kiminero

Niczego błędnie nie napisałem. To, że masz podłogę na osobnym obiegu przed 4D niczego nie zmienia. Ostatecznie woda spływająca z podłogi (zimna!) i tak zbiorczym powrotem spłynie do kotła i ten 4D nie będzie w stanie tego "podgrzać". Z pompą kotłową małego obiegu to co innego. Jakich trzech obiegów? Masz dwa obiegi plus wydzielony obieg CWU, którego nie ma co ruszać. Jeśli ekipa twierdzi, że przepięcie czujnika lub dołożenie modułu załatwi sprawę to do dzieła. W ramach reklamacji rzecz jasna. Zapłacisz za moduł jak powrót będzie 55 w trybie ciągłym. Za robociznę nie płacisz. To nie Ty masz się znać i szukać rozwiązania. Do tego to Ty wynająłeś "ekipę". Czytać warunki gwarancyjne chyba umieją.

No OK. Jak ma być firmowo, to schemat sobie wybierz stąd: http://pellux.pl/pl/schematy-instalacyjne-pellux/ Schematy 4D na tych średnicach tylko z pompa kotłową.

Mamy okres świąteczny, więc cuda się zdarzają... Na poważnie, to bez pompy kotłowej z tą ilością podłogi żaden zawór 4D sobie nie poradzi. Jak chcesz tanio, to zostaw wszystko jak jest i domontuj pompę kotłową pracującą na stałe na zwykłym bypassie. Czujnika powrotu nie będzie i żadnej w tym kierunku "automatyzacji", ale efekt pewny. Dla potrzeb wizualizacji wstaw na powrocie termometr poglądowy i tyle. Koszt to pompa i "okolice" + montaż. Do zrobienia w dwie godziny. Upór w kierunku czujnika powrotu, to albo rezygnacja z jednego mieszacza, albo moduł dodatkowy. Według mnie nie warto.

Ja tam widzę "ukończoną" instalację (okablowanie tragiczne), czyli chcesz przerobić to co masz? Co to za ster dla pelleciaka, że nie ma wejścia czujnika powrotu? To podstawowy czujnik. Tak czy inaczej bez dodatkowej pompy się nie obejdzie, nawet jak ci hydraulicy wstawią 3D termostat, to on też musi mieć swoją pompę. Najlepsze rozwiązanie proponuje serwisant. Bufor to trzeba policzyć, czy potrzebny i czy się "kalkuluje", ale sprzęgło byłoby idealne. Tu jednak samo sprzęgło nie wystarczy. Musiałoby by być sprzęgło + 3D termostat + pompa kotłowa. Wtedy nawet czujnika powrotu nie potrzeba. Jeszcze dwie uwagi do tego co jest. 1. Naczynie na zasilaniu narażone jest na wysokie temperatury lub nawet parę i to nie jest właściwe miejsce montażu. 2. Do mieszania wody dla grzejników niepotrzebnie użyto 4D, bo on i tak nie ochroni powrotu kotła bez pompy kotłowej. Wystarczyłby 3D. Pytanie też, czy to w ogóle potrzebne skoro tam tylko drabinki są i garaż.

Pamiętaj o tym przy następnym wpisie.

Powrót CWU wepnij jak najbliżej kotła i najlepiej w konfiguracji trójnika jak u kolegi wyżej, czyli CWU wpływa przelotowo. Jak warunki na to nie pozwalają, to spięcie powrotów powinno być wykonane na trójniku o średnicy króćca kotła i dopiero za nim redukcje na miedź. Ten 4D jest za mały do ochrony powrotu przepływem grawitacyjnym, a jeśli całe ogrzewanie jest w podłodze, to żaden 4D bez pompy kotłowej sobie nie poradzi. Być może zamysłem była stała praca pompy CWU, to wtedy ratuje sytuację powrotu. Zawór zwrotny na powrocie nie ma sensu. ZZ zakłada się by nie dopuścić do odwrotnego przepływu, gdy pompa stoi, a ten fragment obiegu powinien być trwale otwarty.

Po pierwsze nie można zrobić tak jak opisałeś. Po drugie ciekaw jestem skąd pomysł na kozę z płaszczem. Jak już musi być ta koza, to bez płaszcza zrób. Nie masz chyba zamiaru codziennie z salonu kotłowni robić. Skoro i tak masz kocioł węglowy, to niech on zapewnia ogrzewanie pomieszczeń poza zasięgiem kozy, a z ogrzewaniem salonu i "peryferiów" poradzi sobie ta koza. Termostaty na grzejnikach salonu się zamkną i tym cudownym sposobem "zaoszczędzisz" na węglu. Zaoszczędzony hajs wydasz na drewno do kominka i coroczne malowanie. Zwrotu kosztów zakupu kozy i budowy komina się nie spodziewaj. Liczyłeś w ogóle ile ta inwestycja będzie cię od A do Z kosztowała? Moim skromnym zdaniem kominki są na tym samym poziomie "ekologiczności" co najgorsze śmieciuchy i powinny zostać zdelegalizowane. Na nowych osiedlach z domami wyposażonymi w designerskie kominki nie da się żyć gdy w bezwietrzny dzień kilku zapaleńców przypomni sobie o swoich kopcących pupilach.

