Skocz do zawartości

marcin

Administrator forum
  • Postów

    2322
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    40

Treść opublikowana przez marcin

  1. Dobrze. A w którym miejscu zamontowałeś czujnik temperatury kotła?
  2. Przykro mi ale na to pytanie nie odpowiem - musisz poczekać na wypowiedź kogoś bardziej kompetentnego w temacie kotłów z podajnikiem tłokowym. Moja wiedza na temat podajników tłokowym zatrzymała się w momencie, kiedy uważałem właśnie tak jak sprzedawca z hurtowni - że ten tłok spycha jedną, określoną dawkę i wraca do położenia "spoczynkowego" a regulacja odbywa się generalnie czasem między podawaniami. Może teraz jest inaczej - a może zawsze było - niestety nie wiem. Ale faktycznie warto rozpatrzyć problem działania kotła z podajnikiem tłokowym w momencie, kiedy działa on z małym zapotrzebowaniem. Ja mogę potwierdzić, że kotły ze ślimakiem radzą sobie bardzo dobrze (np. ogrzewając latem wodę w cwu) - ślimak może się obracać nawet przez bardzo krótki czas podając minimalną dawkę paliwa. A jak to jest w przypadku "tłokowców"?
  3. Faktycznie kotły podajnikowe generalnie bardzo dobrze umożliwiają modulowanie mocy (nie wiem czy podany zakres od 5% jest właściwy - producent mojego kotła podaje raczej od 30%) - realizowane jest to bardzo prosto poprzez pracę w trybie praca/przerwa - im mniej mocy potrzeba tym częściej jest przerwa a rzadziej praca. Podczas przerwy podtrzymywany jest tylko żar. Stąd właśnie (nie wiem czy już to pisałem) mi także wydaje się, że nie powinieneś się bać dużej mocy pieca z podajnikiem. Na pewno pisałem, że mój piec 25kW swobodnie i oszczędnie ogrzewa latem 200 litrowy dobrze zaizolowany bojler - nie wiem ile kW na to potrzeba ale z pewnością nie więcej niż 6,3. Oczywiście byłoby lepiej, gdyby był mniejszy - ale skoro nie ma - ja bym (przynajmniej w tym) uznał argumentację sprzedawców. Druga oczywistość w tym akapicie jest taka, że sprzedawcy powiedzą Ci wszystko, żeby sprzedać - a kocioł z podajnikiem jest droższy więc nie będą Cię odwodzić od jego zakupu - tak czy inaczej - ja bym Cię też nie odwodził. Stracisz może trochę kasy na te nadmiarowe kW - ale jej zaoszczędzić nie możesz bo mniejszego kotła tego typu nie znajdziesz. Wydaje mi się, że pozostanie to jednak bez wpływu na ekonomię ogrzewania. P.S. Nie jestem sprzedawcą kotłów :D
  4. Autor: m77 https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?showtopic=1473 Moje ustawienia kotła Ling Combi 28 kW ze sterownikiem RecalArt A3000D w pełnej wersji pogodowej U1/U2/U3 = 8/28/30 Wentylator: przysłonięty 50% Powierzchnia do ogrzania: około 200m2 plus nieogrzewana piwnica, gdzie stoi kocioł Instalacja: stara jak świat, grube rury, żeliwne kaloryfery, dom pełen zakamarków, mnóstwo wody w środku. Dom ocieplony: 12 cm styropian termoorganika + grube mury z pełnej cegły 50 cm, okna plastikowe pięciokomorowe nowej generacji. Węgiel: ekogroszek Pieklorz (oryginalnie pakowany w workach 20kg, na każdym worku specyfikacja techniczna plus stylizowana bajka o diable Pieklorzu smile.gif 720 zł/t angry.gif ) Ustawienia serwisowe związane z procesem palenia: P06 (czas nadmuchu przed włączeniem podajnika) = 1 s (ustawienie fabryczne: 3) P07 (czas nadmuchu po wyłączeniu podajnika) = 1 s (ustawienie fabryczne: 3) P09 (czas podawania w podtrzymaniu) = 20 s (ustawienie fabryczne: 5) Ustawienia temperatury: Temperatura dzienna: 19-20C (wydaje się mało, ale w domu jest ciepło ze względu na solidne docieplenie budynku, a ta ustawiana temperatura dotyczy przewiewnego, chłodnego pomieszczenia, gdzie jest zamontowany czujnik) Temperatura nocna: 18 C Krzywa grzania: 6 (z zakresu 1-13) Parametry serwisowe do sterowania pogodowego: takie jak fabryczne. Przesunięcie charakterystyki grzania (0C), wpływ temperatury pomieszczenia (62,5%), średnia temperatura zewnętrzna wyłączająca grzanie (17C), przesunięcie charakterystyki kotła (+10C). Zużycie węgla: kocioł idzie na ekoroszku dopiero szósty dzień i przy obecnych temperaturach listopadowych zużycie jest jakieś 16-17 kg dziennie. Ponieważ kocioł większość czasu spędza w podtrzymaniu, rewelacja to nie jest, ale też nie powód do płaczu. Wcześniej przy paleniu ręcznym (5-6 h dziennie) spaliłem przez 1,5 miesiąca (wrzesień-pażdziernik) 380 kg orzecha i trochę drewna po remoncie. Aha, ważna informacja dla ewentualnych porównań: nie grzeję CWU. PS. W sterowaniu pogodowym nie ustawia się temperatury kotła, tylko sterownik wylicza ją sobie z krzywej grzania. U mnie jest w tej chwili 55-57C, przy 7 C za oknem. Stąd wniosek, że przy tego rodzaju sterowaniu lepiej mieć kocioł żeliwny, któremu niskie temperatury mniej szkodzą. Temperatura 55C może nie jest jakoś specjalnie alarmująca, ale przecież nie ma pewności ile jest, gdy nas nie ma w kotłowni.
  5. Ale to i tak mówisz o stałopalności rzędu doby a nie tygodnia - i o tej różnicy w komforcie ja cały czas mówię.
  6. marcin

