piotrek automatyk

Witaj, Jeśli masz układ grawitacyjny z kotłem na opał stały i chcesz podłączyć kocioł gazowy to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby całość instalacji c.o. była w układzie otwartym natomiast sam kocioł gazowy w układzie zamkniętym z wymiennikiem płytowym. Jednak jeśli chcesz utworzyć u siebie taki układ to wymiennik z pompą musi być bocznikiem dla fragmentu obiegu c.o. wykonanego w systemie grawitacyjnym. Są dwie możliwości wykonania takiej instalacji: 1. Ręczna - odpowiednie zawory sa zakręcane i odkręcane przez użytkownika w zależności od tego, który kocioł ma pracować. 2. Automatyczna ( samoczynna - takie instalacje lubię wykonywać najbardziej ) - gdzie 'samo się robi' to znaczy prosta automatyka przełącza w razie zapotrzebowania cieplnego domu pomiędzy kotłem gazowym ( załącza go jak wygaśnie kocioł na opal stały i spadnie temperatura ), a kotłem na opał stały ( wyłącza kocioł gazowy po przekroczeniu określonej temperatury na kotle na opał stały po rozpaleniu w nim ). Jeśli interesuje Ciebie któreś rozwiązanie to proszę podaj które a ja wrzucę szkic na Forum. Pozdrawiam Piotr

Witaj, Tak prawdę powiedziawszy to kociołek masz za duży. Na zapotrzebowanie cieplne Twojego domu przy grzaniu ciągłym, czyli ogrzewaniu kotłem np. z podajnikiem, nawet przy niskich temperaturach na zewnątrz potrzebne jest około 90 W/m2. Grzanie ciągłe jest związane z tym, że moce grzewcze potrzebne do zapewnienia odpowiedniej temperatury wewnątrz ogrzewanego obiektu są niższe. Podam taki mniej więcej przelicznik: 70-100 W/m2 przy grzaniu ciągłym i 90-150 W paląc okresowo lub od czasu do czasu i przepałkami. Dane te mają jednak charakter orientacyjny i odnoszą się do średnio docieplonego domu przy około -5 st C. Tobie spokojnie wystarczyłby kociołek około 25 kW. Przewymiarowanie kotła nie wiąze się z niczym pozytywnym poza bardzo szybkim rozgrzewaniem się. Jednak nie ma powodu do niepokoju - poza wyższą kwotą, którą zapłaciłeś kupując akurat ten kocioł, zakupiłeś bardzo dobry kociołek. Mam w nich zastrzeżenia do podajnika, ale nie jest to nic istotnego z Twojego punktu widzenia. Poza tym kotły na opał stały pracują najbardziej efektywnie w zakresie 30 - 70 % mocy znamionowej. pozostaje Tobie jedynie "nauczyć" się kotła i jego obsługi, żeby możliwie najlepiej ustawić stosunek zapotrzebowania cieplnego budynku do ilości spalonego opału oczywiście w związku z przewymiarowaniem ( na szczęście niezbyt wielkim ) kotła. 240 l objętości zasobnika na opał to około 280 kg groszku. Powodzenia Piotr

Witam, No i widzisz, nie dogadaliśmy się. Ja myślałem o leżącym poziomym, a Ty o pionowym. Tak - masz rację, po odkreceniu tych śrub powstanie otwór o średnicy około 20 cm. Wspawaj więc tam dwie mufy stalowe, tzw. czarne, dla rury 22 mm miedz wystarczy 1/2" lub 3/4", oczywiscie pod warunkiem wymuszenia pompą. Skręć najlepiej giętarką ładną wężownicę z rury miedzianej miękkiej ośrednicy 22 mm i o długości około 4 mb i wprowadz do środka. Do zasilania z kotła podłącz w ten sposób, że gorąca woda zaczyna ogrzewać wodę w zasobniku od góry spływając do dołu. Miej jednak na względzie to, że taka wężownica nie będzie miała zbytniej sprawności i mocy, góra 6-8 kW ( w porównaniu do 15 - 26 kW "fabrycznych" ) ze względu na jej kształt zbyt wąski w stosunku do objętości zasobnika, co wiąże się z dłuższym czasem oczekiwania na gorącą wodę. Jednak nie jest to zbyt uciążliwe. Zaproponowałem mufy 1" gdyż nie podałeś, czy zasobnik ma pracować ogrzewany grawitacyjnie czy ładowanie ma zostać wymuszone pompą. Przy ogrzewaniu grawitacyjnym minimalną średnicą dla zasobnika jest właśnie 1". Życzę powodzenia, bo jeśli się tego podejmiesz to łatwo Tobie nie pójdzie, ale poradzisz sobie. Pozdrawiam Piotr

