Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Nareszcie


sambor

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Kiedyś poruszaliśmy bezkarność palenia w kotle byle czym ale już nie długo

Strażnicy miejscy w Radomiu w ramach akcji "Czysty Radom" sprawdzają, czym mieszkańcy palą w piecach. Przy okazji sprawdzane są także umowy na wywóz śmieci.

Każdego dnia strażnicy miejscy będą przeprowadzać kilkanaście kontroli. Na razie sprawdzane są sygnały od mieszkańców, którzy skarżą się np. na sąsiada, który ich zdaniem pali w piecu odpadami. Następnie funkcjonariusze sami kontrolować będą posesje, zwłaszcza w dzielnicach, gdzie zanieczyszczenie powietrze jest duże, m.in. na Halinowie, Kapturze, Glinicach i Nowej Woli Gołębiowskiej.

.

.

Według strażników miejskich niektórzy mieszkańcy wrzucają do pieca rozmaite przedmioty. Są to meble, tapicerki, opony, zużyte pampersy, plastikowe butelki i folie. Podczas spalania śmieci powstają zanieczyszczające środowisko: tlenki węgla i azotu, dwutlenek siarki, cyjanowodór, metale ciężkie i rakotwórcze dioksyny i furany. Mogą one też powodować choroby układu oddechowego, astmę, alergię i nowotwory.

Rzecznik podkreślił, że właściciele mieszkań i firm nie mogą odmówić wpuszczenia strażników do domu w celu kontroli pieca. Funkcjonariusze mają upoważnienia do takich działań wynikające z przepisów prawa ochronie środowiska.

 

Cytat za Onet.pl

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinno to być na terenie wszystkich gmin, u nas słyszałem od radnego tez szykuje się taki nalot, ale czasu nie podaja. Wiadomo, tajemnica i żeby nie zdążyli co niektórzy wynieść śmieci z kotłowni. Ja mogę spać spokojnie, smieci odbiera firma a do kotła ląduje tylko węgiel i drewno + Sadpal co jakiś czas dla lepszego spalania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna bzdura-na jakiej podstawie prawnej strażnik wejdzie do mojej kotłowni?, będzie wąchać zapach spalin?, ekspert od spalania?, będzie analizował popiół-skąd weźmie pieniądze na przeprowadzenie analizy gdy nie ma pieniędzy na paliwo do samochodu. To my musimy dbać o nasze powietrze a tego typu pomysły to przejaw głupoty urzędniczej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

większość z tych do których uda ci się dotrzeć są w tym względzie nie reformowalni, do pozostałych 99,99% nie jesteś w stanie dotrzeć ze swoimi naukami.

To walka z wiatrakami

WIĘC => patrz stopka

No tak.

Zastanawiam się tylko co by było jakby tak śmieci do dolniaka nawrzucał :blink: ;)

 

Ta akcja to jakaś mafijna mi sie wydaje, co nie można śmieci trzymać w kotłowni?

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żeby tu tylko o śmieci chodziło

sąsiad widzi dym, czuje zapach odgazowywanego węgla, to dzwoni i pisze donosy.

W pracy mam takiego sąsiada, codziennie o 18 rozpala i totalnie zadymia pół okolicy, po godzinie jest już normalnie, ale komentarze są zawsze takie same " znów sąsiad kapcie pali"

Tyle, że on nie pali kapci, tylko ma taki kocioł w którym nie da się czysto palić.

 

a to co piszą w mediach to tylko taki skrót myślowy i pójście na łatwiznę, bo prawdziwy problem stanowią właśnie takie gazogeneratory, a nie rzeczywiście osoby spalające śmieci. Nie mówię, że nie palą śmieci, mówię tylko o skali złego palenia w górniokach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dokładnie tak jest, mam to samo.

 

Sama akcja mi się mimo wszystko podoba, bo trochę przestraszy tych co nie myślą (a takich najwięcej wśród "dymowych rzeźników").

Widzę w niej tylko efekt psychologiczny ale dobre i to.

 

Natomiast uważam, że powinno być jakieś urządzonko zakładane na komin i niech rejestruje co się dzieje. Proste parametry.

Zrobić uchwałę, że zakładać to można i sprawdzać jak liczniki gazu, prądu itd

A potem zakładać najpierw najbardziej podejrzanym a docelowo wszystkim.

 

Zasada jest taka - może palić co chcesz i jak Ci się podoba, tylko nie przekrocz normy szkodliwości dla Twoich sąsiadów (sam możesz sobie do pokoju nawet nawpuszczać i się truć.

