wacio1967

240 V to nie jest norma. Norma to 230 V. A 240 V po prostu mieści się w granicach tolerancji.

@cezario1 Czego tu nie rozumiesz ? Jest zima, noc, PV produkują zero prądu, ludzie korzystają z czajników, grzałek, oświetlenia (teraz dodatkowo świątecznego), pracują pompy w instalacjach, PC i wiele, wiele innych odbiorników. A mimo to w instalacji jest 240 V. Ciekawe ile by było w lecie w godzinach pracy PV ? U mnie podbija o 12-13V. To tutaj by było 252-253V. PV się wyłączy. Nie pomogą grzałki i inne kombinacje. Tu nawet nie ma winy sąsiadów. Jest po prostu za wysokie napięcie w sieci i trzeba to zgłosić.

No to masz za dużo. Reklamuj to. Spróbuj z nimi pogadać na zasadzie, że do ubezpieczalni zgłosisz następny spalony sprzęt. Może wtedy ktoś doope ruszy i coś zrobi. Granice napięcia powinny mieścić się w widełkach od 207 V do 253 V. Ale o godzinie 22:00, gdzie jest dość spore zapotrzebowanie w zimie, nie powinno być 240 V. Może być 220 V. Coś jest źle ustawione na transformatorze. Możesz też do nich zadzwonić teraz i powiedzieć że żarówki zaczęły mocniej świecić i udawać "głupa". Zgłoszenie muszą przyjąć.

I tak od 10 do 16, czyli sześć godzin. A jakiej mocy ma być ta grzałką? 1kW ? To nic nie da. 2 kW ? 100 litrów zagotuje w 4h. To są półśrodki, które nic nie zmienią. Trzeba znaleźć przyczynę zbyt wysokiego napięcia. Jak Ci się wyłączy, to sprawdź na której fazie jest problem. Poza tym na każdym falowniku masz coś takiego jak raporty. W tych raportach już są odpowiedzi na pytania.

Tak z obserwacji dodam, że te "wypasione" mierniki (jakoś to trzeba nazwać), przy kwadratowym sinusie pokazują 50 V mniej. Specjalnie kupiłem taki "miernik". 🙂

No to jest problem. Nie z siecią, tylko z sąsiadami. Prawdopodobnie któryś cwaniakuje i ma przestawiony falownik, lub zgłoszone jest do ZE mniej PV, niż faktycznie jest zamontowanych. U mnie na początku był problem z napięciem, ale po zgłoszeniu wróciło wszystko do normy. Na takie coś jest proste, ale bardzo drogie rozwiązanie. Magazyn energii.

Zmierz teraz, jakie masz napięcie. Teraz jest duże zapotrzebowanie, więc powinno być około 230 V na wszystkich fazach. Jak będzie mniej, to nie ma problemu, ale jak będzie powyżej 235 V, to w lecie zawsze Ci będzie wyłączało.

Przy takim kotle i OP, to najlepszym rozwiązaniem będzie bufor ciepła. Od bufora zawór 3D sterowany pogodowo. Jak będziesz zrywał podłogę na parterze, to nie oszczędzaj na izolacji podłoża. Jak masz możliwość, to dwa razy więcej niż normy przewidują. Widzę u siebie jak od gruntu ciągnie.

Nie ma opcji montażu. On wie że wieje i już. 🙂 Z koniem się nie będę kopał. Niech buduje, zobaczymy co z tego wyjdzie.

Z tymi wiatrami, to tak nie do końca. Zanim przeprowadziłem się na domek, to mieszkałem w centrum miasta. Nie pamiętam ani jednego dnia w którym by nie wiało i to solidnie wiało. Tylko po co EW w mieszkaniu. 🙂 Znajomy się upiera na EW. Ma gdzie postawić i też cały czas wieje u niego. Takie ukształtowanie terenu. Zobaczymy, jak złoży jakąś samoróbkę, to się okaże czy to ma sens.

Do odebrania z poprzedniego okresu 2434 kWh. Odebrałem 334. Zostało 2100 kWh do odebrania. Od lutego wyłączam gaz i jadę tylko na prądzie. Co do zwrotu inwestycji, to chyba w tym roku już będzie zwrócona. Z tym że ja to liczę według cen jakie miałem w 2020 roku. Po to robiłem te przeróbki, aby zejść z ceny. Przewidywałem zwrot po ośmiu latach. Ale ceny tak poszły w górę, że okres się skrócił. A to robi wielką różnicę.

A jaką masz temperaturę w piwnicy w lato, w upalne dni ?

Tak jak pisałem wcześniej. Gra nie warta świeczki. W jaki sposób chcesz wychłodzić bufor ? Przecież bufor ma za zadanie trzymać zgromadzone ciepło. Jakbyś miał w piwnicy OP, to pewnie szło by coś z tym pokombinować. Z wentylatorami nic nie kombinowałem.

Na sterowniku ręcznie otworzyłem wszystkie obiegi i włączyłem pompę. Potem ręcznie włączyłem kocioł gazowy. Na minimum, tylko po to aby pompa ruszyła. Kocioł trochę się nagrzał od bufora. Ale takie coś działa tylko przez chwilę, bo zawór w kotle się przełączył, a nic więcej nie grzebałem. Na dłuższą metę, to nie ma sensu, chyba że chcesz odzyskać każdą wat energii.