    witam wszystkich

    Jeszcze raz i będzie banan :D (żarcik) :D Również witam :)
  7. Cóż - zależy na czym komu zależy :D Weź pod uwagę komfort ogrzewania na jaki liczysz: kocioł zwykły - dużo lepszy z podajnikiem - dużo lepszy na gaz lub olej. Pod względem tego kryterium wybór typu kotła ma znaczenie zasadnicze, a o tym nie pisałeś. Jeżeli chciałeś piec na ekogroszek z powodu wygody (częstotliwości) jego obsługi kocioł "zasypowy" raczej nie spełni w tym zakresie Twoich oczekiwań i raczej pomyśl o kotle z podajnikiem możliwie małej mocy (niech wypowiedzą się specjaliści, ale mi się wydaje, że powinien dać radę - mój 25 kW kocioł swobodnie grzeje latem 200 litrowy bojler bez żadnych wygaśnięć i innych fajerwerków spalając przy tym śladowe ilości opału). Oczywiście w obwodzie pozostaje jeszcze bardziej komfortowy gaz lub olej. Jeżeli kierowałeś się modą czy też ekologią (pic na wodę niestety w dzisiejszej Polsce) - patrz rada 13robert.
  8. W takim razie podtrzymuje, że wynik jest bardzo dobry. Mam co prawda inny piec, ale dom o powierzchni 200 metrów nieocieplony (+bojler 200 litrów, 3 osoby) to w tej chwili jakieś 25kg dziennie (średnia z 10 dni).
  9. Ja uważam, że zadowalający, ale nie podałeś co to za piec, co ogrzewasz itp.
  10. A może jakiś gaz płynny czy olej w tym wypadku nie byłby złym rozwiązaniem. W przypadku tak małego zapotrzebowania na ciepło rozmawiasz o różnicy między 700 a 1400 zł na sezon na ogrzewanie - może warto to przemyśleć. Może warto pareset złotych zapłacić za całkowity komfort.
  11. No z Twojego projektu wynika, że 6,8kW to zapotrzebowanie na moc cieplną. Nawet licząc z bojlerem 15kW będzie za duże. Co do konkretnych marek nie wypada mi się wypowiadać z dwóch względów - jestem adminem tego forum oraz (ważniejsze) zupełnie nie mam kontaktu z markami innymi niż marka mojego kotła :D
  12. Mogę się mylić, ale dwufuncyjne piece gazowe ogrzewają cwu sposobem przepływowym (czyli ja to sobie wyobrażam, że mają wejście/wyjście CO i wejście zimnej a wyjście ciepłej wody użytkowej + oczywiście wejście gazu). Czyli piec z osobnym wyjściem do ogrzewania bojlera jak najbardziej można zaliczyć do jednofunkcyjnych. Ale ja również mogę się mylić bo piece gazowe widuje raczej na obrazku :D Nie pisałeś w jakiej instalacji ten piec ma się sprawdzić? Acha :D No i oczywiście rozmawiamy o kotle - tak, żeby być poprawnym "politycznie" :)
  13. Co do wypowiedzi Adama: Cóż - porównanie "ślimakowców" z dolnej półki z dobrymi tłokowcami może faktycznie nie mieć sensu. Dlaczego z dolnej - piszesz o słabej jakości ślimakach, delikatnych napędach, trudnym sterowaniu. To nie są cechy dobrych produktów. A w każdej grupie kotłów można znaleźć dobre i gorsze produkty. Ja uważam, że kupiłem dobry (i nie tani) kocioł, dlatego może wady o których wspominasz nie bardzo do mnie przemawiają. Zaletą "ślimakowca" (dość szeroko opisywaną na naszym forum także) jest