Skocz do zawartości

kiminero

Stały forumowicz
  • Postów

    3540
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    61

Treść opublikowana przez kiminero

  1. Będzie OK. 25/40 to właśnie wydajność.
  2. Pompy nie muszą pracować na tym samym biegu. Jakie będą najbardziej odpowiednie wyjdzie w praniu. Generalnie najniższe zapewniające właściwe temperatury na CO i powrocie kotła. Awaryjnie może pracować tylko pompa CO. Pompa kotłowa już jest duża. Nie znam stopnia rozbudowania układu ale 25/40 na oba obiegi powinny sobie poradzić. Informacji o tym, że wysokość podnoszenia pompy to 6m nie należy rozumieć dosłownie (dla układu naczyń połączonych, jakim jest układ CO). Wielokrotnie na forum już to tłumaczono.
  3. 3D w roli rozdzielania. Rozumien, że tak miało być. Czyli podnosisz temperaturę powrotu kotła ale nie zmniejszasz temperatury na grzejnikach. Tyle co na kotle będzie na grzejnikach. Korekty 3D to wyłącznie ograniczanie przepływu w kierunku układu i jednoczesne zwiększenie przepływu na "obiegu kotłowym". Można i tak ale tu się prosi 4D. Ten kondensat to się kurzy w garażu?
  4. Nadal zimno? Naczynie podpina się do rury zasilania, nie powrotu, nawet jeśli to tylko prowizorka. Z jakiego materiału rurarz, gdzie była dokonana wcinka, grzejniki dobrze odpowietrzone? Możliwe, że coś zablokowało rurę? Spróbuj poluzować śrubunki grzejnikowe na zasilaniu, może tam stoi powietrze.
  5. Mało informacji. 40 cm ciepłej rury? Bez odbioru energii kocioł się zazwyczaj gotuje. Napisz jak odpowietrzasz układ, czy jest pompa, może jakiś szkic? Instalacja nie jest wybitnie rozbudowana i trzeba wyjątkowych zdolności by ją popsuć.
  6. Zaworu przed 4d nie zamykaj, bo pozbawisz się funkcji ochrony powrotu. Wskazane jest ustawić go w pozycji rozdzielenia obiegów. Na CWU zawór calowy będzie OK pod warunkiem calowego rurarzu.
  7. Termometry tutaj: Zawór bezpieczeństwa ma na pokrętle informację o progu otwarcia. W sezonie letnim pompa grzejnikowa ma być wyłaczona i zaworami odcięta. UPS to marne zabezpieczenie. Ile taki UPS pompe pociągnie?
  8. Dwu calowy 4D może i zapewni lepszą grawitacje obiegu kotła, ale zakres użytkowy skali regulacji drastycznie się zmniejszy. De facto zmiana położenia 4D o milimetr może skutkować dużym skokiem temperatury za zaworem. Dlatego przyłączam się do mironw. 6/4 cala w zupełności wystarczy. Przy tej mocy kotła i póltoracalowym 4D, nie będzie problemu zimnego powrotu. Jeśli przyjmiemy dodatkowo pracę siłownika, to lepiej aby jego wychylenia nie operowały w przedziale milimetra, bo szybko może się "zastać" Jeśli boiler ma mieć możliwość podgrzewu grawitacyjnego, to zrób obejście zwykłym zaworem odcinającym. Jak sam zauważyłeś lepiej mieć kontrolę nad temperaturą CWU, a brak prądu to nieunikniona wizyta w kotłowni, więc problemu przełożenia "wajchy" raczej nie ma. Jeśli zaś grawitacyjnego obiegu nie przewidujesz, to calowe przyłącza są za duże.
  9. Oczywiście, że tak. Osobiście żadnemu klientowi tych wyrobów nie montuję, jednocześnie rozumiem ograniczenia finansowe. Dlatego jako alternatywę proponuję zazwyczaj Leszno, do którego mam pełne zaufanie. Oni robią pompy min. na licencji Grundfossa, a co dla mnie osobiście najważniejsze, produkują je u nas. Każdy jakościowo dobry wyrób polski jaki zamontuje, daje mi dodatkową satysfakcję, że pomaga chronić moich lesznieńskich krajan, przed wizją bankructwa ich firmy. Zawsze jednak trzeba kierować się jakością, inaczej nie pisłbym tego co piszę. Mogę tylko zachęcać do patriotyzmu lokalnego bo sam staram się nim kierować. Skąd kryzys krajów zachodu? Jeżeli połowę produkcji przenosi się do kraju środka, to czego się spodziewać? Nie dość, że zalewa nas chińskie tsunami tandety, to nawet markowe produkty, drogie i jakościowo dobre, coraz częściej również wytwarzają nasi skośnoocy przyjaciele. Bo taniej, bo wolny globalny rynek, bo rządy patrzą na słupki poparcia, bo koncerny są od zarabiania a nie od polityki społecznej, bo zarządom spółek globalnych wszystko jedno kto produkuje, ważne, że taniej, ważne, że ktoś to kupuje i nawet jeśli już wkrótce podstawowym konsumentem będzie naród chiński a zachód wrzuci wsteczny, to kogo to interesuje? No właśnie... mnie. Chyba jednak nie to forum do takich wywodów, ale polecam do przemyślenia.
