Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć. Potrzebuje ogrzać mieszkanie 45m (kuchnia pokój i łazienka) mieszkanie jest przyklejone do garażu. W garażu wstawiłem stary kocioł i boiler. Jako że mieszkanie ma raptem 4 grzejniki a piec na moje oko ma z 30-40 kw chce wstawić bufor. Początkowo planowałem wstawić 800l, jednak różnica miedzy 800l a 1000l to 200 zł. Co prawda większy ma tylko 90l więcej wody 😅 Jednak wpadłem na pomysł i potrzebuje doradztwa. Jest sens wsadzać tam bufor 2000l albo większy z myślą o późniejszym przeniesieniu kotłowni z domu jak aktualny piec się skończy (mam kocioł kombinowany z kotłospawu i 2 bufory łącznie 1200l wody). Pomyślałem o tym tylko dlatego że fajne kotły na drewno są bardzo ciężkie, po schodach ciężko nam było zjechać z tym aktualnym piecem który po demontażu praktycznie wszystkiego ważył z 350kg. Wtedy bufory by w domu zostały i wysterowałbym sobie ładownie buforów z tego wielkiego. Tylko odległość miedzy buforami będzie duża. Czy lepiej raz na te x lat przemęczyć się i jakoś następny kocioł wrzucić do piwnicy? Wrzucam poglądowe zdjęcie jak by to mniej więcej wyglądało i proszę o poradę

image.png.ec410724901caa448e5eca54bf8adb6e.png.4519aa45b102698d000745250303d63a.png

Opublikowano

Trudno o porady gdy każdy na co innego zwraca uwagę. Ale małe mieszkanie chyba nie uzasadnia kotła z buforem i to w środku, wygląda trochę na przerost formy nad treścią. Poza tym nie do końca jasne jest po co chcesz kupować jeszcze jeden bufor jak juz masz 1200 litrów w domu. Jest dużo możliwości ogrzewania, z których chyba wszystkie są łatwiejsze do realizacji, zajmują mniej miejsca i prawdopodobnie mniej kosztują niż to co rozważasz. No chyba że masz opał za darmo..

  • Zgadzam się 2
Opublikowano (edytowane)
22 godziny temu, nightwatch napisał(a):

Trudno o porady gdy każdy na co innego zwraca uwagę. Ale małe mieszkanie chyba nie uzasadnia kotła z buforem i to w środku, wygląda trochę na przerost formy nad treścią. Poza tym nie do końca jasne jest po co chcesz kupować jeszcze jeden bufor jak juz masz 1200 litrów w domu. Jest dużo możliwości ogrzewania, z których chyba wszystkie są łatwiejsze do realizacji, zajmują mniej miejsca i prawdopodobnie mniej kosztują niż to co rozważasz. No chyba że masz opał za darmo..

Właśnie nie mam za bardzo pomysłu na ogrzanie tego dziurawego mieszkania, bo nie jest jeszcze ocieplone, dopiero za rok będę ocieplał. Myślałem piecyk gazowy i propanem ogrzewać, no ale to też jest duży koszt gazu + częste wymiany butli 33kg. Mam 2 palniki peletowe które mógłbym dołożyć do tego kotła, ale one duże są 20 i 15 kW. Komin z cegły to przy pracy bez buforu na minimalnej mocy to będą wykwity w środku... Dlatego wpadłem na pomysł z buforem w następnym pomieszczeniu (w tym nie mam juz miejsca bo jest kanał, stół warsztatowy i tokarka. Tylko czy brać zwykłą tysiączkę żeby raz dziennie napalić w piecu, czy brać coś większego jakbym nastepny piec chciał wstawić do garażu żeby nie męczyć się z wnoszeniem następnym razem. Ale czy to nie będzie tak jak napisałeś przerost formy nad treścią?

 

Myślałem też czy nie puścić rury preizolowanej z mojego domu do mieszkania, ale to bym musiał kupić z 50mb to 5 tys. by wyszło za samą rure. A straty na przesyle w skali roku będą chyba większe niż w buforze który dodatkowo zaizoluje?  Napewno minusem będzie że bufor będzie stał w nieogrzewanym pomieszczeniu, ale myśle że jak położe go na styrodurze i dodatkowo ocieple wełną to tragedii chyba nie powinno być?

