Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Temperatura kotła powyżej zadanej


Gundolf93

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie.
W tym roku nabyłem dom z istniejącą już instalacją centralnego ogrzewania. Niestety nie mogę dojść ładu z klotłem i temperaturami, które często lecą powyżej tej zadanej na sterowniku jak i piecu. Przez ostatnie tygodnie bawię się ustawieniami, aby dostosować ekonomię w spalaniu węgla itp, ale niestety bezskutecznie.

Poniżej podaję parametry:

- Dom pow. 200m (ogrzewanego parteru ok 130m) - w całości podpiwniczony, ocieplenie 5cm ścian, oraz stropu nad piwnicą. Góra nieużytkowa. Rurki CO idące przez jej powierzchnię, aby można było kiedyś rozbudować instalację.
- Piec - kocioł dworek (niestety tutaj brak tabliczki znamieniowej, ale podejżewam, że moc to jakieś max 19kw) - zdj 1
- Grzejniki aluminiowe starego typu 8 szt. bez głowic termostatycznych, rozkręcone na maxa.
- Układ otwarty ze zbiornikiem wyrównawczym, wspomagany pompą obiegową LFP (zdj 2) - zbiornik CWU bez pompy.
- Sterownik TECH ST-28 - przekłamuje temperaturę o 5-6 stopni względem tej odczytywanej z zegara - czujnik w zasilaniu pieca - chyba norma, bo wiele osób ma z tym ten sam problem.

Ustawienia sterownika:

Zadana - obecnie 48 stopni
Temp załączania pompy - 38 stopni (i tak startuje przy 50 na zegarze z pieca - przekłamanie, o którym pisałem wyżej)
Histereza CO - 2
Siła nadmuchu - 4/10
Podtrzymanie - 10 min
Przerwa w podtrzymaniu - 20 sekund

I teraz problemy:

1. Wyżej wspomniana temperatura - leci powyżej zadaną na ok 70 stopni przy obecnych parametrach. W związku z tym wydłużony został czas podtrzymania, zmniejszona też siła nadmuchu, a pompa pracuje non stop na 3 biegu. Mało tego - zasyp nie jest pełny! Podkładam po jednej - dwie małe łopatki, przez co latanie do kotłowni odbywa się średnio co godzinę, co jest bardzo uciążliwe. Parę dni temu, gdy podłożyłem więcej opału (węgiel typu kostka) temperatura zbliżała się nawet do 80 stopni.
2. Bardzo szybkie wypalanie się opału mimo długiej pracy w podtrzymaniu i krótkiej pracy wentylatora (obecnie używany jest tylko do rozpalania i osiągnięcia temp 48-50 stopni na sterowniku)
3. Kolejny problem z jakim spotkałem się to hałasująca pompa na 3 biegu przy charakterystyce stałoobrotowej - słychać brzęczenie w salonie jak i w korytarzu. Zmiana na bieg 2 skutecznie wycisza pompę, lecz powoduje, że temperatura na piecu jeszcze bardziej się zwiększa. Zmiana na charakterystykę proporcionalną nie przynosi żadnego efektu.


Ogólnie problem zaczął się w tym tygodniu, kiedy przeszedłem z krótkiego wieczorego "przepalania" do palenia po 6-8h dziennie... Czy istnieje możliwość jakiejkowiek modyfikacji parametrów sterownika, aby móc spokojnie podłożyć parę łopatek i mieć spokój chociaż na 3h? W dłuższej perspektywie czasu takie doglądanie kotłowni co godzinę jest MEGA uciążliwe. Odniosłem wrażenie, że kominek, który kiedyś miałem w poprzednim domu był o wiele mniej obsługowy niż całe to ustrojstwo.
Z góry dziękuję za wzięcie udziału w dyskusji

IMG_20231020_193158.jpg

IMG_20231119_102731.jpg

IMG_20231119_125920.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ja bym zrobił z tym piecem?

