uti Opublikowano 4 Grudnia 2012 #1 Opublikowano 4 Grudnia 2012 Witam! Jestem nowy na forum. Postanowilem opisac swoj problem, mam nadzieje, ze mi pomozecie. Wynajmujemy z żoną mieszkanie a zbliza sie zima no i grzac trzeba... Jeszcze w tej instalacji nie palilem wiec ma mnostwo pytan. Na poczatku kilka zdan o instalacji. Posiadam instalacje C.O. etażowa. Piecokuchnia znajduje sie w kuchni. Do ogrzania mam 75m2 - 3,4m wysokosci (stara kamienica). Dwa pokoje, kuchnia, lazienka, przedpokoj. Posiadam rowniez bojler z wezownica Elektromet 80L w lazience. W sumie jest 6 grzejnikow plytkowych + cieplo z plyty grzejnej z piecokuchni. Posiadam taki piec: http://kotly.com/Kuc...10_kW_,412.html Miarkownik ciagu (z tylu pieca u gory po prawej stronie, na dole drzwiczki): http://www.termoeko....neywell-84.html Pompa: https://www.budkompl...5-40-180mm.html Sterownik: http://www.auraton.p...ton_1106_sensor Teraz sedno sprawy. Mam problem z paleniem w tym piecu i to duzy... :( Tamta zime bylem na bezrobotnym wiec caly czas siedzialem w domu i pailem. Ale poprostu dorzucalem co godzinke lopatke, dwie wegla ale znajomy powiedzial mi, ze jeste glupi i mam go zasypac caly weglem i tutaj pies pogrzebany... Robie wszystko tak jak w instrukcji z tym tylko, ze posiadam dodatkowo miarkownik o, ktorym nie mam mowy w instrukcji. http://www.kotly.com...gi_Hydromax.pdf p.s. przepraszam adminai moderatora za linki jak cos, nie jest to zadna reklama tylko chce zobraowac jak najbardziej to co posiadam... Rozpalam w nim poprzez ulozenie na ruszcie gazety, drzewa i ze dwie łopatki wegla. Na miarkowniku i na sterowniku mam ustawione 40C. Otwieram okno zeby byl lepszy cug. Drzwiczki dolne otwarte, "oczka" rowniez. Dobra fajnie rozpalilo sie. Pali sie pali, chce dorzucic troszke wegla niestety nie umie. Jak mam dolne drzwiczki otwarte to dymi sie i ogien. Jak mam zamkniete to rowniez. W instrukcji jest napisane, ze ladowac przez drzwiczki ladowania przy zamknietych drzwiczkach rozpalania. No ok ale przeciez z tylu mam miarkownik, ktory jak mam ustawiony na 70 a temp 70 nie ma jest otwarty. Czyli jak? jezeli chce dorzucic do tego pieca to musze miec drzwiczki rozpalania zamkniete i piec nagrzany na przynajmniej 40 stopni zebym miarkownik mogl zamknac na czas dokladania? bo jezeli na piecu jest przynajmniej 40 drzwiczki sie zamykaja i nie ma falszywego cugu, tak mi sie wydaje... Mam nadzieje ,ze mi pomozecie w tej kwestii. Jezeli w/w problem zostanie rozwiazany to mam kolejny. Jak juz udalo mi sie rozpalic ten piec, uzyskac temperature na piecu powiedzmy te 70C, to jak to utrzymac? Wedlug instrukcji powinno sie po rozpaleniu i osiagniecu zadanej temperatury zasypac go weglem i zamknac. Ok, ale ja go tak raz zasypalem i niestety temperatura szybko w nim spada. Ustawiony mam miarkownik na 70 i on zamiast sie zamykac czyli, ze ma ta temperature, to on sie otwiera... Dopiero jak otworze drzwiczki rozpalania te dolne to dostaje piec cugu i osiaga ta temperature... Ale to tak nie moze wygladac. Bo ja chce na przyklad rozpalic przed praca, zarzucic go na caly dzien, isc do pracy, wrocic i zebym mial cieplo a nie moge przeciez zostawic z otwartymi drzwiczkami to mi temperatura na piecu wskoczy przeciez za duzo i zreszta nie da sie drzwiczkami tego kontrolowac, od tego wlasnie jest miarkownik ciagu. To nie wiem o co chodzi... bo sprawdzlame i nic nie jest zapchane w tym przewodzie