 

I mandaty na tę działalność. Górnioki znikną z powierzchni ziemi :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby były dopłaty do zakupu ekologicznych kotłów w każdej gminie i do tego cykle szkoleń, jak prawidłowo spalać paliwa stałe, nie byłoby klopotu. A tak prowadzi ślepy kulawego, jeden sąsiad pali "bele czym", drugi kopiuje, trzeci pomyśli "ja też mogę". I epidemia się rozrasta. Mnie się kiedyś pytali, czemu nie palę w piecu jak taki ziąb - a kocioł pracował, tylko dymu nie widać. Zatem wnioskuję, że im więcej dymu ktoś wyprodukuje, tym jest wyżej w hierarchii...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prędzej to się skończy tak, że każda gmina u siebie uchwali taki plan zagospodarowania i takie warunki zabudowy, że mimo braku sieci gazowej nie będzie możliwości używać węgla.

Wtedy zostanie nam pseudo ekologiczne pelety, LPG, olej opałowy i prónd.

Nie wspomniawszy o ZRĘBKACH - to naprawdę jest lepsza, przyjazna i pachnąca lasem teraźniejszość, nie tylko przyszłość :rolleyes: !

PozdrA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nareszcie!

Dzięki strażnikom miejskim będziemy mieli czyste powietrze. Jakie to proste- wystarczy kontrola i ewentualnie mandat. Koniec z truciem i smrodzeniem.

 

Dobra, pożartowaliśmy. Niech mi teraz ten strażnik miejski udowodni, że mój sąsiad, który smrodzi codziennie węglem, nie truje wszystkich dookoła.

Nie wiecie, o co chodzi? O dodatkową kasę za mandaty. Jakby rządowi zależało na czystym powietrzu, już dawno żaden producent nie śmiałby wypuścić kotła, który nawet śmieci potrafi spalić bez obciążania środowiska.

Panów strażników zapraszam do siebie, niech zabiorą ze sobą śmieci i analizatory spalin, pokażę na czym polega PRAWIDŁOWE spalanie- także węgla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ta nagonka strażników miejskich co kontrolują czym ludzie palą to przypomina mi akcje płatnych parkingów z mojej mieściny. Uchwalili sobie, że w centrum miasta będą płatne parkingi, jak weszło to w życie to ludzie zaczeli parkować na ulicach obok gdzie popadnie , no to w kopali na tych ulicach znaki zakazu mają gdzieś mieszkańców którzy tam mieszkają i w ten sposób na gania się klijentele na płatne parkingi.Teraz tylko czekać jak wymyślą , smrodzisz to wybieraj albo opalanie gazem , prądem albo ogrzewanie miejskie ( miasto ma tam swój udział).W naszym pięknym kraju jest to możliwe, ba jeszcze będą się podpierać wytycznymi uni europejskiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpuszczajcie strażników miejskich, niech wam zabierają te resztki wolności, ...

Jedyny raz na 6lat po zamieszkaniu pojawiła się u nas StrażMiejska gdy poodcinałem zagęszczone/popróchniałe konary wierzby naprzeciwko segmentu, ale na terenie miejskim. Zapytali od razu o pozwolenie na wycięcie staruszki (30lat). Wyraźnie 'życzliwy' doniósł, że ma miejsce dzika wycinka :lol: - ale się srodze zawiedli: powiedziałem im tajemniczo, że ten ich informator powiedział mi wcześniej, że zrobi durnym strażnikom kawał, donosząc - 'a tyn sząsiad to szczyna dżewo' :P !

No i mamy z nimi spokój od tej pory=nie pomogą, ale zaszkodzić zawsze gotowi!

A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'życzliwy' doniósł, że ma miejsce dzika wycinka

Obywatel poprosił odpowiednie organa o sprawdzenie czy wszystko odbywa się zgodnie z obowiązującym prawem.

Więcej takich obywateli to może z dzikiego kraju zrobimy cywilizowany kraj na miarę XXI wieku.

  • Zgadzam się 1
  • Nie zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obywatel poprosił odpowiednie organa o sprawdzenie czy wszystko odbywa się zgodnie z obowiązującym prawem.

Więcej takich obywateli to może z dzikiego kraju zrobimy cywilizowany kraj na miarę XXI wieku.

Otóż 'obywatel' ten wydaje się być miejscowym pijaczkiem, który donoszenie ma w zawodzie. Jak jest takim dobrym obywatelem, to dlaczego nie pali w kotle tym co trzeba, a spala śmiecie i robi smród na całe osiedle? Ale ja go nie zakapuję, bo to 'spółdzielnia ucho' jeszcze z byłej? PRL...

Zawsze to jego będzie na wierzchu w tym rozpierdziachu lokalnym!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja go nie zakapuję,

Jak z domu będą Ci wynosić meble, telewizor, lodówkę itp to też nie zakapuję.

Uznam, że firma zajmująca się przeprowadzkami korzystając z tego że jesteś na drugim końcu świata przewozi Twoje rzeczy do nowego mieszkania.

Nawet się nie pytaj czy coś widziałem - nie zakapuję.

 

Na szczęście w okolicy w której mieszkam obowiązują inne standardy pomocy sąsiedzkiej.

