Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Przeróbka Kotła Ds Na Gs


dorecho

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam pięknie.

W celach wybitnie poznawczych spróbowałem przerobić fabryczny kociołek DS  z firmy Hamech 10kW  /niestety nie robią już tych kociołków/.

Słyszałem o dwóch takich kotłach  - jest u Kolegi Sony  ale o większej mocy. Kocioł jest tzw. 3-ciągowy.

Kocioł fabrycznie nie ma  palnika DS  ale ma kanał dopalający wyłożony szamotem. Palnik tworzy budowa kotla...

Dorobiłem swój palnik z cegiełek szamotowych zmniejszając  jednocześnie jego powierzchnię  z 23x9,5 cm   do 10 x 6 cm.

Dla pewności wpuściłem nad wejście do kanału dopalającego rurkę z powietrzem wtórnym.

I tak paliło się w miarę super z dużą mocą , ale jednak można było /zwłaszcza w początkowej fazie palenia/ widzieć trochę dymku z komina.

Ale zachciało się mi sprawdzić jak kociołek będzie pracował jako typowy górniak matodą Mistrza Last Rico.

i tak postawiłem w komorze zasypowej pionową ściankę z szamotu /6,5 cm/ tak sobie leżą jedna na drugiej - i są w zasadzie dość szczelne/.

Zasyp do kotła jest od góry, więc zrobiłem z szamotu  ala "palnik" i szczelinę 15 x 3,2 cm. Tą szczeliną leci cały ogień - jak w palniku DS, ale jest ona u góry ! Podaję pow. wtórne kierownicą powietrza w zasyp  +- środek - rurką 3/4 "  od góry. Obok jest drugi otwór bezpośrednio na szczeliną dla drugiego powietrza wtórnego. I w zasadzie od momentu rozpalenia jest jakiś ślad/mgiełka/ trudno zauważalny - z komina.

Wydaje się,że mniejsza niż przy paleniu DS.

Pow. pierwotne podaję spod rusztu.

I stwierdzam,że spalanie jak GS jest efektywniejsze o conajmniej  10 % niż typowe DS.

Powstał dodatkowy kanał /czwarty/, który być może powoduje tę efektywność.

Kociołek czyściutki - bez smoły w komorze zasypowej. Jak wysoka temp. ją likwidowała, to powstały z niej pęcherze z 1- 1,5 cm, poduszki, ale po spaleniu jest czyściutko.

Takie palenie bardziej mi odpowiada niż typowe DS.

Martwi mnie trochę temp. spalin. W DS była rzędu 120-140*C, a w GS 70-90*. 

W obu metodach palenia kociołek aż "furczy" pali ostro, nadmiar energii leci do 400l buforka./ a grzeję ok.300 m2/.

W instalacji jest ciepłomierz. Stąd widzę różnice w efektywności.

POzdro.

 

P.S. Czy już jestem za mocno nakręcony przerabiając kocioł  DS na GS? Trzeba zacząć się leczyć...?

 

 

 

Opublikowano

Ale z dokładaniem opału bryndza ?

Opublikowano

O GS się nie wypowiem bo się nie znam ale co do DS to podejrzanie niska temp. spalin. U mnie przy większym wymienniku, zawirowywaczach i komorze zmniejszonej o połowę przy paleniu węglem jest około 200 st. Podejrzewam, że gdzieś wpada zbyt dużo PW i może stąd niższa wydajność, niż przy GS.

Gość berthold61
Opublikowano

Zgłupieć można od tych pomysłów , hehe  to ja górniaka chcę przerobić na dolniaka a tu ty robisz odwrotnie no i to mnie się podoba bo zawsze można zaczerpnąć garść informacji

Opublikowano

Hallo Sony23.

Raz miałem temp.spalin przy DS ok.260* , ale wtedy miałem otwartą tylną klapkę obiegu spalin.

Kocioł jest raczej dostosowany dla dmuchawy, więc dlatego wprowadziłem 1/2 " dodatkową rurkę PW. Dmuchawę mam przykręconą ale nie używaną.

Tam powietrza raczej nie leci aż tyle aby chłodzić. Jeśli coś zasysa, to kręci się wiatraczek w dmuchawie;

Klapka przy popielniku jest u mnie mała ok 60 cm2 , kociołek usypiał, więc zrobiłem otwór 1"  dodatkowy nad tą klapką. Było lepiej z PG.Może zrobię jeszcze jeden...powierzchnia rusztu po zmniejszeniu to 23 x17 cm2; cały ma 23 x 28;

Jak miałbym uzyskać ze 200 * spalin, termometr mam na końcu w rurze kotła; chyba drzwiczki do popielnika musiałyby być stale otwarte?

