Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Jaki Ruszt Lepszy: Sztabkowy Czy Tabliczkowy?


meping

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

 

Jako że prace nad projektem mojego wymarzonego kociołka trwają i stoję wobec wyboru rodzaju rusztu (a co za tym idzie dokładnych rozmiarów komory zasypowej i paleniska) powinienem w najbliższym czasie zdecydować jaki ruszt zostanie w nim umieszczony. W tej sytuacji jestem ciekaw opinii forumowiczów, jaki ruszt lepiej zastosować: sztabkowy, czy tabliczkowy. Odpowiedź proszę uzasadnić ;-). Tylko proszę mi nie pisać, że wodny... :->

 

Pozdrawiam

meping

Opublikowano

Witam w moim kociołku jest sztabkowy i jest jak najbardziej ok. Musisz pomyśleć który jest bardziej praktyczny u mnie podoba mi się to że jak spalę paletę to mogę powyciągać elementy rusztu i wszystko ładnie wyczyścić,Jeszcze jeden aspekt a mianowicie wydaje mi się że ruszt tabliczkowy jest mniej odporny na np wyginanie(tabliczka może się wygiąć i już nie będzie równo leżeć.Pozdrawiam

Opublikowano

Z tych dwu sztabkowy jest lepszy. Środek paleniska nagrzewa się bardziej od jego brzegów.  Każda sztabka może wtedy rozszerzać się stosownie do temperatury, a w ruszcie tabliczkowym powstają duże naprężenia termiczne.  A czemu nie ruszt ruchomy w stylu tego z Dakon DOR?

Opublikowano

Dziękuję za te odpowiedzi i mam nadzieję na jeszcze kolejne. Dlaczego nie takie jak w Dakonie? Tam z tego co spojrzałem, został tam zastosowany dość skomplikowany ruszt ruchomy, o którym warto pomyśleć w przypadku dolniaka, zaś ja projektuję maleńkiego (mocą, bo nie rozmiarem ;->) górniaka. Nad jakimś systemem wspomagającym czyszczenie rusztu jeszcze się zastanawiam, ale jednym z głównych założeń ma być prostota, a co za tym idzie niska cena i relatywnie krótki czas wykonania. 

 

Mam przy okazji jeszcze jedno pytanie. Prawdopodobnie będę kupował takie sztabki jak na zdjęciu (innych właściwie nie znalazłem). Jeśli posiadacie podobne, to napiszcie proszę, czy wypust na środku sztabki nie przeszkadza w przerusztowywaniu?

 

Pozdrawiam

meping

 

P.S. Zapomniałem wkleić zdjęcia - poprawiam :-) - Chodzi mi o taki ruszt:

 

post-57217-0-01889300-1394478536_thumb.jpg

Opublikowano

Generalnie ruszty tabliczkowe są wykonywane w mniejszych wymiarach, natomiast ruszty sztabkowe są w większych wymiarach długości a szerokość to jak ci jest potrzebna.

Dodatkowo jak już koledzy pisali - przy ruszcie sztabkowym w razie uszkodzenia wymieniasz pojedyncze elementy w w tabliczkowym musisz wymienić cały.

Ruszt tabliczkowy raczej jest stosowany do drewna , głównie w kominkach a sztabkowy w kotłach do węgla i koksu.

Opublikowano

Sambor, trafiłeś w sedno - właśnie między innymi o wielkość rusztu chodzi. Najkrótsze dostępne sztabki są nieco dłuższe niż bym chciał. Oglądałem dziś w Castoramie dostępne tam kociołki - mają właśnie ruszta tabliczkowe, aczkolwiek jak wiadomo wyroby marketowe są kiepskim odnośnikiem. Czyszczenie też jest istotne, aczkolwiek wydaje mi się, iż istotniejsza będzie wygoda przerusztowywania niż wybierania gwoździ ze spalonych palet, gdyż te ostatnie jeśli będą miały być palone to raczej tylko w formie szczapek na rozpałkę (bez gwoździ) albo w kominku. Wymiary komory zasypowej sprawią, że w zasadzie to będzie kocioł wyłącznie na węgiel (ale za to jaki!  :D ). Zastanawiam się nad takim rusztem tabliczkowym: 

 

post-57217-0-31813000-1394479524_thumb.jpg

 

Powinien być łatwy w przerusztowywaniu i jest spory wybór rozmiarów, w tym takie które mi pasują.

