bladyy78

Napisz jaką masz średnice komina? I jak palisz? Bo coś czuje że nie umiesz palić w tym kotle i przez to są twoje problemy. Musisz spalać opał w wyższej temp. a ty najprawdopodobniej wszystko w kotle dusisz i stąd twoje problemy.

Tak jasne wasze patenty, co tu ma byc takie super bo nie jarze? Wiesz kiedyś nie raz widziałem jak z komina ogień szedł i nie uważam że to było super spalanie. Super jest wtedy jak z komina leci tylko para i płomienie ogrzewają wymiennik w kotle a nie atmosferę. Wiec akurat to co na zdjęciu to jest super strata energii.

Nie tego jeszcze nie było pojawia się już węgiel z Australii teraz z Chin. Obyś nie kupił samego kamienia zamiast węgla :angry:

Automatyk z całym szacunkiem pokazałeś jakim jesteś i jakich mamy instalatorów. Masz racje nie ma sensu się uczyć i dokształcać, nowe technologie to nie dla nas. Jasne lepiej jak instalator dostarczy taki kocioł bo jeszcze na nim zarobi, a taki zarobek na samym montażu będzie mniejszy. Szanujący się instalator nie napisał by takiej odpowiedzi jaka ty napisałeś! Jestem ciekaw jak Ci się zepsuje nowy samochód i pojedziesz do autoryzowanego serwisu a tam się dowiesz że samochodu nie kupiłeś u nich tylko u kogoś innego wiec oni go nie naprawia, bo nie będą się uczyli obsługi tego samochodu. Wiec dla mnie nie jesteś szanującym się instalatorem, ale nie martw się nie jesteś sam jak ja robiłem swoja instalacje też tego nikt się nie chciał podjąć, bo instalacja chyba była zbyt skomplikowanego dla fachowca, a ja jako amator zrobiłem ja bez problemów. Ale dobrze to napisałeś nie chce się wam uczyć i tyle! Wieże jednak że są jeszcze ludzie dla których praca instalatora jest pasją i lubią to co robią.

To dobrze że się nie uraziłeś, rura stabi pewnie nie wchodzi w jakieś reakcje z aluminium. Ja tez bynajmniej o tym nic nie słyszałem, ale mając rury stabi nie możesz doprowadzić do zagotowania kotła i utrzymywać długotrwale w kotle wysokiej temperatury, bo rury pomimo tego ze wytrzymują wysokie temp. to przy zbyt wysokich żywotność ich szybko spada. Pisałem również o tym że wszystko trzeba dobrze odpowietrzyć mi się układ odpowietrzył dopiero po jakimś czasie od zrobienia instalacji, nie był to jeden dzień. Wodę kilkakrotnie utrzymywałem w bardzo wysokich temperaturach prawie ja gotowałem i dopiero po tym grzejniki się dobrze odpowietrzyły. W świeżej wodzie z wodociągów jest dużo powietrza i zanim ono całe wygazuje minie trochę czasu. W instalacji mam 10 automatycznych odpowietrzników. Są zamontowane przy grzejnikach, rozdzielaczach i przy kotle . Dzięki temu instalacje mogłem dobrze odpowietrzyć i nie ma miejsc w których mogło by się powietrze zatrzymywać. Mam nadzieje że po wlaniu inhibitora problemy twoje ustaną.

Iryd56 bez urazy ale twój instalator był do d..y. Widać że instalacja jest zrobiona oszczędnościowo każdy szanujący się instalator odradził by Ci robienie instalacji na paliwo stałe w rurach Stabi. Wiec nie wiem co masz tam namieszane ale wodór nie powstaje na pewno z winy miedzi i aluminiowych grzejników, skoro piszesz ze miedz masz tylko w kotłowni. Nie masz przypadkiem wody ze studni w domu, bo to przez nią możesz mieć takie problemy. Ja mam wszystko w miedzi, a nie tylko tak jak ty wyjście z pieca i nie mam takiego problemu mając takie same grzejniki jak Ty. Wiec chyba to nie problem miedzi i grzejników a czegoś innego.

