piotrek automatyk

Wiem, proszę o cierpliwość. Mam mieć przesłane na pocztę e-mail opis jeszcze jednego wytwórcy takich programowalnych głowic ale do tej chwili nie otrzymałem żadnej wiadomości. Nie zapomnę na pewno. Pozdrawiam Piotr

Witam, W instalacji z kotłem na opał stały nie zaleca się stosowania zaworów termostatycznych. Jednak zastosowanie ich jest bardzo wygodne wszędzie tam, gdzie warto sterować temperaturą oddzielnie dla każdego pomieszczenia. Proponuje założyć zawory z głowicami termostatycznymi w kuchni, sypialni, salonie lub innym pomieszczeniu gdzie najczęściej w dzień przebywają domownicy a pozostawić zwykłe zawory w łazienkach, klatkach schodowych itp. Takie rozwiązanie nie będzie kolidowało z prawidłową pracą kotła i instalacji. Mimo zastosowania zaworów termostatycznych proponuję nie rezygnować z zastosowania czterodrogowego zaworu mieszającego. Pozdrawiam Piotr

Witaj, Tam najprawdopodobniej nie ma powietrza tylko azot. Utrzymuj ciśnienie w układzie około 1,5 bar. A skoki ciśnienia mogą być powodowane załączaniem i wyłączaniem pompy c.o. Opisz o jakiej wartości skokach mówimy - łatwiej będzie ustalić przyczynę. Pozdrawiam Piotr

Witaj, No niestety - musisz zlecieć trochę wody; przed demontażem zakręć wszystkie zawory. Wykręć stary, uszczelnij nypel włóknem z pastą uszczelniającą lub samym teflonem, wkręć nowy. Załóż 1,5 bar, bo coś mi się wydaje że oba kotły pracują w wspólnym układzie ciśnieniowym... Pozdrawiam Piotr

Witam, Układ grawitacyjny nie jest tak popularny jak kiedyś z oczywistych powodów i tak na dobrą sprawę raczej do łask już nie powróci. Rury nie są ozdobą, a każdy, kto wykonuje nową instalację, życzy sobie w miedzi a rury schowane, żeby jak najlepiej zagospodarować powierzchnię mieszkalną. Układ grawitacyjny ma swoje niezaprzeczalne zalety ale jeszcze więcej wad i naturalnie odchodzi do lamusa. A ten kocioł, który masz, to jest najprawdopodobniej żeliwny, co ma przełożenie na trwałość. Nie znam żadnego kotła o konstrukcji stalowej spawanej który wytrzymałby więcej niż 20 lat - a i tak ten okres to naprawdę jest osiągnięcie. Nowoczesne instalacje wypierają stare, lecz wiąże się to ze stosowaniem innych rozwiązań do których należy na przykład zawór czterodrożny. A skąd ta negatywna opinia o kotłach z Pleszewa? Tam jest około 120 wytwórców kotłów - czy wszystkich wrzucasz do jednego wora z napisem "Złe" ? Ja mam kocioł z Piekarzewa ( koło Pleszewa ) i jestem z niego bardzo zadowolony. A żaden kocioł stalowy istniejący na rynku nie wytrzyma 50 lat eksploatacji - na przeszkodzie stoi fizyka. Pozdrawiam Piotr

Witaj, Masz najprawdopodobniej ustawiony błędnie czas podawania ( za krótko ) i/lub przerwy ( za długo ). Skoro miałeś juz problemy z wygasaniem kotła więc idąc dalej tym tropem proponuję poprawić nastawy w sterowniku. Zacznij lepiej od tego, żeby Tobie od początku zaczął lekko przepalać a następnie zjeżdżaj do niższych wartości aż osiągniesz optymalne dla Twojego układu grzewczego nastawy. Pozdrawiam Piotr

