Skocz do zawartości

Piecuch19

Stały forumowicz
  • Postów

    3 200
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    75

Treść opublikowana przez Piecuch19

  1. Jaki kocioł/moc i i ile m' ogrzewa? Jakie jest sezonowe zapotrzebowanie na ciepło budynku? Komin może być dobry - tylko kocioł może być przewymiarowany i się czesto odstawia co powoduje duże amplitudy temperatur w kominie i w efekcie wykraplanie kondensatu. Wsadzenie wkładu do komina przy przewymiarowany kotle spowoduje że kondensat będzie spływał do kotłowni / do wyczystki = dalszy smród, ale bez wykwitów pod stropem. Za mało danych by zlikwidować przyczynę takiego stanu.
  2. Jak się surowiec wywozi z kraju zamiast go przerabiać to skąd mają być trociny? Budowlanka siada to tartaki już nie pracują jak kiedyś. Do tego przyczynia się też wzrost ceny drewna. Popyt na meble też usiadł bo ludzie mają inne priorytety - np drogie ogrzewanie, prąd, inflacja, raty kredytu itp. Pozostaje import trocin :-))
  3. Wyspy mają sens w okresach przejściowych, bo latem nie ma takiego zapotrzebowania, a zimą kiedy zapotrzebowanie duże to znów słońca brak. Najlepszym rozwiązaniem było by coś takiego że jak produkujesz nadmiar prądu - licznik idzie do tyłu o taką wartość, a jak korzystasz z energetyki to idzie do przodu. Ale wtedy to energetyka by nie zarobiła na PV.
  4. Badania to wszystkie kotły mają, a różnie się nimi pali - jak widać na forum. Wszystko wyjdzie "w praniu". Przejście badań w określonych warunkach na mechanicznym wyciagu nowego/czystego kotła na wyselekcjonowanym paliwie to jedno, a realne warunki spalania to drugie - i to drugie jest ważniejsze dla użytkownika. Ale jak wizjer płomienia ma to duży plus, bo nie trzeba regulować na czuja. Znów wizjer płomienia w tym miejscu nie daje gwarancji czystości obserwacji i tego co się dzieje nad płomieniem, oraz trochę nie wygodne umiejscowienie do obserwacji, ale zawsze coś. Wizjer powinien być nad płomieniem, a nie z boku płomienia. Poziomy wymiennik też nie wymaga wysokiego ciągu, co jest ważne dla tych co mają krótkie kominy.
  5. Czy ma wizjer płomienia? - czy ustawia się go wg DTR niezależnie od warunków kominowych jakie kto ma? Ta zjeżdżalnia na ruszcie to do drewna raczej się nie nadaje - będzie się wieszać - no chyba że równy drobny "chruścik" o granulacji do 4 cm - taki orzech II - może być czarny. Powietrze z pod rusztu nie będzie uczestniczyć w spalaniu - będą problemy w uzyskaniu temperatury z tą zjeżdżalnią tak ustawioną. Dolne drzwiczki zespolone to błąd - ciężko będzie regulować tym kotłem - za dużo PP, za duży ruszt do drewna. Ciekaw jestem opinii z użytkowania tego kotła??
  6. Ta nieprzewidywalność inwestycji i częste zmiany przepisów ( zmiana reguł w trakcie gry) zniechęcają do zielonej energii na której wszyscy "inni" chcą zarobić kosztem inwestora. Następnym ruchem systemu w celu wykorzystania inwestora - po zrobieniu prosumenta cichaczem producentem prądu, prawdopodobnie będzie zmiana okresu rozliczeniowego na np. 3 miesiące co jeszcze bardziej wydłuży zwrot inwestycji, a zapewni zyski z założonej instalacji "innym". Albo ceny prądu po której będzie on rozliczany - zimowy prąd drogi w zakupie, a letni tani ( jak dużo słońca). Ale oby tak nie było, bo to by świadczyło że hasło " zielona energia" ma służyć wyciągnięciu kasy z naszych portfeli.
  7. To będzie traktowane przez Urząd Skarbowy jako przychód?
  8. @o6483256 Nie tylko grubość styropianu się liczy. Ważna też jest szczelność przegród. Tylko na to chciałem zwrócić Ci uwagę. Nie doceniasz starych technologi. Kiedyś też ludzie myśleli przy budowie żeby domy były ciepłe zimą i chłodne latem ( np. domy z bali drewnianych) i styropianu nie mieli.
