Skocz do zawartości

piastun

Stały forumowicz
  • Postów

    1787
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Treść opublikowana przez piastun

  1. Witam, Jak tam koledzy rozglądaliście się już za opałem na zimę? Jakie ceny u was w stosunku do zeszłego roku? Ja wczoraj przeprowadziłem wywiad w składzie z którego biorę węgiel i ceny wyglądają następująco: Orzech - 620zł/t Groszek - 600zł/t Miał - 480/520zł/t Udało mi się dowiedzieć w końcu, że to rusek :) od 3lat gadali, że polak :rolleyes: . Co do cen to sądzę, że jesze -10/20zł mogę potargować na tonie ale mają w pamięci ostatnią ciepłą zimę i problemy polskiego górnictwa byłem pewien, że w tym roku ceny polecą na łeb na szyję.... W tym roku rezygnuję z kostki bo przy DSie słabo się to pali. Biorę prawdopodobnie 2t orzecha i 2t groszka. Zastanawiałem się chwilę nad miałem ale cena go totalnie dyskwalifikuje. Z zeszłego sezonu zostało mi jeszcze pewnie ponad tonę więc taki zestaw pozwoli spokojnie przetrwać kolejny sezon.
  2. No to z tym podłączeniem gazu to prawie jak "za darmo". U mnie o ile mnie koleś nie oszukał ze wsi to chcieli od niego za samo podłączenie coś koło 10k ale to warszawa i tutaj ceny są zaporowe wszystkiego.... Kocioł elektryczny 6kW kosztuje 2,5k, do tego trzeba dać dwa zawory na zasilaniu kotła i możesz jechać. Koszt energii el. w II taryfie to u mnie coś około 40-45gr za 1kwh (gaz wychodzi około 20gr) czyli miałbyś na starcie 45MWh energii elektrycznej w "gratisie". Jeżeli spaliłeś 2tony i zakładając, że wyciągnąłeś z każdego kg 4kwh to miałes zapotrzebowanie 8MWh na sezon. Jeżeli się nie pomyliłem w obliczeniach 5,5 sezonu ogrzewałbyś za "darmo" w stosunku do gazu i koszów inwestycji. A śmieciuch cały czas by stał w pogotowiu :) Co do jakości gazu i co ważne sprawnośni kotłów kondensacyjnych to warto zapoznać się z wątkiem na elektrodzie: http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2690033.html
  3. Powyżej 1200m3 wchodzi się chyba w taryfę z opłatami stałymi miesięcznie 50-60zł. Czyli rocznie za samą przyjemność posiadania gazu trzeba zapłacić 600-700zł abonamentu. Jeżeli Ciebie stać na gaz i wygodę to może lepiej pomyśleć o ogrzewaniu elektrycznym? Pisałeś, że i tak paliłeś głównie po pracy (wieczorem) + weekendy. Jakaś taryfa G12W i kocioł elektryczny/bojler 200l pracujący tylko w tanich godzinach. Przy takim rozwiązaniu możesz zostawić śmieciucha na jakieś większe mrozy i inne niespodzianki i rozkoszować się bezobsługowością. Nie pisałeś, czy zamierzasz podłączyć gaz do domu czy już go masz?
  4. Kurde 2.1 tony na 230m2 z temperaturami 22oC + CWU to wynik naprawdę zacny porównując do pompiarzy, którzy inwestują po 30k w urządzenia, dają po 20-30cm styropianu i ledwo mogą zbliżyć się do podobnego rezultatu.
  5. Ja ze swojej strony polecam ten model: 58G116-PS2. Dostajesz 2 akumulatory i poręczną latarkę LEDową. Używam jej od 6 miesięcy i mi odpowiada. Brat też sobie zakupił i też na razie nie narzeka. Jedyny minus tej wkrętarki jaki zauważyłem to pęknięcie plastiku trzymającego sznurek do wkrętarki.
