Skocz do zawartości

kiminero

Stały forumowicz
  • Postów

    3540
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    61

Treść opublikowana przez kiminero

  1. Przywołana przez ciebie dyskusja wygląda budująco. Spróbowałbym iść w tym kierunku, bo nie mam innych pomysłów. Tylko pieniążki trzeba zainwestować w to cudo. Jak na giełdzie. Albo wygrasz, albo... będziesz odrobinę mądrzejszy.
  2. Muszę się przyznać do niewiedzy, ponieważ nie wiem co tak naprawdę na tych zdjęciach jest. Wygląda jak kawałek aluminiowej gwintowanej rury, a rozum podpowiada, że to powinny być nyple międzyżebrowe z przeciwstawnym gwintem. Jeśli jednak są to nyple, to jakiś badziew łamane przez bubel. Taki nypel to wypłucze się od samego przepływu gorącej wody, szczególnie tam gdzie jest on intensywny, jak sam napisałeś od strony zasilania. Wszystkie grzejniki członowe aluminiowe jakie przewinęły się przez moje ręce, posiadały calowe nyple STALOWE. Dlatego podtrzymuję swoje słowa i czekam na dowody uszkodzenia aluminium wynikającego z chemicznego odziaływania miedzi (wytrawienia żeber lub gwintów wewnętrznych, dziury :blink: w przetłoczeniach, coś na obraz "płaczącego" przerdzewiałego boilera, lub inne nieszczelności). Pytam o to, bo kiedyś wywołano burzę wokół tego problemu i mam wrażenie, że ulewy nie było, a grzmi do dzisiaj :lol: Instalacje miedziane są szczególnie wymagające jeśli chodzi o wodę, którą przesyłają. Nie pamiętam dokładnie ale chodzi tu o jej kwasowość (PH) oraz stopień twardości. Z tych względów instalacji miedzianych nie zaleca się min. na terenach górskich. Nie oznacza to, że incydentalnie woda o złych parametrach nie występuję w innych rejonach kraju lub poszczególnych ujęciach.
  3. Witam. No to by należało opatentować! Ja bym to zostawił. Jeżeli działało to i dalej działać będzie. Pytasz po co te serpentyny? Jeśli je usuniesz zrobisz z naczynia grzejnik. Dzięki nim są uformowane dwa "syfony", które zatrzymując w górnej części powietrze, zapobiegają obiegowi wody przez naczynie. Respect dla gościa, który to wymyślił!
  4. No właśnie. Co to znaczy "miejsce połączenia miedzi z aluminium"? W którym miejscu aluminiowy grzejnik ma kontakt bezpośredni z miedzianą rurą? Zakładam, że grzejnik jest podłączony rozłącznie, czyli poprzez MOSIĘŻNE zawory odcinające. Mówimy o interakcji między aluminium i miedzią via woda? Jeżeli tak to zalecane przekładki teflonowe (zwykły teflon na gwint, czy jakiś specjalny wynalazek?) tracą sens chyba. Chciałbym zobaczyć "zniszczenia" grzejnika po 5 latach pracy w instalacji z miedzi, ponieważ znam takie instalacje pracujące powyżej lat 10 i nic nie cieknie. Jeśli to możliwe, poproszę o foto. Ciekawość mnie... zżera :) P.S. Pamiętamy oczywiście o zakazie stosowania grzejników aluminiowych w instalacjach ciepła systemowego, gdzie woda grzewcza to już nie woda, a raczej "rozwodniona" woda (inhibitorami korozji itp.).
  5. Moim zdaniem są dwie opcje. 1. Ktoś pomylił wzbiorczą z przelewem i podpiął je na odwrót. 2. Układy PRL-owskie lubiły mieć instalację odpowietrzającą rurek 3/8". Może ukryta jest pod tynkiem i omyłkowo podpięta jest pod przelew zamiast pod rurę wzbiorczą. W obu przypadkach naczynie nigdy by się nie napełniło i stąd kłopoty z zapowierzaniem się górnych grzejników (szybki brak wody). Gdybam tylko.
  6. No niby tak. Tyle, że ja zakładałem istnienie otworu odpowietrzającego (trzeciego) w naczyniu. Jeżeli go nie ma to niczego nie trzeba odcinać. Korek w przelew nad umywalką i finito. Ta dyskusja staje się coraz bardziej irracjonalna! Quo vadis vernal?
