Skocz do zawartości

TIMON120777

Stały forumowicz
  • Postów

    3 533
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    28

Treść opublikowana przez TIMON120777

  1. złe parametry. taka moc kotła spokojnie ogrzeje 250m2 nieocieplonego domu. jak będzie ocieplony to 310m2 spokojnie. a nowe budownictwo jeszcze sporo więcej. podaj ustawienia oraz jaki masz opał tak jak prosi sambor
  2. jak duża ilość spieków to przysłonę zamknij mocniej. co znaczy podkręciłeś wiatrak??? opisz dokładnie jakie masz parametry- czy konsultowałeś z Pieklorzem??? jaka wersja softu???(po włączeniu sterownika wyświetla się)
  3. skoro węgiel się nie dopala to zmniejszanie ilosci powietrza tylko pogłębi problem. musisz ilość powietrza zwiększyć lub wydłużyć przerwy pomiędzy podaniami opału. pytanie o ustawienia innego użytkownika mija się z celem. masz inny opał inną instalację inne zapotrzebowanie na ciepło i jeszcze kilka innych "innych" wrzuć zdjęcie tego co zostaje w popielniku
  4. w poście 23 tego wątku jest skrót do fotki mojego termometru. to jest okrągły z kapilarą wyskalowany do 250stC. wiercisz dziurę w czopuchu i mocujesz na silikon wysokotemperaturowy. mierzenie temperatury termometrem przylgowym daje duży błąd. niemniej jednak poziom temperatury masz za niski. w podtrzymaniu spadnie i u mnie do 50st ale w fazie pracy lepiej jak jest ponad 100stC. zwłaszcza jeśli cykle pracy są krótkie, musisz więc podnieść moc kotła. najperw zacznij od zwiększenia nadmuchu- delikatnie- pozbędziesz się tego niedopalonego węgla jak będzie odrobinę mocniej dmuchać. potem skróć przerwę o 1-2 sekundy i dalej podnoś nadmuch. aż spaliny osiągną 100st lub więcej. jak już podniesiesz temperaturę spalin nie zapomnij zwrócić uwagi na stan wymiennika- na pewno ulegnie zmianie
  5. mam inne zdanie ale nie będę CIę przekonywał. masz prawo mieć swoje. mam nadzieję że autor dostanie zestaw startowy i poradzi sobie z problemem
  6. dobrze rozumujesz- im częściej podajesz tym mocniej dmuchasz, im rzadziej tym słabiej. nie ma zależności- musiałbyś mieć jakieś urządzenie pomiarowe które pokaże ilość powietrza przy danej mocy oraz jego ciśnienie. bez tego to ruletka. dlatego piszę zawsze o regulacji jednego parametru. skracasz przerwę(zwiększasz moc kotła) i obserwujesz. jak zaczyna się pojawiać niespalony węgiel podnosisz nadmuch i obserwujesz. tak to przy sterowniku dwustanowym wygląda. sposób palenia wybierz sam. sprawdź sobie kiedy mneij spala- czy jak go gonisz ostro czy jak spokojnie. pamiętaj że w podtrzymaniu długim sprawność spalania jest tragiczna i każda porcja węgla którą w tym czasie podajesz się marnuje. im dłużej w tym stanie tym więcej węgla zmarnowanego
  7. możliwe- masz w podtrzymaniu 10 sek pacy podajnika ale 20 sek pracy dmuchawy - już się przesuwa w czasie. skoryguj tak żeby dmuchało i podawało tyle samo czasu i powinno być dobrze. jeśłi te brązowe spieki rozpadają się w palcach to dobrze, niedopalony węgiel to te czarne frakcje- tylko odgazowane i o ich dopalenie trzeba się zatroszczyć. po zdjęciach jestem pewien że "sklepowy" deflektor się zmieści. w kwestii ustawień to myślę że na tych parametrach-10/60 całą zimę obskoczysz bez ruszania- tylko dobrze dopasuj nadmuch i wracasz do salonu z kotłowni
  8. zmierz grubość tej tarczy(w najgrubszym miejscu) - wg mnie jest taka sama jak standardowego delfektora i będziesz go mógł tam podwiesić. ma trochę inny kształt i lepiej rozbije spaliny. popiół średni. trochę spieków i trochę niespalonego węgla. spróbuj mocniej otworzyć klapkę wentylatora bez podnoszenia mocy nadmuchu- powinno pomóc. pomyśl jeszcze o termometrze w czopuchu
