jkr80 Opublikowano 17 Września 2021 #1 Opublikowano 17 Września 2021 Witam Ponieważ mam awarię (przeciek) w rurach znajdujących się w ociepleniu bufora (u mnie jest magazynem ciepła dla CO jaki i elementem w którym przygotowana zostaje CWU) i zapewne będę musiał coś wymienić/uszczelnić/przerobić chciałbym Was prosić o wskazówki dotyczące zasad łączenia rur metalowych (stal czarna, ocynkowana, mosiądz, miedź, aluminium?). Głównie chodzi mi o to co z czym łączymy, w jakiej kolejności, jakie przekroje dobieramy, czego się wystrzegać. Chodzi mi o zasady "sztuki hydraulicznej" jak i zagadnienia czysto techniczne. Być może ten wątek mógłby się stać swojego rodzaju poradnika. Pozdrawiam JR Cytuj
jkr80 Opublikowano 18 Września 2021 Autor #2 Opublikowano 18 Września 2021 Widzę, że ludzie czytają ale nikt nic nie pisze. Skonkretyzuję więc pytanie. Mam w układzie kocioł stalowy, bufor stalowy połączone ze sobą rurami czarnymi i kilkoma kształtkami ocynkowanymi. Do bufora podłączone są również rury miedziane (CO i CWU poprzez złącza mosiężne) i dalej podłogówka z pex. W buforze jest nagrzewnica CWU z miedzi. Mając teraz awarię - rozszczelnienie rur CWU ( kolanko Cu ok 30 cm za buforem - czerwone kółko na foto) umieszczonych w warstwie ocieplenia bufora, zacząłem szukać przyczyn rozszczelnienia. Ponadto zanim bufor został ocieplony przez ponad rok był użytkowany i nie było widać żadnych wycieków stąd wniosek że rozszczelnienie nastąpiło w późniejszej eksploatacji. 1. Co może być przyczyną degradacji złącza/ kolanka CU? 2. Jak wyeliminować przyszłe takie przypadki? 3. Jeżeli dla instalacji CWU elementy stalowe powinny być zainstalowane przed miedzianymi patrząc w kierunku przepływu wody to jak się to ma to do instalacji CO? 4. Korozja elementów mosiężnych występuje w połączeniu z elementami stalowymi ocynkowanymi, czarnymi? W którym przypadku bardziej? Cytuj
mac65 Opublikowano 18 Września 2021 #3 Opublikowano 18 Września 2021 (edytowane) Miedź + ocynk w minimalnym stopniu wpływa na korozję w zasadzie niezauważalnym . Ocynk i wysoka temperatura nie są dobrym połączeniem ale bardziej ma to wpływ na atmosferę i to co wdychasz niż na hydraulikę .Zabespieczenie z zewnątrz powinno wystarczyć np pomalowanie odpowiednią farbą . Bardzo złe połączenie to miedź + aluminium , tworzy ogniwo chemiczne , produktem ubocznym jest wodór który pozostaje w instalacji tworząc bąble gazu wewnątrz np grzejników . Palny przy kontakcie z ogniem np po odkręceniu odpowietrznika . Korozja występuje zarówno na elementach miedzianych jak i aluminiowych , jak wyjdzie na zewnątrz widoczne seledynowo białe zacieki . Rury PEX raczej uniwersalne pod warunkiem doboru ciśnienie / temperatura bo zmienia swoje właściwości . W połączeniu z miedzią będą problemy tylko w przypadku uszkodzenia wewnętrznego płaszcza z tworzywa i kontaktu czynnika z ze zbrojeniem aluminiowym lub źle wykonanym połączeniem osprzętu skręcanym lub zaciskowym . Stal czarna raczej obojętna poza korozją zewnętrzna (wymaga malowania ) Nie nadaje się do wody pitnej . Korozja wewnętrzna raczej rzadko ale może wystąpić przy częstej wymianie / uzupełnianiu czynnika w CO lub w wyniku złego składu chemicznego wody w sieci ( pomagają inhibitory korozji lub napełnienie instalacji wodą zdemineralizowaną ) Edytowane 18 Września 2021 przez mac65 Cytuj