Czy tędy jest droga do lepszej sprawności? Na razie przy DS mam ok 55-62%, przy GS 65-67% /nigdy nie doliczam wody w kotle/.

Sony 23 czy Ty masz ciepłomierz w instalacji?

 

Hallo Drewniak.  Opału nie muszę dokładać - teraz robię tylko ćwiczenia.Kociołek ma być tylko i wylącznie na godzine "W"  albo do ćwiczeń.

 

Hallo Berthold. Zainspirował mnie początkowy etap palenia w GS, gdzie następuje odparowanie  substancji lotnych, a potem spalanie koksu;

W DS wydaję mi się, że te etapy się nakładają ?  i stąd moze mniejsza sprawność? Przydałby się jakiś fachowiec w tej dziedzinie, może chemik?

Pozdro

Opublikowano

Większa wydajność gs wynika chyba z dłuższej drogi spalin a przez to dłuższy czas przebywania spalin w kotle, czego wynikiem jest niższa temper. spalin w czopuchu. Tylko czy kominowi to nie zaszkodzi ?

U mnie ds dał ok + 20% zysku w sprawnosci w stosunku do gs, paląc drewnem.

Opublikowano

Martwi mnie trochę temp. spalin. W DS była rzędu 120-140*C, a w GS 70-90*. 

 

 z tego co piszesz to raczej powód do radości, a różnica w temp. spalin najprawdopodobniej jest spowodowana zwiększoną powierzchnią wymiennika uzyskaną z komory zasypowej GS w stosunku do DS. Jak wymiennik masz czysty to czego się bać :) Większy uzysk w przypadku GS jest spowodowany mniejszą startą kominową, patrz różnice temp. spalin.

 

O GS się nie wypowiem bo się nie znam ale co do DS to podejrzanie niska temp. spalin. U mnie przy większym wymienniku, zawirowywaczach i komorze zmniejszonej o połowę przy paleniu węglem jest około 200 st. Podejrzewam, że gdzieś wpada zbyt dużo PW i może stąd niższa wydajność, niż przy GS.

 

a ja bym się przyjrzał przysłonom: krótkiego obiegu spalin oraz dolne /górne spalanie, czy przypadkiem nie ma tam "szpar" i ciepło Ci nie umyka do komina pomijając wymiennik, 

Opublikowano

Zgłupieć można od tych pomysłów , hehe  to ja górniaka chcę przerobić na dolniaka a tu ty robisz odwrotnie no i to mnie się podoba bo zawsze można zaczerpnąć garść informacji

 

e daj spokój z przeróbkami, ja swój DS sprzedaję po taniości (patrz odpowiedni dział) i będziesz miał 2 - do wyboru do koloru i w zależności od humoru raz palisz w GS, a innym razem w DS - i to wszystko bez przeróbek :D

Opublikowano

Hallo Sony23.

Raz miałem temp.spalin przy DS ok.260* , ale wtedy miałem otwartą tylną klapkę obiegu spalin.

Kocioł jest raczej dostosowany dla dmuchawy, więc dlatego wprowadziłem 1/2 " dodatkową rurkę PW. Dmuchawę mam przykręconą ale nie używaną.

Tam powietrza raczej nie leci aż tyle aby chłodzić. Jeśli coś zasysa, to kręci się wiatraczek w dmuchawie;

Klapka przy popielniku jest u mnie mała ok 60 cm2 , kociołek usypiał, więc zrobiłem otwór 1"  dodatkowy nad tą klapką. Było lepiej z PG.Może zrobię jeszcze jeden...powierzchnia rusztu po zmniejszeniu to 23 x17 cm2; cały ma 23 x 28;

Jak miałbym uzyskać ze 200 * spalin, termometr mam na końcu w rurze kotła; chyba drzwiczki do popielnika musiałyby być stale otwarte?

Czy tędy jest droga do lepszej sprawności? Na razie przy DS mam ok 55-62%, przy GS 65-67% /nigdy nie doliczam wody w kotle/.

Sony 23 czy Ty masz ciepłomierz w instalacji?