  7. Witam. Kolega grzeg ma rację. Nie ma powodu do pochylania grzejnika. Żeliwne mają tak duże prześwity międzyżebrowe (fi 32), że poziom im nie szkodzi. Pytanie skąd napływa powietrze i dlaczego się gromadzi. Szkic sytuacji by pomógł. Na razie powiem tylko, że tej długości grzejnik podłączamy krzyżowo. Z zapowietrzaniem nie ma to nic wspólnego ale byćmoże nie dogrzewa ci końcówka i myślisz, że to powietrze. Poza tym z przetłoczeń górnych nigdy powietrza nie usuniesz, chyba że zrobisz z niego drabinkę :P
  8. Witam. Troche zbaraniałem i nie jestem pewien czego ty od nas chcesz. Gdzieś pewnie jakiś haczyk ukryłeś, czy cóś. Zaryzykuję i na tak postawiony problem odpowiem, że najprościej spuścić wodę z naczynia, zaślepić przelew i odpowietrzenie, i z otwartego zbiornika przelewowego robi się powietrzny kopmensator ciśnieniowy, tyle że bez przepony. Na realia PRL-u scenariusz jak najbardziej prawdopodobny ;) P.S. Długo ten quiz potrwa?
  9. Witam. To nie dotyczy elementów gwintowanych, ale... http://www.armatex.pl/cennik/broszura.pdf Całkiem fajna rzecz dająca pełną możliwość szybkiego montażu i demontażu. Dobra jest też możliwość obrotu zmontowanej rury wokoło jej osi obrotu. Eliminuje to ewentualne naprężenia.
  10. Nie mam nic przeciwko prostej instalacji. Sam mam taką, co to bez prądu daje radę. Ty jednak trochę na siłę próbujesz połączyć stare z nowym. Ciepło tłoczone za pośrednictwem pompy da się wtłoczyć do każdej rurki. Do PEXa 16 też. Moim zdaniem drabinka w roli chłodnicy się nie sprawdzi i na podłodze będzie tyle co na kotle. Nie chodzi tutaj o możliwości regulacji. Tej nie będzie wogóle. Problem w tym, że przegrzana podłoga to gwarantowane problemy zdrowotne (stawy). Z podłogi nie zastawionej meblami da się bezpiecznie wyciągnąć ok 80 W/m. Masz małą powierzchnie ogólną i pewnie wykorzystasz ją do maksimum, więc powierzchni grzewczej będzie niewiele. Czy to wystarczy? Naprawdę niewiele trzeba "dopłacić", aby układ podłogi skutecznie podmieszać i nie ryzykować zdrowiem i komfortem rodziny. Na zaworze różnicowym gwarantowane solidne uderzenia hydrauliczne. Jest też ryzyko, że pompa będzie "siorbać" powietrze przez ten automat na boilerze i zapowietrzać drabinkę. Układ grzał będzie. Komfort i sprawność - kiepskie. Obym się mylił. Mimo wszystko powodzenia życzę.
  11. Witam. Koledze wyżej chodziło właśnie o zastosowanie 3D do regulacji temperatury na grzejnkiach. Lepiej byłoby gdybyś wrzucił szkic planowanej przeróbki. Teraz nie bardzo wiemy jak ty to widzisz pod kątem tych zaworów odcinających, a to ma zasadnicze znaczenie. Nie rozumiem też pkt. 5-ego. Układ docelowo otwarty czy zamknięty? Bo nie wyobrażam sobie czasowego odcinania naczynia zaworem (tak jak masz teraz) i przechodzenia na układ zamknięty. Jeżeli chcesz panować nad temperaturą wody w boilerze to niestety trzeba go z układu wydzielić. Jeśli zrobisz tak jak piszesz, to cały pion będzie grzał na temperaturze kotłowej. Tak też można. Będzie to generowało pewne straty ale z drugiej strony praca tego obiegu "na okrągło" zapewni podniesienie temperatury na powrocie kotła. Pompa oczywiście 25/40 i termostaty na grzejnikach tego pionu. Przy takim podłączeniu zrezygnowałbym z 4D i do regulacji temperatury na grzejnikach założył 3D z siłownikiem. Upierając się przy 4D wybierz min 5/4" a nie będzie błędem gdy wmontujesz 6/4". Bez dodatkowej pompy kotłowej trzeba zadbać o grawitację na małym obiegu i do tego potrzebne te duże średnice. Uwaga! Jaka średnica zaworu taki rurarz obiegu kotłowego. Redukcją na obieg CO się nie przejmuj, bo o przepływ i tak dba pompa. Zawór 3/4" jest ... no cóż, za mały. Pozdrawiam