miedzy klapka a rusztem wiec powietrze powinno spokojnie tam dochodzic a widocznie nie dochodzi... "oczka" na dole przeciez tez nie moze miec otwartych... Najlepsze jest, ze w instrukcji jest napisane, ze mozna dozowac powietrze gornymi drzwiczami, ale jak gorne otwirze albo same "oczy" u gory to i tak to nic nie daje a jeszcze jakos smierdzi zgnitymi jajami z tego pieca... i zreszta jak mam gorne drzwiczki albo "oczy" otwarte to co wtedy z miarkownikiem? ustawic np na te 70 czy w ogole z niego zrezygnowac i zawsze miec te malutkie drzwiczki zamkniete? ... Powietrze do pieca doprowadzam z okna, mam je ustawione na micro plus nawiewnik w oknie otwarty. Musze doprowadzac tyle powietrza zeby w lazience nie bylo cofki bo kominiarz byl i stwierdzil cofke w lazience i powiedzial, ze mam miec zawsze okno w kuchni na micro, plus czasem w sypialni... W sypialni okno zamykam jak juz jest ciag grawitacyjny (sprawdzam to papierem toaletowym, jak zasysa kratka papier to ok, jak nie to czekam az nagrzjee sie bardziej mieszkanie) Jak juz wszystko sie uda to jak zaladuje ten piec na maxa, zasypie go caly, to na ile mi to starczy godzin? przy temp powiedzmy tej 60-70C? aaa a jeszcze na koniec, jak poslugiwac sie ta dzwignia na koncu komina co wychodzi z pieca? Sorry, ze tak bardzo sie rozpisalem ale ogolnie to jestem w kropce :( musze w ta zime opanowac ta sztuke bo za rok na zime to juz bedziemy w trójke i nie moge pozwolic, zeby dziecko marzlo :( Prosze bardzo o pomoc! Jezeli trzeba bedzie zrobic jakies zdjecia to nie ma najmniejszego problemu, porobie i wstawie tutaj na forum Z gory dziekuje i czekam na pomoc Pozdrawiam!!!
nowalijka Opublikowano 4 Grudnia 2012 #2 Opublikowano 4 Grudnia 2012 Witam, na pewno lada moment odpowie jakiś specjalista od palenia, ja sama jestem dopiero w palaczowej "zerówce". Ponieważ jednak, choć masz zupełnie inny kocioł, to problemy masz podobne do moich, radzę abyś poczytał o paleniu od góry. Szczególnie, że Twój kocioł jest nawet określony jako "górnego spalania". A co możesz zrobić z instrukcją rozpalania, też znajdziesz w tym temacie... ;)
przemyslaw2ar Opublikowano 4 Grudnia 2012 #3 Opublikowano 4 Grudnia 2012 Moim zdaniem to wada wielu nowych kotłów a mianowicie zbyt mały zład wody w kotle . Gdy rozpalasz masz płomień w wymienniku który podgrzewa wodę w okolicy miarkownika, gdy dokładasz zaczyna odgazowywać a spaliny już tak nie grzeją jak język ognia i ten mały zład wody zostaje szybko zastąpiony wodą powrotną (pompa przepompowuje od 15 do 64l/min bynajmniej moja ) a skoro kociołek ma 34l wody to masz częściowe rozwiązanie zagadki. 17l to +/- 12kg węgla co powinno wystarczyć na ok 5h pracy w mocy nominalnej z 70% sprawnością kotła. Niestety nie znalazłem przekroju kotła więc za wiele nie pomogę jednak co wiem to podpowiem. jeżeli sterujesz miarkownikiem to przede wszystkim go z kalibruj (jest w instrukcji miarkownika o tym) otwory powietrza te na dole po nagrzaniu kotła zamknij niech ich rolę przejmie miarkownik, a te u góry lekko otwórz tak aby był równy ciąg (czyli aby nie kopciło ci na mieszkanie ) To to ustrojstwo z tyłu to przepustnica czopucha możesz tym operować ale z głową czyli ustaw to tak aby wyczuwalny był ciąg w kotle oraz aby nie odbijało spalin bo się jeszcze udusisz. Jednymi słowy służy to do regulacji ciągu komina gdyby był zbyt duży ale ja jestem wrogiem tego ustrojstwa Pozdrawiam Przemo .