Las mam swój więc koszt opału mniejszy.

Edytowane przez Ryszard
Proszę nie cytować ostatniego postu
Opublikowano

Jakby w domu była podłogówka, a więc grzanie niskotemperaturowe, to straty nie byłyby duże i wtedy można zrezygnować z kotła i buforów w domu, a wstawić większego potwora przy garażu. Nie rób sobie nadziei, że jak dasz bufor 2000l. to będziesz palił co drugi dzień, chyba że wiosną, dom i to dodatkowe mieszkanie musiałyby być super ocieplone, pod posadzką ze 20cm styropianu, pakiety trzyszybowe itd. 

Kotłownia poza domem, to jednak dobra sprawa, wszelkie smrodki już tak nie irytują, robale z drewna, kurz i inne zostają gdzie indziej.🙂

Opublikowano (edytowane)
W dniu 12.12.2025 o 21:29, szpenio napisał(a):

Jakby w domu była podłogówka, a więc grzanie niskotemperaturowe, to straty nie byłyby duże i wtedy można zrezygnować z kotła i buforów w domu, a wstawić większego potwora przy garażu. Nie rób sobie nadziei, że jak dasz bufor 2000l. to będziesz palił co drugi dzień, chyba że wiosną, dom i to dodatkowe mieszkanie musiałyby być super ocieplone, pod posadzką ze 20cm styropianu, pakiety trzyszybowe itd. 

Kotłownia poza domem, to jednak dobra sprawa, wszelkie smrodki już tak nie irytują, robale z drewna, kurz i inne zostają gdzie indziej.🙂

W domu pozostałe metry podłogówki będę robił dopiero za 4 lata bo wziąłem kase z CP na pare metrów podłogówki w korytarzu i łazience i glowice termostatyczne do pozostałych grzejników tak więc kiedyś będzie cały dom w podłogówce. Generalnie ja nie chce zrezygnować z buforów w domu. Chciałbym jak już żeby kocioł w garażu grzał np baniak 1000l który raczej napewno wstawie do garażu. A jak w tym baniaku będzie juz wystarczająca temperatura to chciałbym żeby przesłać to ciepło do buforów w domu. Wtedy mógłbym zrezygnować z kotła w domu i zrobić w piwnicy pralnie. Zwłaszcza że kotły na HG są cięzkie i do piwnicy problem z wsadzeniem, druga sprawa opał muszę wrzucać do piwnicy i układać jeszcze raz a z kotłownią w garażu to bym widlakiem wsadził palete drewna i po problemie. Tylko nie wiem czy ten mój pomysł to nie jest przerost formy nad treścią? Nie jestem taki naiwny żeby myśleć że te bufory wystarczą na więcej niż 12 godzin 😄 

Tylko czy aby straty przy przesyle z buforu w garazu do buforu w domu nie będą duże?

Właśnie coś takiego mi się marzy żeby jednak kotłownia była poza domem, trzymam w piwnicy jeszcze brzoze 8 letnią to jak przedziabuje na mniejsze kawalki bo piec sobie nie radzi z dużymi kawalkami to jeden wielki kurz, nie wiem co to korniki czy inne robale ale boje się o meble bo mam z litego drewna...

Edytowane przez kosmoski
Opublikowano (edytowane)

Ja Ci dobrze radzę, 🙃 jak masz swój las i możliwość palenia poza domem to wypierpapier to całe żelastwo z domu. Niech się wypowiedzą inni, ale moim zdaniem lepiej transportować wodę pod ziemią o niskiej temperaturze niż gorącą do bufora. Skoncenrować całe grzanie w jednym miejscu i tylko rozdzielać na obiekty i odbiorniki. Chyba, że są inne przeszkody, jakieś dotacje wzięte i te bufory muszą być w domu albo za niski komin w garażu na duży kocioł itd. Na tym forum od dawna wielu tylko wzdychało na taką opcję palenia poza domem, ale nie mieli możliwości, nawet przybudówki nie mieli jak dostawić do domu, aby komin wysoki blisko był. 