Witam, Na podstawie tego opisu określonych mocy i powierzchni, na odległość trudno doradzić coś sensownego. Na twoim miejscu poszukałbym kogoś doświadczonego w instalacjach grzewczych, który dokonałby oględzin i niezbędnych pomiarów, a przede wszystkim w określeniu możliwości zminimalizowania ewentualnych strat (np: kamera termowizyjna, analizatory spalin). Pomiar takiej instalacji, wraz z ewentualną regulacją trwa zwykle cały dzień, ale od tego trzeba zacząć. Osobiście uważam, że w twoim przypadku doradzanie na odległość się nie sprawdzi i będzie przypominało gdybanie z nadzieją, że może się uda - nie przy tych mocach i zapotrzebowaniu cieplnym. Pozdrawiam Piotr

Witam, Napiszę Wam coś na ten temat jutro - cierpliwości. Pozdrawiam Piotr

Witam, Proponuję bojler zasilić sprzed zaworu czterodrożnego. Pozdrawiam Piotr

Witaj, Prawdopodobnie stuka Tobie zawór różnicowy, który jest zainstalowany równolegle do pompy. Jest jeszcze możliwość, że gdzieś po drodze przed pompą układ instalacji tworzy coś w rodzaju zasyfonowania dla powietrza, a nie ma w tym miejscu zainstalowanego odpowietrznika. Skłaniałbym się jednak ku wadliwej pracy zaworu różnicowego, najprawdopodobniej zainstalowanemu w Twoim układzie grzewczym w poziomie. Pozdrawiam Piotr

Witajcie, Tak naprawdę to trochę mnie poniosło. Jednak zawór mieszający szczególnie czterodrożny został wymyślony przez kogoś i w jakimś celu. Znalazł on szerokie zastosowanie szczególnie w kotłowniach na opał stały i tu się doskonale sprawdza. Zresztą - róbta, co chceta, jak to mówił Jurek Owsiak. A tak w sprawie zaworów mieszających- są zawory trójdrożne pracujące w układzie sumatora i rozdzielacza, mieszające i termostatyczne. Są zawory czterodrożne - mieszacze z podwójnym podmieszaniem. A czy widzieliście już zawory pięciodrożne? ESBE coś takiego wypuściło i jest w nowym katalogu produktów. Zamówiłem i czekam na dostawę. Pozdrawiam Piotr

Kolego, z całym szacunkiem - mylisz się. Nie ma czegoś takiego jak rozczłonkowany zawór czterodrożny. Oczywiście że ten mieszacz nie jest lekiem na całe zło, ale to całe zło minimalizuje, i to znacznie. Piszesz to wszystko, a zakładam się, że nie masz zainstalowanego tego zaworu w swojej instalacji. Jestem przekonany, że jakbyś miał to Twoje opinie byłyby inne. Już niejeden po zamontowaniu tego zaworu w swojej instalacji wypowiada się otwarcie, że był to najlepszy krok czy inwestycja mająca na celu poprawić wszystkie negatywy spalania w kotłowni na opał stały ( poza samym brudem w kotłowni ). Zastanów się dlaczego wszyscy producenci kotłów nakazują montaż tego zaworu pod rygorem utraty gwarancji, skoro jest on ( pozornie ) według Ciebie rozczłonkowany, czyli nie ma ale jest. Czy wszyscy oni i my, instalatorzy ( w znacznej większości ) się mylimy a Ty masz rację? Może i według Ciebie jestem baranem, który ciągle przypomina o zastosowaniu w instalacji zaworu czterodrożnego, ale ja swoją baranią głowę napełniam jak na razie doświadczeniem 15 lat pracy w branży i dlatego dzielę się na tym Forum ( nie tylko ja ) jakimś tam doświadczeniem a nie przypuszczeniami czy teoretyzowaniem lub filozofowaniem. I myślę, że jednak czasem myślę. Pozdrawiam Piotr

