Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ocieplenie stropu dachu wełną przez laika


ciechanek

Rekomendowane odpowiedzi

22 minuty temu, Ksieciunio napisał:

więc jeśli zrobię stelaż na 28cm to będzie myślę ok.

To ocieplenie trzeba liczyć na 28cm a nawet mniej bo skoro stelaż na 28cm i wełna idzie na stelaż to wyjdzie z 25cm,więc jaki sens jest dawać 30cm?

Wełna nie może być ściśnięta-lepiej dać jej luzu z 2cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego to nie wiem.

Kupiłem isovera 15cm, lambda 0.038, to ile dać cm od starego sufitu do stelaża 28cm ? Pewnie po rozłożeniu wełna nie będzie miała swojej pełnej wartości. Kiedyś kupiłem rockwool to miał 12cm z 15.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii wyrzucenia gliny ( choć już wyrzucona) to nie powinno się jej wyrzucać. Miałem podobny dylemat tylko zamiast gliny była szlaka i stary fachura tłumaczył mi by tego nie wyrzucać bo pełni ona zadanie w konstrukcji drewnianej stropu takie jak zalewana płyta - obciążenie stropu spina ściany. Mówił że jak wyrzucę i np. dam wełnę to ściany budynku będą się rozchodzić i pękać ( nie od razu).

Co do perlitu to chłonie on wilgoć i powiększa swoją objętość więc lepszy byłby keramzyt. Można w jakimś naczyniu perlit zalać wodą - zrobi się błoto ( dlatego lepszy byłby keramzyt - on nie ciągnie tak wilgoci).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Piecuch19 napisał:

Mówił że jak wyrzucę i np. dam wełnę to ściany budynku będą się rozchodzić i pękać ( nie od razu).

Według mnie głupota. 

Glina dobrze wygłusza oraz dociąża strop oraz reguluje poziom wilgoci,ale według mnie nie na tyle by się bać jej usunięcia.

Każdy robi jak uważa,ale kładzenie wełny na glinę to "lipa" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jamjestcichy według mnie to głupotą nie jest.

Co do perlitu i keramzytu to zrób doświadczenie z zalaniem perlitu wodą lub sprawdź jaką perlit ma nasiąkliwość i o ile wtedy zwiększa swoją objętość???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Piecuch19 napisał:

według mnie to głupotą nie jest.

Dobrze,uzasadnij jak możesz.

14 minut temu, Piecuch19 napisał:

Co do perlitu i keramzytu to zrób doświadczenie z zalaniem perlitu wodą

Wełna też naciągnie wody a mimo to jest stosowana na poddaszach,stropach itd.

Strych powinien być wentylowany,więc nie ma mowy by ocieplenie na nim było mokre.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Jamjestcichy napisał:

 

Strych powinien być wentylowany,więc nie ma mowy by ocieplenie na nim było mokre.

 

..., i dokładnie tak mam.  Na ścianach i w dachu... Cyrkulacja  powietrza zachowana. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasiąkliwość perlitu to 3-500% https://perlipol.com.pl/perlit-ekspandowany 

Zastanów się dlaczego perlit stosuje się w ogrodnictwie? ( perlit ma wchłaniać i zatrzymać wodę a keramzyt ma przepuścić wodę - nie wchłaniając jej).

Co do obciążenia stropu i spinania tym obciążeniem ścian ( w przypadku konstrukcji drewnianej stropu) to nacisk czy obciążenie stropu ma stabilizować ściany podobnie do stropu zalewanego zbrojonego.

Belki konstrukcji stropu leżące na ścianie nośnej wysychają skracając się nieco ( w objętości też) i nacisk na ściany nośne pozostaje tylko od góry, a a Ty wyrzucając glinę pozbawiasz konstrukcję tego obciążenia pozbawiając ściany nośne odpowiedniej stabilizacji. Tak mi to tłumaczono ( budowlańcem nie jestem), ale dla mnie ma to sens.

Podobnie - dachy pokryte dachówką mniej odfruwają od dachów pokrytych blachodachówką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Jamjestcichy napisał:

 

Wełna też naciągnie wody a mimo to jest stosowana na poddaszach,stropach itd.

Strych powinien być wentylowany,więc nie ma mowy by ocieplenie na nim było mokre.

 

Wilgotność powietrza to w letniej części roku ok 55% zimą jak mrozy to mniej więc ta wilgoć ma się skąd wziąść.

Widziałem domy np. kanadyjskie lub polskie takie OSB z jednej i drugiej strony a w środku dużo wełny i ludzie dziwili się że po kilku latach jest w domu zimno. Jak zaglądnęli do środka ściany okazało się że wełna pod wpływem wilgoci obsunęła się do połowy wysokości ściany a druga połowa była pusta. Taki stan jest nawet wyczuwalny poprzez zapach, ale nie przez domowników bo oni do tego się przyzwyczaili.

Widziałem też ocieplenia styropianowe w których pod strukturą nie było styropianu bo się utlenił, a gwarancję producenci styropianu dają dłuższą niż zaczęto stosować go do ociepleń, a ich firmy przecież tak długo nie istnieją więc skąd ta gwarancja? ( czysta teoria).