np. sposób spalania opału (nowa porcja opału jest wypychana od spodu), co w porównaniu z tłokowym (zrzucanie nowej porcji na żar). Opieram się tutaj generalnie tylko na zasłyszanych opiniach (i tym co widzę z komina wujka), ale kotły tłokowe kopcą bardziej niż ślimakowe - z mojego komina lekki dymek wydobywa się tylko w momencie "rozpalania" pieca (przejście z trybu spoczynku do trybu pracy. Wielu użytkowników kotłów tłokowych ich "ekologiczność" wstawia między bajki i nawet oni twierdzą, że pod tym względem ślimakowce są lepsze. Co do zużycia ślimaka - ostatnio po dwóch latach wymieniałem podajnik na miałowo/groszkowy Brucer - ślimak praktycznie nie nosił śladów zużycia. Co do zrywania zawleczki - w starym podajniku nie zerwała się ANI RAZU. W brucerze kilka razy na początku (słabe spasowanie ślimaka i jego obudowy powodowało, że do momentu, gdy elementy się dotarły nie funkcjonowało to jak miało - ale teraz od 3 miesięcy również spokój). Ja uważam, że trzeba kupić piec DOBREJ KLASY. Dyskusja nad wyższością ślimaka i tłoka jest jak dyskusja nad wyższością Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia. Każdy ma swoje wady i zalety. Każdy ma zadowolonych i niezadowolonych użytkowników. Byachu - mogę Cię zapewnić, że prawdopodobieństwo złego wyboru jest takie same niezależnie od wybranej metody spalania :D Ale jak najbardziej życzę dokonania dobrego wyboru - na pocieszenie powiem, że to zdecydowanie bardziej prawdopodobne niż "wtopa" :D Ale chyba zeszliśmy z tematu.
  14. Ślimakowca też słychać - jeżeli tak samo jak tłokowca to tak - może to być uciążliwe - nie bardzo ale uciążliwe. Ja myślę nad wyciszeniem kotłowni, którą mam w piwnicy. Adam - myślę, że jak się wspomina o wadach i zaletach pieców należałoby to robić w bardziej wyważony sposób. Na forum prośby o ustawienia tłokowców także się zdarzają. Są też informacje o zacinaniu się tłoka oraz o większym kopceniu czy też "wyrzucaniu" sadzy. A co do ślimakowców - przypuszczam, że trudności z ustawieniem nie są większe. Nie wiem też o co chodzi adamowi z delikatnością napędu - napęd mojego kotła już trzeci rok pracuje bez najmniejszych problemów. Wujek ma tłokowca i jest równie zadowolony jak ja ze swojego "ślimakowca" :D
  15. Wg mnie teoretycznie jest to możliwe, ale montowanie automatyki za ponad 1000 zł w każdym pokoju raczej skłania do szukania innych rozwiązań. Chociaż tutaj raczej wystarczyłby zawór 3d. Sterowanie temperaturą w każdym pokoju to raczej termostaty na grzejnikach.
  16. Może to zawór różnicowy jak tutaj: https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?...r+r%F3%BFnicowy Jeżeli stuki występują w momencie nagrzewania pieca z niskiej temperatury (no i oczywiście posiadasz pompę sterowaną temperaturą wody) to bardzo możliwe.