Prawdopodobnie nie ma izolacji od ścian i to one skutecznie odbierają ciepło podłodze. To sprawdź koniecznie. Może też być i tak, że zastosowany beton był zbyt gęsty i rurki nie są zatopione w betonie tylko pokryte z wierzchu. Sprawa kolejna: zbyt mały przepływ przez podłogówkę ( załamanie rury, zastosowanie w podłodze łączek ), brak regulacji wszystkich pól grzewczych. Być może przez to pole grzewcze przepływa zbyt mało wody na korzyść innych pól grzewczych. Spotkałem się z dziwną sytuacją kiedyś: walczyłem z podłogówką, a właściwie z dwoma najbardziej oddalonymi polami grzewczymi. Nic nie pomagało. Po zamianie zasilania z powrotem na rozdzielaczu ( było: zasilanie do zaworów termostatycznych a powrót przez przepływomierze ) instalacja ruszyła z kopyta. Co jeszcze: zapowietrzona podłogówka. Porządnie odpowietrz, zastosuj odpowietrzniki afriso a nie żaden inny syf. Być może niezbędne będzie przepłukanie bieżącą wodą tego obiegu grzewczego: odłącz zasilanie i powrót, podłącz do szlaufa i lej wodę, niech się wylewa. Może jakiś pęcherz powietrza blokuje przepływ. Zanim weźmiesz młot do ręki masz co sprawdzić. Pozdrawiam Piotr

Witaj, Najwięcej miałem 15 cm ale dobrze odizolowane od ścian i spodu. Im grubsza wylewka tym dłuższy czas rozgrzewania. W moim przypadku 15 cm betonu z płytkami rozgrzewało się ponad 4 godziny - pex co 20 cm, zasilanie 55 st C z konieczności. Zrób to tak: jeśli masz grubo betonu zasil wyższą temperaturą jednak zastosuj ogranicznik w postaci czujnika w podłodze, żeby nie rozgrzewało wylewki powiedzmy powyżej 30 st. 9 cm betonu to nic strasznego; norma. jednak taka masa ma dużą bezwładność działającą w obie strony - dłużej się nagrzewa i długo stygnie. Jeśli będziesz miał jeszcze jakieś pytania lub wątpliwości to pisz lub dzwoń. Pozdrawiam Piotr

Witaj, Instalacja sama w sobie nie potrzebuje żadnych zabezpieczeń w trakcie pracy. Jedynym zabezpieczeniem dla samej instalacji pracującej z kotłem w układzie otwartym, które przychodzi mi do głowy, jest zabezpieczenie przed spadkiem temperatury wody w kierunku wartości ujemnych liczonych w st C. Poprzez prawidłowe zabezpieczenie kotła zabezpiecza się i instalację. Co innego jeśli sama instalacja pracuje w drugim obiegu np. ciśnieniowym z zastosowaniem wymiennika. Wtedy należy zamontować tzw. grupę bezpieczeństwa. Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić to na obu schematach naczynie wzbiorcze jest poniżej najwyższego punktu, jakim jest zasilanie zasobnika c.w.u. Pozdrawiam Piotr

Witam, Wężownica z miedzi o powierzchni około 2 m2 będzie miała moc spokojnie 25 kW, czyli krążek rury 22 mm z miedzi miękkiej wystarczy. Miedź należy giąć najlepiej giętarką. W buforze należy jeszcze uwzględnić odpowiednie przepływy przez wężownicę i koniecznie stosować sterowanie różnicowe. Niekiedy zasadne jest zastosowanie małej pompki do mieszania góra - dół bufora. Zaburza to rozwarstwienie temperatur na korzyść zwiększenia ilości energii zmagazynowanej w całej objętości bufora. Pozdrawiam Piotr

Witaj, Wydłuży Tobie czas spalania, jednak nie powiem o ile dłużej procentowo. Koks daje wysoką temperaturę rozłożoną w dłuższej jednostce czasu w porównaniu z innym rodzajem opału stałego. Jednak musisz zapewnić odpowiedni dostęp powietrza do spalania bo koks spali się tylko z zewnątrz bryły a wewnątrz pozostanie nie dopalony i można go wyrzucić z popiołem. Osobiście uważam porównując ceny dobrego węgla i koksu że nie warto kupować koksu. Ale to jest moje prywatne zdanie. Pozdrawiam Piotr

Witam, Jeśli ktoś chce kupić naprawdę dobre odpowietrzniki to na czoło wysuwa się Afriso a cała reszta daleko w tyle. Pozdrawiam Piotr