 

Hallo Drewniak.  Opału nie muszę dokładać - teraz robię tylko ćwiczenia.Kociołek ma być tylko i wylącznie na godzine "W"  albo do ćwiczeń.

 

Hallo Berthold. Zainspirował mnie początkowy etap palenia w GS, gdzie następuje odparowanie  substancji lotnych, a potem spalanie koksu;

W DS wydaję mi się, że te etapy się nakładają ?  i stąd moze mniejsza sprawność? Przydałby się jakiś fachowiec w tej dziedzinie, może chemik?

Pozdro

Coś mi tu nie gra... Klapki od PP mamy takie same i nigdy memu kociołkowi nie brakowało powietrza. A raczej zawsze było go zbyt dużo. Bez fotek albo filmu mogę tylko gdybać a możliwości jest multum. Pal jak Ci wygodniej ale sprawność przy DS wyszła podejrzanie niska. Ciepłomierza nie mam ale kiedyś liczyłem na podstawie ilości wody podgrzanej i zużytego drewna, to wyszło coś koło 75%.

Opublikowano

Osobiście palę w tzw gorno-dolny dolnym przerobiony na GS,kilka dni temu z nudów postanowiłem zrobić tak jakby zadaszenie nad paleniska opierając dwie płytki Szamotowe po lewej i prawej stronie po długości i jedną po szerokości w wyniku czego powstał otwór mniej więcej otwór o wymiarach ok 12x12cm, powietrze główne idzie z popielnika, wtórne z nawiewow bocznych, efekt jak uzyskałem, zero dymu, sadzy, po wypaleniu się opału pozostaje tylko biały osad jak po sadpalu, musiała znacznie podnieść się temperatura w palenisku bo z popiołu tworzy się tak jakby żużel, dodam że kocioł jest zmniejszony Szamotem z dwóch stron co pewnie też na to wpływa, ogólnie pierwsze wrażenia na plus, minusem dla niektórych dosypywanie opału niemożliwe Ale mnie stalopalnosc do 10h w zupełności wystarczy nie pale ciągle. Ogólnie ciekawie się to pali nawet w podtrzymaniu jest czysciutko.

Opublikowano

... kociołek DS  z firmy Hamech 10kW  /niestety nie robią już tych kociołków/.

... Kocioł jest tzw. 3-ciągowy.

Kocioł fabrycznie nie ma  palnika DS  ale ma kanał dopalający wyłożony szamotem....

Ale zachciało się mi sprawdzić jak kociołek będzie pracował jako typowy górniak matodą Mistrza Last Rico.

i tak postawiłem w komorze zasypowej pionową ściankę z szamotu /6,5 cm/ tak sobie leżą jedna na drugiej - i są w zasadzie dość szczelne/.

Zasyp do kotła jest od góry, więc zrobiłem z szamotu  ala "palnik" i szczelinę 15 x 3,2 cm. Tą szczeliną leci cały ogień - jak w palniku DS, ale jest ona u góry !

...

Pow. pierwotne podaję spod rusztu.

I stwierdzam,że spalanie jak GS jest efektywniejsze o conajmniej  10 % niż typowe DS.

Powstał dodatkowy kanał /czwarty/, który być może powoduje tę efektywność....

Martwi mnie trochę temp. spalin. W DS była rzędu 120-140*C, a w GS 70-90*.

...

P.S. Czy już jestem za mocno nakręcony przerabiając kocioł  DS na GS? Trzeba zacząć się leczyć...?

Nie napisałeś czym palisz, ale Hamech jako DS do spalania drewna ma ewidentny błąd konstrukcyjny - ruszt pociągnięty pod kanał szamotowy. Przy spalaniu drewna lub grubym sorcie węgla może tam się zdarzać nadmierne wentylowanie powietrzem pierwotnym.  Może stąd temperatura spalin 120-140?

Piszesz, że teraz powstał czterociągowy wymiennik przez dobudowanie ścianki w komorze zasypowej. Czyli ograniczyłeś dość mocno rozmiary komory zasypowej, ale dzięki szamotowi mogła wzrosnąć temperatura w samej komorze zasypowej. Szamot nie opiera się o płaszcz wodny, jest ogrzewany z dwu stron, więc może się lepiej rozgrzać, niż ta namiastka kanału dopalającego zrobiona fabrycznie.  Trudno zgadnąć ze 100% pewności, dlaczego efektywność aż tak ładnie wzrosła.  Większy wymiennik, lepsze warunki spalania, może lepiej trafiłeś z powietrzem wtórnym?   Jedno, o co bym się martwił przy temperaturze spalin 70-90, to komin.