3 lata użytkuje instalacje z miedzi i grzejniki aluminiowe kfa, nic się z instalacja nie dzieje, grzejniki są przystosowane do współpracy z miedzią. Wiec szukaj grzejników w których producent podaje ze można stosować je przy instalacji z miedzi. Znajomy zaś 8 lat użytkuje instalacje miedzianą z grzejnikami aluminiowymi które nie były przystosowywane do takiej współpracy i również nic się nie dzieje. Czytałem również nie raz ze ktoś ma problemem z grzejnikami bo mu się non stop zapowietrzają i że to prawdopodobnie przez wodór który powstaje podczas reakcji miedzi z aluminium. Ja jednak uważam że to nie żaden wodór tylko instalator był za przeproszeniem do d...y i nie zrobił wszystkiego tak jak trzeba. Ja instalacje centralnego zrobiłem sam, znajomy również robił ja sam i problemów nie mamy. Najważniejsze jest poprawne odpowietrzenie instalacji c.o ,a to trwa niestety długo nie da się jej odpowietrzyć w ciągu kilkunastu minut czy godzin u mnie się odpowietrzała kilka dni zanim woda całkowicie odgazowała. Nie da się również dobrze jej odpowietrzyć jak grzejniki będą idealnie wypoziomowane, muszą iść delikatnie pod skosem żeby powietrze szybciej mogło się wydostać przez odpowietrznik na zewnątrz.

Tak jak poprzednicy nie przyznawaj się do tego że spuszczałeś wodę, ale skoro gwarancja już minęła marne szanse na uznanie gwarancji. Nie chce krakać ale ten piec nawet jak zaspawasz dziurkę nie pociągnie już długo i lepiej rozglądaj się za nowym. Blacha która będzie na zewnątrz i przez 20 lat może być dobra tzn zardzewieje ale nie będzie dziur, środowisko pieca jest inne i tam w dwa sezony i faktycznie może się takie coś zdażyć.

Ile zamierzasz mieszkać w tym domu? Rok, dwa, pięć ? Jeżeli więcej to zrób to tak jak należy raz a porządnie czyli w miedzi, ewentualnie w stali . Nie masz teraz kasy to poczekaj jeszcze rok na ten remont ale nie rób głupot i nie baw się w rury stabi które mogą pracować w wysokiej temp. ale zobacz ich specyfikacje ile godzin wytrzymują w takiej temp. Bo z tego co ja się orientuje to to że wraz ze wzrostem temp. ich żywotność się skraca. Wiec zastanów się czy jest sens wydawać teraz pieniądze i za kilka lat robić ponownie instalacje.

Skoro do tej pory było wszystko ok a teraz jest coś nie teges to podejrzewam ze wina jest brudnego pieca lub zatkanego komina, albo po prostu żle w tym kotle palisz . Najpierw przeczyść komin później jeszcze raz piec kup sobie trochę brykietu drzewnego lub załatw suche drzewo i kup sad-pal. Rozpal brykietem w kotle i na żar dosyp sadpal, on powinien wypali Ci syf z kotła. Później staraj się jeszcze parę godzin palić tylko drewnem lub brykietem w kotle na maxa przy otwartych dopływach powietrza. Ja miałem podobnie tego roku, też zauważyłem ze temperatura mi rośnie wolniej niż zazwyczaj po kilkukrotnym dosypaniu sadapalu na żar problem ustąpił.

Zaraz wyjdzie ze suche drewno to zły opał :) . suche drewno w porównaniu z mokrym ma zdecydowanie lepszą kaloryczność i to kilkukrotnie. Wiec nie radze nikomu palić mokrym drewnem no chyba ze ktoś lubi mieć śmierdzące wykwity na kominie no i zależy mu na tym żeby kocioł nie pociągną zbyt długo. Jak się ma dobry kocioł z dolnym spalaniem to da się spalić mokre drewno bez większej szkody dla kotła i komina bo woda będzie na bieżąco odparowywała ale na pewno nie uzyskamy takiej samej mocy jak z drewna suchego.