Ktoś tu na forum opisywał takie rozwiązanie z paleniem w garażu, jak sobie przypomnę gdzie, to puszczę linka. Nie potrafię przewidzieć minusów takiego rozwiązania, ale na ten moment tanie kotły poza domem, to same plusy, komfort zarąbisty, nie musisz sìę tak cackać z obsługą, masz wywalone na wiele niedoskonałości, opał wchodzi na piechotę do garażu... a nawet jakby były jakieś nieduże straty w przesyle, to co to jest dla gościa ze swoim lasem, gdzie drzewa grubieją co rok 🙂 Straty ciepła wynikłe z transportu pod ziemią to pryszcz, bo weź na logikę, w domu spalasz na przykład aż 10mp drewna na sezon, straty niech wyniosą aż 10%...  to co to jest 1mp drewna... ja bym dołożył bez namysłu, aby się pozbyć tych wszystkich gratów z domu.

Tutaj mówią o takim garażowym grzaniu również starym kotłem na drewno kawałkowe. Na peletowce w garażu, to wręcz moda, tyle tego na YouTube

 

Edytowane przez szpenio
Opublikowano
3 godziny temu, szpenio napisał(a):

Ja Ci dobrze radzę, 🙃 jak masz swój las i możliwość palenia poza domem to wypierpapier to całe żelastwo z domu. Niech się wypowiedzą inni, ale moim zdaniem lepiej transportować wodę pod ziemią o niskiej temperaturze niż gorącą do bufora. Skoncenrować całe grzanie w jednym miejscu i tylko rozdzielać na obiekty i odbiorniki. Chyba, że są inne przeszkody, jakieś dotacje wzięte i te bufory muszą być w domu albo za niski komin w garażu na duży kocioł itd. Na tym forum od dawna wielu tylko wzdychało na taką opcję palenia poza domem, ale nie mieli możliwości, nawet przybudówki nie mieli jak dostawić do domu, aby komin wysoki blisko był. 

Ktoś tu na forum opisywał takie rozwiązanie z paleniem w garażu, jak sobie przypomnę gdzie, to puszczę linka. Nie potrafię przewidzieć minusów takiego rozwiązania, ale na ten moment tanie kotły poza domem, to same plusy, komfort zarąbisty, nie musisz sìę tak cackać z obsługą, masz wywalone na wiele niedoskonałości, opał wchodzi na piechotę do garażu... a nawet jakby były jakieś nieduże straty w przesyle, to co to jest dla gościa ze swoim lasem, gdzie drzewa grubieją co rok 🙂 Straty ciepła wynikłe z transportu pod ziemią to pryszcz, bo weź na logikę, w domu spalasz na przykład aż 10mp drewna na sezon, straty niech wyniosą aż 10%...  to co to jest 1mp drewna... ja bym dołożył bez namysłu, aby się pozbyć tych wszystkich gratów z domu.

Tutaj mówią o takim garażowym grzaniu również starym kotłem na drewno kawałkowe. Na peletowce w garażu, to wręcz moda, tyle tego na YouTube

 

Tylko nawet gdybym chciał przesyłać medium o temperaturze np 30 stopni tylko na podłogówke to co z CWU? A przesyłanie takiego niskiego paramertru ciągle nie będzie generować wiekszych strat niż przesyłanie tych 70 stopni tylko przez okres ładowania? Np wilo para na 3 biegu dla podnoszenia na 3,5m ma Q=około 2m na godzine. To uproszczając 2 godzinny dziennie na przysyłanie medium o wysokim parametrze będzie generować większe straty niż niskotemperaturowe przez cały dzień?

Czy jeszcze pomijam istotną rzecz z mojego planu która sprawia że to przerost formy nad treścią?

Opublikowano

Moim zdaniem byłoby minusem gdyby codziennie trzeba było specjalnie przebierać się i wychodzić do garażu aby napalić zwłaszcza w mróz, śnieg i ciemny wieczór bo to dodatkowa strata czasu. A jak jeszcze człowiek zachoruje na grypę to się przy okazji wychodzenia z domu można doziębić.