  12. Witam. Chciałbym doprecyzować. Czy wg. ciebie powstawanie czarnej mazi w kotle, rurarzu i grzejnikach jest efektem łączenia różnych materiałów w układzie? W sklepach hydraulicznych królują kształtki ocynkowane, czarnych jest jak niewiele. Żaden sprzedawca nie informuje też o przeciwskazaniach w wykorzystywaniu ocynku do instalacji CO. Rzecz wydaje mi się ciekawa, bo niewątpliwie takie "mieszanie" powoduje pewnie jakieś interakcje chemiczne, jednak czy do tego stopnia? W starych instalacjach PRL-owskich, które często modernizuję, ocunku i miedzi nie uświadczysz, wszystko stal czarna spawana i grzejniki żeliwne (ponoć najbardziej neutralne chemicznie), a czarnej mazi, mułu, juksu, czy jak tak zwał jest tyle, że łopatami by mógł wybierać. Niewątpliwie płukanie wstępne porozruchowe jest zalecane, jednak służy ono raczej pozbyciu się pozostałości konopi, past, opiłków, innych zanieczyszczeń stałych itp. Nie jest to receptą na czystą instalację w przyszłości. Moim zdaniem bezpośrednim winowajcą powstawania syfu w CO jest tlen dostający się do wody poprzez naczynie lub okresowe uzupełnienia. Tutaj się z tobą zgadza, że w tej konkurencji układ zamknięty z otwartym wygrywa. Jeśli ktoś zna "naukowe" podstawy procesu powstawania tej mazi w układach CO, to ja chętnie poczytam. Niejeden klient zadał mi to pytanie, a dobrze byłoby bardziej fachowo zabłysnąć. ;) Pozdrawiam
  13. No to już jakieś czary. Napisz co było ostatecznie przyczyną, bo ciekaw jestem niezmiernie. Zauważ, że wyjście cyrkulacyjne posiada króciec wyniesiony i nie nadaje się do spustu wody. Zejdzie tylko połowa zbiornika. Zawór lepiej zainstalować poprzez dodatkowy trójnik na dolocie zimnej między zaworem zwrotnym a boilerem. Fotki się nie doczekaliśmy :angry:
  14. Przede wszystkim nie może być sytuacji, że odkręcasz odpowierznik z drabinki i nie ma w niej wody! Podejrzewam, że w związku z tym, iż nieszczęsna drabinka jest na końcu i stosunkowo wysoko względem naczynia, to w momencie gdy odkręcasz na niej odpowietrznik pompa zasysa z niej wodę przyłączem powrotnym i wyrzyca ją naczyniem. Przerobienie naczynia sytuację tą wykluczy. Interesuje mnie, czy odpowietrzałeś drabinkę przy wyłączonej pompie? Masz ją wyłączyć, dopełnić naczynie i zabrać się za odpowietrzanie. Jak odpowietrzany jest boiler?
  15. Witam. Piszesz o zamianie wymiennika z wersji z wężownicą na dwupłaszczowy. Przyłącza trochę się jednak różnią. Przy twoim dwupłaszczu powinno to wyglądać tak: Trochę dokładniej opisz problem. Brak ciepłej wody oznacza u ciebie jej zupełny brak, czy jest ona letnia? Czy masz podłączoną rurę cyrkulacyjną i czy jest na niej zawór zwrotny? Nie wyobrażam sobie sytuacji, gdzie zimna woda wpływa spodem, wypływa górą i po drodze się nie nagrzewa. Więc albo coś źle podłączone albo niedrożna rura wyjściowa i obieg idzie przez cyrkulację. Wtedy jednak byłaby ona jedna ciepła. Fotka powinna sporo nam rozjaśnić.
  16. Naczynie do przeróbki. Ma być po stronie ssawnej pompy. Średnice po byku :rolleyes: Grawitacja i tak tylko w obrębie boilera, więc można było trochę zredukować. No ale OK. Lepiej w tą stronę. Boiler tak podpięty musi mieć własny odpowietrznik automatyczny. Czytaj jeden z moich wcześniejszych postów na ten temat. Będzie OK. Pozdrawiam.
  17. Witam. Ideowo schemat kupy się trzyma :rolleyes: Zwróciłem uwagę na średnice rury jakie podałeś. Pomijając fakt, że cena rury CU 32 potrafi zabić, to tak duża średnica jest zbędna. Spokojnie wystarczy zasilić rozdzielacze z rury CU 28. To samo CWU, wystarczy średnica 22. Osobiście zrobiłbym od 4D do trójnika fi 28 i dalej pod rozdzielacze fi 22. Boiler fi 18. Obieg kotłowy to już inna bajka. Tu min cal i ćwierć, tyle że w stali. To samo 4D, fi 32 a najlepiej fi 40. Efektu grawitacji też się na rozdzielaczach nie spodziewam, więc ten drugi zawór różnicowy również traci sens. Pozdrawiam
  18. Najlepiej jak wrzucisz schemat kotłowni. Zwracam też uwagę, że w twoim przypadku odpowietrzenie drabinki wykonujesz przy wyłączonej pompie. Jeśli naczynie jest wyżej, woda musi wypłynąć odpowietrznikiem. W przeciwnym razie naczynie za nisko, drabinka za wysoko lub poziomnica do wyrzucenia.
  19. No cóż, 90% schematów na tym forum ma wyrysowane jak należy wykonać obejście grawitacyjne, wnioskuję więc, że nie zadałeś sobie trudu czytania. Trzy słowa krytyki to za mało. Układ nie zadziała. Dlaczego nie grzejniki?