  10. Zawór bezpieczeństwa jak jest 1,5 bara, to OK. Ostatecznie na powrocie też zadziała. Termometr powinien być za pompą grzejnikową (do pomiaru stopnia zmieszania) i za pompą kotłową (do pomiaru temperatury powrotu kotła). Ten za pompą kotłową może być przylgowy żeby instalacji nie rozcinać. Pomiar temperatury powrotu grzejników ewentualnie poglądowo. Do wysterowania 4D niepotrzebny. Na CWU termometr raczej zbędny. Tutaj woda zawsze będzie miała temperaturę kotła. Obie pompy powinny pracować równolegle (razem), inaczej ustawienia 4D biorą w łeb i wracasz do stanu obecnego, czyli kicha. Sposób podłaczenia może być jak opisujesz, o ile nie przekroczysz dopuszczalnego obciążenia wyjścia z regulatora (mało prawdopodobne). Jeżeli zestaw pompy z obejściem wyjdzie taniej, to można i tak. Po prostu wykorzystaj z niego tylko pompę z zaworami a różnicowy z obejściem pomiń. Przełożenie pompy "do góry" nie wchodzi w grę. Masz za małe średnice obiegu kotłowego i CWU aby poradziły sobie grawitacyjnie. Pozbawisz się też ochrony powrotu kotła przed zbyt niską temperaturą a boiler nie zagrzeje. Uparłeś się na tą grawitację grzejników!? Czy teraz, jak odłączysz prąd, to grzejniki na piętrze ci grzeją? Tylko nie przez 15 min, ale powiedzmy po 2-3 godzinach? Na tych średnicach i tak samo małej średnicy zaworu 4D to mało realne a napewno mizernie wydajne. Montowanie zaworów na parter niczego nie wnosi. Chcesz to montuj cały zestaw z ZR i obejściem. Będziesz miał "gadżet" na rurce i świadomość, że "zrobiłeś wszystko co w twojej mocy".
  11. Kto ma rację? Wszyscy! Żadna z rad nie wyklucza innej i wszystkie są dobre. Pytanie jak bardzo chcesz układ przerabiać. Plan minimum naszkicowałem ci wyżej. Dodatkowa pompa jest NIEZBĘDNA. Dzięki niej zapanujesz nad przepływami na 4D i wysterujesz taką temperaturę na grzejniki, jaką będziesz chciał a przepływ przez grzejniki będzie stały i żaden ci grzać nie przestanie.. Potrzebny będzie oczywiście termometr za pompą, aby widzieć jak ta temperatura się zmienia w różnych ustawieniach 4D. Termometr najlepiej zanurzeniowy, czyli "wkręcany" w trójnik za pompą. Zawór różnicowy na przyszłej pompie grzejnikowej jest niepotrzebny. Grzejniki bez udziału pompy nigdy ci nie zagrzeją, bo tak już masz zbudowaną instalację. Parter jest "za nisko" w stosunku do kotła a całość rurarzu ma za małe średnice. Ewentualnie można pokusić się o zrobienie grawitacyjnego obiegu boilera, ale jak wcześniej pisałem, zależy jak bardzo masz ochotę (i fundusze) na przerabianie układu. Wiązałoby się to z wymianą rur na większe. Wyżej ktoś o tym pisał. Na twoim miejscu zacząłbym od wstawienia pompy grzejnikowej. Jest to minimala ingerencja w układ, a efekty będą duże. Przerobić musisz tylko wpięcie rur grzewczych parteru, bo teraz są źle poprowadzone (powrót omija 4D). Wszystko masz na "malunku" wyżej. Generalnie potrzeba ci na dziś pompy, filtra, dwóch zaworów, termometru i paru kształtek. Do tego myślący majster i w jedno popołudnie będzie po problemie. Później możesz zastanowić się nad dalszą "modernizacją" układu. Dostępnych opcji jest badzo dużo, a każda to kolejne koszty. W tej chwili