Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Przeróbka Kotła Na Dolne Spalanie. Prośba O Rady Czy Warto?


palaczRybnik

Rekomendowane odpowiedzi

Tam jest duże podciśnienie i przy szybkim przepływie spalin to podciśnienie nie pozwala zatykania tych otworów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam marketowy wyrób kotłopodobny ale wdzięczny do przeróbki na DS. U mnie akurat sprawdza się podawanie PW spod ruszt i taki też będzie odlew bo zostało mi trochę betonu to i tak się zmarnuje jak nic z tym nie zrobie. Palnik będzie przypominał ten z Kalivisa, PW nie powinno sie zatykać bo będą dwa lub 3 otwory a dzisiaj jak podstawiłem rękę to nieźle wieje więc jak będzie porządny ciąg kominowy podczas pracy to nie powinno zatkać.

Teraz mam prowizorke, szamotka leży poziomo pod odpowiednim kątem wznoszącym a pod nią podstawka z wyżłobionymi kanałami PW wszystko było testowane muszę tylko zdjąć wymiary i taki odlew zrobić.

 

Ten beton chyba jednak lepszy od szamotu, który jest izolatorem a beton się nagrzewa i trzyma ciepło dziś wygrzewałem przegrodę betonową to po wyjęciu z piekarnika była ciepła bardzo długo na pewno dłużej niż ten szamot co mam teraz, spodziewam się jeszcze lepszych efektów spalania gazów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość berthold61

A beton robisz sam czy kupujesz gotowy , ja robiłem górkal 70 oraz korund i to jest dosyć twarde ale jak by stuknąć w to to potrafi pęknąć , zostało jeszcze z 5 kg i trzeba wykorzystać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pomysł żeby zrobić to na wzór zwężki.

 

[/url]">http://https://www.fotosik.pl/zdjecie/4d42ba4816a73ba7'>4d42ba4816a73ba7med.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zrobisz to zobaczysz jak wyjdzie. Tylko praktyka da pewną odpowiedź. Na chłopski rozum powinno być współprądowo, wtedy będzie zasysanie PW na zasadzie eżektora. I teoretycznie nawet mniejsze przekroje tych kanałów powinny wystarczyć. Przy przeciwprądzie może dojść do blokowania przepływu PW. A żeby jeszcze było bardziej zagmatwane to inaczej może to działać na małej mocy a inaczej na dużej z dużym przepływem gazów. U siebie przez wizjer widzę czasami jak to co przy pełnej mocy działa idealnie a przy mniejszej nadmiar PW aż odchyla płomień w palniku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pisałem u mnie palnik 29cm dł ale wlot i wylot jest szerszy 40% i pw podawane jest w tym najwęższym miejscu , w środku tej długiej dyszy -kanału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja musiałem zrobić poziomy długi palnik bo kocioł ma 65 cm dł. Jak zrobiłem krótszy palnik to komora była zbyt długa i drewno nie przykrywało palnika, i źle się paliło. Teraz mam 25cm głębokości komory i palnik ładnie jest przktyty. Po zmieszaniu spalin z pw jest jeszcze 14cm poziomo i 16 cm do góry w szamicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś dorabiałem sobie takie palniki do samochodowej instalacji gazowej w mixerach gazu.Poznałem obliczenia zależności przekrojów średnic i teraz postaram się tę wiedzę wykorzystać.Właściwie dobrane wymiary pozwolą mieszać się w dobrych proporcjach przy każdych warunkach pracy kotła.Ciąg komina powinien proporcjonalnie zasysać spaliny i PW w jednakowych proporcjach niezależnie od obciążenia kotła.Praktyka wszystko pokaże i wyjaśni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beton mam kupny ale też zauważyłem, że ma tendencje do kruszenia się czyli pewnie jakby puknąć mocniej to pęknie odlew zrobiłem na około 3cm grubości.

 

Próbowałem dziś palić tym palnikiem jak w kotle wery czyli żadnych palników tylko odstęp od ruszt około 10cm, ale jakoś nie idzie mi to fakt, że trochę nie dopilnowałem i przygasło ale jak dorzuciłem to kocioł już nie wstał palił się tak na około 50 stopni mimo otwierania drzwiczek tu i tam. Tak szczerze po tych doświadczeniach to ja nie wiem czy bym kupił ten kocioł wery i to za 5 koła jak ma się podobnie palić jak u mnie na podobnym palniku to dziękuje. Ciekawe jak on uzyskał taką emisję musiało być dobrze napalone a kocioł musiał iść na full.

 

Zrobiłem dziś kolejny odlew palnika, który dobrze u mnie pracował na szamocie czyli ten ze skośną płytką, PW mam centralnie do góry spod ruszt więc będzie zasysane i mieszane jak w instalacji LPG mieszalnikowej. Wczoraj na nim paliłem i na razie dla mnie rewelka, mocy nie brakuje spalanie OK, zero kopcenia już chwile po rozpalaniu zobaczymy jak będzie to grało z nową betonową przegrodą. Jak nie wypali to wywale beton i wracam do szamotu z tym palnikiem i tak zostawiam. Na razie mam dosyć testów.