Andrzej_M_ Opublikowano 5 Grudnia 2012 #4 Opublikowano 5 Grudnia 2012 ,,,, Niestety nie znalazłem przekroju kotła więc za wiele nie pomogę jednak co wiem to podpowiem. ,,,, Przemek tutaj masz stronę producenta tych kotłów. Widziałem jak działa ich kocioł dolnego spalania w małym mieszkaniu. Jedyny problem to zaniki napięcia i niedziałająca pompa CO. Nie mam czasu na dłuższy wpis. http://www.hydromax....na-startowa.htm
uti Opublikowano 5 Grudnia 2012 Autor #5 Opublikowano 5 Grudnia 2012 O widze, ze po malu ktos sie odzywa. Jezeli chodzi o pierwsza odp to nigdy nie rozpalalem od gory... Nie wiem zreszta jak to zrobic. Faktycznie w opisie tego pieca jest napisane z gornym spalaniem ale w instrukcji jest napisane jak rozpalac od dolu wiec opis z instrukcja sie wykluczaja... Dziwne... Co do przekroju hmmm to moge zrobic fotki. A tak na szybko zrobilem pseudo rysunek... Natomiast jezeli chodzi o to co radzi przemo, zamknac dolne otwory i tylko miarkownikiem doprowadzac powietrze, to wczoraj tak zrobilem. Ale gornych oczek nie otwieralem . I efekt byl taki, ze jak zamknalem dolne oczy miarkownik nie wiem czemu ale nie doprowadza na tyle powietrza do kotla bo temperatura spada, a jak oczy na dole i miarkownik otwarty to jest ok... Miarkownik mam dobrze ustawiony bo jak mam na nim usatwione 40 i sie zamyka to znaczy sie jest rzeczywiscie 40 bo uruchamia sie sterownik i pompa sie wlacza. Co do tego plomienia to masz racje... Jak jest ogien to ok, ale jak go zasypie i sa te gazy to temperatura spada... bo samymi spalinami taki piec sie nie nagrzewa... I znowu musze doprowadzac duzo powietrza do niego zeby sie bardziej zazylo na dole i wtedy jakos to idzie ale i tak nie moge go zasypac znowu po sam brzeg bo mi te spaliny wychodza... Pomozcie :(
mac65 Opublikowano 5 Grudnia 2012 #6 Opublikowano 5 Grudnia 2012 Witaj na forum Pieco kuchnia niewiele różni się od normalnego kotła z górnym spalaniem . Podstawowa różnica to brak płaszcza wodnego w górnej części kotła i dodatkowy ruszt tzw letni w górnej części kotła na wysokości dolnej drzwiczek zasypowych -tych górnych . W wersji zimowej górny ruszt wyciągamy i palimy na dolnym - nie dosłownie . Paliwo należy zasypać do komory paleniskowej na górę przez górne drzwiczki dodać rozpałkę czyli trochę drewna i jakieś kartony bo nimi się dobrze rozpala . Podpalić to ognisko przy otwartych dolnych drzwiczkach i uchylonych górnych . jak się rozpali zamknąć dolne i górne a w górnych otworzyć rozetkę tak aby podawać powietrze wtórne . Miarkownik ustawić na 60 C . Jeśli w piecu już było palone to miarkownik powinien być wyregulowany . Jeśli nie jest to jak na kotle jest 60 C (patrz termometr ) to na skali miarkownika należy ustawić taką samą temperaturę a długość łańcuszka wyregulować tak aby w tej pozycji i przy ustawionej temperaturze klapka powietrza pierwotnego ta z tyłu była zamknięta . Przy ręcznym ustawieniu wyższej temperatury klapka powinna się podnosić a przy obniżaniu ( patrz właściwa skala bo są dwie na miarkowniku ) będzie się zamykać . Po wypaleniu paliwa w palenisku proces należy powtórzyć ( zasyp , rozpałka bez regulacji bo już została wykonana przy pierwszej próbie . Na marginesie schemat nie do końca zgodny ze stanem faktycznym - zrób fotki wnętrza jeśli możesz Pozdrawiam i ciepełka życzę Podczas palenia nie dosypujemy paliwa !!!