  9. nie ma wzoru. sprawnośc spalania oraz zapotrzebowanie na ciepło to wyznaczniki zużycia. nikt ci nie powie że przy nadmuchu 20% i nastawach 10/60 będzie palił mniej lub więcej niż przy nastawach 10/50 i nadmuchu 30%. to indywidualna jednostka pracująca w specyficznych warunkach i chyba tylko analizator spalin może Ci pomóc ale jego zakup to dość spory wydatek i chyba nie ma sensu jeśli nie jesteś pasjonatem. nie wiadomo jaka ilośc powietrza jest dostarczana przy jakiej mocy nadmuchu i jednie obserwacja efektów spalania czyli popiołu może conieco o sprawności powiedzieć. to jak popiół wygląda oraz jaka jest temperatura spalin mogą wskazać kierunek korekt, ale musisz się sam nauczyć dobrać właściwe parametry. załóż termometr na czopuch. jeśli temperatura powyżej 100st tak do 160 i popiół przyzwoity to więcej nie urodzisz. zbyt niska temperatura spalin też nie jest dobra bo sprawność wymiany spada i za nią sprawność całego procesu. dodatkowo ilosć popiołu- jeśli masz go wagowo poniżej 10% z ilości wsypanej to też jest dobrze. u mnie wychodzi 7kg ze 100kg wsypanego eko, nieważne że są spieki - przestałem sie tym przejmować. kombinuj :P
  10. zmierz dobrze powierzchnię ogrzewaną. jeśli dom faktycznie dobrze izolowany to pomnóz sobie m2x70W i otrzymasz moc kociołka, jeśli pewny tej izolacji nie jesteś zrób x80W. tak na oko jeśli tam jest 200m2 to 16-17KW w zależności od zapotrzebowania na CWU domowników a jeśli jest 150 to 12KW instalację poprawić znaczy zrobić tak żeby można było nią sterować odpowiednio dla komfortu mieszkańców. termostaty na kaloryfery, zawór 4d przy kotle i wtedy możesz mieć właściwą dla eksploatacji temperaturę kotła i np 35st wodę na układ i nie będziesz się przegrzewał. zawór 4d sterowany ręcznie kosztuje 250zł i może warto założyć już teraz przed zimą- uratujesz kocioł i nie będzie w środku sezonu niespodzianki jak wysiądzie nagle
  11. cóż tu jeszcze komentować. reguluj zaworem przepływy tak aby nie spadał powrót poniżej 40st, jak będzie za zimno w domu to wtedy podnoś zadaną. na razie nie ma potrzeby jak widzę. spalanie 30kg to może być dużo i mało. nie wiem nic o Twoim domu i trudno mówić czy to duże zużycie czy małe. czy dom nowy czy stary, ocieplony czy nie - poziom zużycia opału zalezy od wielu czynników, również od ustawień kotła ale tutaj nieco mniej
  12. no popatrz a ja drugi sezon z takiego rozwiązania korzystam- co widać zresztą w stopce i jakoś śmieciem mi się nie wydaje. pid to nie tylko oparcie o temperaturę spalin. to oparcie o trend a że tu producent wymyślił kontrolę innego trendu to lambda zbędna, zresztą droga zwłaszcza taka co wytrzyma kilka sezonów więc podniosłaby cenę kotła lub samego sterownika.zresztą czujnik temperatury spalin to też nie wszystko - co pokazują badania z eCoalem- zestaw dał się lepiej wysterować obsługującemu go ręcznie niż poprzez sterownik zwłaszcza na małych mocach. porównaj wyniki- też byłem zdziwiony że ma prawie 9%wyższą sprawność na mocy 9KW ręcznie niż prowadzony przez eCoala. nie wszystko złoto mój drogi i trzeba czasem szukać innych rozwiązań. http://zawijan.wordpress.com/poradnik-uzytkownika/5-budowa-kotla/sprawnosc-cieplna/ Puma ustawiana na oko też nie jest bo producent testował go na różnych palnikach i różnych dmuchawach i ma programowane nastawy wstępne