Skocz do zawartości

marcin

Administrator forum
  • Postów

    2322
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    40

Treść opublikowana przez marcin

  1. marcin

    smoła w piecu

    Myślę, ze bardzo wiele :) Pozdrawiam.
  2. Opisz dokładnie na forum np. Studium przypadku co i czym grzejesz oraz jakie masz ustawienia. Postaramy się coś wykombinować. Tak jak pisałem wcześniej - te kotły spełniają swoją funkcję - trzeba je tylko ustawić :) Pozdrawiam
  3. A ja bym się poważnie zastanowił nad gazem. W nowoczesnych domkach ma to sens. Będzie pewno drożej - ale czy na tyle, że warto się męczyć z węglem (bo w porównaniu z gazem to męczarnia :) ). Z cenami i jakością ekogroszku też dzieją się cuda - i to właśnie mnie osobiście skłania do polecania rozważenia gazu w przypadku nowoczesnych (mimo, że dużych) domków. Eko-groszek tylko wtedy, gdy różnica w kosztach wyda Ci się istotna.
  4. Też bym nie ryzykował gdybym podejrzewał prawdopodobieństwo poważniejszej awarii. Ale generalnie w najgorszym razie zawleczka za 50 groszy do wymiany. No i generalnie Tomek jest jak piszesz: "Grunt to eksperyment" :) Pozdrawiam.
  5. Ja właśnie myślałem odwrotnie - jakby był bardziej suchy :) Miał był prosto z dworu - dość wilgotny. Nadmuchem się tak namajstrowałem - łącznie z zupełnym zamknięciem - niestety zawsze się spiekało i potem nowa porcja paliwa wypychała tą spiekę prawie pod sam deflektor spalin. Tworzyły się takie góry z dziurami w środku - a powietrze było zablokowane, bo miał zasypywał otwory którymi wychodzi do paleniska. 3h eksperymentowałem. Stwierdziłem w końcu, że nie po to mam taki piec, żeby dla 500 zł na zimę rezygnować z jego głównej zalety - komfortu i rzadkiej obsługi. No bo to by się paliło jakby co 3-5 minut pogrzebać w palenisku (odsłonić dziury na powietrze i rozbić szlakę) :) No ale to raczej nie tędy droga :) No i jak piszesz - mokry opał to szybciej piec szlag trafi i oszczędność żadna. Zresztą ja nie dla oszczędności - miał miałem :) dużo łatwiej dostępny po prostu + wkurzony jestem na ekogroszek, który kupiłem i szczerze mówiąc za bardzo on ten miał przypomina. Dodam jeszcze, że najpierw rzuciłem trochę tego miału na rozpalony ekogroszek - spalił się świetnie - najpierw było dużo pary - potem bardzo duże ciepło - potem trochę spieczonej szlaki. Pozdrawiam - Marcin
  6. Strata finansowa polega w tym wypadku na pozbawieniu nas dofinansowania inwestycji.
  7. Jako człowiek ciekawy nowych doznań przeprowadziłem ostatnio test i wrzuciłem do pojemnika mojego pieca odrobinę miału. Miał jako miał był bardzo dobrej jakości i dość gruby (to skłoniło mnie do tej próby). Przez podajnik przeszedł jak złoto, ale niestety na palenisku spiekł się (podobno jak to miał) no i niewiele wyszło z tego palenia. Jak trochę pokruszyłem pogrzebaczem tą spiekę znowu się fajnie zaczęło palić. Ale nie na długo. Test potwierdził moje podejrzenia. Chociaż spodziewałem się, że palić będzie się lepiej natomiast zapcha podajnik - było dokładnie odwrotnie. System nadmuchu w tym piecu powoduje, że drobinki miału zapchały kanały powietrzne i przyblokowały nadmuch. Efektem eksperymentu jest potwierdzenie faktu, że piece na ekogroszek z podajnikiem i paleniskiem retortowym nie nadają się do innych rodzajów paliwa. Te kilka wiader miału wylądowało na groszku i jako takie nie powoduje negatywnych skutków.
  8. Witaj Daniel. Mam nadzieję, że wiedza i ludzie z forum pomogą Ci ogrzewać łatwo i ekonomicznie. Pozdrawiam. Marcin.
  9. marcin