Opublikowano

Witam.

Prowadziłem moje "badania" kilkakrotnie. Zawsze wychodzi lepsza sprawność przy "górnym" rzędu 7-15 %.

 

Czy ktoś już prowadził takie doświadczenie DS przerobiony na GS? Jakie wyniki?

 

Myślę też, że czwarty kanał spalinowy nie zwiększa sprawności , bo w DS też uczestniczy w odbiorze ciepła /promieniowanie/.

 

Może warto by  iść w stronę udoskonalania spalania GS zamiast w stosunkowo droższe kotły DS.

 

Kombinuję też jak zrobić namiastkę kotła HG , jak ułożyć cegły szamotowe, i co z nadmuchem, bo ciąg naturalny podobno nie wydoli.

Opublikowano

Ja przerobiłem gs na ds i paląc drewnem sprawność była ok 20% na korzyść ds + wygodniejsze palenie.

Gość berthold61
Opublikowano

Witam.

Prowadziłem moje "badania" kilkakrotnie. Zawsze wychodzi lepsza sprawność przy "górnym" rzędu 7-15 %.

 

Czy ktoś już prowadził takie doświadczenie DS przerobiony na GS? Jakie wyniki?

 

Myślę też, że czwarty kanał spalinowy nie zwiększa sprawności , bo w DS też uczestniczy w odbiorze ciepła /promieniowanie/.

 

Może warto by  iść w stronę udoskonalania spalania GS zamiast w stosunkowo droższe kotły DS.

 

Kombinuję też jak zrobić namiastkę kotła HG , jak ułożyć cegły szamotowe, i co z nadmuchem, bo ciąg naturalny podobno nie wydoli.

Opisz to trochę jaśniej , bo nie mogę zaskoczyć czy ty masz górniaka i miałeś go też przerobionego na dolniaka ? czy to o coś innego chodzi ? sory ale zmęczony jestem i pomroczność ciemna

  • 8 miesięcy temu...
Opublikowano

Ponowiłem swoje "badania". Zrobiłem troszkę inny palnik dla DS - szamot przeciąłem pod skosem, uzyskując wejście do palnika ok. 120 cm2 , a wyjście /w komorę dopalającą/ /jest ok. 40 cm 2. Poprawiła się dość mocno sprawność do rzędu  75%. Na wyjściu z palnika piękny zółto-przeźroczysty płomień po odbiciu od ściany szamotowej pięknie się zawija /jak w wirowych/. Na czopuchu 120-170 stopni. Na otwartej klapce powietrza głównego moc stabilna ok.11-14 kW. Wydaje się ,że powinienem troszkę powiększyć wyjście z palnika , żeby uzyskać troszkę większą moc kotła. Czy lepiej będzie trzymać taki widoczny płomień szwunk jak diabli, czy też czasami widze komora dopalająca pełna palącego się ognia. Paliło się ostro dobre 4 godz, 5 była już dogorywaniem resztek węgla.

No ale zachwycony DS, zrobiłem znowu GS stawiając tylko jedną cegiełkę szamotową w pionie x4 szt. i jedną w poziomie na wlocie do wymiennika. GS teraz jest 2-ciągowy /nie 4 jak poprzednio/. pow.rusztu 23x23,5 cm.

I wyniki z ciepłomierza znowu lepsze jak DS. Ciepłomierz  podał /po przeliczeniu/ sprawność 80,9 %. Paliło się 4,5 godz. i dalej dogorywanie.

Komora wyczyszczona ze smoły, czyściutka/jasna/. Może ta smoła dala tyle energii dodatkowo? moc kotła była też trochę większa , stabilnie 13-17 kW.

Sterowanie mocą w GS wydaje się zdecydowanie łatwiejsze - mocno reaguje na przesłonięcie pow.głównego spod rusztu, szybko też moc wracała po otwarciu.

W DS jak przysłoniłem, to zrywał się płomień i dość długo trwał powrót do większej mocy.

Skoro kociołki GS tak pięknie pracują na "odgórnym'" spalaniu, czemu mają być zakazane do użytku? Fakt,że jako GS w początkowej fazie / u mnie/ trochę więcej dymił, ale to chyba tylko przez wypalanie warstwy smoły po DS; odchodziła od ścianek wielkimi płatami. Teraz jak jest czysty, to aż miło popatrzeć.