Witaj, Sprawa wcale nie jest taka prosta. Musiałbyś zdjąć izolację z tego zasobnika, obciąć tą stronę ( cylindra zasobnika, górę lub dół tzw. "czapkę" ), z której będziesz chciał wyprowadzić wężownicę, wspawać mufy 1" tzw. czarne - żadnego ocynku - łączące zarówno wężownicę od wewnątrz jak i podłączenie z zewnątrz. Musisz pomyśleć także nad zamocowaniem wężownicy od wewnątrz na zasadzie choćby podpórek a następnie wspawać wyciętą część. Spawy muszą być porządne, które wytrzymają ciśnienie co najmniej 6 bar. Nie robiłem nigdy czegoś takiego. Napisałem Tobie jak ja bym to zrobił czysto teoretycznie. Jednak jeśli sam sobie takie coś wykonasz będziesz miał wydajny zasobnik c.w.u. Łatwo nie pójdzie, ale jak się przyłożysz... Pozdrawiam i powodzenia Piotr

Witam, Lublin - 356 zł za w miarę przyzwoity. Dane sprzed miesiąca. Pozdrawiam Piotr

Witam, Właściwie to do tego tematu nie dodam nic nowego. Zdecydowanie Taurus. KMG-1 swego czasu był ostro reklamowany na tym Forum, jednak moja doświadczenia z tym kotłem określiłbym jednym zdaniem: kocioł nie do ustawienia, brudas zanieczyszczający dach i najbliższą okolicę sadzą. Walczyłem z takim w swoich okolicach, ale poległem a analizator spalin ( maxilyzer ), który wziąłem na drugą czy trzecią wizytę w celu wyregulowania kotła; żeby pomógł mi wyciągnąć sensowne wnioski też nic mi nie pomógł. Nie lubię i nie polecam tłokowców - ale jest to moje czysto prywatne zdanie. Pozdrawiam Piotr

Witaj, Czyli jakby nie patrzeć - żeby było dobrze musi być trochę zle. Zasada działania kotłów na opał stały wymusza konieczność posiadania odpowiedniego komina. Jeśli byłoby inaczej to na pewno ktoś zaraz wymyśliłby kocioł na opał staly kondensacyjny. Praw fizyki jeszcze nikt nie przeskoczył. Pozdrawiam Piotr

Witaj, Jeśli nie zależy Tobie na obiegu grawitacyjnym tylko z praca pompy to odpuść sobie zawór różnicowy. Błąd jest w prowadzeniu rury do naczynia wzbiorczego - powinna być wyprowadzona bezpośrednio z wylotu z kotła. W zależności od odległości zasobnika c.w.u. od kotła możesz także być zmuszony zainstalować dodatkową pompę ładującą zasobnik c.w.u. Pozdrawiam Piotr