Jak dasz kocioł 15kW do domu 300m2 lub nawet mniejszego może się okazać ze kocioł nie zdoła osiągnąć 65*C i może osiągnąć np tylko 35*C- 40*C bo zapotrzebowanie domu na ciepło będzie tak duże. Kocioł będzie pracował na maksymalnych obrotach wiec i opału będzie spalał więcej a tym samym szybciej ten opał się skończy. Jak ten samo kocił 15kW dasz do domu 120m2 to będzie w nim się mogła palić spokojnie i opału w nim wystarczy na dłużej. Jak zaś kupisz 25kW kocioł do domku 120m2 to będzie on miał dużą komorę załadowcza ale co z tego jak będziesz musiał go dławić żeby nie zagotować wody co będzie powodowało kłopoty z kominem. Opału tez taki kocioł będzie spalał więcej. Dlatego kocioł trzeba dobrać tak żeby jego moc była odpowiednia do zapotrzebowania naszego domu.

Gwarancje masz na 2 lata a nie na 6 miesięcy wiec zgłoś się do federacji konsumenta który Cie dokładnie pokieruje jak i co masz napisać. A z drugiej strony to niezły syf ten kominek. Sam kiedyś się nad nim zastanawiałem bo wydawał się być dość solidna konstrukcją.

Ja mam kominek z płaszczem wodnym jako jedyne źródło ciepła. Wkład mam przewymiarowany jak na razie bo o mocy 25kw na pow domu 100m2, ale będzie do niego dokładany zbiornik akumulacyjny 500 lub 1000l. Mając kominek musisz się liczyć że co godzinę max co 2 będziesz musiał do niego coś podłożyć żeby nie wygasł. Mój według producenta spala 6 czy 8 kg drewna na godzinę dokładnie już nie pamiętam ile podaje producent, ale te liczby są prawdziwe. I jak przeglądałem instrukcje innych producentów kominków z płaszczem wodnym o tej mocy to podawali takie same ilości drewna. Przy rozpalaniu jak załaduje cała komorę drewnem to po godzinie dokładam ponownie opału bo w kominku pusto za drugim załadunkiem co prawda dokładam tego opału już mniej ale i tak jak pale to raz na godzinę muszę podejść i dołożyć drewna. Dlatego trzeba sobie zdawać z tego sprawę że kominek to nie kocioł na węgiel do którego przyłożymy raz czy 2 razy na dobę i mamy spokój.

Bez jaj nie może być tak że instalacja się gotuje. Każdym kotłem można sterować i go zdławić. Jak podłączysz poddasze będzie pewnie ok. a teraz musisz po prostu mniej ładować do pieca opału i posiedzieć troszkę w kotłowni żeby nauczyć się go dobrze obsługiwać. Ja mam w tej chwili tez przewymiarowany kominek ma 25kW i podłączone do niego 4 grzejniki o łącznej mocy ok 6000W. I nigdy go jeszcze nie zagotowałem grzeje na razie samo poddasze. Temp jaka utrzymuje to jest 80*C. Jednak jak bym załadował do niego opału na max to woda by się gotowała momentalnie. Wiec najpierw radze się troszkę podszkolić samemu przy kotle a na pewno będzie dobrze.

Zamontuj kominek z płaszczem wodnym i spokojnie nim ogrzejesz cały dom ja mam takie rozwiązanie u siebie.

To że tobie wytrzymał bojler 10 lat nie znaczy że każdemu wytrzyma ja wiem że bojlery galmet wytrzymując średnio 5-6 lat i na złom. No chyba że będziesz łatał dziurki co jakiś czas to wytrzyma więcej. A co do anody to jeżeli ktoś będzie ją kontrolował co roku i wymieniał na nową to faktycznie bojler będzie długo sprawny. Tylko ja wiem że anodę to się może wymieni po roku ale później już się nie będzie chciało i bojer szlak trafi.

Jak grzejniki grzeją i nic się nie dzieje to nie ruszaj tej instalacji bo tylko narobisz sobie kłopotu. Co do octu to nie polecam bo jest zbyt dobry ja kiedyś w aucie odkamieniałem sobie układ chłodniczy octem i później tego cholerstwa nie można było wypłukać woda w chłodnicy jeszcze przez parę miesięcy robiła się rdzawa, do wymianie po tym odkamienianiu poszedł korek od chłodnicy termostat i parę innych elementów które były metalowe.