Proszę o komentarze...

Opublikowano

U mnie wylot z palnika najlepiej jak ma około 56 cm². Przy mniejszym, szczególnie na węglu zaczyna brakować ciągu. Ale mam jeszcze w pierwszym kanale wymiennika zawirowywacz. Dla mnie podejrzanie niska jest u Ciebie temp. spalin. Takie jak podajesz mam, jak węgiel jest już odgazowany i pali się bez płomienia za palnikiem. A dodam, że kanał dopalajacy jest już bez szamotu więc wymiennika jest jeszcze więcej. Może Twój komin daje lepszy ciąg i nawet na mniejszym palniku kocioł pracuje a przy okazji rozcieńcza spaliny jakimś lewym powietrzem i stąd mniejsza sprawność niż GS ?

Opublikowano

Pozwalam sobie wrócić do Twojego wcześniejszego postu:

(...)Zainspirował mnie początkowy etap palenia w GS, gdzie następuje odparowanie  substancji lotnych, a potem spalanie koksu;

W DS wydaję mi się, że te etapy się nakładają ?  i stąd moze mniejsza sprawność? (...)

 

Tak, w DS te etapy się nakładają. W żadnym wypadku nie można nazwać tego wadą.

Nie podejrzewam też z tego powodu mniejszej sprawności (cokolwiek masz na myśli, ale

domyślam się, że chodzi o temperaturę spalin?) Ciągła obecność palnych gazów korzystnie

wpływa na wytwarzanie ciągu.

Cóż, wszystko zależy od konstrukcji paleniska. W kotle DS ważne jest, aby stworzyć rodzaj

synchronizacji tempa spalania powstającego koksu i wytwarzania go, czyli odgazowania węgla.

Przy nie dość dokładnej regulacji obydwu tych procesów może dochodzić do sytuacji, kiedy

np. koks jest wypalany zbyt szybko i tworzy się pustka nad rusztem przy niechętnie

spadającym węglem w dół, lub odwrotnie- zbyt wolno wypalany koks doprowadza do deficytu

gazów palnych i czasem do "zatkania" całego paleniska przy obniżeniu temperatury warstwy żaru.

 

Przy całej komplikacji prowadzenia tych procesów i tak każdy DS jest wyższą formą spalania

w porównaniu z GS. Oczywiście pod warunkiem prawidłowej budowy- to podstawa.

Pozdr. HS

Opublikowano

To może wynikać właśnie ze specyfiki spalania węgla w GS i odbierania energii przez taki kocioł. Przy dobrej konstrukcji możemy dodać zalety GS do DS i wtedy mamy dobry efekt.

Opublikowano

Jak płomień zgaśnie to i ds zrobisz zadyme większą niż w gs palonym od góry.

Opublikowano

Nawet w kiepskim DS nie zrobisz takiej zadymy z komina jak z GS.

Zdziwił byś się też potrafi zakopcić.

Opublikowano

 

No ale zachwycony DS, zrobiłem znowu GS stawiając tylko jedną cegiełkę szamotową w pionie x4 szt. i jedną w poziomie na wlocie do wymiennika. GS teraz jest 2-ciągowy /nie 4 jak poprzednio/. pow.rusztu 23x23,5 cm.

I wyniki z ciepłomierza znowu lepsze jak DS. Ciepłomierz  podał /po przeliczeniu/ sprawność 80,9 %. Paliło się 4,5 godz. i dalej dogorywanie.

Komora wyczyszczona ze smoły, czyściutka/jasna/. Może ta smoła dala tyle energii dodatkowo? moc kotła była też trochę większa , stabilnie 13-17 kW.

Sterowanie mocą w GS wydaje się zdecydowanie łatwiejsze - mocno reaguje na przesłonięcie pow.głównego spod rusztu, szybko też moc wracała po otwarciu.

W DS jak przysłoniłem, to zrywał się płomień i dość długo trwał powrót do większej mocy.

Skoro kociołki GS tak pięknie pracują na "odgórnym'" spalaniu, czemu mają być zakazane do użytku? Fakt,że jako GS w początkowej fazie / u mnie/ trochę więcej dymił, ale to chyba tylko przez wypalanie warstwy smoły po DS; odchodziła od ścianek wielkimi płatami. Teraz jak jest czysty, to aż miło popatrzeć.

Proszę o komentarze...