Wyłączenie wentylatora

Uszczelnienie drzwiczek

Montaż miarkownika z łańcuszkiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, tak jak pisze kol. @Jozefg1 miarkownik zamontuj, to i na opale trochę zaoszczędzisz, bo Ci w komin nie wydmucha.. A dmuchawę możesz mi sprzedać, robię palnik na olej i będzie mi potrzebna 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego co napisali koledzy wyżej dodam, że moc kotła jest za duża oraz należy w nim rozpalać od góry.

https://czysteogrzewanie.pl/jak-palic-w-piecu/rozpalanie-od-gory/

https://czysteogrzewanie.pl/jak-to-sie-robi/co-za-duzo-to-niezdrowo-dobor-mocy-kotla-weglowego/

Gdyby to był regulator Tech ST-28 zPID to możliwe byłoby opanowanie tej dmuchawy, bo sterownik sam regulowałby moc dmuchawy w zależności od temperatury kotła i spalin, a tak dmucha cały czas z mocą, która nawet na najniższym biegu jest zbyt duża.

Edytowane przez h3nio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dmuchawa chodzi na 4 biegu - zmniejszenie jej na 3 i niżej powoduje słabe rozpalanie. Ogólnie piec cały czas chodzi w podtrzymaniu - przedmuchy co 15 min bardzo lekkie i krótkie (15s). Dopiero jak wygaśnie w kotle to ponownie się załącza (utrata temp zadanej minus histereza). 

Palenie od góry - stosowałem tą metodę w kominku na swoim starym mieszkaniu. Tutaj niestety jest to bardzo problematyczne przy węglu typu kostka - z czasem zapala się cały wkład i temp znów przekracza zadaną i to o dużo.

Myślę jeszcze o zmianie węgla na mniej kaloryczny, chyba kupię dwa worki na próbę, a może przejdę na orzech...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama kostka to zły wybór, najlepiej dokupić drobnego orzecha, albo nawet groszek i zasypywać nim kostkę, oczywiście podczas rozpalania od góry.

Spróbuj rozpalić bez dmuchawy, na naturalnym ciągu, wtedy zobaczysz, czy montaż miarkownika ciągu rozwiąże Twój problem. Od razu dodam, że z pewnością potrwa to dłużej niż przy użyciu dmuchawy, ale coś za coś.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj rozłupałem tą kostkę na dużo mniejsze porcje (przypominające orzech) i temperatura na piecu 58 max 60 stopni. Podkładam w dalszym ciągu po dwie małe łopatki, czyli w sumie co godzinę. Jutro sprawdzę na większej porcji węgla. Planuję wymieszać go z innym węglem, o mniejszej kaloryczności oraz drobniejszym. Jeżeli to nie pomoże - obłożę palenisko szamotem. Z dmuchawy póki co nie chcemy rezygnować - często palimy dopiero od popołudnia i zależy nam na dość szybkim rozpaleniu pieca... Dzisiaj zmieniłem nieco parametry - w podtrzymaniu nadmuch co 5 min przez 10 sekund, dmuchawa dalej na 4 - nie chcę kisić węgla tak jak wczoraj, gdzie przedmuchy miałem co 15 min, bo piec bardzo był zasyfiony i z rana miałem dodatkowe zajęcie w postci gruntownego czyszczenia.

A co do samego kotła... Jest ktoś w stanie mi podać mniej więcej jego parametry oraz nastawy przy paleniu grubym sortymentem? Może ktoś ma podobny? Z góry dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każde wyłączenie dmuchawy to kiszenie węgla. Przy takim trybie palenia, to drobniejsza frakcja jeszcze szybciej się będzie rozpalać, a im więcej wrzucisz, tym bardziej przekroczy zadaną temperaturę i długo się nie popali. Jeżeli nie chcesz rozpalać od góry, to spróbuj metody kroczącej, chociaż nie wiem, czy to się sprawdzi przy dmuchawie.

https://czysteogrzewanie.pl/jak-palic-w-piecu/palenie-kroczace/

Edytowane przez h3nio
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpaliłem dzisiaj od góry sypiąc 4 łopatki węgla...

Start godzina 19:37. 

20:07 - wypalona podpałka i warstwa drewna. Zaczyna palić się węgiel.

20:20 - grzejniki w domu letnie...

21:02 - węgiel jara się na całego. W domu robi się ciepło.

Temperatura jak widać na zdjęciu - dobija do 60 na piecu.