    witam serdecznie

    Witaj, Zapraszamy do zgłębienia zawartości forum oraz zadawania pytań. Pozdrawiam Marcin
  10. Jest w prostych rurach (bodajże po 5 m).
  11. Ja posiadam pompę w obwodzie cwu. Jest ona włączana i wyłączana przez sterownik pieca, do którego podłączony jest czujnik temperatury cwu. Generalnie właśnie na sterowniku ustawiana jest temperatura cwu. Na logikę woda użytkowa w układzie zaq'a będzie miała temperaturę taką jak na piecu - oczywiście jest to rozwiązanie dopuszczalne i (chyba) wystarczające. Ja jednak cenię sobie to, że woda ciepła ma w miarę stałą temperaturę - nie jest zbyt gorąca - 40-50 stopni to temperatura odpowiednia - a na piecu raczej zbyt niska. Z pewnością jest możliwość zakupu prostego sterownika takiej pompy umożliwiającego ustawienie zadanej temperatury cwu i na tej podstawie włączanie i wyłączanie pompy cwu. U mnie jest to malutka pompa chodząca na 1 (z trzech) biegów. Pozdrawiam Marcin
  12. Witajcie, Od kilku dni w moim domu występuje dziwny efekt - mianowicie w rurach słychać przepływ wody. Licznik główny się nie kręci (no chyba, ze baaaaaaaaaardzo wolno) - wszystkie zawory sprawdzone, żadnych zacieków, wycieków itp. Cień podejrzenia padł jeszcze na zawór do dopuszczania wody do instalacji CO - ale akurat w jego okolicy jest cicho, a zbiornik wyrównawczy na strychu prawie suchy. Odgłos w rurach jest taki, że można pomyśleć, że to zwykłym strumieniem leje się woda z kranu. Wyłączenie pompy CO nic nie daje. Ostatnio miałem (opisany gdzie indziej) przypadek gdzie zagotowałem wodę w piecu przy zamkniętym czterodrożnym, ale to już było jakiś czas temu a nie widać w piecu żadnych wycieków. Zresztą jeżeli to byłoby przyczyną to musiałoby być połączone z awarią wspomnianego zaworu do dopuszczania wody. Czy ktoś z Was spotkał się już z czymś takim? Jaką oczywistą rzecz pominąłem w moim toku rozumowania? Niby to niegroźne jak na razie - ale trochę wkurza. Chyba w poniedziałek wymienię zawór do dopuszczania wody do CO i jak to nie pomoże to... już nie wiem.
  13. W świetle informacji o tym, że grzejesz cwu dla 5 osób uważam, że wynik 25kg dziennie jest bardzo dobry.
  14. W dziale tym zamieszczamy ogłoszenia kupna, sprzedaży lub zamiany urządzeń związanych z techniką grzewczą. W treści posta podajemy pełną treść ogłoszenia. W tytule podajemy nazwę sprzedawanego lub poszukiwanego urządzenia. Jako, że kontakt z ogłaszającym możliwy jest jedynie poprzez prywatną wiadomość dla zarejestrowanych użytkowników forum dopuszczalne jest podanie danych kontaktowych - czynimy to jednak na własną odpowiedzialność. Dopuszczalne są linki do aukcji internetowych dotyczących danego ogłoszenia oraz opisów urządzeń ze stron producentów. Nie zamieszczamy ogłoszeń komercyjnych. Dział przeznaczony jest wyłącznie dla użytkowników prywatnych. Ogłoszenia niezgodne z regulaminem będą usuwane. Serwis nie odpowiada za treść ogłoszeń, ich aktualność, poprawność danych adresowych.
      • 1
      • Zgadzam się
  15. Witaj na forum, Czy grzejesz także ciepłą wodę? Ja na dom nieocieplony 200m (piec 25kW) zużywam dla podobnych temperatur w domu i ogrzewania cwu około 50kg dziennie. Wydaje mi się, że nawet jeżeli możesz zejść niżej ze spalaniem to rezerwy nie są już duże - ale każdy kg pomnożony przez ilość dni to gra warta świeczki. Generalnie uważam, że spalanie mieści się w normie. Spotkałem się z opinią, że czas podawania powinien być około 3x mniejszy niż czas postoju podajnika. Możesz więc eksperymentować w tę stronę, lecz to jest z kolei zależne od pieca. Co do konkretnej pomocy pozostawiam już pole użytkownikom podobnego kotła jak Twój. Pozdrawiam Marcin
  16. Biały kruk :)
  17. Podbijam temat. Prosimy o opinie.
  18. Trzeba było tak od razu :) Żartuję oczywiście. Pozwoliłem sobie nieco pomóc i wyróżnić Twoje pytanie wydzielając je oraz wstawiłem krótką informację na shoutboxie: https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?showtopic=520 Mam nadzieję, że doczekasz się odpowiedzi :) Pozdrawiam Marcin
  19. Co do samego zakupu będziesz z pewnością (prędzej czy później :) ) zadowolony. Co do instalacji zamkniętej się nie wypowiadam.
