Skocz do zawartości

piotrek automatyk

Stały forumowicz
  • Postów

    1112
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez piotrek automatyk

  1. Witaj, Alf, jeśli ten instalator chciał Cię uszczęśliwić wyjściem z kotła 22 mm to zastanów się gdzie jeszcze może próbować "zaoszczędzić". 28 mm to w porządku, 22 za mało. Zawór czterodrożny możesz pozostawić spokojnie 1" przy istniejącym obiegu wspomaganym pompą c.o. Pozdrawiam Piotr
  2. Witaj, Kolego xprox sprecyzuj, czy kocioł gazowy do c.o. zostaje a Ty wymieniasz istniejący węglowy na nowy a sam podgrzewacz dokładasz do c.w.u.? Pozdrawiam Piotr
  3. Witaj, Już był taki temat "Kocioł czy piec - Kij w mrowisko". Dołącz do tego tematu. Pozdrawiam Piotr
  4. Witaj, Masz ustawione bardzo dobrze załączanie i wyłączanie pompy. U mnie jeśli palę systemem codziennego rozpalania temperatura spada do nawet 10 st C. Duże znaczenie ma umiejscowienie kotła i sposób grzania ( lub nie ) pomieszczenia, gdzie jest zamontowany kocioł, gdyż po wygaśnięciu opału i otwartych drzwiczkach lub istniejących nieszczelnościach kanał dymny, do którego podłączony jest kocioł pracuje jak kanał wentylacyjny powodując wychładzanie płaszcza wodnego kotła. Radą na to jest szczelne zamykanie wszystkich drzwiczek i klap w kotle. Pozdrawiam Piotr
  5. Przepraszam - pomyliłem wyraz: drugie zdanie powinno brzmieć ( w fragmencie ): "...im mniejsza średnica tym mniejszy przepływ grawitacyjny..." Pozdrawiam Piotr
  6. Jeśli zagwarantuje Tobie prawidłowy obieg grawitacyjny na rurkach 15 mm ( 13 mm wewnątrz ) to powiem, że jest bardzo pewien swoich umiejętności ( to bardzo dobrze ). Jednak z punktu widzenia fizyki i biorąc pod uwagę praktykę w branży im mniejsza grawitacja tym mniejszy przepływ grawitacyjny do jego zaniku włącznie. Generalnie instalacja grawitacyjna z miedzi wymaga staranności wykonania, stosowania najlepiej łuków zamiast kolan i najważniejsza sprawa: dobry gradownik do rur ( wewnątrz ). Nie tam żadna trójkątna blacha w rączce obcinaka do rur tylko typ z obracającym się nożykiem. Proponuję, żebyś na to zwrócił uwagę i nie dał się uspokoić ewentualnym zapewnieniom że i tak będzie dobrze. Pozdrawiam Piotr
  7. Witaj, Jeśli jest to instalacja grawitacyjna to proponuję żebyś zaczął od 35 mm a do grzejników doprowadzał 18 mm. 15 mm do zasilania grzejnika to bardzo mało i w pewnych sytuacjach może nie wystarczyć. Pamiętaj o odpowiednich spadkach. Pozdrawiam Piotr
  8. Witam, Zasada jest jedna: jeden komin - jeden kocioł i nie ma innej opcji. Tu nic nie zdziałasz, a jeśli się podłączysz do zajętego kanału możesz mieć problemy z prawem ( do spowodowania zagrożenia narażenia na utratę zdrowia lub życia włącznie - Kodeks Karny ). Masz trudną sytuację bo chcesz się podłączyć do pionu, do którego nie możesz się podłączyć. Jeśli chcesz wojny z sąsiadami to możesz się starać o legalne podłączenie do istniejącego komina zajętego nielegalnie ( bez zgody - jeśli tak oczywiście jest faktycznie ) przez któregoś z sąsiadów. Znam takich, którzy poszli tą drogą i uzyskali odpowiednie zezwolenia zmuszając sąsiada do odłączenia się od komina, ale szybko się wyprowadzili, bo tamci nie dali im spokojnie żyć. Jak wojna to straty po obu stronach. Pozdrawiam Piotr
  9. Kolego, a po co proponujesz montować bypass? W kotle na opał stały to niczego nie daje oprócz zbędnego wydatku. Pozdrawiam Piotr
  10. Witaj, Polskie normy dopuszczają minimalną wysokość dla kotłowni 220 cm, jednak norma normą a życie życiem. Wystarczy 55 cm do poprawnego prowadzenia układu grawitacyjnego. Jednak na Twoim miejscu poważnie zastanowiłbym się nad pogłębieniem tego pomieszczenia. Jakie średnice rurek - jeśli grawitacja to zacznij tą średnicą, co masz wylot z kotła. Nie napisałeś jaki dom - ilu piętrowy, ile grzejników i pionów. Pozdrawiam Piotr