 

Dodam jeszcze, że dzisiejsza pogoda nie sprzyjała paleniu nawet z  moim kominem trudno się rozpalało a dym leniwie uciekał dopiero jak się nagrzało to było lepiej ale bez porównania do wczorajszego ciągu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś dorabiałem sobie takie palniki do samochodowej instalacji gazowej w mixerach gazu.Poznałem obliczenia zależności przekrojów średnic i teraz postaram się tę wiedzę wykorzystać.Właściwie dobrane wymiary pozwolą mieszać się w dobrych proporcjach przy każdych warunkach pracy kotła.Ciąg komina powinien proporcjonalnie zasysać spaliny i PW w jednakowych proporcjach niezależnie od obciążenia kotła.Praktyka wszystko pokaże i wyjaśni.

Jak pamiętam ze szkoły, to podciśnienie w zwężce jest zależne od kwadratu prędkości przepływu przez zwężkę. Czyli zwężka nie będzie zasysać w stałych proporcjach. Do tego dochodzą jeszcze różne temperatury gazów. Nie życzę źle, ale daj Ci Bożę wstrzelić się w kompromis, czyli palnik działający optymalnie w najczęściej występujących warunkach pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pamiętam ze szkoły, to podciśnienie w zwężce jest zależne od kwadratu prędkości przepływu przez zwężkę. Czyli zwężka nie będzie zasysać w stałych proporcjach. Do tego dochodzą jeszcze różne temperatury gazów. Nie życzę źle, ale daj Ci Bożę wstrzelić się w kompromis, czyli palnik działający optymalnie w najczęściej występujących warunkach pracy.

Ja chyba pamiętam kolegę z dawnego forum autokącik gdzie bawiliśmy się z problemami LPG w samochodzie.Różnica podciśnień w kotle jest na tyle wąska że nie ma obawy o duży rozrzut w porównaniu do tego co dzieje się w silniku spalinowym.Wszystko jest bardzo stabilne i zmienia sie płynnie,zwłaszcza przy pracy kotła przez całą dobe na jednakowych nastawach.Nas nie interesuje konkretna wartość podciśnienia i powiązane z nią prędkości przepływu lecz stała wartość przepływu gazów w gardzieli palnika i powiązane z tym zasysanie PW przez otwory za przewężeniem.Nie liczę na ideał,na pewno będzie to i tak lepsze rozwiązanie niż obecne sposoby i mankament zapopielania się wejscia do palnika. 

 

 

berthold61-nie ma co się na zapas przejmować.Jak przyjdzie czas to bedziemy się martwić czym zastąpić używany do tej pory opał,na razie korzystajmy z tego co mamy i nie dajmy sie zwariować czytając co rusz nowe obietnice o zakazach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będziemy mieć palniki ale chyba acetylenowe niedługo bo Dolnośląskie wprowadza nową ustawę , zakaż spalania węgla i drewna po 2028 roku , zaczyna się pętla zaciskać i tylko czekać na resztę i inwestuj tu w kocioł 5-tej generacji a za chwilę jakiś *** tego zabroni , zaczyna się ciuciubabka

 

http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,22717402,uchwala-antysmogowa-przyjeta-przez-sejmik-wroclaw-bez-wegla.html?disableRedirects=true

Niedługo oddychania zakażą bo CO2, to jaki jest sens zmiany kotła na 5 klasę? Tak mamy na ile sobie pozwolimy.

Po drugie drewno to naturalne paliwo i nikt nie ma prawa go zabraniać, są granice gdzie państwo może wchodzić potem dzieje się bardzo niebezpiecznie.

Znam domy bez centralnego ogrzewania zwłaszcza te sprzed wojny jak tacy ludzie będą się grzać? Tak, już to widzę jak zakładają CO i grzeją gazem...

 

W końcu Polska to nie Arizona tutaj grzeje się przez 3/4 roku a czym mamy grzać prądem, którego już teraz brakuje czy gazem? To jest jakaś utopia szaleńców.

 

Dzisiaj spadło troche śniegu i już elektrycy pół dnia naprawiali druty a koło mnie jest kilka domów bez kominów ciekawe pewnie miny mieli nietęgie, jakby tak kilka dni prądu nie było i te wszystkie ekologiczne pompki im stanęły to by byłą zabawa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosiłbym kolegów o jakieś namiary na dyskusje w temacie palnika w formie zwężki.Może ktoś pamięta gdzie to było.Chciałbym uniknąć problemów które mogą sie pojawić,a o których nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalsze wnioski.

Mam problem z zasilaniem powietrzem pierwotnym, ponieważ jak zamkne drzwi z popielnika i PP dodaje klapką na miarkowniku to nawet otwarta klapka na full nie potrafi rozbujać kotła a nawet utrzymać go na zadanej, natomiast lekkie uchylenie całych drzwi od popielnika poprawia sytuacje wtedy powietrze trafia pod ruszt oraz do rusztu pionowego, spróbuje wyjąć sznur, który uszczelnia ruszt pionowy od popielnika może to pomoże.

