Skocz do zawartości

nightwatch

Stały forumowicz
  • Postów

    1045
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Treść opublikowana przez nightwatch

  1. na razie to część peletu zużywasz na robienie sadzy a nie mocy, może jednak da się coś poprawić?
  2. Ten dym to cały czas podczas pracy, czy tylko na starcie? Jak cały czas to daj mniej peletu A jak się już ten bufor nagrzeje to co się dzieje? Kocioł się wyłącza? Podejrzewam że nie wyłącza się tylko stoi w podtrzymaniu albo się rozpala co pół godziny żeby tylko temperaturę podtrzymać i wtedy ta sadza powstaje.
  3. a w tym czasie co bojler stygnie to nikt nie zużywa ciepłej wody? drugie pytanie - czy masz może pompkę obiegową w instalacji ciepłej wody? Ona potrafi każdy bojler ostudzić błyskawicznie. Wg mnie trochę szybko stygnie ale bez przesady, jakieś 12h wytrzymuje. U mnie bojler 300 l podobny zakres temperatury trzyma mniej więcej 24h (bez cyrkulacji). Tak ma, moze są w tej chwili dostępne lepiej izolowane konstrukcje.
  4. za mała moc. Więcej peletu trzeba. Albo obniż temperaturę wychodzącą na zaworach mieszających
  5. Moim zdaniem temperatura szybko spada bo dom po prostu potrzebuje sporo ciepła do ogrzewania. Nie wiem skąd to założenie że ten kocioł to przewymiarowany 'potwór'. Zużycie węgla na poziomie 25kg/doba, piec pracuje praktycznie ciągle - no to raczej się nadaje. Może mniejszy też byłby ok ale bez przesady, połowę mniejszy mógłby sobie nie poradzić. I drugi rzekomy problem 'nie podoba mi się że temperatura tak mocno spada'. Paczę na wykres i widzę że raptem spada z nastawionej 65 na 60 stopni. No ja wiem że wykres nie jest płaski, ale taki spadek temperatury - w czym to przeszkadza? Masz jeszcze zawór mieszający do regulacji temperatury w instalacji, czy on nie jest po to żeby temperaturę w kaloryferach utrzymywać na równym poziomie? Wg mnie rozwiązujesz problemy których prawdopodobnie tam w ogóle nie ma.
  6. no tak, to jeszcze kulę dyskotekową - będzie lepszy klimat w kotłowni 🙂 Zużycie peletu na pewno nie wzrośnie.
  7. Raczej niemożliwe żeby tak to działało, podejrzewam że tu autor podał błędne informacje (na zdjęciu wyżej jest przerwa 0 minut 23 sek) Ale ze zdjęcia palnika wcale nie wygląda na to że węgla jest za dużo. Niewiele widać ale powiedział bym że raczej mało tam węgla i płomień też jakiś taki niemrawy jak na 35kW mocy. Dałbym mu prędzej 5kW, a wtedy nic dziwnego że nie może nagrzać instalacji.
  8. jesteś pionierem 🙂 ale jak dmuchniesz 10 ton peletu do piwnicy to nie zapylisz wszystkiego? Poza tym, jeśli to piwnica, to na pewno trzeba pomagać temu peletowi dmuchawą? Nie sypiesz go z góry?
  9. no ta pompa pompuje w kółko wodę z góry kotła na jego dół. Czyli miesza, nic więcej nie robi - podnosi temperaturę powrotu obniżając temperaturę na górze kotła. Czy to w czymś pomaga to nie wiem, choć pewnie nie szkodzi jakoś specjalnie.
  10. O rany, no ale ten owczy pęd znikąd się nie wziął - gdyby ludzie wyluzowali z tymi zakupami to ceny by nie polecialy w kosmos. Ale panika rządzi się swoimi prawami, jak się biją o każdą tonę to tylko ceną można to rozstrzygnąć.
  11. jak robisz tę mąkę? Jakimś narzędziem?
  12. to normalne, piec potrzebuje trochę czasu żeby się rozgrzać jak chcesz ograniczyć spadek temperatury to ustaw minimalną temperaturę załączenia pomp np na 54 stopnie
  13. Trochę na bazie własnych doświadczeń Zwykłe 'głupie' pompy bez problemu można załączać i wyłączać przekaźnikiem. Ale z pompą smart-elektroniczną Wilo Star miałem problem bo strasznie upalała przekaźniki, tzn żywotność przekaźnika to było może tydzień. Kilka przekaźników w ten sposób wymieniłem ale każdy padł, w końcu wymieniłem pompę. A co do załączania pomp jak opisujesz, to najlepiej użyć termostatu - np takiego https://allegro.pl/oferta/termostat-regulator-temperatury-grzalki-co-230v-13174567163 ustawiasz temperaturę w trybie chłodzenia, tzn załącza się gdy temp wody jest powyżej np 50 stopni, a wyłącza się np po spadku poniżej 45. Albo nawet jeszcze prościej jakimś termostatem bimetalicznym
  14. u mnie ostatnio ok 18kg/dobę (przeszedłem z peletu na ekogroszek bo pozbywam sie resztek). Peletu oczywiście szło więcej, ale nie liczyłem dokładnie ile.
  15. A co z gazem? Prawdopodobnie najtańsza i najprostsza opcja..