Jak popękały, to chyba marna jakość. Nawet jakby coś się blokowało, to nie powinny pękać.

W ogóle nie steruję. Kiedyś jak były upały i podłoga była nagrzana, to wpadło mi do głowy żeby wymienić tą wodę z buforem. Bufor się nagrzał, a właściwie dźwignęła się temperatura o kilka stopni, to wpadłem na następny pomysł, aby to przepuścić przez kocioł gazowy. Zadziałało i na tym zakończyłem testy, bo ciepłej wody z tego nie będzie. Ale jak ktoś chce odzyskiwać każdą kWh energii (jakiejkolwiek), to może się w ten sposób pobawić. Podłoga się schłodziła i temperatura w pomieszczeniu spadła o stopień, lub dwa (nie pamiętam). I napisał wyraźnie, że będzie je demontował po skończeniu remontu. Ja swego czasu też miałem grzejniki i przeszedłem na OP. Jest taniej i nie ma grzejników, które przeszkadzały na ścianach. Niektórzy robią OP tylko po to aby pozbyć się grzejników.

Na 100% poszedłbyś z torbami. Przede wszystkim z jednego kg wodoru masz około 15kWh Aby to otrzymać, to potrzebujesz około 10 litrów wody i około 50kWh energii elektrycznej. Więc już chyba masz odpowiedź. Gdyby to było takie tanie, to już byłoby wdrożone. ALE..... Jakbyś miał potężną farmę fotowoltaiczną i nieograniczony dostęp do wody, to coś by się tam wyprodukowało na zimę. PS. @genesis72 Masz dwa identyczne tematy. Zamknij jeden.

Dobrze że się zastanawiasz. Wszystko zależy ile osób z CWU korzysta i jak intensywnie. Na lato może się sprawdzić zestaw PV do grzania wody. Domyślam się że gazu nie będzie. Jak nie zestaw do grzania, to przełącznik bufor - zasobnik. Jak zasobnik się nagrzeje, to przełączy na bufor. To oczywiście kwestia sterowania tym wszystkim, ale nie polecam grzania bufora i CWU na lato. Jak w lecie będzie zimny bufor, a podłoga w upały się nagrzeje, to możesz włączyć pompę i odebrać to ciepło z podłogi. Przetestowałem to u siebie i działa. Niestety taki zabieg raz na tydzień, lub rzadziej, bo bufor nie chce się wychłodzić w lato. Na to jest rozwiązanie inne. Puścić to ciepło na CWU. Na pewno się da, ale instalację trzeba by było dodatkowo skomplikować. Ja z podłogi odebrałem ciepło do bufora, a potem wpuściłem do kotła gazowego. Przez chwilę leciała ciepła woda bez gazu, a potem już zimna.

I w ten sposób obniżyć temperaturę w pomieszczeniu. Pod warunkiem że zmniejszysz temperaturę pomieszczenia. To samo co PC Na takie coś jest prosta rada. Zalać OP wodą z instalacji, a nie ze stawu przydomowego. Czy komuś się zapchała podłogówka kiedyś ? Co ciekawe, to grzejnik się prędzej zamula od OP. Tutaj akurat masz rację. Ciekawe czym je zasilisz ? Lampą naftową ? Do kotła gazowego też jest potrzebny prąd. Chyba że zastosujesz UPS, ale wtedy będzie prąd do OP, więc to odpada.

😀 Ale to się robi różnica 2400 litrów mniejszy bufor.

Nie wierzę że nie masz żadnej izolacji dachu. A jeżeli faktycznie tam nic nie ma, to obniż sufit o 10 cm i daj tam dobre ocieplenie.

Tak. W dobudówce będzie po prostu oddzielna instalacja. Połączyć obie instalacje CWU. Wtedy w zimie będzie CWU z kotła węglowego w obu budynkach, a w lecie będzie CWU zasilana gazem w obu budynkach. Kwestia połączenia i założenia zaworów. Ciężko to oszacować. Trzeba mieć projekt i do projektu dobrać podzespoły. To zależ jak zgłosisz taką instalację. Musiałbyś podłączyć oba budynki pod gaz, to powinna być dotacja, jak tylko jeden, to chyba nie da się uzyskać dotacji. Trzeba wczytać się w szczegóły i dopasować inwestycję.

Ja niezmiennie B7. 🙂

Coś źle musiałeś podać. Ja mam bufor 160 litrów i starcza na cztery godziny. Oczywiście to dotyczy temperatury 40 stopni na buforze, OP i domek 120m2 z 2016 ocieplony 15cm. Ale mimo to, te 4400 litrów do kostki 150m2 wygląda na jakiś błąd w wyliczeniach. Zakładając deltę (o ile stopni trzeba podgrzać wodę) 40, to potrzebowałbyś na dzień około 5000 kWh Kocioł o mocy 22 kW musiałby to grzać pełną mocą przez ponad 9 godzin. Wątpię w to że jeden zasyp wystarczy.

Jestem za. A najlepiej jak jakaś potężna firma chce wejść na rynek z nowym produktem do EU i USA. Wtedy można spodziewać się naprawdę dobrego sprzętu.