masz za małe średnice rur przy kotle i za mały 4D aby rezygnować z pompy kotłowej, dlatego muszą być dwie pompy. Ewentualnie możesz później domontować sobie siłownik 4D i sterowanie do niego, zwykłe lub pogodowe. Zaletą siłownika i sterowania pogodowego jest stały, automatyczny nadzór nad wychyleniem zaworu 4D w taki sposób, aby w domu panowała stała temperatura, niezależnie od temperatur zewnętrznych. Daje to też realne oszczędności w spalaniu. Poszukaj sprawdzonego hydraulika i razem ustalicie jak daleko przerobić układ i jakie będą tego koszty. Szkic powyżej to absolutne minimum, ale też pewność prawidłowego działania. Na temat wyczystki tego kotła się nie wypowiadam, bo nie znam tej konstrukcji kotła. Dziwne jest, że producent nie wymusił "właściwego" montażu klapy poprzez jej ukształtowanie lub jakiś znacznik. Teraz to szukaj instrukcji lub wykonaj telefon do producenta. Namiary powinny być na tabliczce informacyjnej kotła. Ewentualnie może ktoś tutaj się wypowie. P.S. Podłączenie naczynia tak małą średnicą jest potencjalnie niebezpieczne! Jeśli wymiana rurarzu naczyniana na przepisowy, to zbyt duża "demolka" wnętrz, to absolutnie niezbędny jest zawór bezpieczeństwa 1,5 bara, zamontowany na kotle lub na głównym zasilaniu powyżej kotła (może być na odejściu do naczynia np.). To jest bardzo ważne! Ważniejsze od tej drugiej pompy! Wydasz 25 zł a zyskasz spokój o bezpieczeństwo rodziny.
  12. Minimalna przeróbka wyglądałaby tak: Reszta zostaje po staremu. Grawitacyjnie grzejniki ci grzeją? Jeśli tak, to jestem pod wrażeniem. Jeśli nie, to zawór różnicowy na drugiej pompie zbędny.
  13. Musisz określić czego od instalacji oczekujesz. Co chciałbyś regulować, czy priorytetem jest ochrona powrotu kotła, czy temp CWU ma być regulowana itd. Od razu zaznaczam, że każda możliwość nadzoru nad danym parametrem układu, to zazwyczaj kolejna pompa lub inne urządzenie do tego niezbędne. Jedna pompa to bardzo skromne wyposażenie a w połączeniu z 4D, wymaga dużych średnic małego obiegu i samego zaworu 4D oraz obiegu boilera, aby mogły one pracować grawitacyjnie (taki układ masz na schemacie, który sam zamieściłeś). Wymiana rur i 4D na odpowiednie średnice u ciebie będzie droższe niż druga pompa. W razie braku prądu wystarczy zapewnić działanie pompy grzejnikowej. Rysowanie schematów bez znajomości oczekiwań użytkownika, to strata czasu.
  14. Montaż drugiej pompy cię nie ominie. W twoich warunkach średnicowania ochrona powrotu kotła musi być wymuszona pompą. Szkopuł w tym, że w małym obiegu jest boiler (prawidłowo) i jedyne co można zrobić bez montażu trzeciej pompy, to obieg CWU uruchomić na pompie, w sposób ciągły. Teraz wodę w boilerze też grzejesz na okrągło. Druga pompa jest obowiązkowo do domontowania w obiegu grzejnikowym za 4D. Pompę masz w złym miejscu zamontowaną i dlatego ktoś wcześniej przeprowadzał regulację przepływów na poszczególnych grzejnkach aby sytuację "ratować". Dlatego otwarcie wszystkich na max może oznaczać niedogrzewanie niektórych z nich. Taka regulacja u ciebie to raczej półśrodek na krótką metę. Musisz przerobić układ. Pytanie czy sam jesteś w stanie to wykonać.