 

Wyniki nie dziwią

DS masz mniejszą sprawność, bo tak pi razy drzwi 1/3wymiennika wyłączona z procesu grzania a dodatkowo cała martwa komora zasypowa zapewne zarąbana smołą

W DS pali Ci się od dołu w tylnej części komory kita ognia, która przez skrócony wymiennik ciepła grzeje komin, stąd te mizerne sprawności, dodatkowo ta kita ognia nawet z tej mniejszej ilości teoretycznie dobrze spalanego opału porywa wraz z procesem spalania pyły w komin i atmosferę.....

 

W GS a w zasadzie w kotle z zasypem cyklicznym, gdzie masz dobrze dobraną komorę zasypową w stosunku do dalszej części wymiennika oraz rozwiązania konstrukcyjne dla danego opału (miarkowni/sterownik w zależności od budowy oraz granulacji paliwa), tu wyższa sprawność wynika z tego, że grzejesz całym wymiennikiem wodnym

Opał po odpaleniu od góry oraz odgazowaniu gdy żar schodzi na dół - ten zasyp nad żarem zaczyna pełnić funkcje filtra nie wypuszczając na wymiennik oraz w komin sadzy, pyłów.... zwróć uwagę,że jakies 3h od rozpalenia na górze masz niebieskie płomyczki... zobacz są artykuły odnośnie koloru płomienia i temp. w odniesieniu do tego koloru....

Po tym jak żar zejdzie z góry na poziom rusztu osiągasz moc znamionową i grzejesz od samego dołu wymiennika od poziomu rusztów, opał wypala się warstwowo schodząc na dół.

Myślę,że to powinno Ci wyjaśnić skąd wyższe sprawności w takim trybie palenia, myślę,że rozumiesz także,że tym sposobem spalasz mniej... oczywiście w Twoim wymienniku

Opublikowano

Po tym jak żar zejdzie z góry na poziom rusztu osiągasz moc znamionową i grzejesz od samego dołu wymiennika od poziomu rusztów, opał wypala się warstwowo schodząc na dół.

 

 

Zawsze myślałem, że to spalanie warstwami zachodzi w kotle dolnego spalania...

 

Skoro jest tak pięknie w kotle GS, to w czym problem?

 

"(...) grzejesz od samego dołu wymiennika do poziomu rusztu (...)"- ale najpierw przez kilka godzin grzejesz

tylko górę, stąd kocioł dość długo nabiera temperatury...

Opublikowano

Konstrukcje wraz z systemem rozpalania od góry dla paliwa sort miał zgłaszaliśmy do ochrony patentowej w bodajże 94r

Nazewnictwo w postaci spalania na zasadzie zasypu cyklicznego wywodzi się z ówczesnego instytutu techniki grzewczej i sanitarnej

Zasyp cykliczny polega na zasypaniu po dolna krawędź drzwiczek i odpaleniu paliwa od góry

 

Dlaczego mowa o spalaniu warstwowym, ano dlatego,że tak się dzieje.

W pierwszej fazie, która trwa ok.2-3h od rozpalenia opał stopniowo odgazowuje a żar stopniowo schodzi na dół. Odgazowuje i przechodzi w stan koksu na tyle mało paliwa (w jednostce czasu!!), że nadąża się to spalać w naszym rozumieniu czysto i nie syfi komina ani kotła substancjami smolistymi jak w typowym górniaku czy komory zasypowej jak w dolniaku.

 

Po zejściu żaru na poziom rusztu góra węgla- zasypu już odgazowana w kolorze szarym pełni już w pełnym tego słowa znaczeniu funkcje filtra

Teraz ta porcja żaru na dole zaczyna stopniowo wypalać odgazowane paliwo z góry, które warstwowo i stopniowo obniża się do poziomu rusztu

 

Sprawności tego sa wyższe, bo czynny jest cały wymiennik wodny a co za tym idzie przez lepsze przekazywanie ciepła na wymiennik wodny sa także niższe temp. spalin.

Ponieważ to wszystko spala się w odpowiednich i optymalnych jednostkach czasu komora spalania nie zawali się smołą jak w DS a sam komin tez smołą nie zajdzie jak w kiepskim GS odpalanym na ruszcie i zasypywanym na żar.

 

Na podstawie odczytów z ciepłomierza kolega widzi wyraźnie, że w jego konstrukcji większy sens, wyższe sprawności osiągnie odpalając paliwo od góry.

Opublikowano

Ale to nie dotyczy drewna .

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.