Teraz - 21:15 i już prosi się o podłożenie.. Wytrzyma jeszcze max 1h.

Rozpalane bez dmuchawy, uruchomiona została automatycznie przez sterownik przy 30 stopniach, jednakże moc, jaką ustawiłem to 3 i zmniejszyłem z czasem do 2. Po podbiciu do zadanej włącza się spokojnie z biegu 3 na jedyne 5 sekund co 5 minut. 

No i teraz tak - podkładam mało albo palę od góry - temperatura okej, ale węgla w godzinę idzie dość dużo... Paląc od dołu i podkładając po łopatce - latam do pieca co 40min -godzinę. Podkładając 3 łopatki - dłużej trzyma, ale temperatura leci powyżej 70 stopni. No i jak go ogarnąć? 3 wieczór i weekend spędzony na etacie "przy piecu"... Wszyscy mówią, że ten kocioł jest za duży, żona zaś twierdzi odwrotnie - że jest za mały. Hydraulik mówił że on max 12kw będzie miał... Może to faktycznie za mało jak na taką chałupę, gdzie na piętrze hula wiatr, a ocieplenie jest marne? Może dlatego większe porcje węgla piec gotują?

 

IMG_20231123_193739.jpg

IMG_20231123_200752.jpg

IMG_20231123_210201.jpg

Screenshot_20231123_210532_com.android.gallery3d_edit_1058976548445177.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisząc o rozpalaniu na naturalnym ciągu miałem na myśli rozpalanie bez dmuchawy do momentu osiągnięcia temperatury zadanej. Dmuchawa powoduje chaos w kotle - przekroczenie temperatury i ucieczkę dużej ilości ciepła w komin. Jak już dokładasz węgiel, to spróbuj metody kroczącej, powinno trochę wydłużyć spalanie. Żar zgarniasz na przód paleniska, a na tył sypiesz świeży węgiel.

Kocioł nie ma mniej niż 16 kW, bo firma Dworek mniejszych nie produkowała. Gdyby był za mały, to miałbyś zupełnie inne problemy.

Edytowane przez h3nio
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, h3nio napisał(a):

Pisząc o rozpalaniu na naturalnym ciągu miałem na myśli rozpalanie bez dmuchawy do momentu osiągnięcia temperatury zadanej. Dmuchawa powoduje chaos w kotle - przekroczenie temperatury i ucieczkę dużej ilości ciepła w komin. Jak już dokładasz węgiel, to spróbuj metody kroczącej, powinno trochę wydłużyć spalanie. Żar zgarniasz na przód paleniska, a na tył sypiesz świeży węgiel.

Kocioł nie ma mniej niż 16 kW, bo firma Dworek mniejszych nie produkowała. Gdyby był za mały, to miałbyś zupełnie inne problemy.

Dosypałem węgla metodą kroczącą o 21:30 - więcej niż zwykle. Teraz dopiero jest żar z tendencją do wygaszenia w ciągu max godziny. Paląc od góry bałem się o powietrze wtórne, ponieważ żadne z górnych drzwiczek nie posiadają jakiegokolwiek wlotu powietrza. Na dole zaś jest klapka z śrubą - dystans między kotłem a wystającym gwintem to jakieś 0.5cm i to jedyna droga podawania powietrza oprócz dmuchawy. Na wielu forach jak i poradniku z czysteogrzewanie pisano, że w tym wypadku dmuchawa na minimum rozwiązuje sprawę jeżeli nie mam miarkownika ani wlotów do powietrza wtórnego. 

Znalazłem instrukcję tego (albo podobnego kotła), przemierzyłem też swój i wymiary się pokrywają. Niby kocioł wysoki, ale jest bardzo wąski. Stąd też przypuszczam, że chyba 12kw to max jego osiągów, ale mogę się mylić. Zdjęcia zarzucam w załączniku.

Wracając do temperatury - dzisiaj max, jaki osiągnąłem to 64 na piecu w momencie gdy podłożyłem węgla i zajął się cały wsad, ale weźmy pod uwagę warunki, jakie mam obecnie za oknem - totalna wichura i w kominie aż dudni - powietrze wpływa w palenisko i studzi palący się opał. Żona przez cały dzień podkładając jak do tej pory (na żar) miała problem z dobiciem do 60, gdzie normalnie problem mamy odwrotny...