  11. Witam, Wężownica schładzająca jest zabudowana w płaszczu wodnym kotła na opał stały. Jest dodatkowym elementem kotła przez niektórych producentów dodawanego jako opcja a u innych w standardzie. Działanie wężownicy i samego zaworu schładzającego: Do jednego króćca wężownicy podłącza się odprowadzenie do kanalizacji natomiast do drugiego dołącza się zawór zabezpieczający, a do niego z kolei jest podłączona zimna woda z sieci. Zawór ten zwykle ustawiony fabrycznie na 95 st C mając wkręconą sondę do płaszcza wodnego kotła samoczynnie otwiera się po przekroczeniu zadanej temperatury i przez wężownicę zabezpieczającą przepływa zimna woda odbierając nadmiar ciepła z płaszcza kotła i wylewa się do kanalizacji. Po spadku poniżej zadanej zawór się zamyka. Sam zawór zabezpieczający: podłączony do kotła na tej samej zasadzie jak opisany powyżej po przekroczeniu zadanej temperatury dolewa do układu grzewczego zimnej wody natomiast nadmiar przelewa się przez naczynie wzbiorcze. Jako zabezpieczenie lepiej się sprawdza wężownica z zaworem. Należy jednak zadbać o porządne i stabilne odprowadzenie do kanalizacji gdyż po otworzeniu się zaworu woda przepływa pod ciśnieniem sieci. W układzie z samym zaworem zimna woda o ciśnieniu sieci po przekroczeniu zadanej temperatury zostaje dolewana do układu grzewczego. Efekt ten można zmninimalizować dołączając w szeregu reduktor ciśnienia, jednak i tak powstają niekorzystne naprężenia zarówno ze względu na wzrost ciśnienia jak i na szybkie zmiany temperatur. Naczynie wzbiorcze w układzie i sam przelew musi mieć wystarczającą wydajność w celu odprowadzenia dolanej wody. Nikomu nie proponuję stosowania takiego rozwiązania z samym zaworem. Jednak jeśli nie ma wężownicy w kotle a ktoś nie chce stosować jako zabezpieczenia samego zaworu proponuję rozwiązanie trzecie: termostat bezpieczeństwa zamontowany przylgowo do wylotu z kotła ustawiony na określoną temperaturę ( 85 - 95 st C ) jednocześnie odłącza wentylator i załącza pojedyńczą pompę c.o. lub kilka pomp z zastosowaniem przekaźnika. Po spadku temperatury układ przechodzi do normalnej pracy. Pozdrawiam Piotr Piotr
  12. Przyszła mi do głowy jeszcze jedna myśl. Czy przypadkiem cały przepływ nie idzie przez pierwszy grzejnik? Jeśli masz na nim zawór regulacyjny to zakręć go całkiem i zobacz, czy zaczyna grzać dodatkowy grzejnik. Pozdrawiam Piotr
  13. Witaj, Na powrocie też zainstaluj odpowietrznik - ten będzie miał większe znaczenie niż już wstawiony. Nie grzeje Tobie, bo ciśnienie statyczne blokuje przepchanie odcinka powrotu z grzejnika nad drzwiami. Jest tam bąbel powietrza i to on blokuje przepływ ogrzanej wody. Pozdrawiam Pior
  14. Witaj, Dojedź do pierwszego rozdzielacza rurą miedź 28 mm z trójnika zredukuj na 22, tą też średnicą z trójnika poleć do dolnego i górnego rozdzielacza. Można się zastanowić nad 22 mm całość, ale na 28 mm mniejsze opory hydrauliczne i bardziej stabilna praca układu. Pozdrawiam Piotr
  15. Witam, Jeśli ktoś ma instalację grawitacyjną a nie ma konieczności jej wymiany z jakiegoś powodu to najlepiej jeśli ją pozostawi. Twój sąsiad jeśli miałby zwykłą przetwornicę 12V DC /230 V AC do kupienia za maks 150 zł mógłby zasilić instalację z akumulatora samochodowego, oczywiście doładowanego z alternatora samochodu, a w niektórych okolicach warto mieć jednak generator i zapas benzyny. Inna rzecz, że długotrwałe braki zasilania zdarzają się bardzo rzadko. A montaż zaworów i głowic termostatycznych w standardowych grzejnikach nie zakłóca zauważalnie obiegu grawitacyjnego. Pozdrawiam Piotr
  16. To jakieś mocno drogie te zawory stosujesz. Cena mojego zakupu za termostatyczny 1" 60 st C kvs 25 to 280 brutto. Masz rację z automatyka do zaworu mieszającego. Koszt całości to około 180 zł 1" ESBE czterodrożny, siłownik ESBE 370 zł i sterownik 370 - 550 zł w zależności od typu. Korzyści - od razu komfort, oszczędności realne z czasem - zwykle zestaw zwraca się w 3 - 4 sezony. Pozdrawiam Piotr
  17. Masz rację, że miał jest tańszy. Jednak porównując wartości kaloryczne miału i węgla, 'oprawianie' się z miałem i popiołem z niego osobiście zdecydowałbym się na węgiel lub drewno. Węgiel brunatny - jak najbardziej, jednak musi być wysezonowany ( wysuszony ) i dużo pozostaje z niego zanieczyszczeń; więcej czasem niż z miału. Pozdrawiam Piotr
