Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Wybuch w kotle na pellet.


hubertkledzik09

Rekomendowane odpowiedzi

Temperatura komina ma spore znaczenie , a przy pelleciaku to jest kiepsko .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz komin powinien być ciepły nawet mając temperaturę budynku powinien coś ciągnąć w zimne otoczenie jakie jest na zewnątrz. Co będzie latem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ze tak zapytam , z czego masz ten komin ?

Na razie zrób tą zetkę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, hubertkledzik09 napisał(a):

Mam małą kotłownie, obok kuchni (stare budownictwo) i

Czy w tej kuchni masz wentylator wyciągowy przy kuchence

Włączenie wentylatora może powodować  ciąg wsteczny w kotle lub znaczne obniżenie ciągu - sprawdź to. 

Przy mocnych wiatrach też może bez włączania wentylatora wysysać powietrze z kuchni i  kotłowni ( powietrze idzie tędy gdzie ma łatwiej). Prawdopodobnie to jest przyczyną cofania spalin i  problemów z ciągiem? 

Mówiąc prościej to wyciąg z kuchni zabiera siłę ciągu kominowi ( konieczna zetka, a zanim powstanie jakieś rozszczelnienie okna lub drzwi w okolicy kotłowni - szczególnie przy dużych wiatrach). 

Druga ewentualna przyczyna to że fachowcy od wkładu spieprzyli temat i wkład nie jest w miarę szczelny ( lewe powietrze, nieszczelność między odcinkami wkładu - on pracuje po rozgrzaniu - wydłuża się i skraca przy oziębieniu). Kamerkę Go-pro trzeba wpuścić na sznurku do komina i zobaczyć. 

Po trzecie to spaliny powinny się spalić w palniku w całości, a nie krążyć po kotle i czekać na zapłon. Popraw spalanie żeby było pełniejsze.

Edytowane przez Piecuch19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Hej! Pomogła ta Zetką? U mnie był taki sam problem, wybuch i pełno dymu, ale co ciekawe po 3 latach użytkowania pieca! Wcześniej wszystko było dobrze i nagle jednego dnia wybuchło, później po 3-4 miesiącach. 

Ciekawa jest sytuacja, że przy pierwszym wybuchu miałem otwarte drzwi do domu i do kotłowni, więc dopływ powietrza był konkretny. Spójna rzecz podczas pierwszego i drugiego incydentu to był fakt, że tuż przed rozpalaniem, lub na samym początku dopuściłem wody do naczynia wyrównawczego na ścianie, ponieważ ciśnienie spadło poniżej 1 bara.

Powiem szczerze że każde "ręczne rozpalanie", czyli np. po czyszczeniu to u mnie palpitacja serca i stres, żeby znowu nie wybuchło...

Oprócz poszukiwania przyczyny, pytanie jak się w takiej sytuacji zachować? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.