uti Opublikowano 5 Grudnia 2012 Autor #7 Opublikowano 5 Grudnia 2012 Dziekuje za odpowiedz. Hmmm czyli dobrze rozumie, ze zle rozpalam w tym piecu? Bo ja pale od dolu... Papier, karton, na to drzewo i dwie lopatki wegla a jak sie rozpali to zasypuje i wtedy mi smierdzi bo wydzielaja sie gazy... Czyli mam sprobowac rozpalic od gory tak? Tak jak napisales. Zaladowac komore weglem a na gore paier, kartony, drzewo i rozpalka, podpalic i miec otwarte dolne drzwiczki (calkowicie?) i uchylone gorne (moga byc zamkniete i oczka otawrte czy ochylone?) a miarkownik na 60 od razu czy jak? Dobrze, ze wytlusciles te zdanie na koniec bo ja w zasadzie robie dokladnie na odwrot... Czyli na ogien wrzucam wegiel :( a to pewnie nie jest dobre, z tego co napisales. Tak miarkownik jest ustawiony bo instalacje robila jakas firma i wszystko ustawila, tylko nie powiedziala mi jak mam palic w tym piecu i ja cala zime zeszla paliem od dolu i dorzucalem po lopatce na ogien... Postaram sie zrobic fotki ale ten przekroj co machnąłem to wlasnie tak wyglada ten piec. Po co jest ta klapka na czerwono zaznaczona? Bo wiem, ze idzie ja otworzyc i wlasnie z tego wiem, ze w srodku jest taka pusta komora... Pozdrawiam!!!
mac65 Opublikowano 5 Grudnia 2012 #8 Opublikowano 5 Grudnia 2012 Prawdopodobnie jest to wyczystka kanału spalinowego . Spaliny zataczają pętlę wewnątrz kanałów przed ujściem do komina a dzięki temu cała płyta grzewcza jest równomiernie grzana . Fotki przestrzeni pod płytą grzewczą od góry wszystko wyjaśnią .Biorąc pod uwagę przekrój w tylnej części popielnika może być przesłona wyjmowana służąca do okresowego czyszczenia i wybierania tego co po czyszczeniu kanałów dymnych pozostaje .
uti Opublikowano 5 Grudnia 2012 Autor #9 Opublikowano 5 Grudnia 2012 Wieczorem porobie fotki i podesle tutaj do analizy. Tymaczasem caly czas zastanawiam mnie rozpalanie od gory... mam to robic tak jak tutaj jest to fajnie opisane? http://forum.murator...ęgla-kamiennego A co do przekroju to troszke poszpoeralem po necie i znalazlem przekroj, ktory wydaje mi sie taki sam, ale nie jestem ekspertem. Ponizej rysunek. Budowa kuchni c.o. 1. Żeliwne ruszta 2. "Letnie" położenie rusztów 3. Żeliwna płyta z fajerkami 4. Przegroda 5. Zasłonka do regulacji obiegu spalin 6. Czopuch
mac65 Opublikowano 5 Grudnia 2012 #10 Opublikowano 5 Grudnia 2012 Tak jak Last Rico to opisał i narysował - dokładnie o to chodzi . Przekrój na rysunku zbliony do Twojego Chociaż to jest chyba piecokuchnia kalvis o ile się nie mylę .W Twoim przypadku ta zaślepka wewnątrz to może być również krutki obieg jeżeli zamyka wejście do czopucha to wyjęta będzie powodowała tylko grzanie płyty w lecie , bez grzania płaszcza wodnego w jego tylnej części .