Dlatego szanuje stare rozwiązania bo są one nie tylko tanie, ale domy budowane starymi technologiami stoją przez wieki, a te nowe to nie wiadomo ( częste remonty stosunkowo nowych domów są tego dowodem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jest. Stare domy stoją wieki a firm, które wciskają różne cudowne wynalazki po kilku latach nawet nie ma na rynku, żeby nie było się z kim sądzić... Wełna jest fajna ale wymagająca. Znam gościa, co ocieplił nią dach w oborze. Od strony zwierząt dał plastikowe panele coś jak siding. Wyglądało pięknie i wydawałoby się szczelnie. Od góry też niby wentylacja i sama obora również mocno wentylowana. I po roku czy dwóch prawdziwa tragedia. Z wełny się leje, więźba pleśnieje. Panele pod ciężarem odpadają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Piecuch19 napisał:

to nacisk czy obciążenie stropu ma stabilizować ściany podobnie do stropu zalewanego zbrojonego.

Trochę racji masz,ale z dwojga złego wolałbym ciut odciążyć strop niż bardziej go dociążać.

Z tym skracaniem itd. to trudno się zgodzić,ale nie wnikam już w to.

Kurka,ludzie wymieniają często stare dachy na nowsze/lżejsze i nie mają dylematu-przecież to również ma ogromny wpływ.

21 minut temu, Piecuch19 napisał:

Wilgotność powietrza to w letniej części roku ok 55% zimą jak mrozy to mniej więc ta wilgoć ma się skąd wziąść.

No właśnie,skąd? 

W takim razie po co mi wrzucać perlit do szklanki wody?

23 minuty temu, Piecuch19 napisał:

Widziałem domy np. kanadyjskie lub polskie takie OSB z jednej i drugiej strony a w środku dużo wełny i ludzie dziwili się że po kilku latach jest w domu zimno.

Gdyby było to poprawnie wykonane to by nie było problemu,prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet przy poprawnym wykonaniu wilgoć będzie ( taki mamy klimat). Słyszałeś może jak dom drewniany taki z bali pracuje - trzeszczy ( gada zimą)? To jest właśnie skutek zmiennej wilgotności. 

Doświadczenie 2:

Belkę świeżego drewna obmierz zapisz, zostaw w słonecznym przewiewnym miejscu i po 3 latach obmierz i porównaj wymiary ( będziesz wiedział o czym piszę).

Doświadczenie z perlitem miało na celu włączyć Ci myślenie byś bezkrytycznie nie przyjmował wszelkich reklam.

Możesz wcześniej zważyć suchy perlit i ten sam po 2 dniach zmoczony oraz porównać objętość obu.

Ludzie to różne rzeczy robią przekonani o swej słuszności, a potem nabierają doświadczenia które to weryfikuje - z czasem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli zobaczę, że wełna podniosła mi się na stropie, to już będę wiedział, że perlit " napił się wody"  

Ale nie zaszkodzi skontrolować raz do roku. Napiszę po zimie czy coś niepokojącego dzieje się pod wełna i w pustce.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Piecuch19 napisał:

Nawet przy poprawnym wykonaniu wilgoć będzie

Bzdury jakich mało.Pracuję przy takich domkach i nigdy nie widziałem by wełna obsunęła się do połowy ściany-tam chyba musieli wodą na nią lać.

5 minut temu, Piecuch19 napisał:

Belkę świeżego drewna

Czy świeże drewno stosuje się na budowie?

Nie,więc tak jak pisałem-wolę nie wnikać w to kto i co Ci powiedział.

Doświadczenie nic nie warte,ale skoro jesteś taki skory do doświadczeń to proponuję Ci to samo-kup odpowiednią belkę i połóż na strychu-po 3 latach ją zmierz...

9 minut temu, Piecuch19 napisał:

Doświadczenie z perlitem miało na celu włączyć Ci myślenie byś bezkrytycznie nie przyjmował wszelkich reklam.

Możesz wcześniej zważyć suchy perlit i ten sam po 2 dniach zmoczony oraz porównać objętość obu.

Upierasz się przy swoim.

Zrób to samo z wełną...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego np. domów z bali drewnianych nie wykańcza się od razu po postawieniu. Musi postać choć 3 lata. Są jednak fachowcy którzy mówią bzdura. Efekty widziałem ( wszystkie okna i drzwi do wymiany o innych zniszczeniach nie wspomnę). Szczególnie widać na murowanym kominie ile potrafi taki dom osiąść ( skurczyć się). Nie chodzi mi oto by obstawać przy swoim tylko by otworzyć Ci trochę oczy. Nie wiesz jaką drewno ma siłę kurcząc się lub pęczniejąc pod wpływem zmiany wilgotności. Dawniej w kopalniach kruszyło się skały wbijając suchy klin z drewna w szparę a potem go mocząc ( zostawiając na nim mokrą szmatę).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Piecuch19 napisał:

Dlatego np. domów z bali drewnianych nie wykańcza się od razu po postawieniu

Bo do budowy używa się drewna surowego-widzisz różnicę?