  6. Witam, jakiś czas temu chwaliłem się w jednym z tematów, że udało zrobić z mojego śmieciucha rasowego DSa, który do tego nie dymi :). Dane wejściowe, Vespa 24kW, powierzchnia domu 190m2, 10cm styro na ścianach, nieocieplony strych, okna plastikowe z początku lat 90, komin 14x18cm2 wyskość 8-9m. Temperatura spalin w trakcie pracy ~350-370oC (wiem, że sporo ale na razie się tym nie przejmuję), paliwo węgiel. Doprowadzenie tego kotła do stanu DS proponuję dokonać w następujących krokach: # Zatkanie przerwy w pionowym wymienniku - zrobiłem to wełną mineralną. Na początku wkładałem cegły szamotowe ale one czasem pękały i spadały do komory zasypowej. ## zmniejszenie powierzchni rusztu o 50%, na początku dawałem pełne cegły szamotowe na wysokość dwóch cegieł ale to rozwiązanie mi się nie podobało (zaprawa szamotowa wiążąca cegły się z czasem wykruszała). Na którymś wątku podejrzałem, że można kłaść cegły szamotowe pod kątem 45stopni dzięki temu, że jeden kant cegły wpada w ruszta żeliwne to takie rozwiązanie ładnie się trzyma i nie wymaga zaprawy szamotowej. ### obniżenie wymiennika za pomocą metalowej blachy (na początku robiłem testy i zamiast kawałkiem blachy obniżałem wymiennik kawałkiem drewna - było to bardzo dobre rozwiązanie - zmniejszało prześwit palnika w początkowej fazie odgazowywania a na koniec w fazie koksu drewno spalając się zwiększało prześwit i mimo zapopielenia rusztu spaliny mogły swobodnie uciekać do komina) #### w drzwiczkach zasypowych otwieram rozetkę na koło 2-4cm2 - zapobiega to wybuchom gazów po zamknięciu PG przez miarkownik oraz dodałem deflektor do spalin na tylnej skośnej ściance kotła. Tak wygląda wymiennik po dwóch dniach palenia węglem (45-50kg). A tak wygląda komin po 30min od rozpalenia (drewno + węgiel) kanał dymny jest oczywiście z drugiej strony komina. Wygląd komina tuż po wrzuceniu węgla Co do braku dymu to prawda jest taka, że da radę po podłożeniu zobaczyć śladowe (ale trzeba wejść na dach i dobrze wytężyć wzrok :)) ilości ale niestety nie udało mi się tego zarejestrować aparatem. W razie pytań służę pomocą no i najważniejsze nie poddawać się :) bo mimo, że wcześniej też z dymem przy paleniu w DS dramatu nie było to teraz już jest bajeczka. Niestety olbrzymim minusem tego kotła jest brak ruchomego rusztu.... na razie nie mam pomysłu jak zainstalować coś takiego co nie zajmowałoby połowy popielnika ale kto wie.... pozdro
  7. no to zależy od ocieplenia, okien, wymagań na temperaturę itp. Generalnie przez większość sezonu to nawet na pół gwizdka nie będziesz jechał/a. Kolega sambor w nowym domu o podobnym metrażu ma zapotrzebowanie 5kW :)
  8. teraz to z prundem nie ma problemu :). Panele fotowoltaiczne jakiś akumulator, przetwornica i już można się cieszyć światełkiem i TV ewentualnie jakieś wielkie dynamo do rowerku i ogień. a propo fotowoltaiki czy kolega @automatyk mógłby się pochwalić osiągami ? październik/listopad były słoneczne ale grudzień był marny. Ciekawe ile kwh wyciągnał ze swojej instalacji?