  17. Moim zdaniem 21kW będzie dobre (chociaż znajdziesz też zdania, że za dużo przy ocieplonym domu), ale piec z podajnikami dobrze pozwalają "modulować" moc. 25kW już by chyba było za dużo - ja kotłem o takiej mocy ogrzewam 200m nieocieplone i jeszcze 200 litrowy bojler cwu. Ale z tego akurat niewiele wynika, bo też szybciej stygnie, a ogólne zużycie opału w teorii (i praktyce też) nie różni się. Ale generalnie chyba lepiej mniej wody niż więcej - w każdym razie nie powinno to negatywnie wpłynąć na pracę kotła.
  18. Witamy.
  19. Jednak należy wziąć pod uwagę np. informacje zawarte w tym temacie: https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?showtopic=1358 Zawór trójdrogowy posiada w porównaniu z czterodrogowym pewne ograniczenia jeżeli jednocześnie chcesz sterować temperaturą zasilania i zachować wyższą temperaturę powrotu. W dwóch zdaniach - jeżeli chcesz uzyskać zadaną temperaturę zasilania temperatura powrotu może spaść. Jeżeli natomiast chcesz utrzymać wysoką temperaturę powrotu musisz pogodzić się z tym, że regulacja temperatury przez zawór 3d będzie "ilościowa" - to znaczy zawór będzie sterował ilością wypuszczanej wody a nie jej temperaturą, która będzie równa zadanej na piecu. Coś za coś.
  20. Poczytaj: https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?...terownik+zaworu https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?...763&hl=tron
  21. Jest to możliwe. U mnie te odpowietrzniki działają jak chcą - część cieknie, po zakręceniu oczywiście średnio spełniają swoją funkcje :rolleyes:. Może to wina modelu, który zakupiłem (a sądząc po cenie "mercedesy" to to nie były ;) ).
  22. A paliłeś już na tym ruszcie? Nie znam Twojego pieca, ale skoro piszesz, że ruszt jest AWARYJNY to tak bym go traktował, a zapasy węgla raczej sprzedał lub "rozbił". W moim piecu palenie w awaryjnym palenisku to całkowite nieporozumienie - mała pojemność paleniska, mniejsza "droga" ciepła w piecu a co za tym idzie niższa sprawność - generalnie porażka. Jeżeli jeszcze nie próbowałeś przed rozważeniem szkodliwości dla pieca sprawdź, czy nie będzie to zbyt szkodliwe dla Ciebie :rolleyes: Z pewnością nie jest to palenisko (jeżeli jest nazwane awaryjnym) do palenia "na stałe" - tak więc może nie być zbyt optymalne także dla żywotności pieca.
  23. Mam podobnie, krople na ściankach zasobnika i kurz przy "ładowaniu" - chyba fakt, że opał się kurzy nie oznacza że jest w 100% suchy. Korozja, którą obserwujesz jest raczej lekkim "rdzawym" osadem niż korozją - po 2-3 miesiącach byłoby dużo za szybko.
  24. Mi sprzedawca (i jednocześnie producent kotła) na dom podobny do Twojego, lecz o powierzchni ogrzewanej 200m (+ bojler 200l) dobrał piec 25kW i muszę powiedzieć, że jest ok (chociaż generalnie i o krok większy piec nie byłby dużo za duży - w duże mrozy piec pracuje na pełny gaz). Jednak na taki dom i taką powierzchnię moim zdaniem piec 13-16kW byłby w sam raz. 12 kW i mniej jednak na nieocieplony dom w duże mrozy mogłoby być za mało.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.