uti Opublikowano 5 Grudnia 2012 Autor #11 Opublikowano 5 Grudnia 2012 To super, czytajac to co Last Rico przedstawil pomogl wielu osobom. Mam nadzieje, ze mi tez to pomoze i wskazowki od Was. Masz racje ten przekroj pochodzi z Kalvisa 4C, ale moj jest identyczny. Nic dzisiaj porobie fotki i sprobuje rozpalic piec od gory. Jestem strasznie ciekawy, jutro opisze jak sie palilo. Dziekuje!
uti Opublikowano 6 Grudnia 2012 Autor #12 Opublikowano 6 Grudnia 2012 Niestety wczoraj nie mialem mozliwosci palenia od gory jak i porobienia fotek... Palilem w starym, zasluzonym kachloku. Ale za to mialem chwilke zeby otworzyc piec z gory. Sciagnalem plyte grzejna i wiem jak dziala ta klapka o ktorej pisalem wyzej! Porobilem pare rysunkow. Prosze mi powiedziec, ktory uklad jest prawidlowy? Bo teraz pale w ukladzie nr 1 tzn te skrocony obieg spalin, poprostu jak otworze gorne drzwiczki widze otwor kominowy, to chyba nie jest dobre. A moze przelozyc klapke w pozycje nr 2? zeby spaliny szly takim "wezem". Prosze o pomoc!!! Pozdrawiam!!! p.s jezeli trzeba to na 100% fotki porobie w sobote jak bede mial wolny dzien - w koncu...
henryk1953 Opublikowano 6 Grudnia 2012 #13 Opublikowano 6 Grudnia 2012 Witaj!!! Praca pieca w trybie letnim i zimowym powinna być wyjaśniona w instrukcji . rys.nr.1 praca w trybie" lato"z tym ze ruszta muszą być zamontowane wyżej. rys.nr.2 praca w trybie "zima" Teraz przy rozpalaniu rys.nr1 jak się rozpali rys.nr.2 poz. henryk1953
mac65 Opublikowano 6 Grudnia 2012 #14 Opublikowano 6 Grudnia 2012 Niestety wczoraj nie mialem mozliwosci palenia od gory jak i porobienia fotek... Palilem w starym, zasluzonym kachloku. Ale za to mialem chwilke zeby otworzyc piec z gory. Sciagnalem plyte grzejna i wiem jak dziala ta klapka o ktorej pisalem wyzej! Porobilem pare rysunkow. Prosze mi powiedziec, ktory uklad jest prawidlowy? Bo teraz pale w ukladzie nr 1 tzn te skrocony obieg spalin, poprostu jak otworze gorne drzwiczki widze otwor kominowy, to chyba nie jest dobre. A moze przelozyc klapke w pozycje nr 2? zeby spaliny szly takim "wezem". Prosze o pomoc!!! Pozdrawiam!!! p.s jezeli trzeba to na 100% fotki porobie w sobote jak bede mial wolny dzien - w koncu... No chyba widać co jest co i gdzie dłuższa droga spalin - wersja na zimę .
uti Opublikowano 6 Grudnia 2012 Autor #15 Opublikowano 6 Grudnia 2012 A wlasnie, ze w instrukcji nie ma ani slowa o tym... http://www.kotly.com...gi_Hydromax.pdf tak mi zostawili "robotnicy" piec i tak kazali w nim palic... Witaj!!! Praca pieca w trybie letnim i zimowym powinna być wyjaśniona w instrukcji . rys.nr.1 praca w trybie" lato"z tym ze ruszta muszą być zamontowane wyżej. rys.nr.2 praca w trybie "zima" Teraz przy rozpalaniu rys.nr1 jak się rozpali rys.nr.2 poz. henryk1953 Nie za bardzo rozumie... przeciez podczas palenia nie bede odsuwac plyty, zeby zmienic polozenie plytki... Napisalem, ze mam zaczac rozpalac rys 1 a pozniej jak sie rozpali rys 2... Moze zle cos rozumie? No chyba widać co jest co i gdzie dłuższa droga spalin - wersja na zimę . Jakbym widzial i wiedzial o co chodzi nie pisalbym bym o tym tutaj na forum. Nie mam pojecia czy dluzsza droga spalin to wersja na zime, bo w instrukcji nie ma azni jednego slowa o tym, ze w tym piecu mozna palic latem i zima oraz jaka ma byc droga spalin w zaleznosci od pory roku... a o tej klapce to nawet nie wiedzialem, tylko przypadkiem ja odkrylem, bo w instrukcji tez nie jest napisane jak sie nia poslugiwac... Dzieki za odpowiedz!!! Czyli rozumie, ze mam teraz przelozyc ta klapke tak jak rysnek 2 i rozpalac od gory?