Edytowane przez emus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówimy o różnych ludziach i sytuacjach, a ogólnie to sąsiadów mam wporzo tylko ta jedna łyżka dziegciu psuje całość miodu. Natomiast ty piszesz o wyręczaniu policji a nie straży, czyli o całkiem innej sytuacji. Jak będą coś wynosili od kogoś, to nikt się nie pofatyguje także u ciebie, zrobią to właśnie tak 'firmowo' jak gościu pograł z bankiem w 1,5mln Euro. Ogólnie to mamy taki system prawny, że świadkiem strach zostać, vide JacekT. - notoryczny piroman na wolności któremu sąd zapodał namiary na świadka...

A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i stało się , w mojej mieścinie w lokalnym brukowcu ukazał się artykuł pt. Uważaj , co wrzucasz do pieca .w treści artykułu napisali,strażnicy miejscy z Żar,Żagania i Szprotawy zapowiadają kontrole , sprawdzą , czy mieszkańcy nie spalają nielegalnie odpadów.Za śmieci wrzucone do pieca grozi 500 zł grzywny.Strażnicy są uprawnieni do wstępu przez całą dobę na tereny nieruchomości,gdzie jest prowadzona działalność gospodarcza,a na pozostałe od 6,00 do 22,00.Podczas kontroli kontroli szczególna uwaga będzie zwracana na rodzaj zgromadzonego paliwa, oraz będą informowani o obowiązującym zakazie spalania odpadów w piecach i o szkodliwości takiego działania.Kontrole przeprowadzone będą na wniosek mieszkańców.A na koniec artykułu podane numery do straży miejskiej gdzie mieszkańcy mogą dzwonić.

I to wszystko robione jest dla dobra obywatela.W żarach jest firma która produkuje płyty wiórowe , emituje tyle formaldehydu do atmosfery do powietrza,ludzie protestują , proszą o ciągłe pomiary powietrza w mieście i nic.Tam straż miejska nie zajrzy,bo burmistrz jest powiązany z tym zakładem.Więc takie jest w naszym kraju zakłamanie ,biednych się gnębi a bogaci robią swoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam

Sprawy ciąg dalszy: za Onet.pl

 

W laboratoriach Politechniki Radomskiej będą badane próbki popiołu pobranego z pieców przez strażników miejskich w ramach akcji "Czysty Radom". Porozumienie o współpracy między strażą miejską a uczelnią podpisano we wtorek.

W ramach trwającej od kilku tygodni akcji ?Czysty Radom? strażnicy miejscy kontrolują, czym mieszkańcy palą w piecach.

- Teraz w przypadku, jeśli właściciel będzie się upierał, że nie palił w piecu czymś, czym nie powinien, jesteśmy w stanie to zweryfikować poprzez laboratoryjne badanie próbki. Potem możemy skierować sprawę do sądu i taka próbka stanie się dowodem ? wyjaśniał podczas wtorkowej konferencji prasowej rzecznik radomskiej Straży Miejskiej Piotr Stępień.

Wiceprezydent Radomia Krzysztof Ferensztajn zastrzegł jednak, że władzom Radomia nie chodzi o karanie mieszkańców, ale - jak powiedział - o przeciwdziałanie i uświadamianie im, że straż miejska ma w ręku narzędzie, które w ostateczności pozwoli także na wyegzekwowanie kar.

Według strażników miejskich niektórzy mieszkańcy wrzucają do pieca rozmaite przedmioty. Są to np. elementy mebli, tapicerki, , zużyte pampersy, plastikowe butelki i folie. Podczas spalania śmieci powstają zanieczyszczające środowisko: tlenki węgla i azotu, dwutlenek siarki, cyjanowodór, metale ciężkie i rakotwórcze dioksyny i furany. Mogą one też powodować choroby układu oddechowego, astmę, alergię i nowotwory.

 

Podczas jednej z ostatnich kontroli strażnicy odkryli, że jeden z mieszkańców wypalał w domowym piecu kable, by odzyskać z nich miedź. Dym o silnym zapachu, jaki wydobywał się z komina, był odczuwalny na całej ulicy.

 

Do tej pory Straż Miejska sprawdziła 15 sygnałów od mieszkańców dotyczących podejrzeń, że ich sąsiedzi palą w piecach odpadami. Strażnicy wypisali 8 mandatów karnych na łączną kwotę 1250 zł.

 

Przy okazji kontroli pieców sprawdzane są także umowy na wywóz nieczystości. - Jeśli takiej umowy nie ma, można przypuszczać, że domownicy spalają odpady w piecu lub je wywożą, np. do lasu ? stwierdził Stępień.

 

Rzecznik przypomniał, że właściciele mieszkań i firm nie mogą nie wpuścić strażników do domu w celu kontroli pieca. Funkcjonariusze mają upoważnienie do takich działań, wynikające z przepisów prawa o ochronie środowiska.

 

A kiedy u mnie ( okolice Warszawy) :(

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.