Witam, Koledzy, nie tędy droga, żeby odzyskać za wszelką cenę energię cieplną ze spalin, które już opuściły kocioł. Odpowiednia temperatur spalin jest niezbędna do prawidłowej pracy kotła na opał stały ( również gazowego tzw. zwykłego i olejowego ). Odzyskanie 100 % ciepła z opału powoduje zanik ciągu kominowego. A realna wartość sprawności kotłów w trakcie pracy, a więc już z zapylonymi popiołem ściankami, czasami zasmołowane mniej lub bardziej wynosi góra 65 - 75 %. To wyliczenie jest wynikiem zestawienia spalenia określonej ilości opału, czyli energii do jej odzysku do płaszcza wodnego. Jeśli ktoś chce odzyskać jak najwięcej z spalin to nie ucieknie od pracy kotła na pełnej mocy z elementem umożliwiającym zmagazynowanie nadmiaru ciepła - buforze. Bo nie sztuka zastosować przez producenta w kotle 10 m2 wymiennika który odbierze prawie 100 % energii cieplnej ze spalin, skoro w takim kotle nie będzie się chciało palić. Dobry kocioł łączy w sobie dwie pożyteczne cechy: odpowiednią powierzchnię odbioru ciepła do uzyskania określonej mocy i kilkunastoprocentową tzw. moc strat niezbędną do jego prawidłowego funkcjonowania. Najlepsze kotły mają ten stosunek oscylujący w okolicach 85/15, a podwyższanie sprawności kotła na opał stały nie jest parametrem wskazującym na to, że jest to model lepszy od innych. Niekiedy wręcz przeciwnie. Pozdrawiam Piotr

Witam, Tomek Krakers ma rację, jednak jeszcze jedną możliwa przyczyną może być niewłaściwe podłączenie tego grzejnika. Otóż przy grzejnikach większej mocy lub długości zasilanie doprowadza się z jednej strony, oczywiście w grzejnikach typu C - bocznozasilanych - jak Twój, natomiast powrót z drugiej, z dołu. Wtedy siłą rzeczy grzeje cała powierzchnia grzejnika. Rozkład temperatur na przedstawionym przez Ciebie zdjęciu ( ? ) jest jak najbardziej poprawny. Mam kamerę termowizyjną, podejrzewam, że jest to widok właśnie z niej. Pozdrawiam Piotr

Witam, Nieszczelność płaszcza jest malo prawdopodobna. Kocioł Twój nie jest mercedesem wśród kotłów, ale jest dobrą konstrukcją, powiedziałbym że klasyką porządnego kotła. Efekt skraplania się spalin jest związany z pracą kotła w zbyt niskiej temperaturze ustawionej na sterowniku kotła lub miarkowniku ciągu. W spalinach jest duża zawartość pary wodnej z powietrza pobranego do spalania opału i z wody zawartej w opale. Na zimnych ścianach wymiennika kotła para się skrapla a efekt ten jest tym silniejszy im bardziej zimne są ścianki wymiennika chłodzone wodą z płaszcza wodnego kotła. Jest to bardzo niekorzystne zjawisko mogące doprowadzić do zniszczenia kotła ( patrz temat "Piec po 5 latach" z tego Forum ), gdyż poza oddzialywaniem samej wody na stal wymiennika razem z wodą ( parą wodną ) powstaje nisko stężony kwas węglowy i siarkowy ( siarkawy ). Tego nie zniesie długo stal kotła. Należy zaprogramować sterownik kotła na temperaturę powyżej 60 - 65 st C. Generalnie zasada doboru temperatury jest taka: im bardziej mokry opał tym wyższa temperatura, choć z praktyki nie polecam temperatury powyżej 80 st C. Warto w celu podwyższenia temperatury kotła zastosować zawór czterodrożny. Pozdrawiam Piotr

Witam, Zawory kulowe nie są dobre do instalacji c.o. w celu dławienia czy równoważenia przepływu. Zawór taki można niezależnie od jakości 'załatwić" jesli się go zostawi dłuższy czas w pozycji częściowo zakręconej. Zawory kulowe najdłużej "żyją" w instalacji jako zawory odcinające ( zamknij - otwórz ), natomiast do regulacji przepływy stosuj zawory zwykłe. Pozdrawiam Piotr