 

Po wysłaniu tego posta naszła mnie jeszcze jedna myśl - napisałeś, że sztabkowy głównie do węgla i koksu. Czyli jeśli ma to być kociołek tylko do węgla, o jakości lepszej niż wyroby z marketu, to może lepiej zapomnieć o tabliczkowym?  :o

Opublikowano

Te ruszta z Domeru są dobre , gdyż są pogrubione na środku, a niektóre tabliczkowe tego nie mają i na to też trzeba zwracać uwagę.

Ja w kotle na drewno miałem sztabkowy, ale zamieniłem go na szamotowy - praktycznie pełny, z  dwoma szczelinami po 1cm w poprzek rusztu.

ruszty są tanie to może na wszelki wypadek weź dodatkowy zapas.

Opublikowano

Wydaje się, że szczególnie z rusztem tabliczkowym to trzeba robić tak jak z ślimakiem do podajnika - powinien stać zapasowy w kącie kotłowni, bo w środku zimy może być zonk. Muszę się przespać z wyborem... 

Opublikowano

Ruszta wcale nie sa takie tanie . Tabliczka to 20-30 pln ale to nie do kotła ale do pieca sie nadaje a zkolei ruszt sztabkowy to juz spory wydatek bo jedno przęsełko może nawet kosztować 40 pln a przy szerokości ok 3 cm łatwo policzyć ile wyjdzie na całą szerokość paleniska .

Opublikowano

@meping jeśli robisz cały kociołek i to górnego spalania , to może byś pomyślał nad rusztem podnoszonym i wyjmowanym. Wtedy ruszt z końcówką żaru umiałbyś podnosić do najwyższego punktu w kotle. Następnie drugi wkładał w jego miejsce i robił nowy zasyp.Żar z podniesionego rusztu zsypywał.

Opublikowano

Ruszta wcale nie sa takie tanie . Tabliczka to 20-30 pln ale to nie do kotła ale do pieca sie nadaje a zkolei ruszt sztabkowy to juz spory wydatek bo jedno przęsełko może nawet kosztować 40 pln a przy szerokości ok 3 cm łatwo policzyć ile wyjdzie na całą szerokość paleniska .

 

W moim przypadku jedno i drugie nie jest wielkim wydatkiem. Kociołek ostatecznie ma mieć moc 10-12KW (miał mieć 8, ale po dokładnym przeliczeniu, przy spełnieniu pozostałych założeń okazało się nierealne), o dużych, jak na prosty kocioł możliwościach modulacji mocy. Projekt zakłada najmniejsze palenisko na jakie pozwala ruszt sztabkowy, lub niewiele mniejsze tabliczkowe. Sztabkowy miałby się składać z 10 sztabek 26 cm (krótszych nie ma) co daje palenisko o szerokości ~20cm (taka będzie szerokość komory) i mniej więcej takiej samej długości, jeśli odliczy się główki montażowe (komora będzie nieco dłuższa - 26,5cm). Tak więc koszta rusztu to 34 zł dla sztabkowego i ca 20 dla tabliczkowego. Różnica znikoma.

 

 

@meping jeśli robisz cały kociołek i to górnego spalania , to może byś pomyślał nad rusztem podnoszonym i wyjmowanym. Wtedy ruszt z końcówką żaru umiałbyś podnosić do najwyższego punktu w kotle. Następnie drugi wkładał w jego miejsce i robił nowy zasyp.Żar z podniesionego rusztu zsypywał.

 

to ciekawa koncepcja, dość łatwa do realizacji w tym kociołku, gdyż szerokość komory odpowiada szerokości drzwiczek zasypowych, więc można by ruszt wyciągać bez problemu. Wydaje mi się to jednak przekombinowaniem. Wydaj mi się, że wystarczy dobrze przerusztować, resztki żaru wygarnąć zgarniakiem do przygotowanego pojemnika z blachy, zrobić kolejny zasyp i niedopalone resztki wrzucić na górę. Zastanawiam się nawet nad sensem pochylania rusztu w stronę drzwiczek. 

Opublikowano

 

 o dużych, jak na prosty kocioł możliwościach modulacji mocy.

Czy mozesz zdradzić jakieś szczegóły?Czy to jakieś innowacyjne rozwiązanie?

Opublikowano

... Wydaj mi się, że wystarczy dobrze przerusztować, resztki żaru wygarnąć zgarniakiem do przygotowanego pojemnika z blachy, zrobić kolejny zasyp i niedopalone resztki wrzucić na górę. Zastanawiam się nawet nad sensem pochylania rusztu w stronę drzwiczek. 