jkr80 Opublikowano 18 Września 2021 Autor #4 Opublikowano 18 Września 2021 Dzięki A czy zalecił byś mi wymianę złączek ocynkowanych na czarne jak już tam będę grzebał - patrz zdjęcie powyżej? Temperatura w tym miejscu >90oC długotrwale. Jak to montowałem nie miałem pojęcia o tym że ocynk w wysokich temperaturach to złe rozwiązanie. Cytuj
mac65 Opublikowano 18 Września 2021 #5 Opublikowano 18 Września 2021 (edytowane) Nie ma sensu nic wymieniać . Po pewnym czasie sam się utleni od temperatury i wtedy pomalujesz farbą do grzejników . Na gwinty daj konopie i pastę hydrauliczną . Jeśli jest tam tak gorąco to wyciek mógł powstać na wskutek pęknięcia od różnicy naprężeń stal - mosiądz ( zazwyczaj pęka mosiądz jeśli jest na zewnątrz połączenia / gwintu ) Edytowane 18 Września 2021 przez mac65 Cytuj
jkr80 Opublikowano 18 Września 2021 Autor #6 Opublikowano 18 Września 2021 (edytowane) Dzięki. Pęknięcie jest na połączeniu kolankiem dwóch rur miedzianych - może na fotce niżej lepiej to widać niż na poprzedniej. Zrobiłem tyle lutów i wszystko ok. Tylko tam puściło. Może to przypadek a może coś się dzieje w instalacji. Maksymalne ciśnienia w instalacji to ok 0,4bara. Straszyli mnie kawitacją ale wydaje mi się, że nie ma tam warunków na kawitację. Fakt, że jak bufor jest nagrzany to temperatura tam panująca to T>95oC i taki stan trwa długo. Edytowane 18 Września 2021 przez jkr80 Cytuj
mac65 Opublikowano 19 Września 2021 #7 Opublikowano 19 Września 2021 (edytowane) Może być że uszkodzenie jest czysto mechaniczne powstałe na wskutek braku kompensacji na rozciąganie i kurczenie pod wpływem zmian temperatury i w takiej sytuacji luty mogą pękać na wskutek zmęczenia materiału . Nie widzę całości więc trudno ocenić ale jeżeli sytuacja się powtórzy to warto przemyśleć korektę . Oczyść rury z zaprawy i pomaluj chociaż podkładówką niech nie korodują . Edytowane 19 Września 2021 przez mac65 Cytuj
carinus Opublikowano 20 Września 2021 #8 Opublikowano 20 Września 2021 Kolanka miedziane zrobione z blaszki grubości folii spożywczej dosyć szybko załatwia strumień wody, który uderza i "wypłukuje" materiał. 1 Cytuj
jkr80 Opublikowano 20 Września 2021 Autor #9 Opublikowano 20 Września 2021 mac65 to nie zaprawa to sypki perlit. Wystarczy go zdmuchnąć. Właśnie najbardziej martwię się o to o czym mówi carinus. Pojutrze przyjdzie szczupły chłopak i spróbuje wymienić kolano. Ja niestety nie mogę, bo jestem za gruby aby wleźć miedzy bufor a jego obudowę :):). Zobaczymy, czy to pomoże. Cytuj
carinus Opublikowano 21 Września 2021 #10 Opublikowano 21 Września 2021 Przypadek który opisywałem znam tylko z opowieści, ale niestety występuje w przyrodzie gdy nakładają się na siebie spore prędkości przepływu medium i kiepskie materiałowo elementy orurowania. Widać też sporą korozję powierzchniową na rurach. Niedawno usuwałem w kotłowni starą farbę kredową z sufitu. Trochę tego spadło na kociołek i leżący na podłodze bufor. Trochę wilgoci, jak to o tej porze roku w piwnicy i metalowe powierzchnie oprószone pyłem z farby natychmiast zaczęły w oczach korodować. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.