
HP79
Stały forumowicz-
Postów
852 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Typ zawartości
Forum
Wydarzenia
Blogi
Artykuły
Treść opublikowana przez HP79
-
Zacznij od tego, czy będą prawne możliwości zrobienia instalacji (wymagana jest zgoda, uwarunkowania prawne gdzieś tu są omówione na forum). Czy to mieszkanie będzie spełniało warunki (pod względem budowlanym) aby mogło być w nim zainstalowane CO na opal stały. Jeśli tak to wezwij komniarza (niech wyda opinię). Dopiero wtedy można się poważniej zastanowić nad instalacją grzewczą.
-
Jeśli z komina się nie dymi to wynik wygląda na prawidłowy (rozsądny dla nowego, wilgotnego i nieocieplonego domu).
-
Moje myślenie było takie: - wełnę łatwo umieścić pomiędzy stożkami, zaprawę trudniej, - kiedyś być może okaże się, że cały komin trzeba ocieplić i "ciepła końcówka" to byłoby takie eleganckie rowiązanie. Ale faktycznie może to być "kwiatek do kożucha":-) Szukałem w sieci informacji o optymalnej geometrii stożków wylotowych - niestety prawie nic nie znalazłem.
-
Gdzie Szukać Tych Słynnych Skroplin?
HP79 odpowiedział(a) na xhumungus temat w Inne tematy o kotłach i piecach
Taka dodatkowa informacja: wykraplanie zwiększa się wraz ze wzrostem zasiarczenia paliwa. Kiedyś na forum padło zapytanie o sens dosypywania wapna do opału, ale jakoś temat nie rozwinął się. Sam chętnie sie dowiem. "Kto wie, dlaczego nie NA warstwie osadu (smoły, sadzy, popiołu) ? " Bo jest dobrym izolatorem (ciepła na powierzchni)? Bo ma "właściwości pampersa", a tylko przy ścianie kotła są warunki do wykraplania? Nigdy nie moczyłem kulek z sadzy, nie wiem, czy to dobry trop. -
-
A jaką masz powierzchnię węgla? Może jest za duża. Można spróbować zmniejszyć czułość miarkownika - klapka powietrza głównego wykonywałaby mniejszy ruch w odpowiedzi na zmianę temperatury - np. poprzez zamocowanie łańcuszka bliżej miarkownika (trzeba go potem od nowa przeregulować).
- 1815 odpowiedzi
-
- Camino
- Kocioł żeliwny
- (i 8 więcej)
-
tomek krakerss Możesz coś wiecej napisać o tym sześcianie (palniku) na ruszcie? Jaki materiał, jakie wymiary? Ja też myślałem o takim rozwiązaniu. Przy dużej komorze zasypowej eliminuje wiele problemów spalania górnego, wynikających z błędnej konstrukcji większości kotłów. Wyobrażam sobie, że pali się podobnie jak w retorcie - na zasadzie świecy - gazy mają czas na dopalenie zanim zetkną się z zimnymi ściankami wymiennika (to dotyczy oczywiście tylko dobrze skonstruowanych kotłów z podajnikiem). Żarzący się koks też ich nie dotyka. Problemem może być tylko pojemność tego sześcianu.
-
B zdecydowanie lepszy. Ale bez daszka. Stożek wylotowy (konfuzor) przyspiesza spaliny. Strumień spalin rozbijałby się niepotrzebnie o przeszkodę. Wylot o wymiarach np. 15x15 cm nie zbierałby dużo deszczu. Ja myślałem o takim rozwiązaniu: W kominie zwężka (stożek), wystająca kilkanaście cm ponad jego krawędź. Na wierzchu nałożony drugi stożek (wspólny wylot) ale obejmujący całą szerokość czapy kominowej. Deszczówka spływałaby na boki (nie moczyłaby czapy), a wiatr "omywałby" łagodnie komin zmniejszając turbulencje (które potrafią cofnąć spaliny).