  9. Termosy nie powinny przyjmować tyle ciepła/zimna z zewnątrz. U siebie nie mam klimy ani termosu, a w te upały najwyższa temperatura w domu była 23,8'. Myślę że masa u mnie robi robotę.
  10. Najtaniej będzie u leśniczego tylko i tam wszystko wykupione. Ostatnio kupiłem 4,6 M3 sosny po 136zł/M3 co daje ok 7,4 metra przestrzennego. Wtedy metr przestrzenny wychodzi 725 zł : 7,4 mp = 98zł Tylko takie do kotła samo bez naszej pomocy nie wejdzie ( trzeba darmowe karnety na siłownię dzieciom rozdawać ).
  11. Taki dąb to ok 2200kWh/mp ( 700zl :2200 = 0,31 zł/kWh ) jak węgiel po 2500zl/tona ( bez uwzględnienia sprawności). https://www.google.com/imgres?imgurl=https://kotly.pl/wp-content/uploads/2018/11/xWartosc_opalowa_drewna.png.pagespeed.ic.tmg_FmHjJi.png&imgrefurl=https://kotly.pl/suche-drewno-kontra-drewno-mokre/&docid=3w7vzODbAcTQ3M&tbnid=jQIppECVUJ61rM&vet=1&w=768&h=546&hl=pl-PL&source=sh/x/im Zdecydowanie wolę węgiel.
  12. My kupujemy opał, więc z cenami jesteśmy na bieżąco, ale Kowalski w bloku to się zdziwi dopiero po zimie, bo ciepłownie w poprzednim sezonie zimowym szły na opale kupionym przed podwyżkami. Do tego dojdzie zapowiadana jesienią podwyżka prądu. Dopiero będzie larum.
  13. "Podłoże składu musi być utwardzone, a skład ogrodzony i monitorowany, ze zdalnym dostęp do podglądu z kamer dla PGG." No tu jest istotne ograniczenie w mieszaniu różnych nie palnych, a robiących wagę różnych ciężkich domieszek.
  14. Zakup węgla tanio i prawie bez kolejki będzie możliwy tylko w Aptece.
  15. Wcale nie źle paliłeś węglem w zasypowcu ( sprawność 70% przy zapotrzebowaniu 28 000 kWh/sezon): 5 800 kg x 25 MJ x 0,7/ 3,6 = 28 194 kWh
  16. @Panstan to fajnie Ci się udało z tym łączonym transportem. Ja byłem na 3 składach w okolicy i nie chcieli w ogóle gadać. Mówili że na placu mogą mieć węgiel tylko z awizacji i żadnego innego - nawet przez dobę. Dlatego sam pojechałem - trochę też z ciekawości żeby zobaczyć jak to wygląda. Trochę też jest ryzyko czekać aż się utrafi 4 osoby z takim samym asortymentem i kopalnią. Na groszki jest więcej chętnych, a na orzech II nie ma takiego parcia. Najpierw miałem ugadanego przewoźnika z Sosnowca na 1600zł, umówiłem termin odbioru, podał mi dane kierowcy i nr rejestracyjny auta i kazał wysłać upoważnienie kurierem - powiedziałem że przyjadę osobiście i przestał ode mnie odbierać telefon. Na szybko znalazłem z okolicy za 1800zł i musiałem szybko przesunąć termin odbioru w sklepie PGG i zmienić dane kierowcy. Takie to jest załatwianie transportu na odległość przez telefon. Na pewno z odbiorem będą "ciekawe sytuacje" o których niebawem się dowiemy, bo teraz towar jest już opłacony ( do 01.06.22r była płatność gotówką na kopalni - lepsze rozwiązanie, bo te pół tony więcej można było wziąć). Jak przelewem to równo 5 ton i kierowca ma powiedzieć kiedy stop :-)) a potem zwalać, albo dosypać - w kolejkę - tak jest na Wesołej. Na innych kopalniach jest lepiej pod tym względem np. sypią do leja z wagą i sypią na auto równo 5 ton. Na Wesołej jest wesoło - jak za głębokiej komuny. Rejestracja i kolejka na zewnątrz - okienko 30 x 30cm okratowane i 2 panie obsługujące w środku, którym się komputer psuje - co wydłuża czas rejestracji. Jak deszcz to trzeba parasol do kolejki zabrać. Ale panie są miłe dają formularze upoważnień jak coś pomylone i trzeba na biegu jeszcze raz wypisać. Śmiałem się że 5 x podrobienie podpisu na upoważnieniach ( brał 25 ton zbiorczy transport) może drogo kosztować, ale u "transportowców" to norma. Wizyta na tej kopalni była pouczająca. Ale uczciwi przewoźnicy też się zdarzają jak u Ciebie - trzeba szukać.
