Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Bojler - dziwna korozja, spuszczanie wody i naprawa.


Nieznamsie

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że nie znam się za bardzo na hydraulicę i prosiłbym o wyrozumiałość jeśli moje pytania okażą się banalne.

2 dni temu bojler w mieszkaniu mojej narzeczonej zaczął wywalać bezpiecznik. Po odkręceniu pokrywy u dołu bojlera okazało się, że jest tam spora kondensacja co według mojego rozeznania powodowało problem. Wysuszyłem wszystko farelką elektryczną przez kilka godzin i udało mi sie włączyć bezpiecznik po czym bojler uruchomił się bez problemu. Kilka godzin później jednak znów wywalił bezpiecznik.


Chciałbym się dostać do środka i zobaczyć jak wygląda anoda i i grzałka. Możliwe, że będzie potrzeba wymiany na nowe i przy okazji uda mi się znaleść przyczynę problemu z bezpiecznikami. Narzeczona mówiła, że nikt tego bojlera nie eksploatował przez około 4 lat odkąd został zainstalowany.

Po bliższych oględzinach zauważyłem dziwny osad na rurach wychodzących z bojlera, co to jest i czym to może być spowodowane ? Jest to w jakiejś mierze szkodliwe i czy oraz jak mogę to naprawić ? Załączam zdjęcia obrazujące problem.

Kolejna kwestia to jak mogę wypuścić wodę z tego bojlera ? Nie widzę żadnego wentyla dzięki któremu mogłbym spuścić z niego wodę. Próbowałem zakręcic dopływ głownej zimnej wody i spuścić ciepłą wodę przez kran w zlewie, ale woda wtedy nie płynie. Zakładam, że muszę mieć ciśnienie z głównego dopływu zimnej wody, żeby wypchać gorącą ze zbiornika. Tak więc jak wypuścić z niego wodę całkowicie ?

Model bojlera to "Ariston 200 VERT 530 THER MO EU"

Pozdrawiam !

 

IMG_20230317_163255.jpg

IMG_20230317_163345.jpg

IMG_20230317_163409.jpg

IMG_20230317_163434.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz przebicie na instalacji. Taki osad świadczy o zjawisku elektrolizy. Pod wpływem przepływu prądu zachodzą reakcje chemiczne. Dziwne że bezpiecznik wywalało. W pierwszej kolejności różnicówka powinna wywalić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, wacio1967 napisał(a):

Masz przebicie na instalacji. Taki osad świadczy o zjawisku elektrolizy. Pod wpływem przepływu prądu zachodzą reakcje chemiczne. Dziwne że bezpiecznik wywalało. W pierwszej kolejności różnicówka powinna wywalić. 

Powinienem zprecyzować, że bezpiecznikiem o którym mówiłem było główne zabezpieczenie przedlicznikowe. W związku z czym w całym domu znika światło.

 

Jeżeli dobrze rozumiem to przez przebicie masz na myśli prąd który w jakiś sposób pojawia się na tym odcinku rury ze zdjęcia poniżej i woda która się na tym kondensuje zamienia się w ten osad ?

https://forum.info-ogrzewanie.pl/uploads/monthly_2023_03/IMG_20230317_163434.jpg.305379fa15586d1c8a284a46f0d9c826.jpg 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze, że kopara mi opadła. Główne zabezpieczenie wybija ? To nie możliwe. Zrób zdjęcie tego modułu co wybija. Jeżeli to jest główne zabezpieczenie, to albo dostawca źle dobrał zabezpieczenie, lub uszkodzony jest bezpiecznik, lub jest totalnie schrzaniona instalacja zabezpieczająca w rozdzielnicy. 

Obstawiam uszkodzone zabezpieczenie w rozdzielnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten żółty, to zapewne zabezpieczenie między licznikiem, a rozdzielnicą. Z tego co widzę to jest B25.

U góry jest jakiś przekaźnik impulsowy z zabezpieczeniem 20A (czyli słabszym od głównego). Nie jestem pewien co do funkcji jaką ma pełnić. Jak jest powiązany z bojlerem, to powinien dostawać impuls do załączenia i wyłączenia.

Ten obok to zwykły bezpieczni 16A (czyli słabszy od głównego).