-
emus napisałeś: "Jeżeli temperatura spalin nie spada, lub spada wolno to masz kocioł nieszczelny lub tak jak napisał kolega sorier otwory powietrza wtórnego są za dużo otwarte." Wydaje mi się, że przy zbyt dużej ilości powietrza wtórnego temperatura spalin będzie spadać. W tej konstrukcji kotła powietrze wtórne omija opał i rozrzedza tylko spaliny (jeśli dmuchwa stoi to węgiel zmniejsza gazowanie i powietrze wtórne nie ma co dopalać).
-
sorier Ależ produkuje się:-) Przyglądałeś się spasowaniu klapki w popielniku w większości nowych kotłów?
-
Mam zawsze otwarty. Wręcz planuje jego wycięcie. Brudzi się tylko i blokuje dostęp do czyszczenia czopucha. Nawet w pozycji otwartej przesłania świało wylotu spalin o jakieś 20%. Tematy o szybrze już były, poszukaj.
-
"Moje jest dość ciepłe" i to jest zasadnicza róznica pomiedzy Tobą, a autorem wątku. Ty po prostu potrzebujesz znacznie mniej energii, więc koszty nie są wielkie. "Dlaczego miałaby mnie interesować temperatura mieszkanie w którym nikogo nie ma?" - bo zimne i zawilgocone ściany kamienic ulegają degradacji w zawrotnym tempie. I pleśnieją - najszybciej wtedy, gdy nikogo nie ma w domu, niecnoty jedne:-) Nie muszę sobie wyobrażać promiennika IR, bo jak wcześniej wspomniałem robiłem rozpoznanie rynku. Pierwszy producent z brzegu: http://www.elcer.com.pl/index.php?lng=pol&...dzaj=ogrzewacze Ponawiam pytanie, czy Twoje promienniki są w jakiś sposób lepsze? (poza wyglądem) "Promienniki, które mam zainstalowame nie świecą!!!" - tu się mylisz, ale będąc starym złośliwcem pozostawiam to do Twoich dalszych dociekań.
-
Wszystko prawda. Z takim wyjątkiem, że nie ogrzewasz mieszkania, a tylko siebie. Stąd małe zuzycie energii. Jaką temperaturę mają ściany zewnętrzne? Jak szybko ta temperatura spada po wyłączeniu promiennika?. Użyłem zwrotu o świeceniu promienników IR, bo one świecą (choć nie w potocznym tego słowa rozumieniu).
-
No dobrze. Ty masz komfort świecąc sobie IR. Ale ściany już nie. W starych kamienicach dużym problemem jest wykraplająca sie wilgoć na bardzo zimnych scianach.
-
A rozpalasz w nim zgodnie z instrukcją? Jeśli tak to źle. Pal cyklicznie: zasyp i podpal węgiel od góry. Jak się wypali to od nowa. Prawdopodobnie masz też za duże obroty dmuchawy. To trzeszczenie to miejscowe gotowanie wody - szczególnie jeśli rozpalasz od dołu z silnym nadmuchem. Gotowana woda paruje i ucieka do atmosfery. Po osiągnięciu zadanej temperatury dmuchawa zwalnia i woda przestaje się gotować.
-
Zostaw nad rurkami szczelinę o takich wymiarach jak kanał za pierwszym wymiennikiem. Grubość ścianki - na początek tyle, żeby schować rurki. Później okaże się czy masz mocno przewymiarowany kocioł. Jesli tak to komorę zasypową trzeba będzie jeszcze zmniejszyć. Staraj sie nie mieszać opału - albo węgiel albo drewno. Te paliwa wymagają innej regulacji powietrza. Potrzebne będzie jeszcze powietrze wtórne, doprowadzone przez klapę zasypową. Drewnem możesz palić bez miarkownika ze stałą szczeliną w klapie popielnika - trzeba ją dobrać eksperymentalnie. Do węgla raczej miarkownik. Myślę, że na węglu powinien pracować kilkanaście godzin.