  20. Też mnie to dziwi. Ale skoro są ludzie zadowoleni z takich pieców (np. ja) oznacza to, że taki piec można tak ustawić, żeby wszyscy były zadowoleni. Tak więc trudno winę tutaj "zwalać" na piec - jak już wielokrotnie na tym forum można było przeczytać wina jest zawsze po stronie człowieka - projektanta, instalatora, sprzedawcy "chrzczonego" węgla czy też obsługującego piec. To chyba stanowi moją odpowiedź na Twoje pytanie zadane w pierwszym poście: "Czy te kotły to kicha czy obsługujący je nie dają rady" - moim zdaniem nie dają rady właśnie ludzie. Ja pracuję generalnie w domu, ale często w takim trybie, że jak mam natchnienie to na 100% zapominam o bożym świecie - nawet teraz mam problem z załadunkiem pieca. Ale to też wina rozleniwienia. Kiedyś kolega narzekał, że kupił sobie komórkę z fajną baterią - trzyma mu 2 tygodnie i zawsze zapomina jej naładować i telefon mu się wyłącza. Jak miał taką co musiał ładować codziennie to po prostu codziennie wieczorem podłączał do ładowarki i tyle. A u mnie "zbieranie" się do ładowania pieca to skomplikowany proces: "trzeba by załadować", "a może jeszcze wytrzyma", "wieczorem pójdę" - wieczorem idę - "A to dorzucę 2 wiadra - do rana wytrzyma" - rano - zajęty pracą - itd. Teraz dochodzi do tego konieczność kąpieli i przebierania się po takiej obsłudze. Kilka razy popiół wyrzucałem jak już "podchodził" pod palenisko :) Nie dogodzisz :) Ale generalnie oczywiście bardzo mi odpowiada, że jak już załaduję, wyczyszczę to mam minimum 5 dni taki błogi spokój - i o to mi chodziło :) Pozdrawiam Marcin
  21. O ile się orientuję LARS (Auraton) ma w ofercie sterownik umożliwiający bezprzewodowe sterowanie zaworami termostatycznymi. Ceny lepiej nie znać :)
  22. U mnie piec potrafi "trzymać" żar nawet przy 4-6 godzinnej przerwie w dostawie prądu. A węgiel sypię wiaderkiem - polecam (bo zrozumiałem "szuflowanie" jako wsypywanie łopatą). Myślę, że to jaki piec wybierzemy zależy głównie od oczekiwań względem niego. Jeden zobaczy więcej zalet w zwykłym piecu inny w piecu z podajnikiem. I mało kto da się przekonać do innej opcji - wiem bo próbowałem :) Najczęściej sceptycy pieców z podajnikiem podają takie argumenty: wysoka cena zakupu, dużo "ruchomych" części - możliwość awarii, zależność od prądu, "a ja się przyzwyczaiłem, że codziennie schodzę do kotłowni kilka razy", no i niestety dla naszych płuc powodem często jest też to, że w zwykłym piecu można spalić "wszystko". Tak więc jeśli ktoś przyzwyczaił się do codziennego schodzenia do kotłowni to dla niego nie problem - ja generalnie całe życie w mieście z ciepłem z ciepłowni i tak się rozleniwiłem, że chodzenie 2 razy dziennie to dla mnie "mordęga" - nie chodzi o ciężkość tej "pracy", lecz o sam fakt, że trzeba sobie to "wpleść" w rytm dnia. Teraz mam obsługę pieca raz w tygodniu i dobrze mi z tym. A jak rozumiem Krzysiekpli miał tutaj na myśli bardziej aspekty techniczne palenia - moim zdaniem oba rodzaje pieców mają swoje wady i zalety, o których już wspomniałem (również w poprzednim poście). Nie ma niestety (w żadnej dziedzinie życia) produktów idealnych. I dobrze bo życie byłoby nudne :) P.S. Właśnie przypomniało mi to, że muszę zejść do pieca na cotygodniową "siłownię" :) Pozdrawiam Marcin
  23. Zgadza się - ja też tak czytałem. Miałem 3 razy już z Juliana. Za pierwszym razem był super (jeszcze zakup eko-groszku nie był tak popularny). Potem było gorzej a ostatnio tragicznie. Nie wiem z czym to wymieszali, ale nie było to nic dobrego. Węgiel kurzy się niemiłosiernie i z tego wynika chyba problem.
  24. Acha - źle przeczytałem. Ja kupuję eko-groszek z Juliana (bez konkretnej marki) - ostatnio był coś koło 400 zł ale słyszałem, że dość podrożał.
  25. Weź pod uwagę także fakt, że dużo zależy od "szczęścia" przy zakupie ekogroszku. Moje wyliczenia bazowały na podobnych założeniach pod względem spalania. Niestety tak było tylko pierwszej zimy - groszek był bez pyłu - piec czyściłem raz na miesiąc i i tak było to lekko nadgorliwe - był czysty. Teraz po tygodniu wygląda jakbym go z rok nie czyścił a spalam po 40kg-50kg dziennie nawet przy takiej pogodzie (grzeje też cwu). 15 minut po wyczyszczeniu kotła do blachy na ściankach jest już warstewka pyłu. Komin mam teraz gorący (czego nie było w takim stopniu w pierwszym sezonie). Co prawda mając taki dom jak teraz (także stary klocek) nawet nie zastanawiałem się nad gazem - ale gdybym miał nowy, dobrze docieplony domek wybór między gazem a eko-groszkiem byłby oczywisty - tylko gaz. Groszek za 420zł - co prawda dawno nie kupowałem - ale mam nadzieję, że tą informację masz potwierdzoną. Pozdrawiam Marcin
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.