  15. Witam. Instalacja zrobiona kompletnie bez pomysłu, na żywioł, byleby rurki "jakoś" popodłączać. Dobrze to działało nigdy nie będzie. Podstawowy błąd wyłuskał konopka. Teraz masz pompę na tzw. małym obiegu kotła. Bez pompy na zsilaniu twój zawór 4D głupieje i bardziej rozdziela niż miesza. Jeżeli masz termostaty na grzejnikach, najrozsądniej będzie ustawić 4D w pozycji pełnego przepływu na grzejniki (u ciebie to chyba 1). Po sezonie wołaj majstra i niech to zrobi jak należy. Przebiegi rurarzu prawdopodobnie jak niżej. Na czerwono to chyba jakieś udziwniowne dopełnianie wody (zdublowane) albo masz jeszcze jakieś grzejniki w piwnicy. Raczej to pierwsze (obie rurki powinny być zimne), bo jeżeli są gorące to musisz pokazać gdzie one tam niżej wędrują. Gdyby to były rury grzewcze, to dziwnie wpięte. Jak widać zasilanie w obieg za 4D a powrót przed 4D. Nic cieknąć nie powinno, jednak o nic martwić się nie musisz. Zakręć ten odpowietrznik na stałe i o nim zapomnij. Jest w miejscu, gdzie powietrza bym się nie spodziewał. Osiągnięcie stałej żądanej temperatury w pomieszczeniach wiąże się z dużo poważniejszą "automatyzacją" układu. Zwykłym 4D bez siłownika, bez regulatora pokojowego lub "pogodówki" tego nie osiągniesz. Wystarczy, że dziś mamy +5 a jutro -10 i musiałbyś zmieniać ustawienie 4D ręcznie (za każdym razem gdy warunki pogodowe się zmieniają, czasem też przy zmianie opału, zmianie warunków wietrznych itd.). Najprościej pozakładać termostaty na każdy grzejnik (najtaniej, najszybciej). Zasada działania 4D poniżej. Prezentacja ze strony jednego z producentów kotłów. http://www.defro.pl/serwis/materialy/zawor4drogowy
  16. Przyczyne masz powyżej. Odetnij boiler zaworami zasilania i powrotu, ew. zamknij dopełnianie zimmej wody boilera i spuść ciśnienie otwierając kran ciepłej wody. Tak sprawdzisz boiler. Ew. nieszczelność zaworu dopełniania kotła, sprawdzisz zamykając zawór główny, np. na wodomierzu, i spuszczając ciśnienie kranem wody zimnej. W obu przypadkach kapanie powinno ustać. Niestety boiler lub zawór do wymiany.
  17. Witam. Zastanawiałeś się po co ci ten bufor? Celem każdego kotła eko jest stała produkcja ciepła w ilościach aktualnie niezbędnych do ogrzania domu i CWU. Ten bufor będzie tylko pośrednikiem generującym straty. W układzie tym nie widzę źródeł nadwyżek energii. Zastanów się nad dużym zasobnikiem CWU (300l np.) z dwiema wężownicami. Jedna obsłuży ci solary, drugą w razie potrzeby obsłuży kocioł. Solary na CO w liczbie szt. 2, to pomyłka. Wystarczy jeśli w sprzyjających warunkach słonkiem nagrzejesz sobie wody. Schemat niestety zeznaje przeciwko tobie. Nie znasz zasad i zastosowań użytych urządzeń. Dużo by pisać na "nie". Całościowe zastosowanie podłogówki sprawdzi się tylko przy sterowaniu pogodowym, czujnikach w każdym pomieszczeniu i indywidualnym sterowaniu siłownikami. Poczytaj o bezwładności tego rodzaju ogrzewania i trudnościach z jego regulacją. Wszystko jest do zrobienia, ale nie można oszczędzać. Osobiście do sypialni radziłbym wykorzystać grzejniki. Łatwiej sterowalne i szybciej reagują na zmieniające się warunki. W tak małych pomieszczeniach połowa powierzchni zastawiona będzie meblami i podłogi niewiele zostanie. Do tego pewnie panel lub drzewo na wykończenie. Obliczeniowo, regulacyjna masakra! Przemyśl, porozmawiaj z instalatorem, popytaj na forum. Błędy lepiej popełnić na papierze. Jak znam życie, to pewnie już ten kombinowany bufor kupiłeś. W końcu tak go w sklepie zachwalali...
  18. Kreska (nacięcie) informuje o położeniu "mieszadła" zaworu. Dla tego modelu Honywell wygląda to tak: W tym miejscu informuje o temperaturze wody zmieszanej.