-
Tak, żeby trochę usystematyzować porady: 1. Uszczelnić wszystkie klapy (porady są na forum). 2. Palić cyklicznie, od góry, bez dosypywania (trzeba się nauczyć). 3. Wywalić dmuchawę, założyć miarkownik. 4. Usunąć przedłużkę komina - będą z nią same kłopoty. 5. Wyczyścić komin. 6. Nic nie robić z czopuchem - przy ciągu naturalnym taki czopuch da radę, przy nadmuchu jest niezalecany. Można go obłożyć wełną mineralną, bo może zbytnio wychładzać spaliny (spadek ciągu). 7. Zabudować te rury w palenisku ścianką szamotową (zostawić oczywiście wylot spalin na górze, ponad rurami).
-
Też kiedyś myślałem o zbudowaniu palnika "z klocków" wyciętych z szamotu lub odlanych z betonu żaroodpornego. Odlewanych elementów mogłoby być mniej, ułatwiłoby to rozbiórkę do czyszczenia.
-
Albo jakiś inny klej ze sklepu motoryzacyjnego, umożliwiający klejenie nawet na mokro.
-
Szukając promienników IR do zastosowań lakierniczych znalazłem w naszym kraju kilku producentów (nie montazystów tylko wytwórców). Na czym polega nowoczesność promienników, tych niedostępnych w Polsce? Na długości fali? Napisałeś: "Ogrzewanie promiennikami ogrzewa przedmioty, a nie powietrze, dlatego wszystkie przedmioty w pomieszczeniu mają wyższą temperaturę niż w pomieszczeniach ogrzewanych kaloryferami, łącznie ze ścianami, co zapobiega wilgoci." Wynikałoby z tego, że wszystkie przedmioty (łącznie ze ścianami) będą podgrzewane. Ale przecież obojętne jest z jakiego źródła pochodzi ciepło - do ogrzania całego mieszkania ilość energii jest taka sama. Nie widzę więc oszczędności w ogrzewaniu IR - koszt wyjdzie na poziomie ogrzewania zwykłym grzejnikiem elektrycznym. Podkreślam, że ściany w kamienicy muszą być grzane. Z autopsji wiem, że przy dużych mrozach może się pojawić warstwa lodu od wewnętrznej strony. IR jako system dodatkowy, dla podniesienia komfortu - OK.
-
Może technika palenia? To chyba kocioł górny, wiec powinno się załadunek zapalać od góry. Dokładanie tylko małymi porcjami (duża zdusi ogień i będzie dym) i wtedy kiedy jeszcze ostro się pali. Dołożenie porcji paliwa na resztkę żaru będzie sprzyjało wydzielaniu sadzy. Dozowanie powietrza - w taki sposób, żeby drewno paliło się cały czas płomieniem ("przyduszanie" bardzo niewskazane).
-
Piec Kaflowy Elektryczny, Powrót Do Palenia.
HP79 odpowiedział(a) na Vectramaniak temat w Inne tematy o kotłach i piecach
Zacznij może od kominiarza (też z administracji). Rolą zduna jest nie tylko przeróbka. Powinien ocenić w jakim stanie jest piec. Takie piece niszczą sie dosyć szybko - powinny być rozbierane i składane co kilkanaście lat (przy paleniu drewnem, węglem), żeby zachować pełną sprawność i bezpieczeństwo użytkowania. -
Może trafił Ci się lepszy węgiel - bardziej kaloryczny za sprawą większej zawartości części lotnych (węglowodorów zbliżonych chemicznie do smoły). Jeśli masz kociol górny to rozwiązaniem jest przejście na palenie cykliczne (bez dosypywania!) z zapalaniem zasypu od góry. Przy dobrze dobranym kotle rozpalałbyś raz na dobę, maksymalnie dwa - w czasie dużych mrozów.
-
Moim zdaniem OK. Dlaczego pytasz?