  20. Nagrzewnice parametrami wyglądają OK. Usytuowanie ich na hali (gdzie jednak jest wnęka) zależy od planów zagospodarowania przestrzeni sklepu. Najlepszym wydaje się rozwiązanie takie: Zasada jest oczywista. Nie zastawiać nadmuchu i zapewnić mu dotarcie do jak największej powierzchni. Podwieszanie przy 3m nie ma sensu, więc pozostają ściany i ukierunkowanie nadmuchu w poziomie. Dział sprzedaży chronimy przed bezpośrednim podmuchem, bo papiery bądą latać. Można się zastanowić nad dogrzaniem tej strefy grzejnikiem. Pompa na te dwie nagrzewnice min 60-tka.
  21. Jakim cudem przy pełnym naczyniu masz "pusto" w drabince? Dom masz "długi" i mam nadzieję, że naczynie zamontowałeś powyżej drabinki i boilera. Sprawdź też drożność filtra pompy i wyreguluj przepływy. Boiler zamknij na zaworze powrotu całkowicie i poczekaj aż ostygnie rura powrotna wychodząca z boilera. Później otwórz go tylko na tyle, aby rura ta się rozgrzała. Pompa musi pracować. Jeśli słychać powietrze w wężownicy to znaczy, że nie usunąłeś go do końca i prawdopodobnie nie ma ono jak uciec. Jeśli jest go niewiele to z czasem krążąca woda je "wchłonie". Ewentualnie załóż bezpośrednio na króciec zasilania boilera trójnik 32/15 i dopiero później redukcja z śrubunkiem. W trójnik wkręć automat lub zwykły odpowietrznik. Metoda sprawdzona i pewna. Co do grzejników to nie wiem jakie ostatecznie masz zawory pozakładane. Jeśli regulacja przepływu boilera nie wystarczy to skryzuj grzejniki będące najbliżej kotła.
  22. Witam. Jak się okazuje nie ma nic prostszego jak hydraulika :lol: Powinniśmy poczuć się zagrożeni konkurencją... MImo to... Pewnie masz tam na układzie więcej kwiatków, więc skupię się na boilerze. Z tego co piszesz była wcześniej grawitacja, a grawitacja + żeliwo to na bank średnio wcześniej na rurarzu cal. Boiler pewnie został po staremu i śmiga na calu i ćwierć (dywaguję). Zacznij od zdławienia boilera, bo pewnie zabiera cały przepływ, lub też zamknij go całkowicie i stopniowo (po milimetrze) otwieraj aż do rozgrzania się jego rury powrotnej. Pompa na powrocie w starej instalacji skutecznie ją filtruje i tu pojawia się podejrzenie zapchanego filtra. Sprawdzić. Te "kapilary", którymi rozprowadziłeś instalację ,skutecznie układ rozwalają. Ani to przepływu nie zapewni ani wyregulować się nie da. Ewentualne inne rady sumują się w stwierdzeniu całość do przeróbki. Pozdrawiam.
  23. Wszystko to prawda, tylko czy nie są to w omawianym przypadku straty marginalnie niskie? Czy strata na rurarzu nie kumuluje się w bilansie cieplnym budynku?
  24. OK. Teraz tylko przełożyć to na amatorską wersję ustalania tego optymalnego punktu zaworem dławiącym. :rolleyes: Przerost formy! Powraca też pytanie spidoman'a "Jak powinien wyglądać ten optymalny przepływ?" Dorzucę jeszcze jedno pytanie. Gdzie są straty wynikające z dużego przepływu w obiegu CWU? I nie chodzi o przypadek gdy ktoś buja obiegiem na trzecim biegu i pompie 25/80. Zakładam warunki pompy 25/40 i pierwszy bieg.
  25. Jestam za a nawet przeciw. Wydajne spożytkowanie energii elektrycznej w kierunku ciepła wymaga urządzeń do tego skonstruowanych. Załóżmy, że pomieszczenie 20 m2 ma zapotrzebowanie na ciepło rzędu 50W/m2, czyli 1000W ogółem. W pomieszczeniu jest żyrandol 4x60W, włączony jest telewizor plazmowy zużywający 250W, do tego kino domowe kolejne 250W. Dzieciak gra równocześnie na kompie 150W, ładuje telefon a w akwarium pracuje pompka i żarówka razem za 10W. Czyli w pokoju zużywamy 240+250+250+150+10=950W. Jeżeli dzieciak ma ADHD to te "brakujące" 50W jest wstanie wygenerować i spokojnie możemy z grzejnika zrezygnować :D Z drugiej strony, produktem ubocznym urządzeń elektrycznych jest ciepło i Nobla dla tego kto potrafiłby tą stratę wyeliminować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.