Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Spalanie W Cienkiej Warstwie - Co To Jest?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czy ktoś potrafi jednoznacznie zdefiniować pojęcie : spalanie w cienkiej warstwie?
Pojęcie to często , gęsto pojawia się na naszym Forum i nie tylko naszym ale też na FM.
Ale brak definicji co to jest ta cienka warstwa

Czy cienka warstwa to :

- tyle ile kolega @jurgonka potrafi ze swojej beczki nakapać za jednym jej obrotem
- to 1cm lub może 5cm albo i 15cm

- jak liczyć lub określić tą cienką warstwę?

A może ta cienka warstwa jest za cienka i powinna być trochę grubsza. ;)

 

Zapraszam do dyskusji

 

Pozdr.

Opublikowano

Gdzieś na gorum pojawiła się już kiedyś definicja, że warstwa nie powinna być grubsza niż dziesięciokrotna wielkość ziarna węgla, z którego sie ta warstwa składa.

Ja to rozumiem na swój sposób: warstwa, która da radę palić się czysto tylko na powietrzu pierwotnym. Przepuszcza dość powietrza i nie potrzebuje powietrza wtórnego.

Opublikowano

Witam,

 

Na wiele pytań nie odpowiem, ale może taka tabela przybliży przynajmniej wielkość warstwy, w tekście zaznaczono, iż można to odnieść to innego rodzaju palenisk rusztowych, sporo w nim o potrzebie zachowania dokładności zachowania równomierności warstwy, 

post-1489-0-97409400-1417959449_thumb.jpg

Opublikowano

Pojęcie cienkiej warstwy jest inne w zależności od kotła  (pieca, kuchni węglowej) i możliwości odbioru ciepła. Poprawne spalanie w cienkiej warstwie to jednoczesny proces spalania pewnej warstwy opału której grubość reguluje się naturalnie. Dmuchawa może zwiększyć grubość warstwy lecz zostaje problem odbioru wytworzonego ciepła. Ilości gazów do spalenia.

Poprawne spalanie w cienkiej warstwie nie ma związku z sposobem podawania opału, jest natomiast uzależniony od ilości jednorazowej dawki nowego paliwa. Za duża dawka niszczy pozytywy cienkiej warstwy.

Grubość warstwy reguluje ilość palącego się poprawnie opału. O ile za cienka warstwa jest do zaakceptowania (tylko za mało ciepła) to za gruba warstwa to tragedia z dymem + kwasowa korazja.  

Opublikowano

Kol Sambor by to jednoznacznie określić należy dla danego typu i radzaju węgla przeprowadzić test z analizatora lub przynajmniej sondą lambda. Z tego co ja pamiętam jak się jeszcze tym interesowałem miało to być ok 2,5 - 3 x wielkość ziarna.

Opublikowano

Tabelka zamieszczona przez kolegę Duck nie odzwierciedla tego, o co nam chodzi. To są wartości dla palenisk taśmowych w dużych paleniskach przemysłowych.  Ruszt stale  przesuwa się wzdłuż paleniska i na jednym końcu rusztu leży warstwa zimnego węgla, a na drugim końcu powinien zostać tylko popiół i szlaka.  To jakby nieprzerwane spalanie kroczące. Tam zazwyczaj są też dmuchawy napowietrzające każdy fragment rusztu w różnym stopniu, zależnie od potrzeb.

Opublikowano

Cienka warstwa?

I znowu- co jest spalane? Węglel czy koks?

Jak koks, to odpowiedź brzmi: na tyle cienka- gruba, aby powstająca przy spalaniu temperatura była najwyzsza na wierzchu warstwy (załadunku).

 Z węglem jest trochę trudniej, bo gazy... Muszą dostać tyle tlenu i temperatury, aby dopaliły się kompletnie.

Potem zostanie koks, więc- jak wyżej.

Opublikowano

No dobrze ale jaką przyjać wielkość ziarna ,jeżeli dla Oll25-50mm to 3X25 ,a może 3X50 lub (3X25+3X50):2 Pytam się całkowicie poważnie.Oczywiści są to rozważania czysto teoretyczne,ale korci mnie sprowadzić tan problem na poziom praktycznym.

Opublikowano

To nie apteka

np zacznij dosypywać kolejną porcję gdy spadnie do 75 mm, a skończ, gdy wzrośnie do 150 mm.

Jak ci się spodoba, do podziel jeszcze powierzchnie rusztu na 4 ćwiartki i uzupełniaj paliwo w nich po kolei z pewnym odstępem czasu - nie całość na raz.

Jak ci się już to znudzi, poszukaj alternatywnego sposobu ogrzewania.

Opublikowano

JESTES złośliwy.Nie tego oczekiwałem.