11 minut temu, Piecuch19 napisał:

Nie chodzi mi oto by obstawać przy swoim tylko by otworzyć Ci trochę oczy.

Obstawasz przy swoim nie patrząc na różnice-porównujesz dom z bali do belek w domu rodzinnym-zobacz jakie parametry ma taka belka a jakie ta z bali i sam otwórz oczy.

11 minut temu, Piecuch19 napisał:

Nie wiesz jaką drewno ma siłę kurcząc się lub pęczniejąc pod wpływem zmiany wilgotności

Uparty jesteś i odbiegasz od tematu.

Nie rozmawiamy o jakimś drewnie tylko o takim,które jest aktualnie w stropie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z surowego drewna domów z bali się nie buduje tylko z wysezonowanego, ale pomimo tego kurczy się i osiada. Do więźby używa się surowego drewna które kurczy się bardziej. W starym domu w miejscach łączenia belek konstrukcyjnych z ścianami nośnymi wyraźnie widać jakie są szpary pomiędzy drewnem a cegłą czy zaprawą, a jest to wynik kurczenia się drewna.

Dla stabilizacji ścian nośnych pozostaje jedynie siła nacisku tych belek od góry. Ty chcesz co najmniej 2/3 tej siły zabrać wyrzucając obciążenie tych belek stropowych. Nie wpłynie to korzystnie dla stabilizacji tych ścian budynku. Tylko na to chciałem zwrócić uwagę. Nie chodzi mi o by konkretnie Tobie coś udowadniać. 

Czytają to też inni którzy kiedyś budowali coś z klocków i wiedzą że bez jakiejś stabilizacji ( w tym przypadku  dodatkowego nacisku na ścianę) wysokiej ściany nie da się wybudować ( do tego nie trzeba być inżynierem).

Porównaj doświadczenie z perlitem do doświadczenia z keramzytem i zobaczysz co chcę powiedzieć ( możesz dodać do tego doświadczenie z wełną).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Piecuch19

Tutaj o domach z bali

https://muratordom.pl/budowa/domy-drewniane/dom-z-bali-tradycyjne-i-kosztowne-rozwiazanie-aa-WPRX-3XPU-MN2u.html

Co do stabilizacji itd nie drążmy dalej tego tematu.

Ja nie jestem inżynierem Ty również nim nie jesteś,więc nie widzę sensu by to kontynuować.

Pamiętaj,że nośność sufitu jest ograniczona,więc należy zastanowić się czy i ile można dołożyć ekstra materiału na glinę.

W mojej ocenie Panom budowlańcom zwyczajnie nie chciało się usuwać gliny bo wiedzą jaka to jest niewdzięczna praca-a latem na strychu to już całkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Piecuch19 napisał:

 

Co do obciążenia stropu i spinania tym obciążeniem ścian ( w przypadku konstrukcji drewnianej stropu) to nacisk czy obciążenie stropu ma stabilizować ściany podobnie do stropu zalewanego zbrojonego.

Belki konstrukcji stropu leżące na ścianie nośnej wysychają skracając się nieco ( w objętości też) i nacisk na ściany nośne pozostaje tylko od góry, a a Ty wyrzucając glinę pozbawiasz konstrukcję tego obciążenia 

 

Też nie jestem inżynierem, ale na chłopski rozum ja to tak rozumiem... Dopóki belka jest nowa i w poziomie, to nacisk ciężaru  gliny  przenoszony na  belki , które osadzone w ścianie nośnej ( przykładwo 30 cm) i cała swoją osadzoną długością w ścianie odbierają  nacisk ( łącząc niby ściany) , ale w przypadku gdy belka ma już 40 lat i przez gline i inne warunki atmosferyczne została wygięta w dół ( bo z pewnością już poziomu nie ma) , to ten nacisk skupia się na ścianie, tylko w nerwalgicznym miejscu ( zaznaczone na fotce po prawo).  Czy właśnie wtedy nie następują pęknięcia? Czy wygięta belka nie przyczynia się do pęknięć ścian? 

20190929_203303~2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtrącę swoje spostrzeżenia. Czy ta glina( lub wapno+trociny  albo coś jeszcze  ) przypadkiem nie chroni nas w upalne dni? 

Wszyscy mają ocieplane chałupy a ja nie . 

W lato beczą że spać się nie da bo gorąco. A ja w sypialni mam chłodno 20*C-21*C W największe upały :)

A w innym  pokoju który sam ocieplałem wełną 15Cm od środka (na stelażu) 24*C-26*C W lato. Dom stary poniemiecki. Coś w tym jest.

Ps    .Potwierdzam. Domy z bala siadają i to konkretne wymiary :) .  Kiedyś zrobiłem schody właśnie do domu drewnianego.

Wymiary pobierałem w Listopadzie a montaż schodów w lipcu czyli pół roku później (takie terminy były) .

Dom siadł o 3,5cm. Myślałem że się pirdyknąłem przy pomiarach i schody wychodziły za wysokie prawie o grubość stopnia. Okazało się że( klatka schodowa )zmalała :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.