Muszę jeszcze ogarnąć drzwiczki ochronne w komorze dolnej - chyba poprzednim właścicielom się wypaliły i ich nie ma. W tym przypadku zgarnąłem węgiel łopatą, a potem wyrównałem pogrzebaczem aby te nie stykały się z drzwiczkami. Popalę tak kilka dni i wnioski opiszę tutaj na forum. Dziękuję bardzo za odpowiedź!

Screenshot_20231123_235009.jpg

Screenshot_20231123_235023.jpg

Screenshot_20231123_235009.jpg

Screenshot_20231123_235023.jpg

Edytowane przez Ryszard
Proszę nie cytować ostatniego postu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstaw stalową  rurę 1,5 cala w kąt komory zasypowej po przeciwnej stronie drzwiczek nawierconą otworami  fi 10mm w odstępach co 10 cm długości rury patrząc od rusztu - otwory skierowane w kierunku zasypu ( górna końcówka rury zaślepiona np. gliną, dolna otwarta na przepływ powietrza). Można też szlifierką naciąć rurę po skosem zamiast wiercić.  Długość rury do 4/5 wysokości komory zasypowej - można ją podkleić gliną w kącie żeby się nie przewracała. Zapewni to powietrze wtórne do spalania i powinno palić się lepiej. Pal na miarkowniku bez dmuchawy ( możesz nasypać do pełna). Nie dużo roboty, a powinno być o wiele lepiej.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem o takim rozwiązaniu, mawiają na to rura wezyra, czy jakoś tak... Niestety w tym piecu komora spalania jest bardzo malutka i myślę, że tym zbyt bardzo ją zmniejszę.

Od 2 dni podkładam węgiel metodą kroczącą - co prawda spalanie się trochę wydłużyło, bo teraz nie latam do kotła co godzinę, a co półtorej. Niestety w dalszym ciągu nie jest to zadowalający wynik przy ilości paliwa, które dostarczam, bo te wypala się bardzo szybko - a w końcu to wysokokaloryczna kostka. Powinna wię wolno wypalać i długo trzymać...

Aktualne ustawienia:

Zadana - 50

W podtrzymaniu - 5 min

przerwa (nadmuch) w podtrzymaniu - 5 sekund

Moc dmuchawy - 3 (wolny bieg ustawiony, stąd delikatnie dostarcza powietrze do komory, aby piec nie fuknął) Po rozpaleniu w ciągu godziny uzyskuję zadaną i piec pracuje sobie w podtrzymaniu. Wczoraj myślałem już, że doszedłem do ładu z temperaturą i sukcesywnie zwiększałem dawkę paliwa. Po paru godzinach palenia temperatura znów zaczęła podnosić się i osiągnęła 70 stopni z tendencją wzrostową. Było już grubo po północy więc zaprzestałem dalszych testów i wracam do nich ponownie jutro.

Przeglądając też różne fora internetowe natknąłem się na przypadek bąbla powietrznego w kotle, przez co piec wchodził na dużą temperaturę a z pieca wydobywały się stuknięcia. (U mnie tak dzieje się przy 75 stopniach) Myślę, czy może u mnie nie jest podobnie. W końcu taki kocioł powinien żwawo pracować w temperaturach 50-70 stopni, prawda? Domyślnie alarm piecowy ustawiony był na 85 stopni, który zmieniłem w moim przypadku na 75 bo doglądanie kotłowni co chwila jest męczące. Sprawdzałem dzisiaj temperatury na kotle mamy - u niej dochodziło do 75 i nic się nie działo, nic nie stukało itp, tak samo u paru innych osób - piece dobijają do 70-75 i dalej temperatura stoi, hmm... Paru producentów zaleca w instrukcjach swoich kotłów takie postępowanie w przypadku bąbli powietrzych - utrzymanie temperatury 70 stopni przez kilka godzin. I jutro planuję się tym zająć. Efekt oczywiście opiszę na forum.

 

Edytowane przez Gundolf93
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.