Witam, Zamonowałem ponad 10 kotłów Futura Econo model 2008 25 i 38 kW. W każdym przypadku montowałem zawór mieszający ze sterownikiem, gdyż niezaleznie od typu kotła w każdym występują wahania temperatury, co się przekłada na wahania temperatury na grzejnikach przy sztywnej nastawie zaworu mieszającego. Dodatkowo moga dochodzić wahania związane z zmiennym odbiorem ciepła w domu. Nałożenie się tych głównych i innych mniej ważnych czynników może ( ale nie musi i nie w kazdym przypadku ) powodować duże wahania temperatury na grzejnikach. Sterownik zaworu optymalizuje odbiór ciepła w związku z zaprogramowanymi nastawami. Co to oznacza - u mnie w domu przy nastawie na sterowniku 38 - 39 stopni sterownik zmieniał nastawę zaworu za pośrednictwem oczywiście silownika procentowo 20 - 50. Tak mniej więcej, ale korygował na bieżąco zmienne dane mające wpływ na temperaturę na wyjściu za zaworem mieszającym. Zamontuj sobie koniecznie zawór czterodrożny; polecam ESBE mosiężne. Jeśli dojdziesz do wniosku, że nie o to walczyłeś, zamontyjesz sobie bezproblemowo siłownik z sterownikiem. Zajmuje to góra 15 minut. Poradzisz sobie na pewno sam. Pozdrawiam Piotr

Witam, Taki układ będzie pracował bezproblemowo pod warunkiem zapewnienia pionowego wylotu spalin z obu kanałów na w miarę jednym poziomie. Warto zadbać o dobry dostęp do czyszczenia tych "portek" ( kurcze, znam to pod nazwą rozdzielacza dymowego ). Najlepiej taki element pracuje w formie litery A, gdyż istotne jest także to, żeby oba dojścia do kominów nie miały żadnych kolan i kątów zaburzających swobodny przepływ spalin. Pozdrawiam Piotr

Witam, Każda pompa c.o. wprowadza zaburzenia w obieg grawitacyjny ze względu na wewnętrzne opory przepływu. Standardowa pompa z korpusem 25/35 - 25/60 ma opory przepływu równorzędne z rurą miedzianą o średnicy około 22 mm przy montażu pionowym i więcej niż 18 przy poziomym. To nie jest dużo. Dlatego też stosuje się montowane równolegle do pompy zawory różnicowe lub klapowe, które prawidlowo dobrane zapewniają dobry przepływ jeśli pompa nie pracuje a w trakcie jej pracy blokują przepływ powodując, że całość wody w instalacji przepływa przez pompę. Zawór taki ( lepszy jest klapowy, ale i droższy ) powinien być montowany - jeśli komuś zależy na obiegu grawitacyjnym - niezależnie od montażu pompy na powrocie czy zasilaniu. Pozdrawiam Piotr

Witam, Zawór czterodrożny ma 4 podłączenia, natomiast z przedstawionego przez Ciebie schematu wynika, że ma 5. Pompę umieść za zaworem mieszającym w kierunku zasilania instalacji lub powrotu z niej. I wtedy zawór zwrotny ( proponuję klapowy ) ma w tym miejscu sens. Bojler ( zasobnik c.w.u. ) zamontuj przed zaworem mieszającym równolegle do kotła; prawdopodobnie może być niezbędna druga pompa ładująca ten zasobnik. Na schemacie brak jest naczynia wzbiorczego. Zawór bezpieczeństwa - jak najbardziej, maksymalnie 1,5 bar. Pozdrawiam Piotr

Witam, Mało precyzyjna ta fotografia i nie widać szczegółów podłączenia zaworu mieszającego. Wydaje mi się, że sam zawór mieszający został podłączony prawidłowo, jednak jest błąd w pokazanej na zaworze skali 0 - 10; tzn. pokrętło zaworu jest ustawione niewłaściwie. Blaszkę ze skalą się odkręca i ustawia w takim kierunku, żeby ustawienie rączki zaworu odpowiadało prawidłowemu "ukierunkowaniu" zmieszanych obiegów. Jednak jeśli chciałbyś więcej szczegółowych informacji to musisz wykonać i zamieścić zdjęcie na którym widać podłączenia do zaworu czterodrożnego instalacji z kotła a także ustawienie rączki zaworu względem skali. Inną rzeczą jest to, że delikatne 'podciąganie' czy na zasadzie wymuszenia obiegu przez pompę ładującą zasobnik c.w.u. czy kawitację jest w pewnym zakresie naturalne. Pozdrawiam Piotr