  17. Na każdym ognisku temperatura promieniuje we wszystkie strony i odparowuje wilgoć co nie znaczy że zachodzi tam prawidłowe zgazowanie paliwa. Nie sugeruj się reklamą producenta tylko zrób sobie wizjer płomienia, a zobaczysz jak faktycznie wygląda spalanie w tego typu " palniku" w warunkach zamkniętych drzwiczek ( łatwiej też będzie go wyregulować). Palnik to ograniczona objętościowo przestrzeń w której dopalają się gazy, a dopiero dopalone wychodzą na wymiennik - nie widziałem tego w podajnikach - nie ma tam warunków do prawidłowego dopalania. Podobnie jak w podajniku "palnikiem" można nazwać przestrzeń powyżej żaru w śmieciuchu przy paleniu od góry. Poczytaj o zgazowaniu - będziesz wiedział o co mi chodzi. @Lolekx86 twoje wyliczenia są subiektywne. Kaloryczność węgla " przeciętna" ( moja ok 28 Mj/kg =ok 8kWh/kg), cena ubiegłoroczna węgla 1000zł/tona ( moja 780zł/tona), sprawność 60% ( moja 80%) i mi wychodzi ok 12 gr/kWh, a nie 24 gr/ kWh, więc o połowę taniej. Dlatego nie widzę potrzeby przejścia na gaz. Pompa by mnie interesowała, ale za małe korzyści w stosunku do nakładów i niepewny klimat cen paliw. Może jak będą mocniej dotować?
  18. Wygląda na to że sąsiad nadal ma o 50% za duży kocioł, więc się nie dziwię że gazem taniej. Bufor niech sobie założy jak za duży kocioł kupił. Druga sprawa to kotły na ekogroch nie wykorzystują w pełni opału bo brak tam możliwości zgazowania paliwa i nie ma palnika do właściwego dopalania spalin. Dlatego ciężko tam uzyskać sensowną sprawność. Dobry dolniak dopasowany do zapotrzebowania budynku zawsze spali mniej od takiego samego kotła na ekogroszek ( też dopasowanego do zapotrzebowania), bo zgazowany opał spala się efektywniej niż ten spalany na przysłowiowym ognisku - nawet jak to ognisko będzie malutkie.
  19. Przy ociepleniu lub bez kocioł zasypowy powinien być dopasowany mocą do "średniego zapotrzebowania" +- 2-4 kW - wtedy będzie sprawnie spalał ( nie na temperatury -20'C bo to nie są średnie temperatury w Polsce). W kotłach zasypowych jest możliwość regulacji mocy i dopasowania się do zapotrzebowania energetycznego budynku. Tylko trzeba to zrobić. Producent za nas tego nie zrobi ( każdy ma inne warunki). Przez strach przed temperaturę -20'C i doradztwo instalatora, który za droższy kocioł ma większą prowizję od sprzedaży ludzie kupują przewymiarowane kotły i potem się z nimi męczą paląc z niską sprawnością. Można też nic nie robić i palić z niską sprawnością - narzekając na kiepski/słaby węgiel, kocioł, dym itp. Można też mieć bufor, który zniweluje niedogodności przewymiarowanego kotła, czy zmiennego zapotrzebowania - w przypadku przepalania.