Jeśli umiejscowienie elementów na Twoim rysunku jest takie jak na kotle, to zawór masz w funkcji mieszania, czyli regulujesz temperaturę grzejników. Sęk w tym, że ten łuk na tym rysunku zamyka i otwiera nie te przyłącza, które powinien. Nie oznacza to, że zawór jest źle zamontowany, tylko że nie został przeorientowany do Twojej sytuacji montażu. To normalna rzecz, że czasem należy zawieradło przestawić i przełożyć skalę, bo w przeciwnym rzazie dochodziłoby do sytuacji, że pokrętło byłoby z tyłu (od ściany). Zajrzyj do instrukcji zaworu lub podaj producenta. Wszystko co musisz zrobić, to zdjąć pokrętło, przestawić oś zaworu tak, by zawieradło pracowało na przyłączu kotła i powrotu, przełożyć "grzebień" lub skalę by pasowała i założyć pokrętło z powrotem. Każda DTR ma tą "procedurę" opisaną. Uprzedzam, że musisz sobie zarezerwować 5 minut wolnego czasu na całe przedsięwzięcie. Dla wysterowania zaworu niezbędny jest termometr poglądowy za pompą lub siłownik ze sterownikiem i czujnikiem temperatury.

Montaż OK, prawdopodobnie źle skonfigurowany zawór i zawieradło pracuje nie na tych przyłączach, których powinno. Daj foto zaworu ze zdjętą dźwignią/pokrętłem. Najlepiej zajrzyj do instrukcji zaworu, a dowiesz się jak zorientować zawór względem przyłączy i właściwie przełożyć skalę. Dla kotła węglowego połączenie jak na rysunku jest niebezpieczne, ale być może to tylko szkic.

No i o taką odpowiedź chodziło. Dziękuję. Nie znam producenta, który dopuszcza paliwo zrobione z odpadów meblarskich, więc Twój przypadek klienta jest ewidentnie nie "gwarancyjny". Wracając do mojego celowo drastycznego porównania, gość jednak "próbował palić gumowcami w kotle zasypowym". Można sobie zamienić przykład na mniej drastyczny, palenia w kotle na drewno wczorajszą ścinką, z której zielone liście zwisają. W końcu to kocioł na drewno... Osobiście nie spotkałem się z opisanymi przez Ciebie problemami w palnikach samoczyszczących z rusztem poziomym i Twoja relacja daje powód do zastanowienia, ale mimo to nie wydaje mi się, by kryteria doboru palnika należało rozszerzać o domniemanie użycia paliwa z poza listy paliw dopuszczonych przez producenta. Gość przez rok był z siebie dumny, że najtańszy pellet w okolicy sobie załatwił, to niech teraz nie psioczy na producenta, a tym bardziej na Ciebie. To jest jak lanie oleju opałowego do diesla z common rail, bo ropa to ropa. Dzięki za cierpliwość dla mojej dociekliwości. Pozdrawiam.

Nie ma tu niczego, co by przemawiało na niekorzyść ruchomego rusztu względem... no właśnie nie wiem czego. Palnika obrotowego? On nie wymaga "serwisowania"? Na czym ma ten serwis polegać pod kątem mechanizmu czyszczenia i jak brak przeglądu wpływa na efektywność czyszczenia rusztu? "Nie radzenie" sobie też musisz doprecyzować. Sama informacja, że miałeś na myśli agro pellet ze słomy niczego nie wnosi. To jest "trudne" paliwo, które porównałbym do palenia gumowcami z kotle zasypowym i narzekania, że się kocioł brudzi. Podaj na podstawie doświadczenia, na które się powołujesz, co było przyczyną, że paląc agro pelletem w palniku z rusztem ruchomym zauważyłeś po roku pogorszenie funkcji automatycznego czyszczenia rusztu poziomego. Przykład: szlaka zablokowała mechanizm, szklisty nagar zaślepił otwory nadmuchowe itp. oraz skąd pewność, że w innych konstrukcjach ten problem nie występuje na tym paliwie. Dlaczego dopytuję? Forum składa się głównie z opinii użytkowników, ale też mniej lub bardziej zakamuflowanych przedstawicieli handlowych. Opinie płynące z doświadczenia użytkowników są najcenniejsze o ile są merytoryczne. W Twoim poście nie ma nic merytorycznego za to jest sugestia, że ruchoma szuflada się nie sprawdza. Masa ludzi czyta fora właśnie po to, by wyłuskać za i przeciw konkretnych rozwiązań, a Ty bez cienia dowodu odradzasz palniki z ruchomym rusztem samoczyszczącym. To jest bardzo nie fair. Palisz agro pelletem w tym U-Ret 15 kW z opisu? Przerabiałeś go na typowy palnik pelletowy obrotowy czy lecisz na fabrycznej retorcie obrotowej Pancerpol Trio? Tym bardziej ciekawi mnie skąd Twoje doświadczenie z samoczyszczącymi palnikami z rusztem poziomym.