  19. Witam. Wygląda to tak: Poza tym masz układ wykonany na wymienniku ciepła. Do tego w obiegu kotłowym jest boiler o srednicach "grawitacyjnych". Przy mrozach takich jak teraz, musisz wymusić lepszy obieg wody przez wymiennik, ponieważ z grzejników wraca dużo chłodniejsza woda. Zejdź do kotłowni i zakręć całkowicie zaznaczony zawór: Przestanie grzać boiler, ale pompa pośle całą moc na wymiennik i za jego pośrednictwem na grzejniki. Oczywiście boilera nie można sobie "odpuścić". Odczekaj aż rura z tym zakręconym zaworem ostygnie i wtedy minimalnie zawór otwórz. Poczekaj troche aż ciepła woda dopłynie do tej rury i jeżeli zrobi się ona gorąca, to więcej zaworu nie otwieraj. Chodzi o to, że boiler nie potrzebuje maksymalnego przepływu aby się rozgrzać. Tak musisz ustawić otwarcie zaworu powrotnego, aby ciepłej wody nie brakowało. Cała reszta generowanego w pompie kotłowej przepływu ma iść na wymiennik. Powinny być termometry poglądowe przy wymienniku, aby widać było skuteczność wymiany ciepła po obu stronach. Jednak jeśli na kotle 65 a za pompą grzejników 45, to wymiennik ewidentnie nie wyrabia. Dopóki nie było mrozów dawał radę. Jak się majster pojawi, niech sprawdzi też wszystkie filtry pomp. Pozdrawiam.
  20. Marek już ma taki charakter, że jak coś pisze, to wali "prosto w morde" :lol: Troche mi to przypomina metodę "podskocz-przypieprz-odskocz" :lol: Jedyna niewiadoma to, czy tym razem będzie bardziej kpiąco, sarkastycznie czy prześmiewczo. Zawsze jednak zdawkowo i dosadnie. Od razu uprzedzam, że nie, tzn. nie obrażam się i nie czuję się urażony. :lol: Wyrażam opinie. Jeszcze słowo w temacie, coby nie pisać po próżnicy. Metrowa izolacja nie pomoże, o ile do naczynia nie dostarczy się choćby minimalnej ilości ciepła. Patrz Vlad24. Trzeba by też rozsądzić co ta izolacja ma robić, nie dopuszczać zimna, czy nie wypuszczać ciepła. :) W jednym i drugim chodzi chyba o spowolnienie wymiany, więc jeśli zimne zaizolowane naczynie zamarza po tygodniu mrozów -15, to czas ten da się wydłużyć jeżeli ciepło będzie do przestrzeni izolowanej dostarczane w każdym dniu. Kwestia pozostawiania domu bez ogrzewania jest oczywista. Aby Marek miał pożywkę do dalszej dyskusji, zamieszczam rysunek, graniczący z herezją, bo przecież "grawitacyjnie " woda do naczynia się nie przeciśnie... Jest jeszcze bonus. Zapewniając przepływ ciepłej wody rurą bypassu, wymuszona będzie wymiana wody w RW. Z każdą chwilą coraz cieplejsza woda zwiększała będzie objętość i ten jej nadmiar przetłoczony będzie do naczynia. Zawsze jest to min kilka litrów, w tym wypadku wody ciepłej, wtłoczonej tam bynajmiej nie grawitacyjnie. Rolą dobrej izolacji naczynia jest to ciepło zatrzymać. Przepuszczanie strumienia ciepłej wody żywcem przez naczynie jakoś mnie mierzi. Vlada24 też, chociaż taka właśnie metoda wskazana jest w PN razem z informacją o wymogu stosowania średnicy fi25, która szanse na "mój" grawitacyjny przepływ znacząco podnosi. Pozdrawiam
  21. No to demontuj! :D Może jeszcze spalanie ci spadnie. To by był dopiero efekt! Pozdrawiam
  22. A co na to fachowcy? Skoro grzejniki słabo grzeją a przepływy i przekroje są OK, to musisz mieć zimny powrót do kotła. To z kolei powinno oznaczać ciągłą pracę kotła lub króciutkie przestoje. Może moc kotła nie styka? Może masz priorytet ochrony powrotu i zabiera on przepływ grzejnikowy? Może przepływ zabiera zasobnik CWU? Może zwyczajnie pomieszczenia dogrzane i termostaty spowalniają przepływ? 48 grzejników i 3 kondygnacje. Jak to jest rozdzielone? Są jakieś regulacje podpionowe? Może lepiej spisałby się system kilku pomp? Napisz też jaki to układ, trójnikowy, rozdzielaczowy, mieszany. Z czego ta instalacja i skąd pewność o prawidłowości przekrojów? O kontroli filtrów pamiętasz? Dużo pytań. Niektóre banalne, ale odpowiedź może zaoszczędzić czas. Poglądowy schemat też nie zaszkodzi.
