carinus
-
Postów
4 850 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
125
Treść opublikowana przez carinus
-
Patrząc tylko na pojemność komory nie możesz określać zapotrzebowania.Z buforem może to starczy na dobę przy niewielkich mrozach.Jest jeszcze pytanie czym będziesz palił-dębem czy topolą?
-
Dobrze słyszeć że coś dobrego się dzieje.Proponuję śrubką dystansową,niezależnie od miarkownika,ustawić jakiś minimalny uchył klapki,tak aby kocioł nie przygasał za mocno,a pracował na minimalnym ciągu.
-
U kolegi jest inny problem niż sterowanie samą klapką.Trop lewego powietrza osłabiający ciąg przez ruszta też może być realny,trzeba wszystko przetrzepać.
-
Robiłeś jakieś przeróbki wymiarów palnika?Przymykanie otworu PW nie poprawia ciągu przez palenisko?
-
Za bardzo zmniejszyłeś ruszt,musisz zmniejszyć też palnik do 1/3 tego co ruszt.Wymiennik zacznie się pocić bo jest teraz za duży.Nie nagrzejesz kotła z tak małym rusztem,no może sam kocioł tak ale bez większego odbioru ciepła.Dymi gdyż możesz mieć teraz wychładzane spaliny a nie dopalone.
-
Brakuje PW podawanego zaraz za palnikiem.Zrębka będzie pilić się intensywniej z dłuższym płomieniem.Dlatego pytałem się o zachowanie płomienia po otwarciu klapy załadunkowej gdyż wtedy powinien płomień przy węglu być krótszy i jaśniejszy.Z biegiem czasu rozpali się znacznie większa warstwa opału,dlatego takie podanie PW ma sens tylko dla drewna,ale pokazuje że brak jest PW do dopalenia gazów za palnikiem. Nie masz problemu z miarkownikiem tylko z paleniskiem,za mało powietrza przechodzi przez zasyp.Masz może w drzwiczkach popielnika dodatkową regulację-przesłonę od środka?
-
To jest sposób na zmniejszenie mocy bardziej dla węgla,przy drewnie możesz zakryć całkowicie ruszta a powietrze podawać środkowymi drzwiczkami.Żeby zmniejszyć moc musisz ograniczyć na dole objętość warstwy palącego się drewna,jednak to chyba mało pomoże gdyż drewno zbyt gwałtownie gazuje i powinno się spalać to gwałtowniej i magazynować w buforze. To trochę uspokoi palenie gdyż powietrze pójdzie przed ruszt i nie będzie tak gwałtowne.
-
Zamiast tej szamotki jak u Ciebie,w moim kociołku tę rolę przejmują okrągłe 2 kanały w szamocie i regulowany strumień PW wpalniku wirowym.Ten właśnie strumień PW nie pozwala na tworzenie płomieni i gasną dopalone zaraz za palnikiem w tych właśnie kanałach.Na pełnej mocy powietrza starcza żeby jasny płomień zamiast do czopucha sięgał połowy pierwszego wymiennika.Jest jednak pewien problem.Nastawy są sztywne i nie mogę tym zbyt dobrze regulować w pewnych zakresach.Przy paleniu ciągłym ten problem nie istnieje,dobieram ustawienia raz i koniec.Jednak każda zmiana paliwa lub praca na większej mocy nie do końca jest już taka perfekcyjna.Mam i na to sposób i niedługo przekonam się czy to zadziała skutecznie.Dam znać jak poszło.
-
Wszystko fajne,tylko ten pomysł powinien być poprzedzony faktyczną zmianą mocy kotła+Twój dodatkowy pomysł na wstawienie elementu za palnikiem.Nadal masz w palenisku dławiony proces odgazowania opału.
-
To musi zbadać na miejscu ktoś z wiedzą o kotłach,my możemy wróżyć z fusów.Na odległość ciężko to rozgryźć.
-
Sas Nwt - Problem Z Nadmuchem, Przejście Na Naturalny Ciąg
carinus odpowiedział(a) na gruchaa temat w Kotły zasypowe
U mnie kiedyś gdy przepalałem nawet na węglu z Wesołej miałem węgielki z niedopału.Też przesiewałem popiół gdyż spadało sporo kawałków podczas rusztowania.Teraz gdy przepalam czeskim groszkiem mam wypalone wszystko do cna. -
Tutaj powinien zajrzeć dobry instalator z doświadczeniem.Na swoim kotle też mogę zauważyć różnicę w temp.samego kotła a wodą na wyjściu,ale.Brzeg kotła jedynie w przypadku pracy pompy obiegowej.Brzeg kotła,gdzie jest termometr reaguje znacznie wolniej niż środek korpusu gdzie jest wyjście. Możliwe że gdzieś jest błąd konstrukcyjny lub montażowy i obieg wody jest ograniczony do małej przestrzeni. Co się dzieje gdyby pozostawić obieg chwilowo na grawitacji,bez włączonej pompy?