  9. Heh :) ale napina. Ja tam czyszczę swoje śmieciucha codziennie bo: - po spaleniu 20-35kg węgla mam już sporo popiołu i trochę sadzy (oczywiście bez wąsów jak u kolegi na zdjęciach) - zajmuje mi to pewnie 1-2min (poziomy wymiennik) - nadzieja, że dzięki temu jakieś złotówki na inne przyjemności zostaną :) i tyle ;)
  10. No ale sony pali drewnem a Ty kalorycznym węglem i to pewnie też na pół gwizdka. Wiem, że trochę nie na temat ale ostatnio w moim górno-dolnym śmieciuchu robiłem eksperyment przez tydzień paliłem węglem od góry (zaślepiając dolny prześwit) no i jeśli chodzi o stopień pyłu i sadzy na poziomych półkach wymiennikach to po prostu bajka. Praktycznie nie ma co z wymmieników zbierać a przy paleniu DS i zatkaniu górnego to już w zasadzie po jedym dniu zbiera mi się z 1mm sadzy i pyłu (więcej pyłu). Swoją drogą sporo masz tej sadzy, dla oszczędności chyba powinnieneś częściej zaglądać do wymiennika.\ pzdr
  11. No ja już przepaliłem z 1,5tony węgla i praktycznie zero kamyczków ale dosyć sporo popiołu :S. W moim przypadku mój palnik od spodu ma poprostu ruszt. Jak podkładam do kotła to przepycham żar w okolice palnika i dla obniżenia prześwitu (między górnym wymiennikiem a rusztem) wrzucam kawałek drewna w miarę grubego. Skutkuje to tym, że przy odgazowywaniu palnik ładnie świszcze no a drewno ładnie dopala gazy dzięku długiemu płomieniowi (przynajmniej mam taką nadzieję :) ) a do tego jak już ten zepchnięty żar się zapopieli to gazy spokojnie śmigają w miejscu gdzie wcześniej była obniżona przegroda z drewna :). Robię tak od paru tygodni i sobie to chwalę.
  12. Pisałeś, że po zamontowaniu bufora wzrosła Ci sprawność. Czy robiłeś podobne eksperymenty z kotłem DS na paliwie drewno/węgiel?
  13. Może trochę nie na temat ale kolego Sambor pochwal się jaką sprawność uzyskujesz w spalaniu pelletu a jaką w swoim DS? oczywiście ładując bufor.
  14. 1) ociepl koni3cznie ta czesc k0mina co jest na poddaszu. 2) do prawidlowego spalania musisz miec staly dostep do zewnatrz. 3) opisz moze proces rozpalania. co robisz ktok po kroku moze tu jest gdzies problem?
  15. ale z tym kominem to nie przesadzaj. lepiej od czasu do czasu eac znac w okolicy ze sie pali ;) bo jak nie to jakis zyczliwy sasiad doniesie do elektrowni ze prad kradniesz ;)
  16. no do tej pory tak mialem zrobione tj cegly zmniejszaly komore zasypowa oraz przelot o okolo 30% i to smigalo jak trzeba. no nic jak bedzie czas to cos sie pobawie i zdam relacje a palnik betonowy odstawie chyba na bok.
  17. ehhhh dopiero przeczytalem moje wypociny ;). nie nie bylem pod wplywem % ale takie sa skutki pisania z tel na kolanie. wracajqc do meritum czy zwykly beton nadaje sie do odlewu palnika ?
  18. no bedzie tego ze 40cm. ale czybsam surowiec na palnij cos prz3szkadza?(np wychladza spaliny ) do tej pory mialemnkomore wylozonanszamotem po bokach 2x5-6cm (cegla szamotowa pelna) a na sciance tylnej cegla szamotowa olowka i rozpalalo sie to dziecinnie prosto, temperatura szybko roslani spalanoe bylo ogolnie czyste. po demontazu scianek okazalo soe ze wiecejndymi na kotlownie niz sienpali i znowu cehly wyladowaly na sciance ;) bo juz podejzewalem ze minsrokincos do komka wrzucily no i teraznkociolek idzie jak trzeba
  19. panowie lamerskie pytanko ;). ostatnio mi sie nudzilo i zmajstrowalemmpalnik do swojego smieciucha. palnik to duzo powiedziane poprostu pod wymiennik pionowy trafil odlany kawal betonu z 3 otworami o srednicy ~10cm. niestety palbik odlalem na szybko z piachu i cementu + styropian(zeby byl lzejszy) no i *** zbita. marnie sie to palilo i zastanawiam.sie czy to nie oby wina betonu ktory to wolno sie rozgrzewa. wiem ze powinno sie to odlac z betonunzaroodpornego ale nie mam tego cuda w okolicznychbskladach a zaprrawa szamotowa do takich rzeczybsie chyba nie nadaje? czy w moim przypadku winnym bylnzastosowany material na palnik ? czy poprostu srednica palnika jest za mala a zwykly beton nadaje aie do takich eksperymentow.