Witam, Flot węglowy to granulat 0 - 1 mm miału i osuszonego mułu węglowego. Wartość kaloryczna wg Kompani Węglowej 'Marcel' wynosi około 21 MJ/t. Nie testowałem brucera czy też Cichewicza z tym palnikiem na rzepaku ani pszenicy. Jednak spokojnie kocioł ten będzie pracował na miale, flocie, trocinach i zrębkach. Palnik ten prawidłowo pracuje przy opale o wartości kalorycznej powyżej 16 MJ. Czyli jeśli stworzysz taką mieszankę - będzie pracował prawidłowo. Jednak jeśli chcesz palić różnym rodzajem opału proponuję zrezygnować z sterownika RK2006 na korzyść Ognik Plus PID. Pozdrawiam Piotr

Witam, Zawory różnicowy i klapowy, o których wspominałem, to zawory bezproblemowo otwierane przez grawitacyjny obieg w instalacji c.o. Nie piszę tu o zaworach zwrotnych mufowych z sprężyną, przez który przepływ w obiegu grawitacyjnym praktycznie nie istnieje. Pozdrawiam Piotr Witaj Adamie, Celowo w mojej odpowiedzi nie wspominałem o prawidłowości połączenia obu kotłów. Skupiłem się jedynie na samej idei działania instalacji z dwoma kotłami według mojego pomysłu. Dociekliwy czytelnik Forum na pewno znajdzie na nim mnóstwo informacji dotyczącym prawidłowości podłączenia kotła gazowego z kotłem na opał stały. Jednak masz rację - powinieniem o tym wspomnieć i dziękuję, że Ty to zrobiłeś. Pozdrawiam Piotr

Witam, Kolego andrzejb, zrób inaczej. Zamontuj dwa zawory zwrotne, nieważne, czy to będzie zawór różnicowy czy klapowy po jednym dla każdego kociołka w taki sposób, żeby pompa pracująca w jednym kotle nie powodowala niepotrzebnego przepływu przez drugi. Taki układ wymaga zainstalowania dwóch pomp lub jednej tylko dla kotła na opał stały, oczywiście pod warunkiem, że kocioł gazowy ma wbudowaną własną pompę. W okolicach wylotu gorącej wody z kotła na opał stały zamontuj regulowany włącznik temperaturowy, do nabycia w każdym hydraulicznym po 70 zł maks. Włącznik ten ma styk przełączający i trzy gniazda; śrubki do podłączenia przewodów. Do styku środkowego podłącz zasilanie 230 V ( uwaga: niebezpieczne napięcie ), do styku, który zostaje załączony po przekroczeniu zadanej na włączniku temperaturowym podłącz pompę kotła na opał stały, natomiast do ostatniego styku, będącego załączonym kiedy kocioł na opal stały nie osiągnął zadanej temperatury podłącz zasilanie kotła gazowego. Cały układ będzie pracował tak: Przyjmijmy, że pompa kotła na opał stały ma się załączyć przy 55 st C ( niestety, także wyłączyć ). Jeśli kocioł na opał stały nie osiągnął zadanej temperatury lub jest wygaszony, jest załączony kocioł gazowy. Natomiast po przekroczeniu ustawionej temperatury wyłączy się kocioł gazowy a jednocześnie załączy pompa kotła na opał stały. Zawory zwrotne będą blokować niepotrzebny przepływ wsteczny przez niepracujący kocioł. Jesli kocioł na opał stały wygaśnie, tzn, temperatura spadnie poniżej zadanej załączy się spowrotem gazowy. Układ ten, wykorzystujący przełączające styki wyłącznika temperaturowego, wyklucza zbędne działanie dwóch kotłów na raz i nie zaburza prawidłowego funkcjonowania któregokolwiek kotła. Pozdrawiam Piotr

Witam, Taki układ z jednym kotłem i dwoma pompkami do dwóch obiektów funkcjonuje w wielu domach. Moc kotła w stosunku do powierzchni jest wystarczająca spokojnie. Warto jednak ze względu na połączenie starej instalacji z nową zamontować filtr strumieniowy ( nie mylić z zwykłym filtrem osadnikowym ). Pozdrawiam Piotr