  18. Witaj, Zaleca się, że oś pompy powinna być w poziomie. Oś, czyli widoczna śruba służąca do odpowietrzania. Sama pompa może pracować w pionie, poziomie i w ukosie. Druga pompa nie będzie Tobie nic wysysać z kotła. Nie proponuję Tobie stosowania priorytetu c.w.u. chyba, że masz kocioł zbyt małej mocy. Jeśli chciałbyś dołożyć do układu drugą pompę ładującą zasobnik c.w.u. to zaproponowałbym Tobie sterowanie różnicowe polegające na pomiarze temperatury ogrzanej wody wewnątrz zasobnika c.w.u. i temperatury kotła. Dla mnie ten typ sterowania jest najlepszy i najbardziej ekonomiczny. Wada - możliwe różnice temperatur ogrzanej wody w zasobniku mniej więcej 5 - 10 st C, więc mało zauważalne. Pozdrawiam Piotr
  19. Kotły zasilane olejem opałowym działają podobnie do kotłów gazowych - załącz gaz ( olej ) - wyłącz po osiągnięciu zadanej temperatury. Z tą jednak różnicą, że do prawidłowego spalenia oleju jest potrzebne odpowiednie ciśnienie z dyszy, a tym samym odpowiednia ilość oleju opałowego. Jeśli jest to kocioł żeliwny to nie przejmuj się temperaturą, ustaw taką, która jest dla Ciebie i domowników najodpowiedniejsza do zasilania grzejników - zwykle w okolicach 40 - 50 st C. Jeśli jest to kocioł stalowy ( gdzieś widziałem taki wynalazek ) trzymaj temperaturę w okolicach 60 - 65 st C a temperaturę na grzejnikach reguluj mieszaczem, jakim jest w tego typu instalacjach zawór trójdrogowy. Pozdrawiam Piotr
  20. I właśnie tu jest pies pogrzebany - nie ma żadnej regulacji. Bo o ile wysoka temperatura powrotu jest dla kotła to niska temperatura na grzejniki lub taka, która jest najbardziej optymalna, jest dla użytkownika. I właśnie zawór czterodrożny łączy te zalety. Kto potrzebuje 60 stopni i wyżej na grzejniki? Jeśli chcę pójść do sauny to pójdę do sauny, ale nie będę jej robił z domu. Kolego - z całym szacunkiem, ale nie mając tego zaworu, tak naprawdę nie znając do końca jego działania w praktyce, po prostu teoretyzujesz. Nie mam Tobie tego za złe, ale pisanie przez Ciebie postów w stylu "po co tez zawór" jest niestety nie do końca zgodne z praktyką. Porozmawiaj z ludźmi, którzy zainstalowali sobie ten element instalacji czasami wbrew sobie, nie będąc wcale przekonani jak Ty o jego skuteczności. Zawór czterodrożny to nie tylko zminimalizowanie smoły w kotle, jak piszesz i nie tylko dla kotłów opalanych miałem ale WSZYSTKICH na opał stały. Pozdrawiam Piotr
  21. Witam, Może faktycznie pali dziennie 2 wiadra a w nocy jeszcze dwa. Pozdrawiam Piotr
  22. Witam, Generalnie należy izolować rury wszędzie tam, gdzie grzanie ( samymi rurami ) jest niepotrzebne lub pozbawione sensu. Najczęściej nie są to duże moce grzewcze, ale warto minimalizować straty ciepła a to będzie miało przełożenie na zużycie opału w danym okresie czasu. Pozdrawiam Piotr
  23. I jeszcze jedno: sterownik kotła z opcją pogodówki to zbędny wydatek, strata pieniędzy i tylko bajer w instalacji. Jeśli już ktoś ma życzenie stosować pogodówkę to w opcji sterowania zaworem mieszającym, właśnie czterodrożnym. Wydatek większy ale i korzyść nieporównywalnie większa.
  24. Witam, Nie wiesz o czym piszesz. A szkoda, bo wszyscy zainteresowani na tym Forum szukają rzetelnej wiedzy a nie powielania niedopracowanych rozwiązań. Piotr
  25. Nie proponuję rozwiązań POŁOWICZNYCH tylko KOMFORTOWE. Zawsze można znaleźć rozsądny kompromis - trzeba go tylko umieć dostrzec i zastosować. Niestety mylisz się kolego pisząc, że żadne zawory czterodrożne nie są potrzebne. Nie masz u siebie, nie znasz najwidoczniej ich działania i dlatego rzucasz takimi pewnikami, że są niepotrzebne. To, że coś się sprawdziło u Ciebie nie oznacza, że schemat taki można bezkarnie powielać i proponować wszystkim dookoła. Tylko trudno mi z Tobą toczyć dyskusję na ten temat - najczęściej jest tak, że jak ktoś czegoś nie ma to nie wie co traci. Oczywiście piszę to w kontekście zastosowania lub nie zaworu mieszającego. A szumy - to nieprawda. Bardziej szumią Tobie zawory termostatyczne szczególnie na granicy zamknięcia niż najgorszej choćby jakości zawór mieszający. Niech każdy sobie w swojej instalacji robi co zechce, ale niech nie narzuca tych rozwiązań innym jako jedyne prawidłowe. Pozdrawiam Piotr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.