Witaj, Co jest najlepsze - zapewnienie wystarczającego ogrzewania dla obiektu przy zapewnieniu wysokiej temperatury w kotle. To jest najlepsze i najbardziej ekonomiczne. W zimie dwa obiegi czyli c.o. i c.w.u. w temperaturze kotła około 60- 70 st C a w lecie zawór mieszający zamknięty i kocioł na temp około 60 st C. Pozdrawiam Piotr

Witam, Średnice króćców wlotu i wylotu z kotła są dobrane według tego by przy maksymalnej mocy kotła podłączonego do układu grawitacyjnego woda przechodząca przez króciec nie była dławiona uniemożliwiając odbiór mocy. Widziałem kotły uznanych producentów o króćcach 1", oczywiście odpowiednio mniejszej mocy. A odnośnie gwarancji - żaden znany mi producent nie zaniża z tego tytułu gwarancji na swoje wyroby. A dlaczego nie można zaniżać przekroju rur, gdzie jest zainstalowana pompa? Albo wtedy masz obieg grawitacyjny albo go tracisz i taki finał. Pozdrawiam Piotr Witaj, No i masz bardzo dobrze i komfortowo - u mnie instalacja i pompa działa podobnie. Jedynie zawór czterodrożny jest przestawiany za pomocą sterownika. Sterowanie ciepłem za pomocą załączania i wyłączania pompy jest zapożyczone z kotłów gazowych i zastosowane w kotłach z podajnikami ( z możliwością ominięcia ). Nie lubię takich układów bo nie lubię zimnych grzejników i zimnych ścian więc także nie proponuję ich nikomu. Dużo lepsze jest ogrzewanie ciągłe niskimi temperaturami niż dogrzewanie wysokimi. Pozdrawiam Piotr

Witam, Uważam że w ostatnich postach jest nieco przesady. Widziałem domy zaizolowane około 10 lat temu styropianem 8 - 10 cm po zdjęciu izolacji. W jednym przypadku miała być do budynku dostawiona dobudówka a w drugim był problem z zagrzybieniem. Po zdjęciu styropianu z budynku celem dobudowania północna ściana wyglądała normalnie i nie był wyczuwalny żaden charakterystyczny zapach. W drugim przypadku problem leżał w wykonaniu izolacji. Pod warstwę styropianu z poddasza wwiewało ( ? ) śnieg i wilgoć nie miała się gdzie wydostać. Cały problem lub jego brak leży po stronie wykonawcy - czy prawidłowo wykona swoja pracę czy nie. Tu nie ma winy styropianu samego w sobie. Grzyb powstaje tam, gdzie nie ma wentylacji a jest nadmiar wilgoci. Bardzo często spotykam domy w których kratek wentylacyjnych nie ma bo nie ma w pokojach kanałów wentylacyjnych lub są one zasłonięte, czasem zaklejone, a mieszkańcy oszczędzali na ogrzewaniu. W domach MUSI być sprawna wentylacja czy jest to dom ocieplony czy nie - nieważne czy wełną czy styropianem. Błędem okazuje się niekiedy zastosowanie tynków gipsowych wewnątrz przy dobrej izolacji wewnętrznej. Dużo częściej widziałem domy niedocieplone mniej lub bardziej zagrzybione. Problem nie leży po stronie tworzywa zastosowanego do zaizolowania budynku lub jego braku tylko po stronie tego czy wykonawca docieplenia wykona dobrze swoja pracę uniemożliwiając dostanie się ( skraplanie się ) wody pod izolację. Pozdrawiam Piotr

Witam jeszcze raz, Jeśli ktoś ma życzenie mieć poza zaworem czterodrożnym jeszcze obieg grawitacyjny to musi zamontować 2 zawory różnicowe lub klapowe - proponuję te drugie. W przypadku zastosowania zaworu trójdrożnego wystarczy 1 zawór. Pozdrawiam Piotr