HP79 Opublikowano 6 Grudnia 2012 #16 Opublikowano 6 Grudnia 2012 Zwykle w kotłach i piecokuchniach jest dźwignia, którą można przełożyć klapkę wydłużającą obieg spalin w trakcie palenia i z zewnątrz urządzenia. Jeśli tego nie ma to przyjrzyj się czy może sama klapka ma jakieś ucho lub otwór - można byłoby ją przełożyć po rozpaleniu np. pogrzebaczem przez drzwiczki zasypowe. Jeśli nie ma sposobu na zmianę położenia klapki w czasie pracy piecokuchni to ustaw ją na dłuższy obieg spalin. Rozpal od góry ale na początek użyj nieiwielkiej ilości węgla.
uti Opublikowano 6 Grudnia 2012 Autor #17 Opublikowano 6 Grudnia 2012 Niestety nie moge z zewnatrz w zaden sposob kontrolowac tej klapy. Jedyne co to tak jak napisales, moze sprobuje tym pogrzebaczem bo z tego co widzialem wczoraj faktycznie klapka ma takie ucho (przyspawana nakretka od sruby)... A jezeli by sie nie dalo podczas pracy pieca to ustawie na dluzszy obieg. A dlaczego na poczatek uzyc mniej wegla? Pozniej przeciez nie moge zasypac bo mi zgasnie... Chodzi ci o poczatek w sensie na pierwsze palenie od gory w celu kontroli czy zawsze mniej wegla a pozniej dosypac? A tak w ogole to dlaczego tak wazny jest ten dluzszy obieg? Bo nie za bardzo rozumiem... Zreszta w lato to ja tego pieca nie uzywam w ogole, bo bojler w lazience wiec nie grzeje w lato, tylko grzajka w bojlerze. Takze widze, ze tamta cala zime palilem w tym piecu zle - ruszta ustawione na zime a klapka na lato... super :( P.S a tak teraz mysle o tej klapie... To ja tak to rozumie, krotki obieg na rozpalenie, zeby dobrze sie rozpalilo, a pozniej dac dlugi zeby dluzej sie palilo i nie dymilo tak? tak na chłopski rozum...
HP79 Opublikowano 6 Grudnia 2012 #18 Opublikowano 6 Grudnia 2012 Przed rozpaleniem komin jest zimny więc jego ciąg jest mały. Długi obieg spalin wprowadza dodatkowe opory - mogłoby się dymić na pomieszczenie. Na pierwsze palenie mniej węgla bo zapalanie od góry wymaga odrobiny wprawy. Gdyby było nieskuteczne to węgiel może się tlić i smołowac wiele godzin. Jak się nauszysz to będziesz rozpalał na pełnym zasypie. Długi obieg jest ważny, bo na krótkim większość ciepła ucieka wprost do komina - bez nagrzewania płaszcza wodnego piecokuchni. Ile węgla spaliłeś zeszłej zimy? Ile spalałeś na dobę przy dużych mrozach? Cały czas miałeś około 20 stopni w mieszkaniu?
spidoman Opublikowano 6 Grudnia 2012 #19 Opublikowano 6 Grudnia 2012 Przy rozpalaniu od góry nie żałuj drewna.