  23. Pompa CO jest dobrze (z zastrzeżeniem pkt 2). Sęk w tym, że schemat Defro zakłada grawitacyjny charakter obiegu kotłowego. Niestety nie wspomnieli słowem o średnicach lub alternatywie pompy kotłowej. Po kolei. 1. Zawór różnicowy, to urządzenie które ma zapewnić obieg wody w układzie gdy pompa obiegowa nie działa (awaria pompy, brak zasilania). Jest to swego rodzaju przełącznik pomiędzy działaniem układu w wersji pompowej (wymuszonej) i grawitacyjnej. U ciebie grawitacyjnego obiegu na grzejnikach nie uzyskasz nigdy, ponieważ tuż za 4D masz pionowe zejścia w dół, 15m wykopu i grzejniki na rozdzielaczch. W związku z tym nie było najmniejszego sensu montowania tego zaworu u ciebie. 2. Jak te cztery pompy w szafkach ruszą, to jak to się ma do przepustowości pompy głównej CO przy 4D? Ona jest jakaś większa? Moim zdaniem może nawet dojść do otwarcia zaworu różnicowego. Generalnie nie jest to jakiś wielki problem, tylko czy ta pompa jest wtedy zasadna? Spróbuj może wyłączyć pompę przy 4D (przełącznik biegów ustaw w położeniu pośrednim między biegami) i zobaczysz czy zmieni się cokolwiek w pracy grzejnkiów. 3. Jak wykonać obieg kotłowy 4D przy jednej pompie, wyjaśnił kolega wyżej. Zrobiony w taki sposób, działa grawitacyjnie i nie wymaga osobnej pompy. Twoje wykonanie wymaga dodatkowej pompy na odcinku między 4D a powrotem kotła, najlepiej na obejściu klapowego zaworu zwrotnego. 4. Widzę, że zasilanie wodomierza wychodzi z posadzki wężem PE. Najlepiej zabezpiecz go przed światłem słonecznym, ponieważ materiał ten tego nie lubi, szybko twardnieje i staje się kruchy. Owiń czarną taśmą izolacyjną albo załóż jakąś maskownicę. 5. Jak będzie realizowane sterowanie temperaturą podłogi w obrębie rozdzielaczy? Ta metoda mieszania wymaga założenia głowic termostatycznych i kapilar. Inaczej nie zapanujesz nad podłogą. Będą siłowniki czy zostaje tak jak jest? Górne belki to powrót z pętli, dolne to zasilenie. Można było termometry zamontować zgodnie z logiczną kolorystyką. Pierdoła, ale... 6. Odpowietrznik przy pompie głównej CO może być, ale raczej mechaniczny. Automat trzeba będzie raczej zamknąć, bo go mogą otwierać 4 działające w domu pompy. 7. Przydałby się jakiś termometr poglądowy temperatury powrotu kotła. Chyba, że jest. Ewentualnie jak to wygląda na teraz we wskazaniach sterownika 4D? Jest wogóle włączona opcja ochrony powrotu? To tyle. Takie mam uwagi, chociaż dróg osiągnięcia pożądanego rezultatu może być więcej i należałoby zaczekać aż firma skończy prace. Pozdrawiam
  24. Powyższe naczynie będzie rzecz jasna ogrzewane. Wzoru bym z niego nie brał, bo średnicowanie przyłączy ciekawe: RB20, RW15, RP pex20. Pytanie co zrobić gdy naczynie jest trzyotworowe, jak u autora tematu. Ruch wody w jego przypadku wymusza pompa. W wyniku jej działania, ciepła woda dotrze do poziomej rury pod naczyniem, a wątpliwość z mojego poprzedniego wpisu, to ta, z której strony to nastąpi, gdy pompa wpięta w opisany sposób. Parę słów do "mojej" metody. Woda z poziomej rury przepłynie do naczynia grawitacyjnie, na odcinku od trójnika na rurze wzbiorczej (niebieskiej), do dna naczynia (kilka centymetrów). Co to daje i dlaczego wg mnie jest lepsze? Dlatego, że przepływ grawitacyjny będzie tym wolniejszy, im mniejsza będzie różnica temperatury wody w naczyniu i w rurze wzbiorczej. Jeżeli podepniemy naczynie wg zdjęcia, przepływ (wymiana wody) w naczyniu będzie zawsze stała i dużo więcej "napowietrzonej" wody trafi na kocioł i układ. Taka mała uwaga pod kątem korozji układu.
  25. Przekroje rur nie za małe?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.