  20. panowie ostatnio ogladalem chyba galileo i tam pokazywali warsztat kowala i tegoz pana przy pracy. jedna rzecz i komentarz mnie zaciekawily. ten kowal przystepujac do wygrzewania metalu polewal sam srodek zaru woda. komentarz byl taki ze ta woda podnosi znacznie temperature panujaca w polewanym miejscu. wiem ze nie na temat ale musialem sie z wami tym podzielic ;)
  21. witam, temperatury za oknem nie powinny skłaniać do pisania o tematach z szeroko pojętym ogrzewniem ;). Jednak w zaciszu domu postanowiłem wykorzystać fakt, że jest w miarę chłodno i że parę dni temu zrobiłem zdjęcia zakupionego węgla. Kupiłem dwa sortymenty: orzech (630zł/t i chyba kostkę(650-660zł/t?). Był jeszcze groszek w cenie 590zł/t ale z uwagi na udanej pracy kotła w trybie spalania DS oraz dużym przewymiarowaniu nie zdecydowałem się na zakup. Podsumowując kupiłem 3t orzecha 2t kostki, do tego zostało mi z zeszłego sezonu ~300kg (zakupiłem 3,7t). W tym sezonie mamy nowego lokatora :) więc temperatury będą trochę większe ;) a dodatkowo w tym sezonie będzie ogrzewane CWU. Narazie brak testów spalania :) na nie trzeba jeszcze poczekać. pozdro
  22. Wnioski po spalaniu brunatnego :). Do pieca wrzuciłem ~8kg wegla, popiołu ze spalania zostało około 400g. Spalanie wsadu to coś około 3-4godzin przy temperaturze 40stopni (stały dopływ powietrza). Generalnie węgiel znikał w oczach. Brak tzw. koksu, po wypaleniu węglowodorów. Generalnie węgiel bardzo wilgotny więc mimo niskiej ceny 300zł/tonę moim zdaniem nie ma sensu męczyć się z nim. Z czasu spalania i wilgotności (dla brunatnego podają do 50%) przy zadanej temperaturze 40stopni wynika, że tona brunatnego za 300zł odpowiada może 400-500kg węgla kostki po 660zł/tonę. Zalety tego opału: możliwość utrzymania niskiej temperatury na piecu bez zaworów N-drogowych Wady : bardzo duża wilgotność, która potencjalnie może zniszczyć komin (niska temperatura spalin ?) Popiół po spaleniu:
  23. Wczoraj przeprowadziłem testy na zakupionej kostce. Wsypałem około 5kg węgla z którego popiołu wyjąłem około 0,4kg. Jak widać na obrazkach praktycznie nie ma koksików. Zostały tylko na ruszcie większe kawałaki o wadze pewnie ~200g. Generalnie pewnie to nie będzie zaskoczeniem dla doświadczonych forumowiczów ale rozbujanie tej kostki do 45stopni na kotle mogłoby być problematyczne (może przy większym wsadzie/ no i po usunięciu szamotu z kotła). Ten sort napewno będzie idealnym wyborem na okresy przejściowe gdzie temperatury 40-45st na kotle są nawet wskazane. Dzisiaj przeprowadzę testy brudaska :) jutro relacja
  24. Witam, temperatury w maju trochę się obniżyły więc jest okazja przetestować węgiel. Wczoraj wsypałem 5kg orzecha z którego popiołu wyjąłem w granicach 0,4-0,5kg. Wychodzi około 10% ale z uwagi na to, że do rozpałku użyłem sporo kartonów więc raczej obstawiałbym bliżej 0,4kg. Czyli wychodzi na to, że popiołu jest w granicach 8-10%. Jak widać praktycznie nie ma koksików. Węgiel palił się na miarkowniku ustawionym na około 60-65stopni. Jak narazie jestem zadowolony. Dzisiaj może przetestuję węgiel w sortymencie kostka i ciekaw jestem rezultatu. pzdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.