Chłopie, szanuj swoje płuca i zdrowie. Przy takim wygarnianiu i przekładaniu żaru nawdychasz się popiołu że hej.

Opublikowano

Jakoby że siedzę w temacie i z firmą DOMER stale współpracuje to zabiorę głos 

Prawdę powiedziawszy ruszty sztabkowe do 36cm są u nich niewiele warte, ruszt tabliczkowy wypada trochę lepiej ale to też jak się uda, czasem przyślą fajny, gruby z dużą dokładnością odlewu a czasem totalny szmelc nic nie wykończony. Jednak nie żebym tu wieszał psy na firmie DOMER albowiem dobrze się z nimi współpracuje , niemniej jednak zamawiałem u wielu różnych dostawców i ręce pomału opadają ... albo trafisz na szmelc który jest niedolany lub nieobrobiony odlew albo fajnie odlany ale "oszczędny ruszt"  Jak do tej pory znalazłem tylko jednego producenta/dystrybutora rusztów które są warte każdej złotówki ale facet zwija interes albowiem konkurencja go docisła :(

 

Ruszta żeliwne są wykonywane w dużej tolerancji +/- 3mm więc ja na twoim miejscu wybrał bym ruszt tabliczkowy K5 ale cudów od niego nie oczekuj ;)

Opublikowano

Czy mozesz zdradzić jakieś szczegóły?Czy to jakieś innowacyjne rozwiązanie?

 

Żadna innowacja, raczej specjalizacja. Ze względu na to, że do palenia drewnem mam kominek, stwierdziłem, że potrzebuję kocioł tylko do węgla i tylko węgla. Kocioł o niewielkiej mocy (wyszło mi, że 8KW wystarczy), niewielkich rozmiarach (w podstawie), oferujący jak największą stałopalność, łatwy w czyszczeniu, optymalizowany do palenia od góry. Jak widać lista życzeń jest tak długa, iż chciałoby się powiedzieć, że takie rzeczy tylko w Erze, znaczy się T-mobile...  :D Ale po kolei: 

 

Niewielka moc, ale odpowiednio wykorzystana, to odpowiednio dobrane palenisko, i duży w stosunku do nie go wymiennik. Ze wzorów podsuniętych przez Sambora wyszło mi, że 8KW powinno się uzyskać z paleniska o powierzchni 200cm2, czyli ca 14,14 x 14,14 cm, ale to już przesada w dół, bo większe grudy węgla będą się kleszczyć no i na rozpałkę to tylko zapałki ;-) Tak więc palenisko w projekcie zostało powiększone do rozmiaru pozwalającego skorzystać z najmniejszych rusztów sztabkowych lub tabliczkowych o podobnej powierzchni. Najmniejszy ruszt sztabkowy to 26cm, szerokość komory 20. Mając na względzie to, że łącznie główki sztabek mają blisko 6 cm, daje to palenisko mniej więcej 20x20cm. Taka powierzchnia teoretycznie może wygenerować 16KW, ale po pierwsze nie trzeba cały czas gonić pełną mocą, a po drugie o dziwo jest i tak o wiele mniejsza niż w większości kotłów małych mocy, szczególnie tych w marketach.

 

Niewielkie rozmiary, właściwie wymuszają wymiennik na górze. Łatwość czyszczenia, to wymiennik półkowy, ale nie jak marketowe wynalazki 1-2 półeczki, tylko cztery. Zastanawiam się nad zawirowywaczami, ale to znów komplikuje sprzątanie, więc może na próbę i zobaczymy co to da ;-) Powierzchnia półek to ca 0,54m2, do tego powierzchnia komory zasypowej ca 0,6-0,7m2. Łącznie 1,1-1,2 m2. 