Opublikowano

Od 24 lat palę w cienkiej warstwie. Ilość dosypywanego węgla powinna być tylko taka by uwalniające się gazy z świeżego węgla zdołały spalić się już na palenisku. Praktycznie tyle nowego węgla ile potrzeba by utrzymać wymaganą temperaturę. Nie centymetry do jakiejś wielkości, ale tyle by utrzymać wymaganą temperaturę. Można tak palić w GS i DS. Ja preferuje GS z odpowiednio wysoko obudowanym paleniskiem szamotem. 

Opublikowano

Pytanie dotyczące obudowania odpowiednio wysoko paleniska szamotem, po co?

Mam zabudowaną tylną ściankę kotła na wysokość cegły na sztorc, i tylko ta ścianka jest zabudowana nie widzę ekonomicznego sensu w obudowaniem całego paleniska szamotem.

Robiąc swojego rodzaju "palnik" z szamotu ( z 3 stron obudowane palenisko ) znacząco zmniejszamy odbiór ciepła od węgla przez kocioł i w większym stopniu polegamy na wymiennikach płytowych, które są różne i mają różną powierzchnię.

Testowałem takie palenisko i z doświadczenia po rozpaleniu kotła zanim dojdzie do zadanej mijają 2-4h już odpowiadam dlaczego mój kociołek jest malutki podobno 1,2m2 ale daje mu 8-10kW i to stara konstrukcja z przed 14 lat. Ma pojemność wodną około 35l wody, paląc od góry grzeje powiedzmy 60% tej wody 20l wody, i tę wodę pcham do 400l bufora ile razy pompka musi się zatrzymać aby kocioł dogrzał wodę - wiele, wiele razy.

Stąd myślę że zabudowanie paleniska szamotem ma sens tylko w przypadku sporo przewymiarowanych kotłów.

Opublikowano

Działanie szamotu widzisz po spalinach, brak sadzy. Zmniejsza się też zużycie paliwa - wyższa temperatura spalania. Rodzaj paliwa i konstrukcja kotła determinują jak wysoko powinien być szamot.  

Opublikowano

Paliwa wyróżniamy chyba 2 pochodzenia węglowego i drewna.

W przypadku drewna komora chyba powinna być jak największa i obudowanie jej szamotem no właśnie eliminuje miejsce które to paliwo można włożyć.

W przypadku węgla pytanie dodatkowe czy w przypadku spalania od góry pali się tylko górna cienka warstwa szamot też jest niezbędny, czy palnik przydaje się tylko jeśli zapali się cały zasyp węgla w palniku?

 

Jak uważasz do jakiej wysokości powinien być u mnie "palnik" czyli obudowane z 3 stron palenisko? Pisałem kocioł niewielki, jednak wody do ogrzania dość sporo.

Opublikowano

Szari czy u Ciebie też opał wypala się szybciej od strony szamotu?

Opublikowano

Nie powiedział bym że wypala się szybciej, jednak od strony szamotu szczególnie w 2 rogach z tyłu, jakby przygasał. Kolor węgla w fazie koksowania wskazuje jakby spod rusztu nie wpadało tam powietrze, niestety nie mogę tego potwierdzić w 100% ponieważ z góry ( cegieł na sztorc ) spada popiół właśnie pod tylną część zasypu stąd kolor węgla/koksu może być inny.

Po wygaśnięciu w kotle właśnie na tylnej ściance znajduje się najwięcej popiołu.

Opublikowano

Spalanie w warstwie otrzymujemy (bez wątpliwości) tylko gdy nie ma więcej opału niż ta warstwa. Spalenie w warstwie występuje gdy spalamy równocześnie węgiel i koks. (patrz @Heso) Palący się koks jest przykrywany świeżą warstwą węgla, w ilości pozwalającej na utrzymanie potrzebnej temperatury i warstwy palącej. Dla regulacji ilości ciepła zwiększamy powierzchnię a nie grubość warstwy. Spalając drewno, na warstwę koksu= węgla drzewnego dokładamy węgiel= drzewo. Cienka warstwa pozwala na poprawne palenie na ruszcie bez doprowadzenia dodatkowego powietrza nad warstwę. Powyższe nie dotyczy spalania na palniku i spalanie w kotłach zasypowych.

Opublikowano

Czytam, czytam i oczom nie wierzę.

Ale zacznijmy od końca: "Powyższe nie dotyczy spalania na palniku i spalanie w kotłach zasypowych" właśnie wykluczyłeś wszelkie kotły GS i DS znaczy cienką warstwę spalamy w kotle elektrycznym, lub jeśli palimy na palniku kotła z podajnikiem, na pelet, czy kotle na olej opałowy.

Później czytam: "Cienka warstwa pozwala na poprawne palenie na ruszcie bez doprowadzenia dodatkowego powietrza nad warstwę" znaczy wykluczamy PW podawane nad zasyp np. przez KPW i gazy z drewna nie dopalone lecą w komin, podobnie z węglem rzuconym na koks odgazuje w kominie grzejąc powietrze nad domem.