  20. Najlepszą miarą jest ilość i koszt spalonego opału w sezonie i nie trzeba do tego ciepłomierzy. A 70gr/kWh z węgla za 3 tys świadczy o ok 50% sprawności lub mocno przewymiarowany kotle. Nie każdy musi tak mieć. Wystarczy to zauważyć i zmienić, lub nic nie robić i pisać o niskiej kaloryczności węgla, opłacalności grzania prądem, gazem, wysoko kalorycznym pelletem, wygodzie, czystej kotłowni itp. Jeśli ktoś pali z 30-50% sprawnością to dla niego pellet, gaz będzie korzystniejszy. Wszyscy piszą o konieczności docieplenia budynku przy przejściu na "ekologiczne źródła ogrzewania" by zmniejszyć zapotrzebowanie na ciepło. To samo można zrobić przy węglu i też będzie mniejsze zużycie, ale sam fakt zrozumienia tych zaleceń o dodatkowym dociepleniu świadczy o świadomości że ciepło z węgla czy drewna jest tańsze, ale bardziej pracochłonne. Sam fakt że prąd u nas wytwarza się z węgla o tym świadczy.
  21. Piecuch19

    Chrust

    Cytat: Rok 2023 Budzik zadzwonił o godz.3.00, wstałam, wzięłam łyk kawy z termosu którą zrobiłam wieczorem bo prąd dopiero włączają około 12.00 jak są pierwsze Wiadomości w TVP. Ubrałam się, wzięłam Millę na smycz i szybko do lasu po chrust by zdążyć przed godzinami dla matek z dziećmi do lat 3 i kobietami w ciąży, które zaczynają się o 5.00, władza mówi, że o ciężarne i małe dzieci trzeba dbać więc mogą chrust zebrać rano. Miałyśmy szczęście, w nocy był wiatr leżało sporo gałązek, uzbierałyśmy zapas na 3 dni więc jutro trochę odeśpię. Wróciłyśmy rozpaliłam w piecu, wczoraj padało, tak więc miałam nawet sporo wody, zrobiłam świeżą kawę i będzie na zupę. Wracając nazbierałam liści szczawiu ktoś musiał nie zauważyć więc będzie wyżerka zupa szczawiowa a jak starczy wody to jeszcze kompot z mirabelek zrobię które wczoraj mąż nazrywał jak jechał z pracy tym najnowszym autem na chrust co dostaliśmy od Morawieckiego. Jak już ogarnę dom idę na autobus, niestety nie zawsze przyjedzie, jako gmina opozycyjna nie dostaliśmy najnowszych modeli na chrust tylko mamy starocie na węgiel no a z węglem wiecie jak jest. Po drodze spotkałam sąsiadkę, mówi, że proboszcz nowa listę wywiesił na plebani z grafikiem dla poszczególnych rodzin kiedy mają chrust przynosić i to tylko ten pierwszego gatunku bo jego gospodyni potem narzeka, że piec się zapycha. Nie powiem co sobie pomyślałam bo słowa są niecenzuralne. Przyjechał autobus, w ostatniej chwili wpadłam do hali odlotów CPK Baranów by samolotem udać się do Radomia skąd mam prom do Poznania. Wracam z reguły z mężem bo prom łapie spore opóźnienie a przecież jeszcze muszę iść po drugą porcję chrustu by mieć trochę ciepłej wody do prania. Wieczorem przez godzinę mamy prąd znów za sprawą TVP i wieczornych wiadomości w których dowiaduję się jak bardzo inni zazdroszczą mi takiego życia, co mam dzięki PiS bo za Tuska to nikt by mi nie zazdrościł. Zadzwoniłam jeszcze do sąsiadki rozmowa był kontrolowana więc zaczęłam oficjalnym powitaniem: Niech będzie pozdrowiony Jarosław zawsze dziewica... wymieniłyśmy grzeczności jak nam jest dobrze i że wszyscy nam zazdroszczą. Po 20 wyszłam jeszcze z Millą a potem już tylko umyć się w resztce deszczówki i spać bo jutro mam zbieranie chrustu dla proboszcza a chcę zdążyć przed godzinami dla matek z dziećmi do lat 3. 😜