Opublikowano

No ciekawe jak palić w kotle na drewno bez wychodzenia z domu. To jeszcze małą drewutnię trzeba by zrobić gdzieś w przedpokoju.

Będąc w takiej sytuacji zrobił bym chyba pompę ciepła kupując coś taniego, bo po prostu jest to bardzo przystępne cenowo. A do tego piec na drewno w garażu, razem z buforem. Garaż chyba przylega do mieszkania więc rur daleko prowadzić nie trzeba. Straty zawsze jakieś bedą, ale w garażu przynajmniej cieplej. Można je ograniczyć sterując termostatem pokojowym, żeby wodę pompować tylko gdy trzeba grzać. Poza tym, do nagrzania bufora 1000L albo większego to nie wystarczy parę szczap - raczej taczka drewna, tak że w mieszkaniu to raczej bym tego nie chciał mieć.

Opublikowano

Garaż w którym jest piec przylega ściana do mieszkania, bufor stałby w następnym pomieszczeniu, na stratach przesyłowych kocioł bufor mi nie zależy bo akurat tam mam narzędzia i tak muszę grzać to pomieszczenie bo mi narzędzia korodują. W pomieszczeniu gdzie by stał bufor trzymam auto którego rzadko używam więc też mi nie przeszkadza jak trochę by tam energii się wytrąciło. Bardziej chodzi mi o przesył bufor w garażu bufory w domu. Temat aktualnie odległy, tylko zastanawia mnie czy moj pomysł ma sens. Bo jeśli ma to czy wrzucić bufor 1000 czy większy? Większe już są dużo droższe. Idea jest taka, kocioł ładuje zbiornik w garażu. Gdy jest pełny a zbiorniki w domu są puste to przepompowuje wodę do domu. Bufory w domu naładowane a on kocioł doładowuje bufor z którego zasilane jest mieszkanie.

Tą przeróbkę mogę wykonać dopiero za 4 lata ale chciałbym się poradzić jaki duży zbiornik do garażu żeby nie przesadzić i jaka średnica puścić kociol-bufor w garażu. Bo to będę akurat robił teraz. Gdybym nie planował robić ciepłociągu do domu to bym dał 28 miedź, ale zastanawiam się czy nie będzie lepszym pomysłem zrobić to z 35? Jak kocioł będzie musiał jednym wsadem zagrzać tyle wody?

Opublikowano

Nie jestem specjalistą, biorę udział w dyskusji-siedzę na forum 🙂, bo też czeka mnie (czeka na odpowiedni moment) przeróbka kotłowni, podłączenie bufora 2000l. Wiele postów już tu przeczytałem na temat problemów z nabijaniem buforów, problemów z automatyzacją tego procesu i według mnie takie szybkie przepompowywanie gorącej wody z bufora w garażu do dwóch buforów w domu zrodzi wiele problemów, jak  zorganizować to sterowanie - w jednym miejscu się pali w jakichś tam godzinach, w drugim zaczyna brakować ciepła w buforach, trzeba pobrać z tego w garażu, nie wiadomo ile, żeby wystarczyło do następnego palenia, do tego dochodzi jeszcze CWU. Nie wiem jaki sterownik to wszystko ogarnie. Ten bufor w garażu musiał by być ogromny żeby ładować na zawołanie bufory (1200l.) w domu  i obsługiwać mieszkanie przy garażu, a piszesz, że chciałbyś wstawić 1000l. gorąca woda z takiego maleństwa to się rozejdzie w mig jak zacznie się mieszać z tymi 1200l. To by miało sens przy peletowcu, co potrafi startować na zawołanie, a przy kotle na drewno kawałkowe ta opcja nie wypali. 

Dlatego ciągle obstaję przy opcji buforów w garażu, zabrać te z domu 1200l. dostawić drugie 1200 w garażu, duży mocny kocioł i pompować wodę do domu, przecież do zbiornika CWU w domu też możesz pompować wodę rurkami. Można przecież te dwie nitki rur preizolowanych dodatkowo ocieplić. Jeśli chodzi o straty ciepła, to na pewno nie będzie to więcej niż 10% .

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.