-
Nie mam już pomysłu co może być przyczyną.
-
Pompa nie pracuje zbyt szybko ze kocioł nie nadąża ogrzewać tej wody?
-
Woda pójdzie najkrótszą drogą z wejscia na wyjście,resztę omija,dlatego czasem dziwię się dlaczego wejscie jest na tylnej części kotła u dołu a wyjście tylko nieco wyżej.A reszta kotła jak chodzi na grawitacji to powoli pójdzie,na pompce nawet nie ma co myśleć że dobrze odbierze ciepło,zanim sie nie uwarstwi w kotle.
-
Przeczytaj co napisałem wcześniej o tej sytuacji,pewnie tak masz.
-
Napisałeś że na kotle jest 70* a na wyjściu 52*.Teraz wiem że wyjście jest z tyłu,a gdzie masz termometr dla temp.kotła-te 70*?
-
Trzeba zrobić jedno i drugie,zabudować jeden segment ruszta i zmniejszyć prześwit palnika.Jak zrobisz demontowane to można będzie wyciągnąć.Ja już zmniejszyłem na stałe i nie widzę potrzeby zwiększania mocy,przy ciągłym paleniu tyle wystarcza aż nadto.Reguluję teraz moc kalorycznością opału. Gdzie jest robiony pomiar temp. kotła a gdzie masz wyjście.Jeżeli nie ma dobrej cyrkulacji w kotle to na wyjściu może być różnica w porównaniu do innej części kotła.
- 17 164 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 3 więcej)
-
Ustaw stałą szczelinę przy której nie dochodzi do wygaszania kotła i trzeba dopracować reakcje miarkownika na zmiany temp.kotła.Mój chodzi na grawitacji i wszystkie zmiany są bardzo łagodne i tak też reaguje miarkownik.W sumie to on wychyla sie tylko w momencie zapopielenia rusztu,w trakcie pracy niewiele sie rusza,nie musi. Jak zmniejszysz moc kotła o połowę to doskonale pracuje nawet na pół gwizdka,może 2-3kW.Zależy jeszcze od kaloryczności węgla.Teraz jadę na czeskim groszku i jest fajnie bo nie musze go dławić na małą moc,płomień sięga do połowy wymiennika i pali sie idealnie.Tylko cały zasyp trzeba 2-3 razy przerusztować w międzyczasie ze względu na dużą zawartość popiołu.
-
Klepsydra jest zwężona a piasek się nie zawiesza.Kotły mamy,jakie mamy i trzeba sobie jakoś radzić.Odpowiednia granulacja,gatunek albo mieszanie z czymś co zapobiegnie sklejaniu.Nic więcej nie doradzę bo nie mam takiego problemu,gdybym miał to pewnie bym kombinował.
-
Widocznie kocioł ma co robić żeby nagrzać trochę wychłodzone wnętrza.Skoro nie może się rozbujać i nie kopci to pewnie chodzi na pełnej mocy,instalacja odbiera szybciej niż jest w stanie kocioł nagrzać.Na pewno nie jest przewymiarowany.Masz sporo wody w instalacji,rozruch będzie długi,potem bedzie lepiej.
-
Poczekaj aż dobrze nagrzejesz dom,nie wygaszaj kociołka,niech sie stale pali i napisz czy jest poprawa.
-
Aż tak dobrze mieć nie będziesz.Nie po to męczyłem się z kociołkiem,żeby teraz sprzedawać i bawić się z nowym.Co najwyżej przyjedziesz do mnie i zrobisz dokumentacje do przeróbek w swoim kociołku.Za dużo się dzieje teraz na rynku paliw żeby przewidzieć przyszłość.Możliwe ze następnego kociołka po prostu już nie będzie.Za szybko te zmiany idą do przodu.Kiedyś nigdy nie myślałem że będę jeździł samochodem elektrycznym,teraz to rzeczywistość,podobnie jak z kociołkiem,przyjdzie czas na nowe.
-
Nikt nie da gwarancji że wszystko się uda zrobić perfekcyjnie.Zawsze można to modyfikować palnikiem na ecopaliwo.
-
W praktyce może być różnie,jednak jeżeli jakiś kocioł to tylko dolniak,jednak bardziej kusi pompa ciepła i kogenerator+fotowoltaika.