Też mam zawór esbe tv60 na powrocie do kominka 30kW i niestety ten termostat nie tak łatwo wyciągnąć mi bynajmniej się nie udało, a nie robiłem nic na sile bo nie chciałem go zniszczyć. Co do ładowania takiego bufora to powiem Ci jak ja to robię. Najgorzej jest rozgrzać taka ilość wody i zejdzie Ci na to pewnie dobrych kilka godzin albo i cały dzień. Ale jak już go nabijesz do 60*C to jesteś już w domu. Jak masz dobrze ocieplony bufor to następnego dnia temperatura w nim nie powinna Ci spaść poniżej 60*C. Jak Ci nie spadnie to po rozpaleniu w piecu piec startuje Ci praktycznie od razu. I podczas palenia ciepło już Ci ładuje bufor i ogrzewa dom. Pod koniec dnia w buforze masz dajmy na to 80*C piec wygasa, a podłogówka rozładowuje przez kolejnych parę godzin bufor do 60*C. Jak rozładujesz bufor bardziej to później będziesz musiał znowu przez kilka godzin palić żeby go naładować. I jeszcze jedno w piecu jak masz bufor pali się na max. Ja mam szyber otwarty całkowicie. Paląc na początku przymykałem u sobie szyber podczas palenia woda rozgrzewała się dwa razy dłużej i spalałem tyle samo drewna, a nawet minimalnie więcej niż teraz gdy palę z otwartym szybrem i dużo szybciej dochodzę do żądanej temp Drewno wypala się szybciej ale spala się go tyle samo żeby uzyskać zadaną temp. Duszenie ognia nie prowadzi do żadnych oszczędności bo niedopalone gazy wylatują kominem.

Jak chcesz estetykę to rury schowaj w ścianę. Tworzywo sztuczne nigdy nie było dla mnie estetyczne i kojarzy mi się z tandetą.

He he dobrze zacytowany tekst. A świstak siedzie i zawija w sreberka ,chłopie takie rzeczy tylko w erze :) .

Masz termostaty na grzejnikach? Jeżeli tak to je pościągaj niech będzie swobodny przepływ wody, i dopiero wtedy odpowietrz sobie instalację ja wiem ze swojego doświadczenia że odpowietrzenie instalacji to nie taka prosta sprawa i trzeba takie odpowietrzanie przeprowadzać przez kilka dni zanim się to dobrze odpowietrzy. Ja u siebie mam co prawda wszędzie automatyczne odpowietrzniki i po kilkunastu godzinach dopiero szumy wszystkie znikają. Jak miałem zwykłe odpowietrzniki to odpowietrzałem instalacje przez dobrych parę dni.

Ja nie chce sprzedać tego bojlera, ja ten zbiornik niedawno kupiłem :angry: . Nie chce mi się już polemizować na ten temat bo to nie ma sensu, każdy ma swój rozum i sam wyciąga wnioski. Denerwujące jest jednak to że może ktoś faktycznie się zastanawia nad zakupem bojlera z nierdzewki i po przeczytaniu tego tematu niepotrzebnie będzie miał mętlik w głowie.

Kolego rozmowa na jakim poziomie? A po co ja mam materiał kupować z huty? Co ma piernik do wiatraka? Lepiej byś się nie ośmieszał. Nie masz argumentów wiec piszesz o trudnej obróbce stali nierdzewnej, a klienta który nabywa taki zasobnik w ogóle to nie interesuje. Nie muszę Cie przekonywać do wyższości stali nierdzewnej nad zbiornikami emaliowanymi bo to widać gołym okiem i mam nadzieję że teraz każdy rozsądny człowiek to zauważy i sam wyciągnie stosowne wnioski. Pozdrawiam.

http://allegro.pl/item525072601_525072601.html tu masz link na tym zdjęciu są zdjęcia tego bojlera.