 

Druga rzecz, że konieczne jest powietrze pod ruszt nawet jak próbuje palić na sposób wery czyli PP przez drzwi zasypowe i sama przegroda z betonu bez żadnych palników a na dole wszystko zamkne to od razu idzie czarny dym czyli za mało tlenu, wystarczy, że trochę uchylę popielnik i znowu spaliny są przeźroczyste, dlaczego tak się dzieje skoro dym przechodzi przez żar i ma dużo tlenu z drzwi zasypowych? To jest dla mnie zagadka na razie.

 

Kolejna rzecz to o czym już pisałem jak pierwsza porcja węgla się wypali i temp spalin zaczyna maleć dorzucam kolejne pół wiaderka i to się już trochę kisi nie daje cugu od razu muszę czekać kilka chwil zanim temp lekko wzrośnie ale też bez szału.

 

Stąd właśnie konstrukcja mojego palnika, który do tej pory jakoś daje rade czyli skośna szamotka na ruszt pod przegrodę palnika i podawanie PP przez drzwi popielnika oraz PW spod rusztu pod palnik wtedy nie kopci wogóle nawet przy rozpalaniu niewiele ale sterowanie kotłem jest właściwie ręczne teraz bo na klapkę nie reaguje jak powinien a w zasadzie wcale.

Tak to teraz wygląda. Ta tylna szamotka obrazuje tylną ścianę kotła na razie bez izolacji.

1bd3d98416ab.jpg

46d520f1b762.jpg

338869c85c7b.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość berthold61

Nie chciałbym być złym prorokiem ale z górniaka ciężko zrobić porządny dolniak poza niektórymi wyjątkami , ja też mam klapkę zamykającą pow pierwotne poniżej rusztów i to chyba powoduje te problemy , musiałbym wycinać nowy otwór w drzwiczkach popielnika ale wyżej na wprost rusztów pionowych , doszedłem do wniosku że na czas przeczekania będę palił non stop ale koksem na jedno to wychodzi bo nie kopci to raz a palić da się  bez wygaszania , opału musi iść tyle samo bo fizyki nie przeskoczymy i tak aż się coś wyjaśni-wymyśli , bo spokoju nam nie dają terroryści smogowi niestety , kocioł nawet 5-tej klasy kupować to też ryzyko bo już śpiewają że chyba zakaz by trzeba na węgiel wprowadzić , więc inwestycje w kotły węglowe to ryzykowna sprawa , byle dociągnąć na tym co mamy w myśleć już o czymś innym  np używka gruntowa lub diabli wiedzą ale trzeba wysilić komórki niestety

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do palenia węglem inny kształt musi mieć palenisko. Teraz wygląda na prostokąt, którego krótszy bok przylega do palnika a powinien przylegać bokiem dłuższym. Wtedy jest dużo lepsze napowietrzenie żaru na ruszcie. Na próbę proponuję włożyć na ruszt kilka cegieł od strony drzwiczek, tylko zostawić otwór od strony pionowego rusztu. Całość PP albo zdecydowaną większość dać pod ruszt. Oczywiście mówię cały czas o paleniu samym węglem !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem kartką papieru i ogromną większość powietrza bierze spod rusztu bo zasysa kartę bardzo mocno a od strony rusztu pionowego ssie ale wiele wiele słabiej więc wyjęcie sznura powinno pomóc.

 

Ruszta przylegają do palnika szerszą stroną na zdjęciu jest złudzenie optyczne. Byłem przed chwilą sprawdzić i kocioł rozbujał się do 72 stopni a więc po prostu byłem niecierpliwy kocioł to jednak nie samochód sportowy.

 

Generalnie jestem zadowolony nawet bardzo, spaliny są przeźroczyste nawet trudno dostrzec falujące gorące powietrze z komina widać wymiennik daje rade, dymek przy rozpalaniu taki czarny cień, który bardzo szybko znika. Dokładałem już kilka razy i zero dymu. Jeśli rozwiążę sprawę sterowania to chyba tak zostawię jak jest. Jutro włoże odlew betonowy palnika tego skośnego zamiast płytki szamotowej zobaczymy jak się sprawi powiększę też kanał powietrza wtórnego.

 

Pompy ciepła to też nie taka fajna sprawa bo grunt też się wyziębia trzeba by wiercić studnie głębinowe ale kiedy mi się taka pompa zwróci. Sąsiad właśnie instaluje taką pompę podobno ma kosztować 60 tysięcy za taką kasę na węglu to bym ze dwa razy do emerytury dociągnął a przecież pompa też zużywa prąd i wymaga serwisu, żywotność podobno tylko 20 lat więc wiadomo, że nie chodzi o smog tylko o kradzież kasy od obywatela. Bo jesli by o smog chodziło to by kazali wymienić na kotły 4 klasy i by wystarczyło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na próbę możesz zmniejszyć nieco wielkość rusztu i sprawdzić jak zadziała.Wtedy podając powietrze klapą załadowczą na pewno nie bedzie kopcić.Teraz masz zbyt dużą porcję węgla trudną do napowietrzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.