Co to znaczy, że sobie "nie radzą" i "złe użytkowanie"? Złe użytkowanie czegokolwiek nie jest żadnym argumentem przeciwko urządzeniu.

To nie jest praca najemna, gdzie nawet rękawiczki dadzą "darmo". Czasem zdarzy się kawa, ale i to zanika.

Przede wszystkim to na drugiej stronie wyskoczyłeś z tym palnikiem na pellet, którego nie ma na foto. To zmienia postać rzeczy co do potrzeby VTC. Poza tym jakie jest uzasadnienie tego parcia do całkowitego odcięcia układu od kotła? Nie boisz się, że go zagotujesz? Grawitacja dawała możliwość rozładowania ciepła zakumulowanego w kotle, który teraz gwałtownie chcesz pozbawić przepływu. Myślałeś o buforze?

Zawór VTC chyba najlepiej sobie poradzi z "zatrzymaniem" grawitacji, bo jak pompa się zatrzyma (dlaczego?), to powrót będzie spływał dużo chłodniejszy i przyłącze od strony układu się zamknie. Pytanie, czy kotła nie zagotujesz bezwładnością. Same zawory zwrotne sprężynowe nie zawsze trzymają napór grawitacji.

Zastosowany wbrew DTR, ale zapewniam, że zadziała prawidłowo. Tu zdaje się wersja z kulą pływającą, czyli kula "sama" zamyka obieg poza pompą. Grawitacja jak widać i czytać również daje sobie radę kulę "utopić".

Na boiler z gwarancją odcięcia obiegu to zawór termostatyczny 3/4" z głowicą wyposażoną w kapilarę. Ewentualnie zamiast pompy CWU elektrozawór NC podpięty jak pompa. http://allegro.pl/glowica-termostatyczna-z-kapilara-i-zaworem-3-4-i6677419884.html lub http://allegro.pl/elektrozawor-do-co-2n20-3-4-cala-viton-150c-nc-i6680863963.html Na piętro to albo drugi zawór NC, albo termostaty na grzejniki. Dlaczego grawitacja piętra przeszkadza?

Jak jest zakręcona to odpowietrznik auto nie wypuści powietrza (nie działa).

Jeśli rozdzielacz jest w szafce, to trudno będzie tam wstawić zawór zwrotny między belkę a pompę (jedyne miejsce gdzie uzyskasz efekt, o który ci chodzi). Alternatywą jest zamontowanie na rurze zasilającej rozdzielacz z kotła, elektrozaworu NC (normalnie zamknięty). Podłączasz go razem ze sterowaniem pompy i gdy prąd do pompy dopływa, to zawór się otwiera, gdy prąd na pompie odcinasz, zawór wraca do pozycji NC, czyli się zamyka. Innych pomysłów nie mam. Ten zawór nie musi być w szafce. Jeśli zasilasz rozdzielacz osobną rurą z kotłowni, to zawór może być w kotłowni. Elektrozawór dla małej podłogi 3/4", 230 V, energooszczędny, cichy.

Pomijając tłumaczenie instalatora, musi on zlikwidować ten bypass na obiegu pompy podłogowej. Wtedy okaże się jakie przepływy można uzyskać tym zaworem.

Dla jasności gdy pompa na zasilaniu to nie 0,3xh, tylko 0,3m nad punkt najwyższy. Poza tym co to za pomysł z tymi pompami tu i tam?

Na klapie wisi pewnie napis "Nie zamykać! Groźba przegrzania systemu sterowania!" Tak więc uwaga o domykaniu kolanem jest nie na miejscu...

Wtedy będzie OK, ale doprecyzuję, że wpięcie ma być między pompą CO z zaworem zwrotnym pompy CO.

Obie pompy będą wysyłać wodę na 3D, a powinna tylko pompa CO.