w zależności od mocy kotła z jakim jest łączony oraz palnika i zastosowanej dmuchawy. pozostają jedynie korekty w zależności od stosowanego opału. czasem jednak bywa tak że jakiś producent kotła lub sterownika nie dogadają sie ze sobą i zestawy są łączone "przypadkowo"- bez współpracy obu ogniw. wtedy zgoda- wychodzą kwiatki i potem lamenty ludzi z prośbą o pomoc. na to jednak wpływu nie mamy. pytanie więc czy w tym wypadku producent kotła współpracował z producentem sterownika celem zgrania całości??? tego nie wiemy
  13. raczej pogoda ale również po części deflektor. rozbija i dopala spaliny, sprawia że więcej trochę ciepła z nich trafia na wymiennik a nie jest wychłodzone przez ruszt wodny. zatem wzrosła CI sprawność spalania. efekt- kocioł odbiera z tego co dostaje więcej niż dotychczas a więc więcej trafia do układu w fazie pracy, potem w podtrzymaniu deflektor oddaje również ciepło które go rozgrzało - tak samo dzieje się z żeliwnymi czy ceramicznymi montowanymi fabrycznie. więcej na temat poprawy sprawności zaobserwujesz jak będzie chłodniej bo teraz znów spało zapotrzebowanie na ciepło. wrzuć fotkę tej konstrukcji dla innych użytkowników i opisz cóż to i z czego zrobione
  14. więc tak: skoro dom nowy i się wygrzewa to będziesz miał duży odbiór ciepła. również prędkość przepływu wody przy pompie na 3 biegu zwiększając sprawność wymiany ciepła powoduje szybsze jej wychłodzenie. przy małym domku wystarczy Ci pompa CO na 1 biegu- od tego zacznij, zmień histerezę na 1st żeby nie było dużych wahań temperatur i pogódź się że pierwszy sezon pójdzie w komin niestety
  15. szwagrus jakie masz ustawienia sterowania???jak długo na nich kocioł do zadanej dochodzi??? moc kotła, temperatury załączania pomp, jak zbudowany układ, jakieś zawory rozdzielacze???na którym biegu pompy??? jaki dom-stary czy nowy???ocieplony czy nie??? jaka instalacja??? jaki opał stosujesz??? na razie to jak dziecko we mgle można błądzić cały rok i z tego co piszesz nadal nic wiadomo nie będzie
  16. może wiem niewiele ale sugerowanie użytkownikowi aby zmienił sterownik tylko dlatego że jakiś parametr źle ustawiony świadczy o tym ze Ty wiesz jeszcze mniej. odesłałem go więc do osoby która udzieli mu właściwych wskazowek a nie każe od razu drenować portfel. nie musi Ci mój ton odpowiadać.nie piszę do Ciebie tylko do autora wątku. to on zdecyduje z której rady skorzysta
  17. nie do końca jest że nie wpółpracują- pisane były pod palniki 2 generacji ale testy przeprowadzane prze użytkowników wykazały iz ze zwykła fają też sobie radzą. możesz mieć jednak problem z kupieniem zwłaszcza eCoala, Bruli dostaniesz bez problemu. jeśli lubisz techa możesz wziać ich sterownik z PID i sterowaniem zaworem- pisz do producenta odpowiedzą Ci jaki model i gdzie kupić. jak chcesz inne to szukac musisz. jest Cobra, Puma, Iryd, Skorpion, sa ecomax-y RT09 z PID - to tak na szybko z głowy. sterowników jest sporo. musisz tylko wybrać pod katem własnych oczekiwań jakie w sterowaniu pokładasz
  18. kocioł będzie pracował łagodniej jeśli róznica między zasilaniem i powrotem będzie niższa. sposób w jaki podniesiesz temperaturę powrotu jest bez znaczenia, liczy się efekt końcowy. możesz zaworem mozesz zadaną, możesz wykorzystać cwu do tego, sposób dowolny ważny efekt