  22. Byłem na Wesołej po węgiel. Tam jest za głębokiej komuny. Załadunek z przesiewacza taśmociągiem i kierowca ma powiedzieć kiedy stop? Ma mieć miarę w oku na 5 ton :-)) Jak za dużo to na wadze nie wypuszczą bo musi być idealnie 5 ton - gotówką czy kartą dopłacić nie można bo była opłata przelewem ze sklepu PGG ( wcześniej do 01.06.22r jak się płaciło gotówką to można było dopłacić za "nadbagaż") Teraz łopata i trzeba zwalać żeby było 5ton. Jak za mało to znów do kolejki żeby dosypać, więc lepiej przesypać trochę niż za mało nasypać - bo szybciej wyjdzie. Ja najpierw miałem 580kg na +, a za drugim podejściem na wagę 40kg na + więc w miarę szybko poszło. Widziałem jak niektórzy tymi większymi 25ton podjeżdżali po 3-4 razy pod załadunek, bo coś tam brakowało. To wszystko wydłuża czas. Przyjechałem ok godz 14 i rejestracja ok 1,5 godz. Potem załadunek ok 1,5 godz - przed godz 17 wyjechałem. Celowałem na 2 zmianę zakładając że mniej ludzi będzie i tak było, bo większość na rano atakuje. W tym dniu nie rejestrowali do godz 10 bo im się komputery popsuły i trochę ludzi nie załatwionych z I zmiany zostało na II. Jak by nie te komputery to myślę ze poszło by szybciej. Trochę się nasłuchałem w tej kolejce że większość ( nie wszyscy) łapią teraz klientów na transport i zwożą do siebie na skład ten węgiel ( lub zaprzyjaźniony skład) i potem dopiero będą rozwozić - nie koniecznie twój węgiel. Dlatego terminy transportu mają odległe ( jak w ogóle przywiozą) bo chodzi o to by nazbierać jak najwięcej zamówień/upoważnień do odbioru. Dla mnie trochę ryzykowne jest dać upoważnienie do odbioru zapłaconego węgla komuś z netu i potem czekać nie wiadomo kiedy ? i nie wiadomo czy w ogóle? ( radzę przeczytać treść upoważnienia do odbioru węgla - szczególnie 2 stronę ). Przynajmniej mam pewność że ponadplanowych kamieni w węglu nie będzie i nie będzie wymieszany z energetykiem. W kolejce przy rejestracji byłem jedynym, który brał dla siebie i sami transportowcy, którzy nic się nie czaili w swych opowieściach ( dla nich też byłem przewoźnikiem). Było to pouczające doświadczenie. Dowodu osobistego nie sprawdzają więc węgiel odebrać może każdy - byle by pamiętał jak się nazywa kierowca upoważniony do odbioru i miał upoważnienie i deklaracje o posiadaniu kotła na węgiel. Dowód rejestracyjny jest ważny i ładowność auta - ta w dowodzie. Nr telefonu do transportu nie podam, bo ten co jechał ze mną nie chce jeździć po węgiel - mówił że na miejscu lepiej zarobi. Wygodniej i bezpieczniej jest brać groszek na paletach z transportem. Albo brać lokalny transport z swojej okolicy ( nie składy węgla). Jakoś słabo widzę te zbiorowe transporty, ale może? - za dużo zmiennych - asortyment, terminy, rzetelność, waga, podwyżki paliwa. Co mi pan zrobisz jak nie dam pańskiego płaszcza? - mogę zwrócić pieniądze - jak będę miał.
  23. A ile kosztuje pellet na Litwie?
  24. @Ptaszniko "gdzie poprzedni właściciel miał współwłasność z jakimś człowiekiem na drugim końcu świata (prawdopodobnie już nie żyje) jak to formalnie załatwić by można było wycinać? " Żeby przeprowadzić postępowanie spadkowe trzeba znać datę i miejsce zgonu - akt zgonu potrzebny. Właściwość sądu postępowania spadkowego to właściwość miejsca zgonu lub miejsca położenia nieruchomości. Jak należy Ci się jakaś część nieruchomości to sam możesz przeprowadzić postępowanie spadkowe - masz interes prawny. Koszt przeprowadzenia postępowania spadkowego w Polsce nie jest duży opłaty to ok 150zł i trochę załatwiania papierów ( potrzebne adresy i PESEL spadkobierców). Można samemu to zrobić bo papuga policzy sobie na bogato. Za granicą to nie wiem jakie koszty. Na podstawie postanowienia sądu o nabyciu spadku wznosisz o zmiany właścicielskie nieruchomości/lasu w księgach wieczystych na odpowiednim formularzu - koszt wniosku 200zł. No i możesz myśleć wtedy o wycince jak będziesz wpisany w księdze. Na wpis w księdze wieczystej przeciętnie czeka się ok pół roku od złożenia wniosku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.