uti Opublikowano 6 Grudnia 2012 Autor #20 Opublikowano 6 Grudnia 2012 Przed rozpaleniem komin jest zimny więc jego ciąg jest mały. Długi obieg spalin wprowadza dodatkowe opory - mogłoby się dymić na pomieszczenie. Na pierwsze palenie mniej węgla bo zapalanie od góry wymaga odrobiny wprawy. Gdyby było nieskuteczne to węgiel może się tlić i smołowac wiele godzin. Jak się nauszysz to będziesz rozpalał na pełnym zasypie. Długi obieg jest ważny, bo na krótkim większość ciepła ucieka wprost do komina - bez nagrzewania płaszcza wodnego piecokuchni. Ile węgla spaliłeś zeszłej zimy? Ile spalałeś na dobę przy dużych mrozach? Cały czas miałeś około 20 stopni w mieszkaniu? Tak myslalem, o tych obiegach. No mam nadzieje, ze dojde do wprawy z tym paleniem od gory. Oj w tamta zime to mi sie jakos w miare palilo i nie dymilo. Dopiero w ta zime mi sie zaczelo dymic troszke i smierdziec z pieca. W tamtej zimie spalilem okolo 2 tony wegla. W mrozy to spalalem dwa kible na piec w kuchni i kibel na kachlok. Wiadomo nie zawsze mam 20C, u mnie jest tak bo mam mieszkanie narozne, podemna nikt nie mieszka, u gory strych... Grube mury, szybko sie mieszkanie nagrzewa ale tez szybko schladza... Czasem mam 16C a czasem 24-26, zalezy jak napale. Niestety z tym ogrzewaniem bym w tamta zime zamarzl, gdyby nie kachlok to bym nie dogrzal tego mieszkania... mam nadzieje, ze z Wasza pomoca w ta zime bede łazić w batkach :) Przy rozpalaniu od góry nie żałuj drewna. Jak tam twierdzisz to tak zrobie.
uti Opublikowano 8 Grudnia 2012 Autor #21 Opublikowano 8 Grudnia 2012 Witam! Dzisiaj porobilem fotki. Dzisiaj rowniez zmienilem klape na zime i rozplailem od gory. Niestety nie jest dobrze... Rozpalilo sie ok, dalem drzewo, rozpalke, kartony i gazete, fajnei sie zaczelo pali. Ale niestety wegiel sie zazy lekko i temperatura w ogole nie idzie do gory... Nie wiem dlaczego... Pompa wlaczyla sie chyba z 10 razy (czyli piec osiagnal 40C) ale popracuje pare minut i znowu sie wylacza czyli na piecu temperatura spada. Zrobilem tak jk mowilisci, czyli przy rozpalaniu od gory, gorne drzwiczki uchylone dol otwarty i na miarkowniku 60C. JAk sie fajnie rozpalilo to zamknalem dolne drzwiczki a u gory otworzylem wszystkie "oczka". Moze cos zle robie? Mo ze u gory ta rozetka nie ma byc tak mocno otwarta? bo juz nie mam pomyslow... :( A w glebi duszy myslalem ,ze to bedzie strzal w "10" z tym paleniem od gory i jeszcze jak klapke zmienie na "zime"... Niestety :( dalej prosze o pomoc !!! Pozdrawiam! P.S Mam wrazenie tak jakby ten piec nie mial odpowiedniego cugu podczas pracy na miarkowniku... Jak palilem od dolu to tak samo, musielm miec oprocz miarkownika dodatkowo na dole otworte "oczka" bo inaczej to piec nie osiagalby temperatury...
vernal Opublikowano 8 Grudnia 2012 #22 Opublikowano 8 Grudnia 2012 JAk sie fajnie rozpalilo to zamknalem dolne drzwiczki a u gory otworzylem wszystkie "oczka". Moze cos zle robie? Mo ze u gory ta rozetka nie ma byc tak mocno otwarta? bo juz nie mam pomyslow... :( Kto Ci tak powiedział? Na dole musi być coś otwarte (najlepeij miarkownik) a oczka, to trzeba sobie ustawić odpowiednio - nie za dużo i nie za mało. Powodzenia.