  19. malborotue nie słuchaj automatyka puma ma po to pid żeby z niego przy pracy korzystała. kwestia prawidłowego ustawienia jej parametrów. pisanie o ostrym paleniu na palniku żeliwnym to głupota, zwłaszcza teraz przy niewielkim odbiorze ciepła. palnik rozgrzeje się od wysokiej temperatury złoża, potem oddając ciepło w fazie podtrzymania rozgrzeje się jeszcze bardziej i wywali alarm kolejny raz. napisz do kolegi Pieklorz-a on wie co nieco o tym sterowniku- więcej ode mnie, podaj mu parametry dmuchawy i dostaniesz zestaw ustawień początkowych albo odpowiedź w temacie możliwej usterki tylko musisz mu dane podać dokładne. nie czytaj bzdur o wyłączaniu jak działa kiedy jest właczone
  20. w temacie korozji niskotemperaturowej to poproszę kolegę DeeF aby mi podał dokladnie przy ilu stopniach ona się zaczyna??? I jeszcze niech to podeprze odpowiednimi argumnentami(jakie muszą być spełnioe dodatkowe warunki odnośnie wilgotności i składu opału prędkości przepływu czynnika przez układ oraz spalin i ich temperatury oraz składu) a nie tylko zapisami w jakiejś instrukcji jakiegoś kotła którego producent w taki sposób próbuje umywać łapki od odpowiedzialności za błędy konstrukcyjne np. wtedy podniosę u siebie zadaną aby mieć powrót powyżej podanego przez Ciebie drogi DeeF poziomu. a jeśli nie potrafisz to przestań pisać głupoty. a teraz w odpowiedzi na pytanie autowa wątku. przy obecnej aurze masz niewielki odbiór ciepła z układu zapewne i stąd róznica kilku stopni tylko. jak przyjdą mrozy tak różowo nie będzie. zazwyczaj insalacje liczy się dla różnic parametrów rzędu 15-20st np 70/50/20 lub 60/40/20 - czytając kolejno temperatura zasilania/temperatura powrotu/temperatura w pmieszczeniu. to w przypadku instalacji z kaloryferkami, dla podłogówki parametry są niższe. jeśli nie masz zaworu n-drogowego którym możesz podnieść temperaturę powrotu to będziesz musiał w duże mrozy podnieść zadaną kotła, lub wykorzystać do tego CWU. jeśli masz poradzisz sobie przy jego pomocy. najnowsze kotły pradują z temperaturami dla CO na poziomie 42st więc pisanie tu prze zniektórych haseł o powrocie 60st to .... prawda z innej epoki. na razie jest dobrze, jak spadnie poniżej 40st lepiej ten stan zmienić.ale nie 60 na boga nie 60 :angry: :angry: :angry:
  21. dokładnie!!! czujnik rzecz święta. jak odpiąłeś to poinformuj rodzinę że możecie się którejś nocy już nie obudzić lub nie mieć do czego wrócić bo się spali. i nie zapomnij dodać że to będzie Twoja wina :angry: :angry: :angry: :angry: :angry: :angry: :angry: sprawdź kiedy się grzeje- czy w fazie pracy czy w fazie podtrzymania- jeśli wpierwszym przypadku to sprawdź szczelność palnika. jeśli w drugim skoryguj ustawienia podtrzymania- skróć przerwę podtrzymania aby częściej podawał opał oraz zrezygnuj z przedmuchow. one podnoszą temperaturę złoża w podtrzymaniu i rozgrzewa się od niego palnik oraz rura podajnika
  22. po pierwsze - wymiennik klasycznie zaje...y efekt rusztu wodnego i braku deflektora. kolor płomienia sugeruje że wiatru jest za mało trochę, podnosząc nadmuch zmniejszysz troszkę ten efekt ale zacznie spiekać. to co na fotkach w popielniku to takie trochę pomieszanie spieków, przyzwoitego popiołu i niedopalonego węgla. rady są dwie wiatr i deflektor a w przyszłym roku spalanie spadnie na pewno
  23. a węgiel ma taki sam??? a instalację ma taką samą??? a dom tej samej powierzchni i tak samo ocieplony??? a temperatur utrzymuje identyczne jak TY??? a worki ważą tyle samo??? a..... i mógłbym jeszcze tak długo pytania mnożyć. Jedyne co Cię powinno interesować to czy spala się poprawnie a potem zajmować się ekonomią spalania, zwłaszcza w nowym domu.