Z tego wynika, że jak wszystkie zabezpieczenia byłyby sprawne, to nie wybijałoby głównego zabezpieczenia. Coś jest zepsute. Pytanie co ? Główny za szybko reaguje, czy ten w rozdzielnicy za późno.

A teraz najważniejsze pytanie. Dlaczego ten bojler nie ma zabezpieczenia różnicowoprądowego? To jest Wasze bezpieczeństwo. Forum tutaj nie pomoże. Trzeba zaprosić elektryka do domu, aby sprawdził to wszystko dokładnie.

Ja w takiej sytuacji odłączyłbym ten bojler od zasilania dla własnego bezpieczeństwa. To że jest uziemienie (przewody na to wskazują), nie znaczy że jest dobrze zabezpieczone. Ten główny bezpiecznik to przedostatnie zabezpieczenie. Przed nim już tylko zabezpieczenie przedlicznikowe. A to jak wybije, to teoretycznie zakład energetyczny powinien wymienić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też je widzę. Tylko dlaczego nie zadziałało w pierwszej kolejności. Nie widać co jest pod spodem.

Powinno zadziałać, ale tak się nie stało. Zakładam że tylko te po prawej stronie są zabezpieczone.

@sambor Na pewno musi to przejrzeć jakiś elektryk. Zabezpieczenia głównego nie powinno wywalić. Z tym się chyba zgodzisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za dodatkowe odpowiedzi.

Ten po lewej Z-R230/S załącza sie i wywala automatycznie razem z B16 od bojlera.

Zgadzam się z sugestią o wezwaniu elektryka. W końcu jaki jest sens w osobnym zabezpieczeniu bojlera skoro cały dom traci prąd za każdym razem jak coś pójdzie z nim nie tak.

Jednakże z uwagi na to, że przez 4 lata nikt z tym bojlerem nic nie robił w kwesti eksploatacji to wciąż chciałbym dostać się do środka i sprawdzić jak wygląda anoda i grzałka no i czy nie jest to wszystko zakopane pod osadem. Możliwe, że gdzieś tam w środku również czeka odpowiedź na pytanie dlaczego bojler wywala bezpieczniki.

Prosiłbym jeszcze o wskazówki w jaki sposób mogę bezpiecznie spuścić wodę z tego zbiornika. Powtórze, że nie widzę żadnego specjalnego wentyla odpowiedzialnego za wypuszczenie wody.

 

Pozdrawiam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są dwa miejsca w których ja bym próbował. Ten wyższy kwadracik, to nie wiem co to jest. Ten na dole, to filtr, który po odkręceniu wypuści całą wodę.

A najprościej, to zamknąć zawór doprowadzający wodę i odkręcić kran. 🙂 

Chyba że te podłączenia, to pod wężownicę. Ale ja obstawiam że nie na 99,9% NIE, bo nie widzę możliwości napełnienia "bańki" wodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wacio1967 napisał(a):

Ten wyższy kwadracik, to nie wiem co to jest. Ten na dole, to filtr, który po odkręceniu wypuści całą wodę.

Dzięki za odpowiedź. Cieżko mi zidentyfikować o jakich kwadracikach mowa. Edytowałem poprzednie zdjęcie. Mógłbyś proszę wskazać te kwadraciki o których wspomniałeś ?

Z moich prób i obserwacji udalo mi się wywnioskować, że:

A. To wylot ciepłej wody.

B. To wlot zimnej wody.

D. To zawór zamykający zimną wodę do bojlera

F. To główny zawór zamykający zimną wodę w domu.

G. Był tutaj zawsze zamknięty ale po jego otwarciu słychać, że gdzieś rurami płynie woda. Możliwe, że to połącznie prowadzi do pieca centralnego ogrzewania. On jest tymczsowo nieużywany i zamiast tego dom jest ogrzewany piecykami na drewno.

E. To chyba filter wody. Nie jestem pewien.

 

Co do reszty to nie jestem pewien. Możliwe, że nie oznaczyłem miejsca o którym wspomniałeś w swoim poście. Jeszcze raz prosiłbym o pomoc.