 

Duża stałopalność, to palenisko o niewielkiej powierzchni i wysoka komora zasypowa. O rozmiarach paleniska napisałem, komora ma mieć (do dolnej krawędzi drzwiczek zasypowych) 60 cm. Wszystko solidnie ocieplone, dwa otwory wyczystne dla lepszego dostępu, Oddzielne drzwiczki do popielnika i paleniska, wyjścia na termometr, miarkownik i czujkę sterownika pomp. Oczywiście powietrze wtórne i KPW w standardzie ;-)

 

Wstępnie wychodzi na to, że kociołek będzie miał w podstawie ca 40x40cm i wysokość 150-155 cm - sporo jak na tak małą moc... ;-) Będzie miał ca 11-12KW mocy znamionowej (czyli więcej niż zakładałem z powodu dużej powierzchni ścianek rozbudowanej komory spalania), ale dzięki małej powierzchni paleniska łatwo będzie tą moc modulować w dość szerokim zakresie. Wg. bardzo prymitywnych prób jakie przeprowadziłem wynika, że stałopalność powinna wynosić od 18-20 godzin przy mocy bliskiej maksymalnej do ponad 3 dób przy mocno ograniczonym spalaniu.

 

To wszystko, a teraz czekam na głosy konstruktywnej krytyki ;-)

Opublikowano

Nie ma co krytykować,kociołek powinien byc duzo lepszy od dostępnych na rynku.Nasuwa się obawa o tem spalin,zakładasz spalanie z bardzo małą mocą przy sporym wymienniku (może jakaś zasuwa dla bezpieczeństawa krótkiego obiegu wyłączająca 1 lub 2 półki?) Przy tak wysokim zasypie ,może wystąpic problem z zapopieleniem małego rusztu i niedopalania,ale to zależy od jakości węgla i ciągu.Sądze też ,że zbyt optymistycznie załozyłeś stałopalnośc ,do kociołka wejdzie jakieś 18 kg, spalanie tego 72 godz to chyba niemożliwe. To takie moje teoretyczne rozważania,ale rób swoje i mam nadzieje w następnym sazonie podzielisz się wrażeniami.

Opublikowano

Hej, 

 

Po pierwsze dzięki za konstruktywną krytykę ;-) Po drugie mam obawy podobne do Twoich, więc rozważę tą klapkę - w projekcie jest miejsce na klapkę wyłączającą jedną półkę (szybka analiza z pamięci). Zastanawiam się jednakże nad jej zasadnością, ze względu na to, że na kotle ma być utrzymywana temp. ca 85 st.C. Za nim wymiennik ciepła i zawór 4D aby obniżyć temp. w instalacji. Tak więc spaliny będą miały z pewnością ponad 100 st.C. Co do odpopielania, to też mam podobne obawy. Stąd pytanie o ruszt łatwy do przerusztowania. Twoje uwagi skłaniają mnie też do poważniejszego rozważenia jakiegoś rozwiązania ruchomego rusztu...

Opublikowano

Tu nasuwa się pytanie czy ruchomy ruszt kub funkja łatwego przerusztowania ma sens w kotle GS/

tam popiół nie opada na dno, na dnie takiego kotła jest paliwo, popiół jest praktycznie przez cały czas na górze nad paliwem i w miarę spalania schodzi w dół zasypu wraz z żarem 

Opublikowano

Tu zaczynam być trochę cienki do dyskusji, ale z tego co wiem i udało mi się zaobserwować, to w czasie odgazowywania płomień schodzi w dół i w tej fazie palenia nie powstaje popiół, natomiast kiedy węgiel skoksuje, to żar zaczyna wędrować ku górze, koks zaczyna się spalać od dołu do góry więc na dole popiołu powinno być więcej. W tej sytuacji przerusztowanie powinno pomóc w przeczyszczeniu zasypu na tyle, aby umożliwić dostateczny dopływ powietrza do spalania pozostałego opału. Proszę sprostować i poprawić jeśli się mylę  ;) .

 

Opublikowano

Masz całkowitą rację albowiem tak to właśnie przebiega a bynajmniej powinno przebiegać przy zastosowaniu dobrego paliwa ale jak trafisz na węgiel płomienny 31.2  przeznaczony do dolniaków to może zachodzić sytuacja że zanim wsad odgazuje to na wierzchniej warstwie pojawi się popiół i spalanie nie będzie przebiegało prawidłowo.

 

Nie  przesadź z wymiennikiem albowiem może się okazać że na końcu będziesz miał wytwornicę smoły a nie kocioł.

Opublikowano

Czy możesz wytłumaczyć dlaczego? Gdybym palił od dołu, to bym rozumiał. ale skoro kocioł ma spalać czysto, ma być utrzymywana na nim wysoka temperatura, to skąd smoła i sadza? 

Opublikowano

Jeżeli zbyt mocno schłodzisz kocioł od wewnątrz to będziesz miał  3x S - sadzę , smolę, skropliny spalin i to wszystko jak masz za duży wymiennik.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.