  24. po kolei najpierw na post 1- sadza- nie pozbędziesz się jej całkowicie przy ruszcie wodnym, spaliny będą sie schładzać opływając rury rusztu wodnego i sadza będzie się wytrącać. jeśli podnosząc nadmuch piszesz że sadzy jest mniej to świadczy o tym że wcześniej powietrza mogło być za mało i spalanie było niepełne. spalanie- jeśli to nowy dom i grzejesz pierwszy sezon to zapomnij o ekonomii-będzie żarł węgiel bo musi wygrzać i osuszyć ściany, w drugim sezonie spalanie będzie dużo niższe. jeśli dom zamieszkany to może coś z ustawieniami. musisz wrzucić jakieś fotki bo już z tyloma osobami piszę że się gubie i jak nie widzę zdjęć to nie wiem o jakim przypadku jest na rzeczy. nominalna praca kotła to określenie pracy z mocą maksymalną. wtedy kocioł ma najlepszą sprawnośc- to te magiczne 80 kilka procent. najczęściej osiągana jest przy stosunku podawanie przerwa w okolicy 1:2-1:3 i maksymalnej mocy nadmuchu. trzeba jednak kontrolować ten nadmuch bo zbyt duży nadmiar powietrza spowodować może nadmierną stratę kominową. w warunkach eksploatacyjnych bardzo rzadko kotły pracują z mocą nominalną. odnośnie szykiego dochodzenia do zdanej to chodzi o moc kotła jaką ustawisz. jeśli zrobisz np podawanie 5sek przerwa 25sek i mocny nadmuch to kocioł osiągnie szybciej zadana a jeśli zrobisz 5/50 i mniejszy nadmuch to osiągnie ją wolniej. musisz sam sprawdzić kiedy będzie Ci mniej spalał. chociaż wpływ na to ma również ilość dostarczonego powietrza. moze być duża moc ustawiona ale i dużo za dużo powietrza i sprawność spadnie przez zwiększoną stratę kominową. najlepiej ustawić kocioł tak aby był w stanie uzupełnić straty ciepła przez większą część sezonu aby nie trzeba było robić korekt zbyt częśto. jeśli Twój kocioł teraz zadaną osiąga w 13 minut to przy dużym mrozie zrobi to w 30 i też jest dobrze. gdyby nie miał siły wtedy to dopiero będziesz sobie korygował. na razie jak dobrze spala opał zostaw jak jest. post 2 - deflektor. nie pamiętam już jak sobie bregho poradził ale kupujesz deflektor z mocowaniem T i wieszasz go tuż pod rusztem. jeśli trzeba to mocowanie skracasz po prostu lu stosujesz jekieś podkładki. może nawet dotykać rusztu pod spodem. ważne aby był pod nim. jak uznasz że żeliwny będzie za gruby to na szrot i tarcza hamulcowa - jest cieńsza a tak samo wytrzymała i też spełni tą samą rolę post 3 części odpowiedzi udzieliłem już pisząc na temat pierwszego postu. jeśli teraz szybko dochodzi do zadanej to w mrozy zrobi to wolniej. ważne jest aby być przynajmniej częściowo świadomym tego co się w kotle dzieje. zamontuj termometr w czopuchu taki do 250-300st koszt niewielki a będziesz wiedział co nieco o przebiegu procesu spalania. jak temperatura poniżej 100st to trochę słabo i trzeba zwiększyć nadmuch i moc kotła. jak powyzej 200st to może oznaczać że już jest trochę za dużo i trzeba ująć. u mnie przy pracy z modulacją mocy temperatury spalin wahają się od 50-60st w fazie postoju kotła do 190-200st gdy dłużej pracuje z mocą maksymalną ustawioną na sterowniku- nie mylić z mocą nominalną kotła- ona nie jest osiągana. mam po prostu wpisane w sterownik parametry które on traktuje jako maksymalne i powyżej już nie wchodzi. musisz też brać pod uwagę parametry dla jakich liczona była moc twojej instalacji. jeśli była liczona dla 70/50/20 to w największe mrozy musisz podnieść temperaturę na kotle żeby odpowiednią moc z kaloryferów wykrzesać, jeśli była liczona np dla 55/40/20 to nie będziesz musiał zwiększać temperatury zadanej zbytnio. tutaj łatwiej mają posiadacze kotłów gazowych lub regulatorów pogodowych- tam dochodzą do głosu krzywe grzania i im się kocioł podporządkowuje. ty musisz być sam jak krzywa grzewcza trochę :P odnośnie zmiany parametrów najlepiej jeden zamrozić- czas podawania- i do niego dostosowywać przerwę oraz nadmuch. chcąc zwiększyć moc kotła skracasz przerwę podawania i podnosisz nadmuch chcąc moc zmniejszyć wydłużasz przerwę podawania oraz obniżasz nadmuch o jakie ilości- nie wiem bo nie widzę co się w Twoim ognisku dzieje- musisz sam się tego nauczyć obserwując zachodzące w nim zjawiska. po pewnym czasie dojdziesz do wprawy. Kolejny elaborat mi wyszedł :( :( :(
  25. jak będziemy wiedzieli kiedy gaśnie to będzie łatwiej dojść dlaczego pytałem o opał- czekam na odpowiedź i zdjęcia z wnętrza Twojej bestii
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.