  16. Kocioł masz ustawiony na 60 stopni, pompa non stop włączona, grzejnikow nie chcesz/nie możesz zakręcić - no to grzeją, czy potrzeba czy nie. Zaworem też nie chcesz specjalnie kręcić żeby powrót nie miał za zimno... to się nazywa pat. Musisz wybrać - chronisz powrót czy siebie? A co będzie jak zrobi się cieplej?
  17. Podejrzewam że ta woda Ci zamarznie na wymienniku i będzie trzeba go odmrażać.
  18. U nas najpierw rząd musi upłynnić towar który kupił w panice w zeszłym roku. Jak to im się uda to ceny prawdopodobnie spadną. A może nawet prywatni importerzy będą mogli wrócić do biznesu.
  19. Zużycie zależy od zapotrzebowania domu, każdy jest inny, ale mam podobną ogrzewaną powierzchnię (ok 180m2) i prawie połowę mniejsze zużycie. Jak zaczynałem to szlo ze 4 tony węgla, w ostatnich latach rzędu 2.5 tony. Wymiana pieca, sterownika, termostat pokojowy - to wszystko pomogło zmniejszyć zużycie. Nie twierdzę że zawsze i wszędzie się da ale jakieś pole do poprawy pewnie jest. Nie znam tego konkretnie sterownika, przy grzaniu CWU trochę rzeczywiście przesadza z tą temperaturą, może chodzi o to ze wtedy też kręci zaworem z jakiegoś powodu. A jesteś może w stanie wytłumaczyć czemu na wykresie temperatura powrotu jest wyższa niż temperatura CWU podczas grzania CWU? (edit: pewnie to efekt działania pompy krótkiego obiegu)
  20. Jak teraz chodzi na 50% mocy to wcale taki przewymiarowany nie jest - przy -20 będzie chodził na 100% mocy. Ale spalanie spore jak na 180m2. W lecie jak wyłączasz kocioł na dłuższy czas to w środku pojawi się wilgoć - trzeba przepalić co parę dni żeby go wysuszyć. A jak na dodatek kopci i śmierdzi to nie warto trzymać go włączonego, choć wydaje mi się że lepiej ustawiając parametry spalania można problem zmniejszyć. Z 24kW można spokojnie zrobić 16 czy nawet 10, odpowiednio ustawiając sterowanie. Ale ze sterownikiem kotła laik nie wygra, żeby poskromić takiego przeciwnika musisz go poznać. Instrukcja do ręki i eksperymentuj.
  21. Trudno powiedzieć. Teraz obrót węglem jest pod kontrolą państwową, zakaz importu z Rosji nadal obowiązuje. Nawet jak ceny węgla na świecie spadają to w Polsce ceny będą takie jakie rząd uzna za stosowne. I bądź tu mądry. Korzystając z okazji kupił bym trochę, żeby w razie jakiejś kolejnej fali paniki nie zostać z pustymi rękami. Ceny mogą spaść jak wróci normalny handel, ale kiedy i czy się to zdarzy - nie wiadomo. Jak ktoś jest w stanie przewidzieć co się będzie działo to niech nie marnuje talentu na kupowanie węgla do kotłowni tylko niech inwestuje na giełdzie. Po paru transakcjach cena węgla nie powinna być problemem 🙂
  22. A nazywajmy sobie jak chcemy. Ale to nie działalność charytatywna - jak klienci się zabijają i licytują kto da więcej żeby tylko towar dostać to jakiś miłosierny samarytanin będzie sprzedawał za pół ceny? Pójdzie z torbami a pies z kulawą nogą się nie zainteresuje jego problemami. Możemy się wkurzać i obrzucać inwektywami, ale kolejny raz będzie dokładnie taki sam - jak ktoś jest pod ścianą to płaci tyle ile trzeba zapłacić. To rola kupującego żeby nie stawiać się w takiej sytuacji.
  23. Każdy sobie jakoś poradził, a jak nie poradził to zapłacił 3 tyś. No nie przesadzajmy, to nie kwestia życia i śmierci, po prostu na opał w tym sezonie trzeba było wydać ze 3 tyś więcej niż normalnie. I można było się za to ustawić w kolejce po dodatek 3 tyś - więc raczej nikogo to nie zrujnowało. Nie widzę sensu robienia ofiar z jednych, a spekulantów i krwiopijców z drugich. Nauka stąd taka żeby mieć zapas paliwa na czas ewentualnej paniki, żeby nie kupować z nożem na gardle, no i druga żeby mieć alternatywę, możliwość użycia gazu czy prądu w razie kryzysu.
  24. ale podobno mamy kapitalizm i cenami rządzi rynek, więc skąd to marudzenie że sprzedawcy i producenci to banda pazernych krwiopijców i chciwych krętaczy... Akurat pelet to ostatnie paliwo które jeszcze możesz kupić na wolnym rynku , którego nie zawłaszczyło i nie zmonopolizowało państwo (i dzięki czemu ceny spadły tak szybko). Czekaj sobie spadku cen prądu czy gazu - nie doczekasz się bo już zadbano o to żebyś nie miał żadnej alternatywy.
  25. po prostu nie ma gorączki zakupów w panice jak to było na jesieni. A ci co kupili wtedy na zapas, bo zaraz nie będzie niczego, to jeszcze mają.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.