 

jurgonka niewątpliwie masz wiedzę której niestety nie potrafisz przekazać drugiej osobie, masło jest maślane. Człowiek czyta i zastanawia się jaki ja mam piec skoro palenie odbywa się NA PALNIKU a nie w palniku obłożonym szamotem? Może drewno mam układać NA palniku ( na palnik kładąc płyte chodnikową ) i pale drewno na palniku ale kuźwa "nie dotyczy spalania(...)w kotłach zasypowych."

Opublikowano

Czytasz i nie wierzysz? To może przeczytaj jeszcze raz, bo to nie kwestia wiary, tylko zrozumienia.  Jurgonka pisze o dodawaniu opału w ilości potrzebnej do utrzymania stałości warstwy.  Czyli powolnego i stopniowego uzupełniania opału, który uległ wypalenniu, a nie zasypywania szuflą czy dokładania polan drewna na żar.  Wtedy rzeczywiście niespalone gazy pójdą w komin, ale nie o tym mowa.

Opublikowano

Zawsze zakładam podstawy wiedzy u innych. Nie wykluczam żadnych kotłów, w których palisz w cienkiej warstwie. Przy tym sposobie palenia jest tylko jedno powietrze podane pod ruszt, inne nie potrzebne. W cienkiej warstwie, przy zachowaniu wysokiej temperatury spalania nie ma niedopalonych gazów. Piszę o sposobie spalania a nie o rozróżnianiu kotłów. Tym sposobem palisz na przykład w trzonie kuchennym. Sposób palenia a nie rodzaj paleniska, kotła.

Opublikowano

I nadal brak odpowiedzi na zadane pytanie - co to jest ta tajemnicza cienka warstwa i ile ona wynosi - matematycznie proszę o liczbę lub proporcję a nie wciskanie mi tu szamotu,

 który do tego nic nie ma.

Na poprzedniej stronie były w miarę sensowne  odpowiedzi kolegi Vlada - ale jakoś się to rozmyło.

 

Z tego co mi wiadomo temperatura spalania zależy od : paliwa i prawidłowej ilości dostarczanego powietrza ( tlenu) a  nie dostarczanego szamotu.

Nie mieszajmy tego glinianego wyrobu do procesu palenia - on ani nie katalizuje palenia, ani sam się nie spala.

Opublikowano

Czyli powolnego i stopniowego uzupełniania opału, który uległ wypalenniu

 

Czyli kolejny temat promujący podajnik z beczki, bo tylko beczka jurgonki w ten sposób dorzuca paliwo do kotła, nawet zatrudniony palacz tego nie potrafi bo musi otwierać kocioł i zaburza proces spalania. Temat spalania w cienkiej warstwie uważam za wyczerpany.

Opublikowano

Temperatura spalanie zależy nie tylko od paliwa i tlenu. Piszemy o kotłach a nie o laboratorium. W kotle na ruszcie wodnym i w otoczeniu stali chłodzonej wodą inaczej przebiega proces spalania a inaczej w otoczeniu nie odbierającym tak mocno temperatury. Masz racje, możemy pisać, że cienka warstwa wynika z obrotu beczki, która nie może się obracać przy napędzie o mocy 45 W. Możemy też pisać, że grubość cienkiej warstwy zależy od wielu czynników i dopiero po ich ustaleniu, możemy podawać liczby. Liczby, które mogą wprowadzać w błąd, gdy tylko zmieni się jeden parametr.

Opublikowano

(...)

Temat spalania w cienkiej warstwie uważam za wyczerpany.

 

Tak uważasz?

 

Beczka beczką (nawet tam powietrza musi być akurat tyle, ile potrzeba) ale oprócz beczki istnieje przecież dolne spalanie, w takiej właśnie dobranej warstwie.

Dobranej po wielu próbach.

 

Trochę z innej,,, beczki: Na podwórzu mam palenisko, takie kowalskie do różnych zabaw  z grzaniem. Oczywiście z nadmuchem-

regulowanym wentylatorem.

Palę koksem granulacji groszku. Warstwa koksu w porywach ma jakies15- 18 cm grubości. Istnieje tam normalny, żeliwny ruszt.

Po co to piszę? Otóż ten ruszt, całkiem lichy, użytkuję juz parę lat bez śladów zużycia. Nawet szlaka go nie zakleja.

Obserwując całość po każdym grzaniu, widzę że nadmuch tak skutecznie oziębia ruszt, że szlaka topi sie parę cm powyżej i daje się bez problemu usunąć.

Nie ukrywam, że zależy mi na wysokiej temperaturze na wierzchu żaru, co osiągam.

 

Wnioski? Te wszystkie stopione, zniszczone ruszta w kotłach GS i DS dostaja po prostu zbyt mało powietrza...

Co skutkuje oprócz destrukcji zbyt małą temperaturą tam, gdzie powinna być najwyższa, czyli na wspomnianym wierzchu.

Dobrej nocy

HS

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.