do niczego ta wiedza się nie przyda. Należy spojrzeć na ofertę kotłów i znów odsyłam na stronę kostrzewy. 14 kW to SDS, 18,5 kW i 25,5 kW to 200, powyżej to SDS-y. 4D to nie pompa a zawór czterodrogowy (polecam to forum jako lekturę). Pozdrawiam Andrzej
  25. Swój kocioł kupiłem z rusztem ruchomym (obrotowym) uruchamianym ręcznie dźwignią. Popiół był przesuwany w stronę drzwiczek. Po trzech latach użytkowania tego typu ruszt ruchomych wyrzuciłem z kotła. Miałem problemy z rusztami: zacinały się, gromadząc dużą ilość popiołu przy drzwiczkach doprowadzały do zawieszania się opału, podnosząc się bardzo wysoko nad rusztami robiły „rewolucję” w strefie żaru. Po rusztowaniu tymi rusztami i tak dodatkowo trzeba było rusztować pogrzebaczem. W czwartym roku paliłem bez ruszt ruchomych i co ciekawe było lepiej niż z tymi rusztami (rzadziej trzeba było rusztować). W tym roku wykonałem ruszta ruchome własnej konstrukcji, które podnoszą się na wysokość 12 mm i przesuwają na odległość 6 mm. Czasowe sterowanie elektro-mechaniczne. Mam możliwość zmiany kierunku przesuwania popiołu w dwóch kierunkach. Po wielu próbach i obserwacji procesu spalania wybrałem przesuw popiołu w stronę drzwiczek (taki sam kierunek jaki był przy fabrycznych rusztach), dlatego że jest lepsze napowietrzanie żaru w miejscu wlotu spalin do palnika, a tym samym wyższa temperatura spalin i bezdymne spalanie. Końcówka ruszt ruchomych pracuje otoczona z czterech stron szamotem (początek palnika). Tak to wygląda u mnie, nie wiem jak powinno być w innych kotłach, pewnie wynika to z konstrukcji kotła.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.