Witam, Znakomita większość zasobników c.w.u. dwupłaszczowych ma dopuszczalne parametry dla zbiornika ciepłej wody 6 bar, natomiast płaszcza zewnętrznego 1,5 bar. Dlatego jeśli masz ciśnienie powyżej dopuszczalnego licz się niestety z kolejnymi awariami. Masz wybór: albo reduktory ciśnienia albo zasobnik na ciśnienia wyższe od ciśnienia w sieci. Swoją drogą trochę dziwię się, że producenci zasobnika c.w. uznali Tobie reklamację. Może sami nie byli pewni swoich spawów. Uszkodzenia wynikające z przekroczenia dopuszczalnych ciśnień są bardzo charakterystyczne. Jednak chwała im za przyjęcie takiej reklamacji. Jednak kolejna tego samego typu awaria zmusi producenta lub sprzedawcę przynajmniej do zastanowienia się co może pbyć przyczyną takich uszkodzeń. Pozdrawiam Piotr

Witam, Tak na dobra sprawę sinusoida zasilania prądem przemiennym wynika z generowania takiego przebiegu będacego efektem obrotu w określonym przedziale czasu. Co to znaczy: generator ( prądnica ) obracając się 50 razy na sekundę ( może również mniej w zależności od sposobu umiejscowienia magnesów stałych lub elektromagnesów; jednak zawsze będzie to krotność w obie strony liczby 50 ) generuje przebieg 50 Hz, co jest normą w instalacjach elektrycznych i energetycznych. W falownikach i wszelkiego typu innych przemiennikach częstotliwości , a także przetwornicach napięcia stałego na przemienne ( inwertorach ) generowanie przebiegu jest zawsze generowaniem przebiegu prostokątnego niezależnie od jego częstotliwości. Jednak im lepsze tego typu urządzenie tym doskonalej przebieg prostokątny jest modyfikowany na pseudosinusoidalny lub zbliżony do sinusoidalnego filtrem indukcyjnym. Co to oznacza dla obciążeń indukcyjnych do jakich zaliczają się silnki np. pomp i transtormatory zasilaczy sterowników - sprowadzając temat na ziemię, czyli dla potrzeb ogrzewania: to działa; jednak nie tak sprawnie jak przebieg czysto sinusoidalny: transformatory szybciej się nagrzewają. Warto zawsze dla obciążenia indukcyjnego powiedzmy 185 W ( np. kocioł z sterownikiem 5 W i dmuchawą 120 W oraz pompa 60 W ) dobierać inwerter lub UPS o mocy zbliżonej do maksymalnego obciążenia pracy plus 70 - 80 %. Należy pamiętać, że do zasilania urządzeń sieciowych z wspomnianym obciążeniem o charakterze indukcyjnym służy napięcie 230 V AC 50 Hz sinus, natomiast prostokąt - do zasilania awaryjnego. Pozdrawiam Piotr

Witam, Proponuję nie przewężać przepływów i do kotła do pierwszego rozdziału instalacji wykonać na średnicy 28 mm. A z wyprowadzeniem rury do naczynia wzbiorczego nie ma tragedii. U mnie taki układ funkcjonuje a wiem, że jest niewłaściwy. Jednak po wywaleniu kotła gazowego nie przerabiałem instalacji z tych samych względów co u Ciebie - musiałbym przy okazji wykonać remont domu a właściwie jego części, gdzie miałaby przechodzić rura do naczynia wzbiorczego. Nie zapomnij jednak o porządnym odpowietrzeniu kotla odpowietrznikami Afriso i zamontuj koniecznie zawór bezpieczeństwa maksymalnie 1,5 bar na powrocie do kotła. Pozdrawiam Piotr

Witaj, Tak na dobra sprawę to zespół z zaworami odcinającymi, filtrem i zaworem zwrotnym najlepiej klapowym powinna mieć każda pompa. Uklad na rysunku jest poprawny, jednak montaż naczynia wzbiorczego na szczycie któregoś pionu to nie jest zgodne ze sztuką. Powinien byc oddzielny pion do samego naczynia wzbiorczego. Brak zaworu bezpieczeństwa 1,5 bar. Nic mi jak na razie więcej nie przychodzi do głowy. Może dlatego, że pora taka pogańska. Pozdrawiam Piotr