Witam, Jeśli po dokręceniu zaworu mieszającego macie wrażenie jakby całe powietrze z kotła schodziło oznacza to błąd zainstalowania naczynia wzbiorczego, które powinno byc zamontowane w układzie samoodpowietrzania kotła. Można zainstalować odpowietrzniki ( tylko Afriso ) przed lub za zaworem mieszającym. Powinno pomóc. Smoły po paleniu węglem być nie powinno. Wymiennik pokrywa się warstewką smoły przy paleniu mokrym drewnem lub drewnem np. żywicznym przy zbyt małej ilości powietrza ( zdymianie, nie spalanie ). Spróbuj zwiększyć temperaturę na kotle o 5 - 10 st C. Pozdrawiam Piotr

Witam, Załączenie pompy c.o. np. standardowej "60" ( 25/60 ) spowoduje wzrost ciśnienia w instalacji na poziomie pompy o maksymalnie 0,3 - 0,4 bar ( atm ). Całkowicie zablokowany przepływ przez pompę spowoduje wzrost ciśnienia do 0,5 bar za pompą. I nie więcej. Z żadną instalacją nic się nie ma prawa wtedy stać, chyba, że jest w agonalnym stanie. Sprawa obiegu grawitacyjnego: jeśli ktoś ma wykonaną instalację na rurach o średnicy 22 mm ( 3/4" ) to moze sobie spokojnie dać na wstrzymanie z zaworem różnicowym, bo jego zastosowanie mija się z celem. na rurach o średnicy 28 mm - już mozna pomyśleć o czymś takim, oczywiście pod warunkiem, że pozostała część instalacji została przystosowana do obiegu grawitacyjnego. Przepływ grawitacyjny przez standardową pompę o średnicy 1" jest porównywalny z rurą o średnicy większej niż 22 mm i mniejszej niż 28 mm w przypadku zastosowania miedzi lub pomiędzy 3/4" a 1" przy zastosowaniu stali. Zawór różnicowy nie jest w instalacji żadnym zabezpieczeniem. Zabezpieczeniem instalacji jest prawidłowo zamontowane naczynie wzbiorcze i zawór bezpieczeństwa 1,5 bar. Zasadne jest stosowanie zaworu różnicowego w instalacjach wykonanych jako grawitacyjne i o średnicach większych od średnicy pompy ( ta zwykle 1" ). Wtedy stosuje się zawory różnicowe o średnicy rury, na której będą zastosowane. W nowoczesnych instalacjach wykonanych najczęściej z miedzi o średnicy 15 mm do grzejnika o grawitacji można zapomnieć i stosowanie zaworu różnicowego także mija się z celem. Grawitacja nie działa także przy ogrzewaniu podłogowym. Tak na dobrą sprawę jesteśmy w słusznej większości skazani na pompę wymuszającą obieg. A jeśli obiegu grawitacyjnego nie ma to po co różnicowy? Żadne uszkodzenie pompy nie prowadzi do zablokowania przepływu przez nią. Jeśli jednak dojdzie do tak dziwnej sytuacji to układ naczynia wzbiorczego z zaworem bezpieczeństwa rozładuje każdy możliwy wzrost ciśnienia spowodowany wzrostem temperatury. Należy jedynie dbać o odpowiedni poziom wody w naczyniu a po każdym zagotowaniu uzupełnić ewentualny brak. Pozdrawiam Piotr

Witam, Tak naprawdę to wszystko zależy od konstrukcji wewnętrznej tego zaworu. Kolor ich tak naprawdę jest nieważny. Spotkałem się z takimi, które w tym "rozszerzeniu" miały tylko kulkę z tworzywa i te nie nadawały się do pracy w poziomie. Nowsze zawory maja wewnątrz coś w rodzaju prowadnicy dla tej kulki utrzymując ją w osi wlot - wylot z zaworu i te mogą pracować w poziomie. Niemniej zawory różnicowe mają jedną wadę: hałasują w momencie załączenia pompy - w instalacji słychać wtedy mniej lub bardziej głośny stuk. Osobiście wolę stosować zawory zwrotne klapowe. Wada: cena i montaż tylko w poziomie. Pozdrawiam Piotr