lukas87 Opublikowano 8 Grudnia 2012 #23 Opublikowano 8 Grudnia 2012 Na węglu musi się palić dobrze od góry co do rozetki w górnych drzwiczkach to tylko na początku możesz dać na max otwartą ale później zostaw z 1 oczko bo jeśli otworzysz wszystkie to zamiast powietrze z spodu to ciągnie przez rozetkę. Rozpałkę zrób z kartonu + drobne i suche drewienka jak się to rozpali dołóż większych kawałków. Miarkownik najlepiej ustawić na 60C tak żeby klapa była uchylona 1-3mm czyli rozgrzewasz piec na 60C przy ręcznie otwartej klapie jeśli piec dobił do 60C wtedy ustawiasz na łańcuszku uchylenie klapki. Nie otwieraj z dołu rozetki bo ona jest po to jeśli byś nie miał miarkownika więc albo jedne albo drugie. I pamiętaj że przy paleniu z góry temp rośnie powolutku nawet i 2h niż dojdzie do zadanej temp a przy tradycyjnym spalaniu można osiągnąć to w np 0,5h tracąc dużo energii. PS. Jeśli nic nie pomoże to można by pomyśleć o jakimś dodatkowym nadmuchu
uti Opublikowano 8 Grudnia 2012 Autor #24 Opublikowano 8 Grudnia 2012 Kto Ci tak powiedział? Na dole musi być coś otwarte (najlepeij miarkownik) a oczka, to trzeba sobie ustawić odpowiednio - nie za dużo i nie za mało. Powodzenia. No miarkownik mam otawrty, drzwiczki zamkniete. Robie tak jak tutaj napisane: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego Na węglu musi się palić dobrze od góry co do rozetki w górnych drzwiczkach to tylko na początku możesz dać na max otwartą ale później zostaw z 1 oczko bo jeśli otworzysz wszystkie to zamiast powietrze z spodu to ciągnie przez rozetkę. Rozpałkę zrób z kartonu + drobne i suche drewienka jak się to rozpali dołóż większych kawałków. Miarkownik najlepiej ustawić na 60C tak żeby klapa była uchylona 1-3mm czyli rozgrzewasz piec na 60C przy ręcznie otwartej klapie jeśli piec dobił do 60C wtedy ustawiasz na łańcuszku uchylenie klapki. Nie otwieraj z dołu rozetki bo ona jest po to jeśli byś nie miał miarkownika więc albo jedne albo drugie. I pamiętaj że przy paleniu z góry temp rośnie powolutku nawet i 2h niż dojdzie do zadanej temp a przy tradycyjnym spalaniu można osiągnąć to w np 0,5h tracąc dużo energii. PS. Jeśli nic nie pomoże to można by pomyśleć o jakimś dodatkowym nadmuchu Ok sprobuje tak jak piszesz. Mam wrazenie, ze sam miarkownik nie daje rady, a nadmuchu nie jestem w stanie zamontowac... Nie rozumie o co Ci chodzi z tym: Miarkownik najlepiej ustawić na 60C tak żeby klapa była uchylona 1-3mm czyli rozgrzewasz piec na 60C przy ręcznie otwartej klapie jeśli piec dobił do 60C wtedy ustawiasz nałańcuszku uchylenie klapki... Dalej rozumie, bo albo miarkownik albo dol - rozetke. Mam nadzieje, ze mi sie uda w koncu jakos normalnie palic w tym piecu...
vernal Opublikowano 8 Grudnia 2012 #25 Opublikowano 8 Grudnia 2012 Chodzi o to, że u Ciebie się nie pali tylko ledwo żarzy. Moc palenia reguluje się ilością powietrza od dołu. Czyli Ty masz go za mało. Dlaczego za mało, pomimo tego, że miarkownik otwarty? Słaby cug. Jeśli komin jest odpowiedniego rozmiaru, to znaczy, że nieszczelny. Albo otwarta wyczystka albo dziura z boku komina. I jest - dziura. I to nie jedna ale cała zgraja (to te pootwierane rozetki). Załataj komin i cug powinien się poprawić. A potem możesz trochę jakąś rozetkę uchylić, żeby dopalała niespalone dymy. P.S. Cug też jest słaby gdy komin lub czopuch zapchany sadzą - też to sprawdź.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.