IMG_20230317_163348.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  1. Wyłącz zasilanie elektryczne bojlera.
  2. Zakręć zawór "D" i "F".
  3. Odkręć ciepłą wodę w pomieszczeniu gdzie najniżej jest wylewka.
  4. Część wody spłynie przez kran (duża ilość zostanie, bo w środku bojlera na 100% jest rura do samej góry)
  5. I teraz "C". To chyba jest jakiś zawór bezpieczeństwa. Może da się go odkręcić i tym wężykiem co wchodzi do kanalizacji opróżnić bojler. Jeżeli to tak jest, to można ominąć punkt 3.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kilka lat temu podobnie....  Efekty analizy sytuacji:

Okazało się że grzałka miała zwarcie do obudowy. Zdemontowałem bojler, wyjąłem grzałkę, zamontowałem nową

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, wacio1967 napisał(a):
  1. I teraz "C". To chyba jest jakiś zawór bezpieczeństwa. Może da się go odkręcić i tym wężykiem co wchodzi do kanalizacji opróżnić bojler. Jeżeli to tak jest, to można ominąć punkt 3.

 

Witam, pogooglowałem dzisiaj trochę i znalazłem instrukcję obsługi do tego elementu w punkcie C. Masz racje, jest to zawór bezpieczeństwa ale nie powinno się go używać do wypuszczania wody ze zbiornika. Nagromadzony tam osad może zapchać ten zawór i nie będzie on już użyteczny do ochrony bojlera. Więc wygląda na to, że muszę opróżnić ten zbiornik w inny sposób.

Czy masz może jakiś inny pomysł jak mógłbym się za to zabrać ? Odkręcenie nakrętki w punckie B. pewnie skończy sie zalaniem mieszkania wodą poprzez nagromadzone w zbiorniku ciśnienie ?

4 godziny temu, Jozefg1 napisał(a):

Miałem kilka lat temu podobnie....  Efekty analizy sytuacji:

Okazało się że grzałka miała zwarcie do obudowy. Zdemontowałem bojler, wyjąłem grzałkę, zamontowałem nową

Witaj, dzięki za twoją odpowiedź. Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że prawdopodobnie odpowiedź na ten problem znajduję się w środku zbiornika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu coś nie tak, ale spróbuj zamknąć wodę na dom - "F" , a pozostałe zawory otwórz, oraz otwór kilka kranów - na zimnej i na cieplej wodzie, jak będzie lecieć to będzie to woda z bojlera, nie wiem czy wyleci cała, gdyż bojler jest dość nisko zamocowany , ale to co jest ponad poziomem umywalek wypłynie, a resztę to trzeba spuścić np przez kocioł CO albo na śrubunku zasilania bojlera - do wiadra po trochę wypuszczać.

Nie próbuj od razu spuszczać na śrubunku, gdyż ciśnienie ci zaleje całe pomieszczenie.

Słowem brudna i mozolna robota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zlej tym zaworem bezpieczeństwa. Specjalnego wyboru nie masz. Ja zawsze zlewam zaworem, potem sprawdzam, czy działa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, sambor napisał(a):

Tu coś nie tak, ale spróbuj zamknąć wodę na dom - "F" , a pozostałe zawory otwórz, oraz otwór kilka kranów - na zimnej i na cieplej wodzie, jak będzie lecieć to będzie to woda z bojlera, nie wiem czy wyleci cała, gdyż bojler jest dość nisko zamocowany , ale to co jest ponad poziomem umywalek wypłynie, a resztę to trzeba spuścić np przez kocioł CO albo na śrubunku zasilania bojlera - do wiadra po trochę wypuszczać.

Nie próbuj od razu spuszczać na śrubunku, gdyż ciśnienie ci zaleje całe pomieszczenie.

Słowem brudna i mozolna robota.

Hej, super dzięki za odpowiedź. Jeszcze jedno pytanie, jak już mi się uda to wszystko zlać to czy mogę zmodyfikować te rury, na przykład gdzieś na tym odcinku pomiedzy C. a B. dodając jakiś zawór z wyjściem na wąż ogrodowy czy coś podobnego ? W ten sposób w przyszłości mógłbym po prostu otworzyć ten zawór i zlać wszystko w ten sposob ?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, w dzisiejszym odcinku zatytułowanym "czyszczenie bojlera" chciałbym pokazać jak to w środku wyglądało.

 

Z racji, że i tak planuję zmodyfikować rury dodając zawór który w przyszłości umożliwi mi wypuszczanie wody z bojlera to wodę udało mi się zlać wiercąc kilka małych otworów w rurze. Nie trwało to aż tak długo i chyba było to najbezpieczniejsze rozwiązanie w moim przypadku.

IMG_20230320_121321.thumb.jpg.ec8ea2ea8f043e3aa645c265351f56cf.jpg

 

 

Po zlaniu wody i wyciągnięciu elementu grzewczego w zbiorniku znajdowało się prawie całe to niebieskie wiadro osadu.

IMG_20230320_141104.thumb.jpg.02ca195217786133ad8d369897d5ed14.jpg

 

Po bliższych oględzinach zauważyłem, że styk w termostacie jest nadpalony. Na pewno przez to zwarcie które wywalało korki. Zakładam, że ten termostat już raczej nie nadaję się do użytku i lepiej zainwestować w jego wymianę ?

Styki u spodu elementu grzewczego, które łączą się z termostatem są też nadpalone. Rozumiem, że czeka mnie dość spora inwestycja w wymianę tego wszystkiego ?

 

Dorzucę jeszcze zdjęcie termostatu i grzałki/anody po lekkim czyszczeniu.

IMG_20230321_101215.thumb.jpg.9802536d81aa35a4dfb23e2b11ba3cc8.jpgIMG_20230321_101408.thumb.jpg.ff087d8e5f5f2bc2c316ed18f2ed780c.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten jasny nalot to "kamień" Mam bojler 100l. Wyciągnąłem kiedyś z bojlera całe wiadro takiego kamienia. Grzałka była zasypana kamieniem pod samą górę.

Co do anody magnezowej, to mi został sam pręt stalowy 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Nieznamsie napisał(a):

Rozumiem, że czeka mnie dość spora inwestycja w wymianę tego wszystkiego ?

Niekoniecznie. Jak masz możliwość, to zamontuj samą grzałkę. Do grzałki zewnętrzny termostat. Na rynku jest mnóstwo takich sterowników. Ja do sterowania temperaturą w buforze korzystam z ESCO. Są różne wersje. Z możliwością określenia różnych temperatur w różnych godzinach. Do tego współpracują z PV. Koszt niewielki, a może się okazać, że wyjdzie taniej osobna grzałka i sterownik, niż grzałka z termostatem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wacio1967

Termostat z możliwością określenia różnych temperatur w różnych godzinach ? To by było idealne rozwiązanie. Ten co jest tam zamontowany standardowo ma bardzo ograniczone opcje sterowania. Bojler teraz niepotrzebnie dogrzewa wodę w nocy i tracimy pieniądze na prąd.

Mógłbym prosić o link do tego termostatu którego używasz ? Chciałbym zobaczyć jak on wygląda i zorientować się w innych dostepnych wariantach.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam, wracam z na pewno już przez wszystkich długo oczekiwanym updatem 😛

 

Trochę to trwało, ale w końcu udało mi się zdobyć części zamiennie do bojlera oraz zgrzewarkę do rurek PPR. Wczoraj zabrałem się do pracy i niby wszystko wyszło w miarę okej jak na pierwszy raz, ale jest pewien problem. Mianowicie cieknie mi woda jak się tak z pół zbiornika napuści. Myślę, że jest to może spowodowane przez wysokie ciśnienie jak już się napuści trochę wody ? Dodam, że na tym odcinku we wszystkich połączeniach używany był teflon.

 

Woda cieknie w tych trzech miejscach oznaczonych strzałką.

cieknie.thumb.jpg.a5b9072642d456367ccd1fec965d2aa6.jpg

 

IMG_20230415_182552.thumb.jpg.d646148fa2d5bb3121494606c8dbb382.jpg

 

A cieknie dokladnie z tego ustrojstwa.srubunek-gw-gz-z-o-ringiem-wzmocniony-mosiezny-12.jpg.5563913da8bb5485e784dcbe666e64a3.jpg

Jak już wspominałem dawałem teflon na ten gwint wszędzie. Za pierwszym razem może i mi tak dokładnie nie wyszło, ale rozebrałem to i nawinąłem od nowa. Powiedziałbym, że było to wykonane należycie.

Co robię źle ? Jak naprawić ten przeciek ?

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.